ty dalas rade?- ja tez dam- pokaze!!!

8 lat? o kurcze:) niesamowite są takie związki kiedy partnerzy dosłownie przy sobie dorastają itd, obserwować te wszystkie zmiany heh to musi być naprawde fajne, znam kilka takich par i nigdy nie mogę się nadziwić jak to możliwe że się sobie nie znudzili i nadal chcą razem być.. :) pozazdrościć takiego szczerego ehh :) no ale do rzeczy :D no ja tak właśnie miałam że nie akceptowałam siebie, nie lubiłam gdy dotykał mi brzucha, czułam że jestem obleśna mimo że na prawde mu się podobałam heh dopóki nie pokocham samej siebie, nie pozwolę nikomu się do mnie zbliżyć, niestety taką mam zasadę a że nie jestem stworzona do samotności to chcę jak najszybciej schudnąć by móc znów się zaakceptować i pokochać :D

tak 8lat- kupe czasu... rzeczywiscie fajnie jest wspominac, ogladac zdjecia sprzed tylu lat... majac tyle lat co mamy znamy sie jak lyse konie i to jest fajnie.... kochamy sie pomimo tylu lat... zajrzyj pozniej- lece do lekarza-

do soniaaa/a dziewczyno piszemy i mówimy CHCĘ anie chcem ,zlituj się studentka i tak pisze/mówi WSTYD!!!!!!!!!!!!!! I nie wykręcaj się że piszesz szybki itd, ja jak piszę szybko to mogę np zamiast który napisać ktory ale nie chcem cóż w dzisiejszych czasach każdy matoł może mieć magistra

no nieźle też bym tak chciała :P bnfghmy ejj nie czepiaj się, niektórzy tak piszą specjalnie ja np specjalnie piszę nie wytrzymię zamiast nie wytrzymam :P a to chcem to i tak nie jest tak rażące jak np komurka :D

kurcze ale długo mi zeszło - nie mogłam wcześniej sie odezwać bo jak wróciłam od lekarza to wpadła na kawkę teściowa i jakoś zleciało:)) bnfghmy- po pierwsze nawet nie przywiązuje uwagi na błędy ortograficzne, po 2 jeśli nie masz się czego czepić to czep się tramwaja po 3- wcale się nie wstydzę za moje błędy a po 4 zobacz na siebie - to ze człowiek raz złe napisze to nie znaczy ze jest matołem.... pewnie sama jesteś matołem...jeśli kogoś nie znając wyzywasz od matołów - to tylko znaczy o tobie!!! zobacz na siebie bo pewnie jesteś po zawodówce, na bezrobociu i zazdrościsz innym ambicji i tego ze mogą zdobyć wysokie wykształcenie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja dzis po 1 dniu Odchudznia na zawolanie 1: jajecznica z 2 jajek * pomidor 2: pomarancza+jabłko 3: śliwki+ grapefriut 4: grapefriut+nektarynka+pomarancza :)

witajcie:)) wczorajszy dzien zaliczam do udanych:)) trzymalam sie wyznaczonego menu i sie udało...a co najwazniejsze nie chodzilam wcale głodna i to jest super:)) moje dzisiejsze jedzonko: sn: 2 tektury z serkiem almette+ ogórek 2sn:nektarynka lub arbuz o:warzywka na patelnie k:2jajka + pomidor Jade po poludniu kupic sobie skakanke i hula- hop i zaczynam od dzis cwiczenia:)) a jak tam u was??? trzymacie sie dzielnie??:))

gdzie jesteście dziewczyny???:((

hello :) noi jak ci idzie? trzymasz się na diecie? :) ja dzisiaj wracam do domu także mnie nie będzie cały dzień i odezwe się jutro jak coś :P

hey hey Pewnie ze sie trzymam i to ostro nie ma takiej mozliwosci zebym sie poddala:)) szkoda ze cie nie bedzie dzis- pogadalabym sobie z kims - no ale coz jak musisz jechac:)) czekam na ciebie - mam nadzieje ze w poniedzialek juz dolaczysz do mnie na stale??

noo za pół h wychodze na bus ehh ale mi się nie chce taszczyć tej walizy :D no to fajnie :) trwaj silnie i czekaj na mnie :P no jasne że dołącze, moja determinacja rośnie z każdym dniem, zwłaszcza jak widze moje sadło w lustrze :o :P

oki, milej podróży i melduj sie szybciutko po powrocie:))

i tak zjadlam sobie obiadek o 14, potem zrobilam sobie dlugiiiii spacerek z pieskiem i jakos dzionek leci, nie zjadlam nic zabronionego -jestem z siebe dumna:)) oby tak dallej:))

hej:) tak trafiłam na ten topik i pomyślałam, że może by się przyłączyć? osobiście mam dosyć tego mojego objadania i ciągłych wyrzutow sumienia ;/ muszę się w koncu zmobilizowac...ostatnio przytylam znowu, ja mam tak ze sie najpierw głodze a za jakis czas rzucam sie na jedzenie i tak w kolko :D zalamka... ale teraz mowie STOP. odkładam łyzeczke i juz nie jem wiecej tego cholernego musli ;) zaczynam od teraz. o boshe trzymajcie kciuki....

Jasmine19->witaj:)) dolacz do nas:)) Ja tez juz mam dosc, mowienia sobie ze jutro zaczne, ze dzis juz nie warto.... postanowilam sobie ze schudne i tak bedzie.... jak powiedzialo sie A to trzeba powiedziec B:)) a ty stosujesz konkretna diete czy po prostu MZ??? Jesli mozesz i chcesz to napisz jakie masz wymiary kg, wzrost , jaki jest twoj cel????

ja to na przemian tyje i chudne...zaklety krag ;) to bardzo niezdrowe i musze to zmienic :( stawiam zdecydowanie na MZ z tym ze poki co musze sie doprowadzic do ladu i skladu zdrowym i pelnowartosciowym odzwianiem, bo zaczynam swirowac z kompulsami...wszystko przez glodowki dlatego ostrzegam dziewczyny! czasem lepiej zjesc to ciastko w ciagu dnia niz po jakims czasie wyzeczen sie rzucic na blache ciasta;) Mam 19 latek, 169 cm a waga...no niestety nie wazylam sie od czasu kiedy mi sie waga popsula :D ale ostatnio to bylo 75 kilosow jakis rok temu...zwykle mierzylam tylko obwod talii i ud w ''czasach' niejedzenia''. Jutro lece po wage do sklepu i po hula hop;)

ja kiedys mialam tez problem z rzucaniem sie na żarcie....ale od czasu kiedy zaczełam jesc regularnie problem sam sie rozwiazał- na całe szczescie... jestesmy podobnych wymiarów tylko ty jestes wyzsza o 2 cm i ja waze 69kg wiec startujemy z podobnej wagi:)) ja od 3tyg nie jem juz slodyczy- zdarza sie ze czase wrzuce cos na zab slodkiego ale to juz nie jest obżeranie sie:))i nie pije slodkiego i gazowanego:)) a jaka jest twoja wymarzona/ idealna waga?? u mnie 55-57- duzo bym dala zeby tyle wazyc:)) pozdrawiam:))

noi jestem w domu :) niestety póki co diety jeszcze nie będę zaczynać bo mam za zadanie upiec tort urodzinowy dla koleżanki także zapowiada się lekkie obżarstwo heh.. :P w każdym badź razie mam zamiar zacząć dzisiaj coś ćwiczyc, chcę się nauczyć kręcić tym głupim hula hopem!!! :D może akurat do poniedziałku opanuje te sztuke :P a u was dziewczyny jak tam?:)

witam:)) Ja wczoraj równiez zakupilam sobie hula- hop i jakos po woli sie ucze:)) kupilam rowniez sobie skakanke i dzis chyba zamowie ten twister- ale jeszcze nad tym mysle:P dzis mija 21 dzien mojej "diety" i z ciekawosci poszlamsie zważyc- gdyz zauwazylam ze brzuszek mam mniejszy( mniej wystaje) i ku swej radosci waga mokazala mi 66,2- cieszylam sie jak glupia- wiem ze te prawie 3kg to głównie wada-ale i tak sie ciesze:)) zaraz biore sie za sprzatanko a potem za cwiczenia:))

ups pomylilam sie- głównie woda- mialo byc:))

oj nie sonia, nie wydaje mi się żeby to była woda, gdybyś zgubiła te 3 kg w tydzień to owszem to mogłaby być woda i toksyny ale w 3 tyg? jestem pewna że to tłuszcz ;) także gratuluje! :) nie mów mi że nie kusi cie żeby ważyć się częściej? ja to najchętniej bym się ważyła 2 razy dziennie oczywiście niemożliwym jest żeby codziennie chudnąć i tylko bym się zdołowała ale no cóż.. zawsze jest światełko nadzieji :P a skakanka daje coś w ogóle?

hej dziewczyny:) czytam was i jeżeli pozwolicie to już z wami zostane. Szukałam kogoś mniej więcej w zbliżonym wieku i wymiarach i tak natrafiłam na was. Wasz topik idealnie do mnie pasuje to jak mogę z wami zostać???

apomea- pewnie ze mozesz z nami zostac- zapraszamy:)) Ja obcnie jestem na mz + wr i stsosuje sie tez do nie których zasad diety nie łaczenia. a ty na jakiej diecie jestes??? jakie masz wymiary??? pisz jak najczesciej :))

na żadnej konkretnej wiem że bym nie wytrzymałam również stosuje kilka podstawowych zasad a jadłospisy układam sama. Hmmm wstyd się przyznać ale mam 1,72 i 72 kg jeszcze pół roku temu (80kg!!!!) straszne to. Jako tako na brzuszek nie mogę nażekać bo nie jest tak bardzo odstający. Moją zmorą są uda to jest okropne że z ich powodu muszę kupować spodnie 42 !!!

a i dziękuje za ciepłe przyjęcie:)

apomea-to mamy identyczny problem moja zmora tez sa uda- nie nawidze kupowac spodni- jak niszcza mi sie te co mam to normalnie plakac mi sie chce - bo bede musiala kupic nowe:((ehhh... Diety sa dobre ale na krótko niestety.... efekt jojo murowany- wiec ja wole 2 razy wolniej zrzucic kg ale zeby potem nie wrocily.... musze troszke pobuszowac w necie bo skonczyly mi sie pomysly na sniadania- zawsze rano mam ochote na cos fajnego , lekkiego ale to co jadlam przez 3tyg to juz po woli bokiem mi wychodzi:P moze ty masz jakies fajne pomysly??? a ile masz lat ???

20 mi stuknie za kilka dni;) na śniadanie no wiesz ja różnie jem wiem że nie powinnam pić mleka ale nie umiem się oprzeć uwielbiam płatki z mlekiem a tak to z dietetycznych to można polecic jajka gotowane podobno bardzo dobre (sama nie jadam bo nie lubie:/) bardzo dobrze sprzyja kiefir czy tam jogurt naturalny np z musli czy czyś mało kalorycznym. Ale kiefir na prawdę dobrze wpływa przynajmniej na mnie :) Ja jako tako nie odmawiam sobie do końca przyjemności jedzenia jem mało i często (5 posiłków) ale nie głodze się raczej postawiłam na ruch (skakanka + rower + pilates) może dojdzie jeszcze hula hop :)

aha:)) ja tam z platków z mlekiem to zrezygnowalam:)) wg zasady nie laczenia bo tez je uwielbialam:)) ale jakos nie cierpie z tego powodu/ tak samo bylo z chlebem/ bulkami- myslalam ze to bedzie najwiekszy problem- nie wyobrazalam oie sniadania bez buleczki- a jakos z dnia na dzien odstawilam i tez nie teknie- najbardziej o brakuje mi tostów(wlasnie z chlebkiem) ale co tam - czego nie robi sie dla figury:P serek wiejski, jajka,omlety wychodza mi bokiem:))

no to nie mam pomysłu na twoje śniadanie ;/ ja jakoś z tymi płatkami też spróbuje ale ostatnia moja dieta obyła się bez tak drastycznych metod:) a zjechałam przeszło 10 kg tyle że przez mojego faceta szybko te 4 odrobiłam a teraz stwierdziałam że nie mogę zaprzepaścić tego co już osiągnełam i trwam dalej ale naprawdę warto postawić na sport : samopoczucie mi się poprawiło częściej się uśmiecham i taka radość życia powróciła. Wiesz tylko obawiam się że znów głównie zjade z biustu bo niestety tak u mnie jest że pierwsze co chudnie to piersi:/ a nogi ani drgną ostatnio myślałam o zawijaniu ich folią spożywczą ale jeszcze nie do końca jestem przekonana.

No ja tez nie mam poyslu ale cos znajde w necie:)) Ja rowniez cwicze bo nie chcem zeby cialo potem bylo obwisle:P podczas cwiczen wydzielaja sie endorfiny( hor. szczescia) dlatego tak wspaniale sie po sporcie czujemy.. najgorszy jest pierwszy tydzien, ale trzeba sie przelmac i cw regularnie a potem po jakim czasie organizm sam dobaga sie wysilku fizycznego:)) a co do ud-> ja zawijam w folie:))