Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

na pewno taka młoda

Otwarty związek

Polecane posty

Ciekawe też dlaczego, żaden z logicznych i naukowych argumentów które podałam nie doczekały się odpowiedzi... jak wspominalem, zmien kraj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekająca przystań
jak to czytam to wydaje mi sie ze w zamkniętych związkach nie ma zdrad coś takiego nie istnieje, w ogóle-ale wystarczy jak rozglądam sie dookoła-to nieprawda-tu jest tylko obłuda udawanie ze nie ma tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekająca przystań
prawem dozwolone i nie krzywdzi nikogo Bardzo mądra wypowiedz.To krzywdzi tylko moralność chrześcijańska.Czyli takie rzeczy można robić-ale po cichu, i udawać ze nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18:27 [zgłoś do usunięcia] uciekająca przystań jak to czytam to wydaje mi sie ze w zamkniętych związkach nie ma zdrad coś takiego nie istnieje, w ogóle-ale wystarczy jak rozglądam sie dookoła-to nieprawda-tu jest tylko obłuda udawanie ze nie ma tego rany, jak można mieć takie proste myślenie - czy wg niektórych ludzi istnieją tylko dwie możliwości - albo wszystkie pary się zdradzają, albo nikt się nie zdradza? czy tak trudno pojąć, że ludzie są różni, i jedni się nawzajem zdradzają, ale inni tego nie robią?? i jedni i drudzy na tym świecie istnieją, zrozumcie wreszcie ludziska, że nie wszyscy ludzie są na tym świecie tacy sami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zs "tak samo bys skomentowal wielozenstwo?" Ależ skąd! To przecież inny rodzaj traktowania związku wynikający z przynalezności do pewnego kręgu kulturowego. Na który zgadzają sie wszyscy uczestnicy i który jest akceptowany przez nich jako naturalny. Natomiast "wolny związek" opiera się na założeniu, że można robić wszystko i z każdym, bo druga osoba jest nieważnym elementem naszej wolności. Jak rzecz. Dla usciślenia: żaden dokument poświadczający to czy tamto nie jest więcej wart niż papier na którym go wydrukowano. Ani względy prawne ani religijne nie sa wazniejsze od szacunku do człowieka, z którym się dzieli życie. Inaczej jest to jedynie forma koegzystencji czy mieszkania pod wspólnym dachem. A nie żaden związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słona zuppa
Szukanie,ale Ty dalej pewnych rzeczy nie rozumiesz. Związek to indywidualna sprawa,wiec jeśli są osoby które potrafią być szczęsliwe tylko w tzw związkach bez zo.lub otwartych....to czy mają z tego zrezygnować dla Ciebie czy innych .....bo tak nie wolno? Jesteś w stanie odróżnić pary trzymające sie za ręce np w parku po czym poznajesz ze to związek bez zobowiązań,od związku standard?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ skąd! To przecież inny rodzaj traktowania związku wynikający z przynalezności do pewnego kręgu kulturowego. Na który zgadzają sie wszyscy uczestnicy i który jest akceptowany przez nich jako naturalny. Natomiast "wolny związek" opiera się na założeniu, że można robić wszystko i z każdym, bo druga osoba jest nieważnym elementem naszej wolności. Jak rzecz. przepraszam ale nie widze tych roznic, mozesz mi je wyjasnic inaczej? piszesz, ze wszyscy sie zgadzaja to jest ok (wielozenstwo) a w tym przypadku - zwiazek otwarty - kto sie nie zgadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ciekawe też dlaczego, żaden z logicznych i naukowych argumentów które podałam nie doczekały się odpowiedzi... " a czy mogłabyś tak skrótowo te argumenty powtórzyć? tzn. te, na które nikt nic nie odpowiedział, bo za bardzo nie wiem, o które chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbdzd
niby ok, ale ja nie chciałbym miec takiej zony i matki moich dzieci... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekająca przystań
też.Ale nie sądzę żeby wypowiadające sie tutaj "ujadacze" byli ateistami, racjonalnie myślącymi i bez chrześcijańskich "podziałów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--->szukanie dziury Acha czyli tylko dlatego, że akurat przyszło mi żyć w katolickim kraju muszę się trzymać reguł? Masakra jakaś. A szacunek jest- powtarzałam to wiele razy. --->anyżówka To były akurat na temat homoseksualizmu i parafili (nie z tematem związane ale chciałam sobei troszkę podyskutowac z osobami któe nazwłay to upodleniem morlanym) ale proszę: -[ciekawostka- u osób lubiących BDSM przy reakcjach na ból aktywowoały się odmienne obszary mózgu między innymi te odpowiedzialne za odczuwanie przyjemności] -Homoseksualizm jest wrodzony. Nawet u niektórych zwirząt gdy występuje zbyt duże zagęszczenie osobników na metr kwadratowy częsc z nich dopuszcza sie kontaktów homosekualnych. --->vbdzd to wszytsko ok bo ani się nie znamy, ani ja nie mam zamiaru być żoną, ani matką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekająca przystań
przepraszam ale nie mogę inaczej się wyrażac o ludziach którzy próbują sie dowartościować poniżaniem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie napisane trafne
Szukanie dziury w całym Zarówno "seks bez zobowiązań" jak też "otwarte związki" nie mają nic wspólnego z wolnością ani z respektowaniem prawa do tejże. To po prostu tchórzliwy brak odpowiedzialności za związek, brak szacunku do siebie i drugiego czlowieka drugiego człowieka. Z domieszką masochizmu emocjonalnego. Jesli się nie potrafi inaczej - wybiera się takie środki zastępcze. Oczywiście - każdemu wg potrzeb. widzisz a niektórzy nie umieli tego tak zwięźle ująć jak ty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze tylko ustosunkuję się do wypowiedzi: 17:50 na pewno taka młoda Jak u złotowłosej88 Najchętniej to aborcja. Ale jak nie to zapewnie nei chciał by miec kontaktów z dzieckiem. A jeśli by mu się zmieniło to przeciez mu nie zabronie- jest wolnym czlowiekiem. akurat chodziło mi o sytuację, w której inna dziewczyna zachodzi w ciążę i nie dokonuje aborcji, tylko rodzi dziecko - przecież nie możecie kogoś innego do aborcji zmusić. wiesz, wydaje mi się, że każdy zdrowy na umyśle człowiek chciałby znać i widzieć swoje dziecko, nawet jeśli go nie wychowuje, to jednak wciąż jest dziecko - geny itd. choć wiem bardzo dobrze, że są tacy faceci, którzy nie chcą - sama mam w swoim życiu taki przypadek i mówiąc szczerze nie rozumiem takiego podejścia i jednak uważam za z lekka chore. piszesz, że nie zabroniłabyś mu, gdyby zechciał utrzymywać kontakty - no ale oczywiste jest, że nie i nie o to było pytanie. pytanie było, jakbyś się z tym czuła? czy nie poczułabyś jednak ukłucia wiedząc, że on ma dziecko, którego Ty nie jesteś matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słona zuppa
18:44 [zgłoś do usunięcia] ładnie napisane trafne Szukanie dziury w całym Zarówno "seks bez zobowiązań" jak też "otwarte związki" nie mają nic wspólnego z wolnością ani z respektowaniem prawa do tejże. To po prostu tchórzliwy brak odpowiedzialności za związek, brak szacunku do siebie i drugiego czlowieka drugiego człowieka. Z domieszką masochizmu emocjonalnego. Jesli się nie potrafi inaczej - wybiera się takie środki zastępcze. Oczywiście - każdemu wg potrzeb. to jest uogólnienie i egoizm,wmawianie czegoś ,czego być może nie ma,skoro ja chce być kochany,to Ty też tego musisz tego chcieć....a jeśli tak nie jest....to (patrzcie powyżej definicja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż kiepski podszyw
pomarańczowy kolor lubie nie ma nic gorszego od katolickiej ciemnoty-takasobiejednaja jest przykładem dna na kafe...ale cóż dobra osoba z bardzo "szanujacej sie rodziny" dziwolagów i zascianku katolskiego lepiej ci człowieku zwaliłęś sobie gruche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To były akurat na temat homoseksualizmu i parafili (nie z tematem związane ale chciałam sobei troszkę podyskutowac z osobami któe nazwłay to upodleniem morlanym) ale proszę: -[ciekawostka- u osób lubiących BDSM przy reakcjach na ból aktywowoały się odmienne obszary mózgu między innymi te odpowiedzialne za odczuwanie przyjemności] -Homoseksualizm jest wrodzony. Nawet u niektórych zwirząt gdy występuje zbyt duże zagęszczenie osobników na metr kwadratowy częsc z nich dopuszcza sie kontaktów homosekualnych." aha, jeśli o to chodzi, to ok, z tym się nie spieram, wszystko to prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu pijesz znowu
na pewno taka młoda Bo jak się ludziom argumenty kończą to oskarżają o podzywanie się. Ach ten internet ._. pomaranczowy kolor lubie---> pierwszy raz piszę na takim forum z ciekawości. Na szczęście nie mam problemów z zawieraniem przyjaźni i znajomości. Nie mam problemu ze swoim światopoglądem bo moje otoczenie je szanuje. Naprwdę napawa mnie grozą nienawiść, zaślepienie i takie podejście na zasadzie 'nie mam co powiedzieć to doj**ię bo niczego innego nie umiem'. Ciekawe też dlaczego, żaden z logicznych i naukowych argumentów które podałam nie doczekały się odpowiedzi... jakie logiczne argumenty jakie logiczne wypowiedzi zawsze szczery ci pprawde powiedział a teraz próbujesz sie wybielic gdyby latało ci to zostawiłabyś ten temat w spokoju nie szukałabyś dowartościowania na głupich forach jesteś śmieszna i żałosna baba z problemami psychiatra nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest dobre hahaha
zawsze szczery Ciekawe też dlaczego, żaden z logicznych i naukowych argumentów które podałam nie doczekały się odpowiedzi... jak wspominalem, zmien kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po prostu tchórzliwy brak odpowiedzialności za związek, brak szacunku do siebie i drugiego czlowieka drugiego człowieka. Z domieszką masochizmu emocjonalnego. Może. Nie będę sie spierała co mam w podświadomości bo nie wiem. Ale skoro nam obydwojgu z tymn dobrze? A masochizm emocjonalny byłby gdyby mnie to bolało, a nie boli. -->anyżówka Dlatego nei wykluczam, że jednak by chciał je widywać Gwarancji Ci nie dam- nie byłam w takeij sytuacji. Ale wydaje mi się, że nie poczułabym ukłucia. Bo dziecko nie byłoby planowane tylko niejako 'z wpadki'. No a poza tym byłoby w połowie jego- jakby taką malutką częścią jego. Myślę, że nawet byłabym w stanie to dziecko polubić, zajmowac się nim razem z moim partnerem w weekendy. Nie uważam by to, że matką jest inna by mi bardzo przeszkadzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i naty dysputa powinna się
zakończyć Szukanie dziury w całym zs "tak samo bys skomentowal wielozenstwo?" Ależ skąd! To przecież inny rodzaj traktowania związku wynikający z przynalezności do pewnego kręgu kulturowego. Na który zgadzają sie wszyscy uczestnicy i który jest akceptowany przez nich jako naturalny. Natomiast "wolny związek" opiera się na założeniu, że można robić wszystko i z każdym, bo druga osoba jest nieważnym elementem naszej wolności. Jak rzecz. Dla usciślenia: żaden dokument poświadczający to czy tamto nie jest więcej wart niż papier na którym go wydrukowano. Ani względy prawne ani religijne nie sa wazniejsze od szacunku do człowieka, z którym się dzieli życie. Inaczej jest to jedynie forma koegzystencji czy mieszkania pod wspólnym dachem. A nie żaden związek. dobrze ujęte i nie potzrebuje dodatkowego komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkanie po latachh
Temat ciekawy.... serio z przyjemnością go śledzę, ale musiałam zainterweniować... anyzkowa-dla ciebie to jest chore-dla mnie jest chore zmuszać się do kontaktu z dzieckiem gdy nie chce się o nim słyszeć.Ale gorzej chore jest sprowadzać człowieka do zwierzęcia-geny,geny i instynkty-a trochę w tym temacie siedzę-pracuje z kobietami w stylu-urodziłam, nienawidzę i muszę wychowywać.Nie każdy ma instynkt i nie każdego "geny" obchodzą. Miałam obraz Ciebie jako mądrej kobiety, jednak tym zdaniem trochę go zrujnowałaś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słona zuppa "Jesteś w stanie odróżnić pary trzymające sie za ręce np w parku po czym poznajesz ze to związek bez zobowiązań,od związku standard?" A w jakim celu ja miałbym chcieć je rozróżniać? Każdy żyje jak chce i jak mu wygodnie. To prawo nie podlega dla mnie dyskusji ani negocjacjom. To nie kwestia osądu, oceny mojej czy innych. Szacunek do drugiej osoby, lojalność jest uniwersalnym pojęciem. W każdej religii czy w kazdym środowisku jest to jeden z najważniejszych punktów współżycia społecznego. Mam na myśli cały czas ZWIĄZEK. Jeśli ktoś mówi o związku - to od razu definiuje pewien szczególny rodzaj relacji między ludźmi. Nie nazywajmy relacji pasterza z owcą związkiem, nawet jeśli pasterz tak go traktuje, a owca nie ma nic przeciwko temu, że za chwilę on pójdzie do koleżanki na drugim końcu stada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytarczy już tego
vbdzd niby ok, ale ja nie chciałbym miec takiej zony i matki moich dzieci... widzisz jak przerażasz innych twoja sprawa i naszą sprawą jest to że dla nas ludzie w otwartych związkach są jebnięci i nie musisz nas nakłaniać do zmiany zdania bo my ci nie przyznamy racji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×