Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zadbana inaczej

zaniedbane kobiety, które chcą się zmienić...

Polecane posty

Gość zadbana inaczej

otwieram nowy temat dla kobiet, które postanowiły wziąć życie w swoje ręce, zaczynając od zmian zewnętrznych, żeby poczuć się lepiej, atrakcyjniej... po prostu inaczej..., jestem kobietą, która przez lata doprowadzała się do takiego stanu... tzn czuje się źle ze sobą, ze swoim ciałem ...momentami nie mam ochoty na siebie patrzeć... odkąd sięgam pamięcią zawsze na pierwszym miejscu było dziecko, mąż a dopiero później ja... podobam się sobie, kiedy mam na sobie pełny makijaż, fryzurę, modny strój...ale tak być nie powinno, chcę czuć się dobrze w swojej skórze także bez makijażu w stroju codziennym... dlatego postanowiłam zacząć pracę nad sobą:):) czy ktoś chce się dołączyć?? chętnie posłucham rad innych osób... jak to się mówi "w kupie" jest raźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbana inaczej
:):) chyba jednak wszystkie panie czuja sie atrakcyjne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alles
poszukaj dla siebie jakiegos aerobiku i zobaczysz ze poczujesz sie lepiej bo ruch to zdrowie:) kup jakis fajny dres podkreslający sylwetke zebys czuła sie seksownie :) i bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w moim przypadku inaczej...:( rzadko noszę makijaż ,rzadko ubieram się przemyślanie.zwykle wrzucam co jest pod ręką .....a na ulicy spotykam tak elegancko ubrany i umalowane kobiety że mam wyrzuty sumienia:( A na urodę nie narzekam....tylko na totalne lenistwo żeby o siebie zadbać.,...:(Ale kiedy naprawdę zadbam np. kiedy wybieramy się do opery potrafię i swoją osobą zainteresować męską część ale ślęczę przed lustrem godzinę!!!!!!!!!!!! Jak się zmobilizować żeby wyglądać ładnie i dbać na codzień...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbana inaczej
alles w domu ubieram sie w miare schludnie - na wszelki wypadek zeby ktos kto przyjdzie niezapowiedziany nie przestraszyl sie mnie hihi:):) ale problem tkwi gdzie indziej... chodzi mi o to ze mam teraz problemy z cera, jest ziemista gdzieniegdzie pojawiaja sie wypryski ... a nie pamietam kiedy ostatnio kupilam sobie dobry krem, nie pamietam kiedy bylam u kosmetyczki na oczyszczaniu...zaslaniam sie brakiem czasu ale kurcze wiem ze to jest marna wymowka, bo od czasu do czasu kupuje sobie jakis extra kosmetyk i co....i okazuje sie ze konczy sie na nim data waznosci a ja go prawie nietknelam....potrzebuje porzadnego kopniaka, bo obudze sie pewnego dnia jako 40 letnia kobieta z paskudnymi zmarszczkami tylko na swoje wlasne zyczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbana inaczej
Mari80 ja na co dzien musze wygladac w miare elegancko, ze wzgledu na charakter pracy jaka wykonuje, owszem staram sie dobrze prezentowac... ale widze ze tu mi przybylo pare kilogramow tam skora nie jest napieta tak jak kiedys... nie chce mi sie odchudzac, bo zdecydowalam sie na 2 dziecko jednak jak dotad ciazy jak nie bylo tak nie ma:(:( i cholera tkwie w martwym punkcie i coraz bardziej jest mi zle ze swoim cialem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila nocna
pierwsze pytania ile masz lat i jaką wykonujesz pracę, jak wygłada twój zwykły dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trzeba się odchudzać
by być na zdrowej diecie, a ona sama w sobie spowoduje pozytywne zmiany wyglądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbana inaczej
mam 29 lat, wykonuje prace biurowa...czyli siedzaca:) wytezam w niej umysl nie cialo... a moj dzien wyglada mniej wiecej tak: wstaje ok 7 szykuje sie do pracy, dziecko odwoze do przedszkola a sama jade do pracy w pracy cos przekasze, wracam do domu ok 18, szykuje obiado-kolacje, zabawa z dzieckiem, sprzatanie, pranie, prasowanie itp..., kiedy synek idzie spac (22-23) mam czas dla siebie, ktory wykorzystuje na swoja dodatkowa prace - w efekcie klade sie spac ok 2-3 :(:( jedynie w weekendy moge pozwolic sobie na dluzszy wypoczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obrazaj 40-stek,ja dobiegne niebawem do czterdziestki,ale zmarszczek poki co nie mam,nigdy nie bylam u kosmetyczki,nigdy nie uzywalam jakichs specjalnych kremow,i ogolnie dobrze sie czuje w swoim ciele,mierze 168cm,waze 56kg,nie mialam nigdy kompleksow odnosnie mojej osoby. kosmetyki ktore stosowalam i stosuje,to;krochmal zamiast kremu,do przemywania twarzy skorka z cytryny,zaznaczam ,ze nigdy nie stosowalam fluidu ani pudru w kamieniu. nie wyobrazam sobie jednak wyj scia,nawet do pobliskiego slepu bez poswiecenia sobie chwili na lekki makijaz i ulozenie fryzury,dbam tez o to co na siebie zakladam,bo lubie podkreslic zgrabna figure,ktora jeszcze mam i mysle ze to zaden problem ja utrzymac. dziewczyny,wypracujcie sobie nawyk poswiecenia czasu dla siebie,nie wiem jak wy,ale mnie zadbanie o siebie z rana wprowadza w dobry nastroj na caly dzien. wczoraj wlasnie bylam u fryzjera,bo uwazam,ze dobra fryzura i dbanie o nia to nasza wizytowka,do tego fajny ciuch i mozna sobie poprawic samej ,samopoczucie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbana inaczej
kant dupy... podobnie jak Ty musze uzupelnic swoja garderobe:) za kazdym razem powtarzam sobie... nie kupuj byle czego, co w gruncie rzeczy nie pasuje do reszty garderoby i trzeba extra dokupywac kolejna rzecz zeby mozna bylo jakos sensownie sie ubrac... i za kazdym razem jest tak ze wydaje pieniadze na cos co przydaje mi sie na 1-2 wyjscia i kasa zmarnowana:(:( cholera chcialabym umiec stworzyc z 10-15 podstawowych rzeczy jakas fajna garderobe a zaoszczedzone pieniadze odlozyc lub wydac np na przyjemnosci lub zupelnie cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbana inaczej
kumka-gumka nie mam zamiaru obrazac tutaj nikogo...pisze o swojej sytuacji czyli...jezeli nie zrobie nic ze soba przez najblizsze miesiace, lata w wieku 40 lat bede bardzoooo nieatrakcyjna... to dzis pracujemy na swoja przyszlosc.. swietnie ze wygladasz i czujesz sie dobrze... ja jeszcze kilka lat temu tez moglam przenosic gory ale ...no wlasnie to sie zmienilo o 180 st...i jest mi z tym do d... i mam setki wymowek na swoja sytuacje...a tak naprawde to powinnam ruszyc dupsko, ograniczyc prace, zeby miec wiecej czasu dla siebie i bliskich i... no wlasnie nie wiem co jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehs, ja mam 23 lata, na codzien nie maluję się, raczej nie chodzę na wysokich obcach, ale ma reguly, których się trzymam od 16 lata, swój poranek zaczynam od szklanki wody i od cwiczen ( ni chodzę na zadne aerobiki, bo nie mam ani czasu ani kasy), 15 nimut w tym obowiązkowo 50 brzuszków...ma swoje metody, mogę napisać jak chcesz...brdzo skuteczne...idę pod prysznic, pod koniec koniecznie zimny,krzyczę, bo jest mi zimno, ale cóż:-), póżniej znowu szklanka wody w otrębami, śniadanie zawsze zdrowe, to nie jest ciężko. Stawiam na kremy, rózne maseczki, pillingi, nie wydaję zbyt dużo kasy na dekoracyjne kosmetyki... 2 w tyg maseczka, pilling całego ciała, kiedy wracam do domu o 19, to przysznic, ale już ze szczątką, używam ją dla brzucha, pośladków, kremy antycellulitowe, dla piersi..w ciągu dnai dddużo wody, owoce ja do tego trybu życia bardzo się przyzwyczaiłam dbam przede wszystkim o cerę, figurę i włosy, bo własnie to odgrywą ważną rolę w naszym wygładzie pozrdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbana inaczej
kant dupy... ja tez nie mam duzo kasy ale wkurza mnie jak ja zmarnuje na cos co wkladam kilka razy... przez jakis czas szukalam okazji na allegro bo niby tanio...zeby zaoszczedzic na przesylce kupowalam np 2 takie same bluzki tyle ze w roznych kolorach i co ...zadna z nich nie lezala jak powinna, bo wczesniej nie moglam jej zmierzyc:(:( dlatego powiedzialam basta zakupom ciuchow na allegro:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym się wzięła za siebie
ale ja to w ogóle nie powinnam się odzywać. mam 21 lat i czuję się jak kwoka. na codzień i do pracy w ogóle się nie maluję, bo nie podoba mi się, jak ktoś się maluje. staram się dbać o cere i w ogóle. ale w sumie to nie jest mój główny problem. pracuję w godzinach albo od 9 rano do 16 albo od 16 do 22. moja praca nie jest jakoś szczególnie męcząca, ale mój dzień wygląda tak, że oprócz pracy jest tylko spanie. przychodzę z pracy, czuję się jak śnięta ryba i kładę się spać. śpię do 20. potem idę się myć i o 21 kładę się, oglądam coś w tv i śpię.. rano jak mam na popołudniu do pracy, śpię do godziny 13. i czuję się ciągle zmęczona. myślę, zę to od diety. nie jem nic normalnego, sensownego, tylko same słodycze w pracy, ciągle jakieś lody czy gofry. cały czas, który mogłabym poświęcić sobie przesypiam. tylko praca spanie, praca spanie. zaniedbalam się nawet intelektulnie. nie mam czasu na dobrą książkę, w tv leci czasem jakiś ciekawy, wartościowy film, ale ja zamiast tego oglądam jakieś badziewia. moje ciało wygląda jak u jakiejs piećdziesiątki. flakowate, zero jędrności. w dodatku mam manię drapania każdej nierówności skóry, najmniejsza krostka zostaje doprowadzona do rozmiarów rany, nie mówię juz o ugryzieniach komara.. co mam zrobić, żeby pobudzić się do życia? kiedyś byłam śliczną, tryskającą energią dziewczyną, a teraz jest ze mnie taka gęś. wiem, że jeśli nie byłabym wiecznie zmęczona, to miałabym mnóstwo pomysłów na siebie, dbałabym o siebie tak jak kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup,skorkowe nie zaluj bo but to podstawa,kupilam w zeszlym roku w slepie Rylko,wydalam z ciezkim sercem 260zl,ale nic a nic nie zaluje,fason i do spodni i do sukienki,nizbyt wysoka szpilka no i oczywiscie neutralny czarny kolor,latam w nich juz trzeci sezon i ani razu nie wymienialam jeszcze flekow. jak bedziesz przy kasie to pozwol sobie na takie szalenstwo,bo naprawde sie oplaca. ktos kiedys powiedzial,ze biednego nie stac na kupowanie dziadostwa i mial racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbana inaczej
lilia nocna jestem otwarta na wszelkie rady:):) to super ze jestes tak konsekwentna.... bo mi jej bardzooo brakuje najwazniejszy posilek w ciagu dnia - sniadanie jem dopiero ok godziny 12-13 :(:(:( i to jest moj blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal girl
wiadomo, ze mało kto jest systematyczny, a w dbaniu o siebie (fizycznym, i psychicznym) ważna jest regularność niestety :) U mnie działa gdy sobie rozbijam cel na małe celiki :). Np zamiast ogólnego - biorę sie za siebie patrzę co mi najbardziej przeszkadza - np znów mi wylazł celulit i sflaczał brzuch więc choćby nie wiem co - codziennie smaruje sie kremem antycelulitowym - bez wymówek - codziennie i ćwiczę 10 minut brzuszki i nawet jeśli padam na twarz to te dwa cele musza być osiągnięte każdego dnia - wtedy efekty są, bo nakupowanie kremów czy wykupienie karnetu na siłownię 3 razy w tygodni - kiedy wiemy że i tak nie skorzystamy - nie ma sensu Trzymajmy sie prosto kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się udało_poniekąd
zawsze lubiłam sie fajnie ubrać, mieć fajną fryzurę, malować się raczej nigdy nie lubiłam ale paznokcie i inne zabiegi kosmetyczne już tak. Jak tylko skończyłam liceum 7 lat temu poszłam na studia i zaczęłam się odżywiać dosyc nieregularnie, na sporty nie miałam za bardzo czasu, poza tym mieszkałam na obrzeżach miasta i nie zawsze była możliwość dojazdu i przybyło mi 20 kg moja waga to było zawsze 65 kg, ale nie wyglądałam na tyle. Ciągle trzymałam ciuchy z tamtego czasu bo myślałam sobie że kiedyś schudnę. Ciuchy które mi sie podobały źle na mnie wyglądały, ciuchy w które się mieściłam średnio mi sie podobały. Jakieś 3 lata temu, powiedziałam sobie prawdę że juz nigdy nie będę taka szczupła jak kiedyś i zapakowałam wszystkie ciuchy z tamtego czasu do worków na śmieci i zawiozłam do rodziców na strych (szkoda mi było wyrzucać). I co to co sobie powiedziałam 3 lata temu to nie była prawda, pół roku temu wygrzebałam worek z ciuchami, wyprałam je i chodzę w nich i ciesze sie bardziej niż jakbym miała coś nowego. Walka z nadwaga nie była wcale trudna ale dałam sobie na to rok czasu, jadłam ile chciałam ale ćwiczyłam i starałam sie jeść zdrowo. Co mnie do tego skłoniło, może i głupota ale każdy mówił że po slubie to się dopiero zaczyna tyć i że na pewno ja tez przytyję, więc postanowiłam nie przytyć. Dodatkowo zaczęłam dbać o paznokcie, o włosy, o skórę. Ćwiczyłam, byłam na siłowni 3 miesiące ale nie mogłam się tam odnaleźć i zrezygnowałam ale to wystarczyło. Autorko ja się zgadzam z "nie trzeba się odchudzać" u mnie założeniem było żeby się zdrowo odżywiac i ruszać a nie żeby chudnąć, jak dieta jest zdrowa to i włosy nie wypadają, skóra jest ładniejsza, pryszcze to częste następstwo zakwaszenia organizmu więc duzo owoców i warzyw w diecie powinno sprawę załatwić chyba że jest inna przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadbana inaczej
no wlasnie dziewczyny to jest topik dla wszystkich kobiet od lat 5 do 105, bo niezaleznie od wieku mozemy czuc sie zaniedbane nie tylko fizycznie ale tez intelektualnie:):) i zawsze jest setki powodow:) ciesze sie ze nie jestem sama ze swoim problemem, kazda z nas jest inna.. ale jak napisalam na poczatku....w kupie raźniej:P:P moze bedziemy sie wzajemnie mobilizowac do wysilku.. tez bym sie wziela za siebie - odnosnie Twojej wypowiedzi... to nawet jakbym chciala to nie mam czasu na sen:(:( nie moge sobie pozwolic na spanie przy dziecku, kiedy on potrzebuje mnie:(:(:( i doprowadzilam do tego ze spie kilka godzin na dobe, mam poszarzala cere z problemami, czesto boli mnie glowa i ogolnie czuje sie przemeczona... mimo ze nie wykonuje ciezkich prac fizycznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberal girl
Kant dupy- buty są piękne - ale nie wytrzymasz codziennie latać na takich szpilach potrzebujesz jeszcze inne - do tzw latania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czsami też mi cięzko się obudzić z rana, pracę mam na 10, ale na nogach jestem już o 7, żeby w pracy nie podjadać byle czego, zawsze mam przy sobie obiadek, wafelki ryzowe, serek wieski z powidorkiem, kanapki z mocarella i pomidorkiem...zawsze sącze lub wodę u herbtaki zielowe... ćwiczenia ....najpirew musisz sama sobie ustalić jaką masz kondycje, spróbuj naprzykład usiąść wyprostować nogi i sprobowac dosięgnąć czołem kolan(oczywiście kolana mają być wyprostowane) i jak???? włosy...mam takie włosy, po prostu koszmar, ani proste, ani kręcone, jak wyprostuję to są spoko, ale prostownica widomo co robi z włosami, więc tylko na wyjście, dyskoteka itd..nie stosuję suszarki, prostownicy na codzień i myję włosy 1 w tygodniu, szampon, odżywka, zero farby... włosy żywe, lśniące ale jak mam gdzieś wyjść, to jezu....kiecka, szpilki, make up mój facet normalnie zaczyna mnie podrywać....hhehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba kazda kobieta ma slabosc do butow:):) szpilki sa super, mimo ze ja chodze w butach na obcasie w takich chyba polamalabym sobie nogi jak dla mnie sa niebotyczne:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie udalo poniekad - podziwiam Twoja determinacje w dazeniu do celu:):) GRATULUJE!!!! my kobiety doskonale wiemy co jest dla nas dobre a co nie, wiemy duzo o zdrowym odzywianiu, dietach, kosmetykach ale nie zawsze umiemy to dobrze wykorzystac:( co z tego ze w teorii jestem dobra skoro z praktyka jest do bani:(:( cholerka pora na zmiany!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawa jestem,jak będzie wyglodało moję życie kiedy ja będę miala dziecko i do tego jeszcze pracę????hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bym się wzięła za siebie
ale właśnie mi brak tej motywacji. robiłam na brzuch 6 ,weidera. byłam dalej niż w połowie, mój brzuch wyglądał zajebiście, ale pojechałam na kilka dni do koleżanki i sobie odpuściłam ćwiczenia i już do nich nie wróciłam. mineły wakacje, a mój brzuch wygląda jak galareta. chciałabym mniej spać, ale nie potrafię. poprostu gdy ktoś budzi mnie o 10 rano, to ja kompletnie nie reaguję. jak nie dośpię tych 13 godzin na dobę, to potrafię zasnąć w pracy na stojąco. mam pełno super ciuchów, pięknych szpilek, potrafię biegać w nich cały dzień, ale mnie się nie chce ich ubierać. jak juz gdzieś wychodzę to wszystkie ciuchy leżą nietknięte, a jak zakładam na siebie najgorsze szmaty, jakie mam. poprostu nie chce mi sie myśleć nad zestawianiem wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bez pracy też nie mogę...a dbać o siebie zaczęlam przez facetów, ajpierw dla jednego, później dla drugiego, trzecieco, teraz się przyzwyczaiłam się po prostu...hehhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazda z nas marzy o chociaz malym luksusie.. prawda jest ze bez wzgledu na ilosc gotowki w portfelu zawsze jest cos co nam sie podoba mi chcemy to miec:):) kiedys pracowalam tylko ja, moj maz pracowal dorywczo i luksusem dla nas byly rzeczy ktore teraz sa u nas standardem... ale umielismy wszystko docenic... teraz znowu chcialabym umiec zyc oszczedniej, bo niewiadomo co pokaze przyszlosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi się udało_poniekąd
he he, nie każda kobieta ma pociąg do butów, ja nie mam, może jestem dziwna ale nienawidzę kupować butów i jak mam kupic buty to mi się cos robi i tylko sie denerwuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×