Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

coz moge powiedziec

Cesarka -co sadzicie??

Polecane posty

Gość mama malego Danielka
Ja rodzilam sn troche ponad 3 tygodnie temu i W ZYCIU z wlasnej woli nie zdcydowalabym sie na cesarke. Moj porod trwal 6 godzin, przy czym ok. 2 h byly to same skurcze parte mimo, ze moj synek urodzil sie duzy z waga 4275 gr. Fakt, porod to bol jak cholera :), ale po sn kobieta zazwyczaj o wiele szybciej do siebie dochodzi. Ja 2 h po porodzie poszlam juz pod prysznic i dobrze sie czulam (bylam tylko oslabiona). 2 dni po porodzie juz normalnie chodzilam, zajmowalam sie malym i ogolnie czulam sie dobrze mimo, ze bylam nacinana i mialam szwy. Na pierwszy spacer wyszlismy 5 dnia po porodzie, takze jaosobiscie nie popieram cesarki z wyboru, a wylacznie ze wskazan medyczno-zdrowotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emigrantka11111111111111111111
Cesarka jest bezpieczniejsza dla dziecka i mamy aniżeli poród siłami natury. Nie. Cesarskie cięcie jest poważnym zabiegiem. Aby maluszek pojawił się na świecie, chirurg musi przeciąć skórę brzucha, tkankę podskórną, mięsień prosty brzucha, otrzewną, na końcu macicę. - Podczas tak poważnej operacji może dojść do komplikacji - ostrzega dr Lewandowski. Choć sama cesarka trwa krócej niż kilkugodzinny poród naturalny (ok. 20-30 minut), gojenie się rany i pełny powrót do zdrowia trwa nawet do czterech miesięcy, a więc dużo dłużej niż w przypadku porodu naturalnego. Cięcie cesarskie (zwłaszcza przeprowadzone bez wyraźnych przyczyn medycznych) nie jest także obojętne dla maluszka. Lekarze podkreślają, że wyjęcie dziecka z brzucha mamy (kiedy nie zaistniały naturalne procesy hormonalne przygotowujące go do porodu), może mieć wpływ na dłuższą adaptację maluszka w nowym środowisku. Dziecko, przeciskając się przez kanał rodny, stymuluje układ oddechowy, dlatego maluch jest lepiej przygotowany do funkcjonowania po narodzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam miesiąc temu i NIGDY ALE TO PRZENIGDY NIE URODZĘ NATURALNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! po porodzie naturalnym wcale nie wstałam od razu, wszystko mnie bolało, każdy mięsień od napinania się. Dziewczyny które ze mną były na sali (2) były po cesarce i po niecałych 12 godzinach latały z dzieciakami na rękach a ja prosiłam żeby mi go zabierali bo nie miałam siły nic przy nim robić. Do tego straszny ból (mimo znieczulenia) utrata przytomności KOSZMAR!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cesarka powinna być na życzenie, ja jeśli jeszcze kiedyś zdecyduję się na kolejne dziecko zapłacę za cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chica_bonita
emigrantka Tak na chłopski rozum. Gdyby cc było takie niebezpieczne to nie byłoby przeprowadzane w sytuacji zagrożenia życia matki i dziecka. Niech każdy wybiera to, co dla niego najlepsze. CC na życzenie powinno być jak najbardziej dostępne. W końcu każdy bierze odpowiedzialność za swoje ciało i za swoje dziecko, oraz za swoje ewentualne cierpienie. Kobieta powinna być tylko poinformowana o wadach i zaletach oraz o możliwych powikłaniach takiego rozwiązania i powinna być w stanie wybrać za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosna...
Cesarke miałam ponad 4 m-ce temu.jechałam do szpitala juz z bólami.sala przygotowana w 15min.wspomnienia super.nastepnego dnia chciałam już wyjść do domu.ból oczywiście ale nie tak straszny.jeden dzień na lekach i juz ok.synek spokojny.nie uszkodzony.ciecie malutkie-teraz prawie juz nie widać.i powiem szczerze nie wiem co to tak naprawde poród..I o to chodziło.nie chciałam sie męczyć i gdybac że cali i zdrowi wyjdziemy bez szwanku po porodzie ze szpitala. Rada -tylko cesarka.i nie słuchaj podpowiedzi o pieknym porodzie sn.bo to wielka niewiadoma jak odbedzie sie u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chica_bonita
Jak nasłuchałam o tych wszystkich powikłaniach sn: porażeniu mózgowym, niedotlenieniu, wodogłowiu, zwichnięciach barków, to zdecydowałam, że nigdy nie urodzę naturalnie. Nigdy nie wiadomo, czy nieszczęście akurat na mnie nie trafi. Wolę szybki i łatwy poród dla mnie i dla dziecka, niż później przez całe życie męczyć się wychowując kalekie dziecko. Już nie mówiąc o tym, że takie dziecko cierpiałoby męczarnie przez całe swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota ludzka nie zna granic
Czy wy jestescie normalne piszac o tych powiklaniach po sn? Ile dzeci znacie osobiscie, ktore WYLACZNIE DZIEKI SN sa chore lub kalekie?? Ja nie znam nikogo!! ani wsrod znajomych, ani rodziny, ani przyjaciol ani nawet ze slyszenia!! Ludzie, badzcie rozsadni, a nie powtarzacie jakies dziwne niczym nie uzasadnione rzeczy!! Oczywiscie, zo to o czym piszecie moze sie zdarzyc, ale szanse sa tak samo male jka i komplikacje dziecka rodzongo przez cc!! i dla ciekawostki wam powiem, ze znam dziecko, ktore przez przypadek zostalo naciete podczas cc i musialo miec zalozone szwy od razu po urodzeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosna...
Oczywiście,ale kazde dziecko przy kazdym porodzie może zostac uszkodzone jak poród odbiera tzw.PARTACZ!ja natomiast nie znam żadnego dziecka które ma powikłania od cesarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eweweweww
Ja znam cala mase uszkodzonych przez sn, w tym mnie. Co to za porownanie z kilkoma szwami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak pisałam wczesniej - zawodowo mam codziennie stycznosc z chorymi dziećmi i żadne nie doznało uszkodzeń w wyniku cc, a w wyniku sn owszem, wiele dzieci zagorzali przeciwnicy cc powiedzą wszystko, nawet wymyślili ostatnio, ze w wyniku cc zmienia się genotyp dziecka (boże, co za absurd!!!! :D), ale prawda jest taka, ze cc jest dla malucha całkowicie bezpoieczne. A co do problemów z układem oddechowym (chodzi o płuca), to jesli dziecko jest zdrowe, cc nie ma żadnego wpływu, a jesli ma problem, to i po sn on się pojawi. Przeciskanie przez kanał rodny niczego nie wyleczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chica_bonita
Po tych szwach od CC już pewnie śladu nie ma, bo skóra noworodka regeneruje się szybciej i łatwiej niż skóra dorosłego człowieka. A dziecko i tak nic nie pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierdoly gadacie- może w szpitalu w którym ja rodziłam są inne zwyczaje. Owszem zobaczyłam dziecko na 2minuty zaraz po cc ale "na stałe" zostało przy mnie dopiero na 3noc. Zostało mi przywiezione dopiero pod koniec 2 dnia kiedy przyszedł do mnie mąż. Karmiłam wtedy pierwszy raz. Nie pisz że gadam pierdoły czy bzdury skoro nie znasz szczegółów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do glupota ludzka nie zna gran
Ja znam 2: 1. dziecko znajomej ma poważne problemy zdrowotne właśnie przez poród, ale nie jestem dokładnie pewna co a nie chcę zmyślać; 2. cioci pękło jakieś naczynko w mózgu (nie orientuję się dokładnie) - niedowład ręki, problemy z mową, chodzeniem etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do martysia
no to widocznie co szpital to inny obyczaj u nas jest tak,ze po cc na pierwsza noc zabierają dziecko i to na noc zebys sobie odpoczela tak wiec jak ja mialam cc o polnocy to o 6rano dostalam dzieciaczka i byl juz ze mna caly czas pielegniarki tylko przychodzily i dogladaly czy czegos nie trzeba pomoc i dziecko odrazu do piersi przyustawione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×