Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zalamana 46latka

Moje dziecko bedzie mialo dziecko

Polecane posty

Gość anulka 321
niech rodzice dziewczyny sie bardziej zaangażują do pomocy w końcu to ich córka i do tego małoletnia a Ty się widzę bardziej przejmujesz niż oni. Niech idą do nich mieszkać gdzieś do jednego pokoju i niech sobie żyją a Ty odwiedzisz kupisz coś dziecku od czasu do czasu i będzie oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubus brzuchatek
małe dziecko kosztuje więcej niż sie może wydawać :O i bardzo szybko kruszynka rośnie znajomi też mieszkają z dzieckiem w akademiku, ale nie każde studia można tak zorganizować by się uczyć, wychowywać i zarabiać pomoc rodziców raczej jest niezbędna by młodzi faktycznie mieli na ten chleb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze głową
,,Niech idą do nich mieszkać gdzieś do jednego pokoju i niech sobie żyją a Ty odwiedzisz kupisz coś dziecku od czasu do czasu i będzie oki,, No tak radzisz pozbyć się kłopotu i zwalić wszystko na głowę dziewczyny i jej rodziny... W końcu to jej syn jest dorosły i zaliczał nieletnią... Nie on staje na wysokości zadania. Powinien stać się dorosły a nie chować się za plecami mamusi. Taki odważny był włażąc jej do łózka a tera mamusia ma za niego i powiedzieć tatusiowi i jeszcze iść do rodziny dziewczyny. Autorko twój syn jest dorosły. Jeżeli komuś zmarnował życie to tej dziewczynie i dziecku. Nie potrafiłaś go wychować na odpowiedzialnego człowieka. To przynajmniej niech życie sprawi że dojrzeje. Na twoje interwencje to już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 46-latko
przestań biadolić! co to za dramat - ciesz się, bo przynajmniej wiesz, że może mieć dzieci (haha) a chociaż ładna ta przyszła (jak sądzę) synowa? - pewnie tak, bo z brzydką by tego nie robił, nie? wesprzyj dzieciaki, pomóż ogarnąć temat, naucz wszystkiego i ciesz się razem z nimi! Oni Ciebie teraz potrzebują - zdarzyło się - a co to pierwszym, ostatnim? Gratulacje babciu! (poważnie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn jest pełnoletni, więc przestańcie winić autorkę, co w takim razie z rodzicami tamtej dziewczyny???? jak oni ją wychowali, skoro taka młoda i już w ciąży? skąd w Was tyle złośliwości? możecie równie dobrze zjechać rodziców dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loka..
MAle dzieckotak duzo nie kosztuje????? To chyba nie napisala zadna matka.. Male dziecko sporo kosztuje i nie mysle o firmowych ciuchach. Mam 2-letnia coreczke i musze przyznac, ze jest to studnia bez dna:) A niech dojda nie daj boze alergie jak jest u mnie m.in bezglutenowa. To dopiero majatek mozna stracic. Dziecko to kosztowna inwestycja. To nie maplka,ktora dostanie 3 razy dziennie jesc i koniec. A coc do autorki, no coz wspolczuje, ale Twoje podejscie do rozmowy na temat antykoncepcji daje wiele do myslenia. Zrzucilas caly ciezar na szkole i kolegow. No coz, mam nadzieje, ze tego bledy w stosunku do corki nie popelnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loka..
"Czy to ja zawinilam?" To pytanie autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady...
pogadamy jak się dziecko urodzi a babcie będą się prześcigały w robieniu prezentów i chęci pokazania jak się dzieckiem zajmować. Teraz biadolisz...później będziesz się cieszyła, bo w normalnej rodzinie, gdzie relacje są też normalne taka ,,wpadka,, jest szokiem na początku, ale później jest sama radość... jest wiele młodych ludzi, którzy chcą a nie mogą... a że Twojemu synowi się przytrafiło to trudno...teraz stań na wysokości zadania i wspieraj! Kochaj! i pokaż że może na Ciebie liczyć...! to ważne! i napewno syn Ci tego nie zapomni.. porozmawiaj z nimi i zapytaj jak widzą najbliższe miesiące, czy chcą brać ślub? czy są pewni swoich decyzji? czy lepiej poczekać i po porodzie myśleć o zalegalizowaniu związku?... myśl pozytywnie i nastaw męża odpowiednio... to dla Was też sprawdzian! pozdrawiam i trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie takie pytania śmieszą nie wyobrażam sobie chłopaka prawie 19letniego, który rozbierając dziewczynę myśli, co rodzice mu mówili, co wpajali etc. w tej dziedzinie rodzice mają tak naprawdę niewielki udział, jakoś rodzice lubią sobie przypisywać znaczącą rolę, bo np. rozmawiali o antykoncepcji a o tym, można poczytać bezproblemowo fachową literaturę można wychowywać dzieci w idei czystości przedmałżeńskiej, co otoczenie może szybko zmienić można wpajać nauki o miłości, czcić seks jako wyraz uczucia, ale w obecnych czasach, gdzie jeśli coś nie jest gołe to się nie sprzeda, nie zawsze odniesie to skutek chłopak nie ma 14 lat, a Autorka niepotrzebnie się zadręcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle co bym zrobila
do loka - wychowałam dwoje dzieci, dlatego mówie - AZ TAK wiele na poczatku nie kosztuje, jesli rodzice mieliby dotyczasowe mieszkanie, utrzymanie, jaka taka pomoc. Co innego, gdyby do tego musieli sami wynajac pokoj,zatrudnic opiekunkę. Dla mnie wazne byłoby , jaka jest dziewczyna , z ktora chlopak sie zwiazal i czy jest to powazne uczucie. Musze powiedzec ,ze mialam podobna sytuacje, moja córka i jej chłopak zaraz po maturze mysleli,ze wpadli. Pogadalismy, mieli sensowna koncepcje co robic, jak sie utrzymac,co ze studiami, chłopak zreszta swietny, nie zmartwiłam sie ani przez chwile, wiedzialam,ze wszyscy razem damy rade, rodzina sobie zawsze pomaga, to naturalne. Jedyne moje watpliwosci to takie - ze beda ze soba zwiazani do konca zycia ( bo dziecko) a zycie sie dopiero zaczyna - no, ale to juz by byla ich sprawa. Alarm okazal sie falszywy, niepewnosc trwala 2 dni raptem, ale dramatem to dla nikogo nie bylo - wczesniej czy pozniej i tak by miala dziecko. Najwazniejsze - z kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 46-latko
naprawdę nie widziałaś innych dramatów - podejdź do sprawy konstruktywnie - wyobraź sobie, że przyprowadził Ci zamiast młodej kobietki - młodego faceta i stwierdza, kochamy się - jestem gejem - wolałabyś? Co za głupoty z tymi morałami o antykoncepcji - na pewno wiele o tym wiedzą - Boże drogi - przytrafiło się! To lepiej, żeby chyłkiem usunęli? Teraz masz możliwość sprawdzenia się jako kobieta-człowiek - postaw się na ich miejscu - liczą na Ciebie! - bądź "mężczyzną"! (:D) - będą Ci wdzięczni - nigdy nie wiesz kiedy i jakiej pomocy związanej z wyrzeczeniami będziesz od nich potrzebowała. Ja bym towarzystwu udzieliła przyjaznej "reprymendy" - ustaliłabym zakres pomocy - nazwała po imieniu jak widzisz swoją rolę i ich postawę w przyszłości, wpakowałabym w samochód i pojechała we trójkę - sama czy w czwórkę - z mężem (jako wspólny front) do tamtych rodziców. Spoko! będzie git!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 46-latko
> bez przesady ...jak bym siebie czytała.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady...
46 latko... bo taka jest prawda... w pełni się zgadzam z Twoimi słowami... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka 321
,,Niech idą do nich mieszkać gdzieś do jednego pokoju i niech sobie żyją a Ty odwiedzisz kupisz coś dziecku od czasu do czasu i będzie oki,, No tak radzisz pozbyć się kłopotu i zwalić wszystko na głowę dziewczyny i jej rodziny... Nie chodzi mi o pozbywanie się kłopotu, pewnie że idealnie by było gdyby młódzi sami dali radę sie utrzymać, mieli gdzie mieszkać itp. ale w sytuacji gdy Trzeba będzie pomóc niech jej matka też się poczuje i to nawet bardziej powinna niż autorka Jestem wyczulona na dziewczyny łapiące chłopaków" na d**e bo miałam niedawno w rodzinie podobny problem:kuzyniak wpadł z małolatką, szybki slub cywilny żeby zdążyć przed widocznym brzuchem, na kościelny zabrakło i kasy i czasu to matka dziewczyny sie fochała bo siębała ze potem to może wcale nie dojść do tego ślubu jak sie dziecko już urodzi bo "róznie to bywa". I tak gówniarze sie poszczęściło bo matka tego chłopaka mimo ze jej ciężko bo jest sama to miała dla niego mieszkanie po ojcu wiec sie oczywiście tam wprowadziła, dosłownie machając rękami przyszła twierdząc że"teraz bedzie tu mieszkać", oczywiście zero szkoły, teraz siedzi nic nie robi bo przecież ciąża, a chłopak ma swój lokal wiec pomoc jak najbardziej by się przydała, ale co tam, niech sam zap***la przecież śmiał dziecko zrobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co loka? Zalosna jestes. Nigdzie na zwalilam winy na kolegow i szkole.Napisalam,ze maz rozmawial z nim o sexie i nie raz,nie dwa...Ze mna Adam nie chcial gadac.A po za tym to nie 14latek...Moja druga corka studiuje.Pisalam,ze maz jest wymagajacy,Adam wie,ze bardzo zalezalo mu by i on poszedl na dzienne studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAWSZE GLOWA-No wiesz,moj syn zachowal sie jak szczeniak,ale uwazam,ze dobrze go wychowalam.A nie mozesz zwalac winy tylko na niego.Przeciez ona sie zgodzila pojsc z nim do lozka.Wiedziala co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 46-latko
kobieto nad czym się zastanawiasz - jak byś dziecka nie wychowała - zawsze może się coś przytrafić w myśl zasady - "w najlepszej rodzinie".. teraz mleko się wylało - nie pora na szukanie błędu tylko na realna pomoc... ech - pomyśl lepiej jakie śliczne ciuszki są w sklepach, ile pięknych rzeczy dla maluchów .... nie, nie chciałabym, żeby mojemu się tak ułożyło (jest rok starszy od Twojego), ale gdyby...wiem na pewno jak bym się zachowała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 46-latko
no widzisz! - tak czułam...ma chłopak gust, będzie ładne baby, pomyśl też, że przybyła Ci druga córka. I wiesz co - jest w tym takie plus, że taka młoda kobietka - jeszcze nie zepsuta, przyjęta do rodziny przyjmie normy obowiązujące w Waszej, (kurczę - ona sama jeszcze do "chowania"), ułożycie ją sobie...jejku, jeśli fajna dziewczyna - na pewno będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mowie,ze im nie pomoge-pomoge,ale mam zal do siebie.Chcialam by moj syn sie wyuczyl,mial tytul :( A on zachowal sie jak dzieciak...A mialam go za rozsadnego...A najgorsze to jest to,ze oni sie prawie nie znaja...Boze,nie powiem tego synowi,ale co to za dziewczyna?? Jak tak mozna siebie nie szanowac? Zreszta i do niego tez sie to tyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjmie normy obowiązujące w Waszej, (kurczę - ona sama jeszcze do "chowania"), ułożycie ją sobie...jejku, jeśli fajna dziewczyna - na pewno będzie dobrze! to szczeniak czy człowiek???? Autorko, głowa do góry, za niecały rok oszalejesz z radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A tak na marginesie.Czekamy w trojke az maz wroci z pracy...Powiedzialam Adamowi,ze nie powiem ojcu.Sam ma to zrobic." Brawo, niech pije mleko, które rozlał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tytulem niech sobie glowy nie zaprzata, studia nie zajac, nie uciekna, za to on powinien stac sie mezczyzna, nie byl na tyle odpowiedzialny, zeby zasiegnac jakichkolwiek porad odnosnie antykoncpecji (wystarczyloby wpisac w wyszukiwarce - skuteczna antykoncepcja i voila - wiemy o co kaman), to niech teraz stanie na wysokosci zadania, bo w koncu bedzie ojcem, ja bardziej wspolczulabym dziewczynie - w koncu to ona ma spieprzona cala edukacje. Twoim zadaniem jako matki, jest teraz pomoc w znalezieniu mu jakiejs pracy, a nie pajacowanie ze studiami, bo pracujac i majac malenkie dziecko na pewno nie bedzie w stanie studiowac zaocznie w dobrej placowce, bo nie bedzie mial czasu i ochoty na nauke. Nie zwalaj winy na nich, ani na syna, ani na jego dziewczyne, coz co sie stalo, to sie nie odstanie, bedziesz za to szczesliwa babcia i tego sie trzymaj. Zycie wywrocilo sie do gory nogami, ale kwestia czasu i bedzie dobrze ;) wierz mi Powodzenia, nie lam sie, ale zasugeruj mu, ze to on powinien powiedziec o wszystkim ojcu, w koncu nawarzyl piwa i teraz musi je wypic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdałowe oczy
autorko studia są ważne,przyszłość jest ważna,zasady moralne sa ważne ale najważniejsze jest wsparcie i miłość rodziny,piszesz ze mąż jest wymagający i chciał aby syn poszedł na studia ty takze tego chciałaś a zapytaliście sie syna czego on chce,?dla mnie jest niepojętym ze syn boi sie rozmawiac z ojcem,dlaczego?gdzie ma miec oparcie jak nie w rodzinie?stało się a potepianie i wyrzucanie sobie niczego nie zmieni,ja na twoim miejscu pomogłabym ale w granicach rozsadku,sa mlodzi mogą spac po 5 godz pracowac i się uczyć,okaz wsparcie,porozmawiaj z rodzicami tej dziewczyny,wybadaj co oni mysla na ten temat,porozmawiaj z mlodymi,ich zdanie takze jest wazne a potem wypracujcie razem kompromis,ja wyznaje zasade jesli ktos chce skończyc studia to dziecko nie jest problemem ale motywacją w uzyskaniu tego celu,a jesli idzie o finanse trudno studia zaoczne jakos przełkniecie,pomyśl,rok szybko zleci dziecko do żłobka oni oboje do pracy,jedynie nie wyręczałabym w opiece nad dzieckiem,oni musza odczuć na swojej skórze co to znaczy sex nieprzespane noce,kolki ,zupki kupki i tak dalej,trzymaj się i zobaczysz wszystko się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn chcial isc na studia.Sam wybral kierunek.Ja nie mowie,ze moj maz jest tyranem i ze kazal mojej corce pojsc na studia..Adam sam chcial...Mial do wyboru-albo praca albo nauka...Wolal studia..Piszecie,ze mlodzi pojda do pracy..No moj syn ma 50% szans,ze znajdzie prace-a ona? Przeciez ma tylko gimnazjum :( Juz sa po rozmowie.Mąz jest w szoku,ale chyba nie najgorzej to przyjał...Chodzi mu chyba najbardziej o te dziewczyne,taka młoda :( Z rozmowy wykazuje sie "dojrzaloscia" .Ale jak jest naprawde czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcmer
No matko dziewczyna musi skończyć szkołę wiem że będzie trudno ale moje koleżanki Ewelina lat 18 w tedy teraz 4 letnia córka mężatka zawód ma córka 2 mam 2 lata następna Dominika lat 22 córka roczna mężatka zawód ma technikum skończyła jak Julka miała 5 miesięcy mała spała dom prowadziła i co maturę zdała da się da a teraz zaczyna Studia zaocznie kokosów z mężem nie zarabiają.Więc po pierwsze rozmowa z mężem przy synu i jego narzeczonej. I podjąć decyzję studia zaocznie i praca da się da jak maleństwo zrobili to niech konsekwencje poniosą synowa szkolę to ona musi nawet jak by cała ostania klasę miała wymiotować bo jest trudno ale się da zrobić później jechać do rodziców jej i powiedzieć co się wydarzyło pomyśleć na cywilnym ślubie bo jak się za bardzo nie kochają to ślubu kościelnego na siłę brać beznadziejny pomysł ale dziecko musi mieć nazwisko więc uszy kobieto do góry bo dziecko przy waszej pomocy da się wychować nawet jak są tak młodzi i bez niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Wy nie znacie prawa? Dziewczyna przez sad moglaby wziac slub.A jak sad nie da zgody to moze dopiero po 18stce...a takie sprawy sadowe sie ciagna dluugo,takze ona zdazy skonczyc 18 lat przed wyrokiem sadu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, chciał iść na studia, ale chyba w takiej sytuacji nie pójdzie na dzienne prawda? będziecie ich przez 5 lat utrzymywać? Nie sądzę. Szanse na otrzymanie akademika mają marne, jeszcze gdyby obydwoje studiowali, ale dziewczyna jest za młoda. Wspierajcie go, ale już nie niańczcie, musicie mu uzmysłowić powagę sytuacji, bo prowadzenie pasożytniczego trybu życia nie prowadzi do niczego dobrego. Dlaczego w Polsce panuje głupi przesąd, że jeśli nie skończysz studiów w wieku 24 lat masz zerowe szanse na jakąkolwiek karierę, ludzie w wieku 19 lat nie dokońca wiedzą kim tak naprawdę chcą być, a co się stanie, jeśli po roku kierunek mu się odwidzi? nie jesteś w stanie tego przewidzieć. Jak popracuje dwa-trzy lata, nic mu się nie stanie, będzie dojrzalszy i nadal w stanie podjąć studia, wtedy nawet z matką swojego dziecka. Teraz niech się zajmie byciem mężczyzną, a nie skrzywdzonym synusiem. Wyjdzie na tym korzystnie. Skończyło się beztoskie życie pod skrzydłami rodziców, czas rozłożyć swoje nad dwoma istotami, za które chcąc nie chcąc jest w tym momencie odpowiedzialny. Na pewno nie jest Ci z tym wszystkim łatwo, ale nie bądź zaborcza i nie realizuj poprzez Niego swoich ambicji;) Trzymaj sie, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×