Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Apsika

Kręgosłup wysiada od noszenia a dziecko wymusza płaczem

Polecane posty

Gość buahahahahahahahaha
"potwierdzone naukowo " a potem " to pisalo w ksiazce - jezyk niemowlat - hogg" buahaha hogg i potwierdzone nukowo, smieszna jestes, dawaj dalej! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiscie ze nie, banajmniej dla mnie ale znam takie co co roczne , poltoraczone dzieci karmia to przesada juz! albo mowia mamie daj cyca i mama leci ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba piszac o tym nie wymyslila sobie, na pewno pisala skad sa te dane bo wszystko powierdzala !!! nie czytalas to sie przymknij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika zachowujesz sie
ale sie marika nakrecasz, nigdzie nie napisalam ze jak z piersi to zdrowsze, sama sobie to dorabiasz, napisalam tylko ze przyzwyczaja sie do butli i to jest prawda.. ty " A co jest w tym złego" tez sie nakrecasz, a moze mama nie chce podawac butli, nie wpadlas na to? wiec po jaka cholere na tonamawiac? nie ma w tym nic zlego jesli mama che przejsc na butle, wtedy to robi i nie ma problemu! ale jak robi to bo ktos jej wmawia, ze tak jest lepiej, to mnie trafia i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika nie dyskutuj
z tą sfrustrowaną osobą.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aha to taka matka
ma na siłe dawać piers i rwac włosy z głowy patrząc jak jej dziecko nie przybiera na wadze, jest wiecznie głodne itp. Ale oczywiscie tak ma robić? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaasneeeeeeeeeee
Marika nie osmieszaj sie, hogg nie jest naukowcem wiec nie podalas naukowego zrodla a twierdzisz ze potwierdzone naukowo, hehe brakuje arhumentow to jedziesz z agresja "przymknij sie" - super, faktycznie stajesz sie bardziej przekonujaca, smiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aha to taka matka
do Aha to taka matka KTORA MATKA PATRZY JAK DZIECKO NIE PRZYBIERA NA WADZE? czytasz ze zrozumieniem czy masz z tym problem? mama ktorej marika poradzila butle nic nie pisala o zlym przybieraniu, wrecz przeciwnie, pisala ze swietnie przybiera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazda rzecz co pisala potwierdzala badaniami z jakies Akademii czy Instytutu! widac ze nie masz pojecia o niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak.....
to teraz jedna z drugą naczyta sie z kolei, że ma karmić piersią nawet jak ma mało pokarmu, ma nie podawac butli "bo dziecko sie przyzwyczai"(ten "argument" mnie powalił).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika zachowujesz sie
z JAKIEJS akademii buahahahahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja również doradzam
wszystkim butle! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dostane ksiazke spowrotem to ci napisz pipo skad hogg to wziela! ale to jest prawda pewnie sama nie masz dziecka i gowno wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia_fasolcia
Co do noszenia: radziłabym zastanowić się wszystkim mamom tarabaniącym swoje dziecięcia nawet do toalety nad NEGATYWNYMI skutkami noszenia. No bo bliskość bliskością, ale co z nauką samodzielności, zabawy samej w sobie, co z krzywym kręgosłupem? Dajmy na to - taka mata edukacyjna - czy sama jej nazwa nic wam nie mówi? Czego nauczy się dziecko siedząc cały czas matce na ręku? Dziecko musi się rozwijać, do jasnej! Jestem mamą 5-miesięcznego chłopczyka i też popełniłam - w moim mniemaniu - BŁĄD, nosząc i pozwalając go nosić na rękach. Obecnie jestem na etapie odzwyczajania, tzn kładę go na macie, staram się czymś zainteresować itd. Idzie coraz lepiej. Grunt to konsekwencja ;). I to wcale nie o to chodzi, że jestem egoistką, że chcę, cytując jeden z postów 'pomalować sobie pazury'. Chodzi o równowagę, o to, by nie dać się zwariować, o to, by cieszyć się macierzyństwem, a nie frustrować się brakiem czasu i narzekać na bolący kręgosłup. Dziecko jest zależne od matki, ale nie musi być od niej uzależnione. A tym bardziej od truchtania z nim po pokojach w imię "matczynej miłości". Dobra miłość to zdrowa miłość. A nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olciafasolcia super napisane! a wszystkim matkom polkom bardzo wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, nie czytałam innych porad ale dodam coś od siebie. Moje dziecko ma refluks w związku z czym karmienie piersia trwa nawet 40 min (bo każdy łyk na wagę złota ze względu na słabe przyrosty), potem godzina pionizowanie na rękach lub spanie na brzuchu mamy pod kątem by jak najwiecej zostało w brzuszku i potem jest proba odłożenia do łóżeczka. Dziecko mimo wieku dopiero 3 miesięcy oczywiście juz wie ze u mamy i na raczkach jest ciekawiej, przyjemniej i przytulniej, wiec jedyne co u nas skutkuje to odłożenie do łóżeczka i bycie kilka minut obok dzidzi ( głaskanie po główce oraz podanie smoka). Dziecko zazwyczaj sie uspokaja bo wie ze jestem obok, gdy sie wybudza przez wracajacy pokarm, powtarzam schemat: smoczek i głaskanie. W przypadku silnego płaczu biorę dziecko na ręce i gdy sie uspokoi odkładam do łóżeczka. Narazie skutkuje, nie wiem jak bedzie dalej bo dziecię jest coraz mądrzejsze no ale ja wyjścia nie mam. Dziecko musi być na rękach po każdym karmieniu bo inaczej krztusi sie wracającym pokarmem i bardzo dużo ulewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka ma dziecko- półroczne-waży 8,5kg Dzieciak nauczony non stop na rękach, wyje odłożone już po minucie. Samo nie umie się zająć niczym! Zabawki nie, ćwiczenia na macie- nie, leżaczek nie- tylko na rękach. Dodatkowo ma problemy z za dużą wagą (brak ruchu) jest leniwe, nie potrafi wielu rzeczy, które powinno dziecko w tym wieku. Koleżanka jest załamana, bo w domu nie może zrobić nic,nawet do kibla skoczyć, kręgosłup jej siada. Wiecznie tylko dzieciak na rękach albo na cycku. ALE- oczywiście dziecko potrzebuje bliskości :D bliskość! bliskość! bliskość ponad wszystko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlaP
Mam to samo moja córka ma 1,5 miesiaca... Wazy juz 5 kg kręgoslup wysiadl totalnie a mam dopiero 20 lat. Moja mała na rękach śpi a w łóżeczku aż piszczy a najlepsze w tym wszystkim jest to. , ze w oczach ani jednej łzy nie ma , gdy wezme ba ręce to ze szczęścia aż gaworzy . położna mówiła , ze dzieci maleńkie są tak bystre ,ze umieją wymuszac mojej nikt nie uczyl po prostu karmiona jest gdy sie trzyma ją na rękach i gdy przysypia to do łóżeczka. Nie ma kolek bo pediatra mówi ,ze dziecko zdrowe jak ryba i ,ze bedzie wymuszac bo widocznie jej sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 8 miesięcy i od 8 miesięcy ją noszę. Mam już nawet mięśnie wyrobione na rękach. Kręgosłup też mnie bolał, ale zaczęłam uprawiać sport i jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma prawie 4 miesiace. Kiedy po odlozeniu do lozeczka zaczynala plakac (plakac, nie postekiwac czy lekko kwilic), bralam ja na rece, uspokajalam i odkladalam. Czasami trzeba bylo podchodzic kilka razy, co chwile. Na szczescie teraz lubi zasypiac sama w lozeczku, ze smoczkiem i pielucha tetrowa przy policzku do ktorej sie wtula. Nawet kiedy przechodzimy obok lozeczka, mala jeszcze nie spi ale juz przysypia, i widzi nas to nie placze. Bierzemy ja na rece, ale glownie jest albo w bujaczku albo na macie lub kanapie lezy a ja siedze przy niej i sobie "rozmawiamy". Tak samo w lozeczku po przebudzeniu nie podnosze jej od razu tylko porozmawiam sobie z nia, przygotuje rzeczy zeby ja przebrac itp. Rano kiedy mala sie obudzi, to albo pojekuje zeby mnie tym zawolac, albo kiedy nie jest jeszcze na tyle glodna to lezy i gada sobie. A ja mimo, ze juz nie spie to leze jeszcze chwilke i za chwile wstaje, podchodze do lozeczka i wita mnie usmiechniete od ucha do ucha, " skaczace" ze szczescia dziecko :) Fajnym sposobem jest tez zawieszenie karuzeli nad lozkiem. Kiedy potrzebowalam posprzatac w pokoju corki, kladlam ja do lozeczka, zawieszalam karuzele (czasami wlaczalam lub nie, zalezalo od preferencji :) ), dziecko slyszalo ze jestem w poblizu jednoczesnie bylo zainteresowane tym co wisi nad nia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak macie nadwrazliwe dziecko nie sluchajcie idiotek ktore pozjadaly wszystkie rozumy jak to one biora swoje mega grzeczne dzieci na przetrzymanie!!! Wyjace w lozku. Probowalam tego. Az moja corka zwymiotowala z placzu. A placz trwal moz3e z 15 minut. Mielismy dosc z mezem. Kazda noc zepsuta tym placzem a ja za dnia 2 drzemki. Koszmar!!!! Wycie i to potworne przed kazdym zasypiani3m i jak sie budzi do tej pory a ma 19 miesiecy. Odzylam jak zaczela chodzic i zajmowac sie soba. Nie chciala ani maty ani zabawek NIC tylko rece i rece!!!!! Kazdej ktora sie wywyzsza jak to nauczyla swoja konsekwencja dziecko nienoszenia i zasypiania samemu zycze takiego mega wymagajacego i wrazliwego dziecka. Moze sie wtedy nauczy kultury i nie wywyzszac! Znalam taka jedna krowe. Poklocilam sie z nia bo mi nie wybaczyla tygodniowych wakacji bez 8 miesieczmego dziecka jak juz moje malzentwo sie rozpadalo!!! Bo ona ze swoja corka ktora sie prawie nie rusza ani nie placze jechala 9 godzin nad morze. A niech sobie jedzie i da mi spokoj. Ja dopiero teraz kocham swoja coreczke. A wstyd mi sie przyxnac naprawde ale przez ta krowe matke polke mialam zal do swojego dziecka, do meza i do siebie ze ja jej nie umiem tak idealnie wychowac jak tamta krowa. Nie przejmujcie sie dziewczyny takimi babami! Kochajcie dzieci nawet jak sa wymagajace! Moja daje mi buziaczki, bawi sie ze mna smieje cale dnie tanczy! Tylko ma problem z zasypianiem.i wspinana sie na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wyzej pisalam. Nie pomagala ani karuzelka ani bujaczek. No nic! Do ec szlam a ona zanosila sie placzem. Nieraz eymiotowala z placzu. Ale musialam ja nosic czy chcialam czy nie. Ja juz plakalam a i zdarzalo mi sie krzyczec. Myslalam ze zwariuje. Wiecie co mi krowsko powiedzialo? Jak lecielismy na wakacje. " ja bym tak nie mogla zostawic corki. Nie po to decydowalam sie na dziecko zeby je teraz zostawiac". Do dzis mam balagan w domu. Nie jadlam prawie rok bo ciagle plakala. Mialam depresje. Poprawilo mi sie jak mala zaczela chodzic i zajmowac sie soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kojec ani krzeslko ani tez ten bujaczek do samochodu - zanoszenie czasem az do wymiotow Co pomoglo? Zmiana nosidelka w aucie na fotelik do jazdy przodem. I zmiana gondoli na spacerowke bo w gondoli tez bylo zanoszenie. Takze bylam doslownie uwieziona w domu. Trzymajcie sie jakos a jak ciagle placzecie i krzyczycie na meza dziecko to idzicie do paychiatry po leki. Zaluje ze ja czekalam az samo przejdzie! Pije do dzis kakao i lykam witamine d. Ponoc maja dzialanie antydepresyjne Jak i dziecko spokojniejsze to i mniej klotni z mezem. Ani on ani ja nie wytrzymywalam. Codziennie plakalam. Jak zacznie chodzic bedzie lepiej! Zabezpieczcie teren i WSZYSTKO TLUMACZCIE czemu nie wolno tego czy tamtego. To za ktoryms razem dotrze i przestanie np jesc rzeczy z podlogi. Ja swoja nauczylam oddawac mi rzeczy niedozwolone. Macie wplyw dopiero ma starsze dziecko. To nie wasza wina ze dziecko jest placzliwe i nieodkladalne Nie dajcie zrzucic na siebie winy jakims krowom ktore wylewaja na was swoja frustracje i wmawiaja wam ze zle wychowujecie dziecko. Ja czekalam az maz wroci z pracy zeby zjesc. Jedzenie zamawialismy czesto albo mrozonki. A do wc zeby isc bez potowrnego placzu jak mala nauczyla sie chodzic to idzie za mna mam drzwi otwarte i wchodzi. Dziala? Dziala! :) Nie dajcie sobie wmowic ze jestescie zlymi mamami czy w ogole sie nie nadajecie. Niekore musza miec po prostu wiecej cierpliwosci. I nie sluchac glupich rad tracy hogg czy matek polek. Przeczytajcie ksiaze o high need baby to zobaczycie czy wasz maluszek taki jest. Ale nie miejcie do niego o to zalu ze taki sie urodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi połozna kazała kupić chuste albo nosidło do noszenia, bo wiedziała że mam dość słabowitą postawę/figurę. jak odłożę do bujaka-płacze. ale w nosidle już lepiej, mogę siedzieć i coś oglądać przed tv, a mała przytulona zasypia. polecam kupić jakąś fajną chustę, która łatwo się wiąże (skomplikowane wiązanie może rozbudzić) albo nosidło. ja mam nosidełko Luna Dream, jak delikatnie zdejmuję córcię to nawet się nie przebudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie narzekaj, baby to są istoty nie do z***bania, mam sąsiadkę, małe to kuźwa, wygląda jak dziewczynka 12 letnia a już drugiego bachora tj. jedno po drugim urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to czytam to cieszę sie ze nie jestem matka i nigdy nie zdecyduje sie na bachora. Sk/ur/wiale bachory obrzydliwe.. zabierają ludziom wszystko co najlepsze i stawiają siebie na pierwszym miejscu. Wszystko trzeba robic pod bachory. Nienawidzę ich tak bardzo ze chciałabym zeby pozdychali czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×