Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Apsika

Kręgosłup wysiada od noszenia a dziecko wymusza płaczem

Polecane posty

Zjadło mi coś.miało być, że na śniadanie jaśnie pani zje czasem kanapkę zszynką a poza tym co wymieniłam to tylko pierś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy sie fajnie -> a moze my tak po prostu fajnie pracyjemy? :)a moze mamy nianie? a moze jestesmy wyrodnymi matkami? a moze w ogole nie mamy dzieci? a moze nosorozec? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza :) niech sobie ktos szuka jak chce:) nic do ukrycia tam nie mam fot nago:) takze luzik aha moj jes rano mleko - z butli 160 potem ok 10 mleko 2 raz, ok 12 obiad ze sloka duzy po 9 ms drugie danie, spagetti czy inne samkolyki a potem znowu mleko i na wieczor kasza z owocami o 18 gdzies z 240 ml nawet:) i do 8 mleko c.d a zupy moj zje:) warzywna dalby rade ale leniwy jest na gryzienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z dzieckiem od 11 do 15 bylam na pkazy a teraz przy mnie bawi sie zabawkami moj sie potrafi bawic sam! nawet godzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ng a kanapke rwiesz na male i dajesz ? po kawalku czy sam trzema i gryzie? moj tez banana rizgnieczonego zje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja obudziła się jakieś pół godziny temu i teraz też sama się bawi ;)Ale zaraz i tak spadam, bo trzeba coś jeśc zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroję na kawałki 1,5 x 1,5 albo 1 x 2 cm.Okrajam ze skórki chociaż juz przestanę bo się przyzwyczai ;) ładnie je skórkę, ostatnio sprawdziłam.Smaruje masłem, plaster szynki, czasem zje całośc (rzadko) a czasem weźmie 2-3 kawałki, resztę ja muszę zjeść ;)Zje tez ugotowana parówkę, pokrojoną w grube plastry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroję na kawałki 1,5 x 1,5 albo 1 x 2 cm.Okrajam ze skórki chociaż juz przestanę bo się przyzwyczai ;) ładnie je skórkę, ostatnio sprawdziłam.Smaruje masłem, plaster szynki, czasem zje całośc (rzadko) a czasem weźmie 2-3 kawałki, resztę ja muszę zjeść ;)Zje tez ugotowana parówkę, pokrojoną w grube plastry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ale nie dawaj jej parowki!! to sam tluszcz jest ! i syf z miesnego wiesz przeciez co jest w parowkach wiem ze gerber juz zrobil parowki dla niemolat w sloiku po 4 sztuki takie male ale w sklepie nie widzialam jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki sam syf jest wszędzie. W tych wszystkich słoiczkach przynajmniej 1/3 warzyw jest ostro podgniła.Odświeżane wędliny, myte sery, nie ma zdrowych rzeczy.Parówki dostaje sporadycznie, do tej pory zjadła 3 x w życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to kup parowki w sklepie ze zdrowa zywnoscia!!! i tam warzywa dla dzieci syfu sie zdazy najesc w przedszkolu czy szkole po co trujesz dziecko? nie wierze ze sloiki gerbera maja syf w sobie czesto niemieckie kupuje i widze ze oni do deserow cukier daja a u nas bez sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe kupiłam kiedyś marchewkę w sklepie ze zdrową żywnością, wytrzymała miesiąc bez ani śladu zgnilizny ;) Taka ona zdrowa i niechemiczna ;)Nie musisz wierzyć. Mam znajomą, która pracowała na linii produkcyjnej w jednej z firm produkującej jedzenie słoiczkowe dla niemowląt ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla jasności: też daję słoikiBo dopóki sama nie wyhodujesz warzyw, nie ugotujesz ich i nie zmielisz to nie masz żadnej pewności co dajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja wiem co w parówkach jest. I twierdzę, że taki sam syf jest wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sklepie ze zdrowa zywnoscia musze byc certyfikaty i papiery co jest skad:) ja w jednym kupowalam maliny , pomidory czy sery i roznica byla duza cenowo tez oczywiscie czy jajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak a teraz: czy wierzysz, że sprawdzane jest każde jedno jajko? Bo wydawanie certyfikatu wygląda tak: umawiają się z hodowcą na kontrolę i pobranie próbek. Są one czyste. A potem znów wraca cheia.Tak samo jak z sanepidem. Na wizytacji wszystko błyszczy a po wizytacji syf jak się patrzy.Dlatego nie wierze w zdrową żywność (wspomniałam też o ten merchewce) i nie nabieram się na certyfikaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy jedzą skórę i jelita, więc nie widzę tu nic strasznego i niezjadliwego. nie chcesz - nie dawaj ale parówki to taki sam syf jak większość dostępna na rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sanepid? wiesz co nie komedntuje wiem jak to wygalda bo maz oddawal kuchnie do uzytku kontrole nie maja konca! wizyty sa a nie ze po kontroli syf na kuchni? to swiadczy o wlascicielu a nie o sanepidzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U jednych jest czysto u innych brudno. Fajnie, że Twój mąż należy do tych pierwszych ale nie ma co liczyć, że tak jest wszędzie. 10 lat temu pracowałam w gastronomii i przyglądałam się takim przygotowaniom do kontroli, masakra... Nie mogliśmy np używac papierowych ręczników "bo są drogie", mieliśmy wycierać umyte ręce w brudne fartuchy. Nieźle, co?Nie, nie wierze w wizytację również :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak musisz to tylko berlinki! maja najwiecej % miesa w sobie a mnjemniej tluszczy ale nie kosztuje 5zl za kg tylko 25zl jezeli jedza ludzie skory i jelita to chyba nie dla smaku tylko z biedy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że to świadczy o właścicielu, nie napisałam, że jest inaczej ale tak samo ma się z kontrolą w celu wydania certyfikatu. Zawsze znajdą się tacy, co będą oszukiwać i dlatego nie masz pewności, że certyfikowana żywność faktycznie wolna jest od syfu. Możesz tylko mieć taką nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apsika Kochaj syna noś na rekach i dawaj cyca :) :) :) kręgosłup boli? :o :o wylecz go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja babcia jadła skórę z gotowanych w rosole kurzych łapek. Kurzy: móżdżek, szyjkę, serca, żołądki. Szyjkę i żołądki kurze ja też lubię.I nie bieduję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż nie chce żebym robiła mu obiad.. chory, czy co? Postanowił zrobić sobie makaron, o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy sposob
owinac takiego maluszka ciasno kocykiem (albo pieluszka tetrowa jesli jest cieplo) i wsadzic np do fotelika samochodowego, gdzie jest w pozycji pol siedzacej i jest mu "ciasno". Wiele maluchow nie lubi luzeczek bo jest za duzo przestrzeni, w takim foteliku czuja sie troche jak w brzuchu mamy i przestaja plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mojego czasem owijalam w kokon jak bym maly z dwoch duzych pieluch i sie nie mogl ruszczyc bo jak bym maly to spal tylko na plecach i raczkami sie budzil i mu raczki pod pieluche chowalam i byl spokojniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×