Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pamelkawit

mamuśki na diecie

Polecane posty

Już po wszystko jest dobrze , dzięki wiem ale zrozum mnie sa to wczesniaki nie dawali im szans na zycie i przez bele głupstwo się przejmuje . I jak tam u was z dietką i ile miej więcej zjadacie kalorii? Ide z małymi na spacer spalić podwieczorek ,rano nie ćwiczyłam bo byłam z dziećmi na szczepieniach w końcu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki :) Martynko orbitreki w różnej cenie są...od 250 do 3000 tysięcy a i droższe na pewno też by się znalazły, ten mój kosztuje 550 zł i wciąż go nie mam.... Dariątko ale z dzieciaczkami wszystko ok ???? zdrowe są? przeraziłaś mnie tą wiadomością że nie dawali im szans na przeżycie...:( jeśli chodzi o jedzonko to tak pewnie 1000-1500 kcal dziennie jem już jestem po porannym szatanie ;) i biorę się trochę za robotę ...;) później zajrzę pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak za wcześnie mi ich wypisali ze szpitala wazyli 1.80 i do po kilku dniach w domu zaczli miec tak niska teperature ciała ze nie odznaczała sie na termometrze zawiozłam ich spowrotem do szpitala. Kazali ich zostawic na obserwacji. Wieczorem dostałam telefon ze maluszki ida na oiom bo są w ciężkim stanie gdy zapytałam lekarza co z nimi będzie czy beda zyc to on powiedział ze nie wiadomo bo ich stan jest bardzo ciezki z badań okazało się ze maja posocznice ,zapalenie opon mózgowo rdzeniowych, skrajna hipotrmie i niedokrwistosc. Na szczescie sie mylili dzieci po dosyc długim pobycie w szpitalu wyszli do domu w dobrym stanie . Ciezko o tym pisac były to najgorsze dni w mym zyciu najgorszemu wrogu nie zycze tej niepewnosci.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grusiu, całe szczęście, że maluchy mają dzielną mamę :) Ja zjadam 1200-1400kcal i 40min ćwiczę. Oczywiście nie liczę biegania za moim słodkim urwisem, sprzątania itp.. Wlazłam dziś na wagę bo powstrzymać się nie mogłam, a tam 68kg :( jak to się stało skoro się pilnuję i ćwiczę? :( no nic, czekam z kolejnym ważeniem na poniedziałek. Najdziwniejsze jest to że w obwodach mi trochę zleciało, bo dopinam się w mojej ulubionej spódnicy. Ale skąd te +2kg? :( Pamelko, pewnie z Chin go wiozą, jak niestety wszystko w dzisiejszych czasach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam właśnie jem obiadek tilapia i sałatka z pekińskiej pychotka ,mój męzulek ma dziś wolne więc idziemy na spacer z dziećmi on będzie cis wózek z synusiami a ja będę uczyć jezdzić na rowerze moją mala. Za niedługo święta i różne pyszności trzeba robić muszę pomysleć nad dietetycznymi daniami dla siebie jak macie jakieś już wymyslone to piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Grusiu, właśnie tak się ważę. Nie wiem z czego to wynika, że waga u mnie tak skacze. Dziś było 1kg mniej niż wczoraj ale to i tak 1kg na plusie. Mąż się ważył i nie wygląda na to żeby waga była zepsuta. Może to związane jakoś jest u mnie z cyklem bo juz od dłuższego czasu zauważyłam, że mój organizm zwykle w połowie cyklu "chomikuje" wodę. Oby o była tylko woda ;) A na święta ja będę sobie robiła rybkę po grecku. Może to bardziej na Boże Narodzenie danie, ale zdrowe. Poza tym jajka, tyle że bez majonezu,owoce.. co dalej nie wiem, może jakaś sałatka bez majonezu :) Po prostu trzeba w malutkich ilościach jeść i wybrać się na spacer zamiast siedzieć za stołem, co w moim przypadku będzie trudne bo idziemy do teściówki która, jak Pamelka już wie, wszystko robi na smalcu. Bleee... :( Jakoś trzeba będzie wytrwać :) Oby dopisała ładna pogoda :) Lecę z moim ząbkującym Marudkiem na spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moje mamuśki ;) obwieszczam że już jutro na 100 % dotrze mój orbitrek :)))) i jutro zdam relację z treningu pierwszego :) właśnie mi uświadomiłyście że za tydzień święta!!!!! ten czas stanowczo za szybko leci:( co do menu to raczej dietowo nie będzie, święta u mamy więc same rozumiecie...ale mam nadzieję że nie rzucę się na jedzenie...hehehehehe jeszcze godzinka pracy, potem jakiś szybki obiadek i lecę z małą na spacer!!!! ale pogoda ahhhhhhh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moje mamuśki ;) obwieszczam że już jutro na 100 % dotrze mój orbitrek :)))) i jutro zdam relację z treningu pierwszego :) właśnie mi uświadomiłyście że za tydzień święta!!!!! ten czas stanowczo za szybko leci:( co do menu to raczej dietowo nie będzie, święta u mamy więc same rozumiecie...ale mam nadzieję że nie rzucę się na jedzenie...hehehehehe jeszcze godzinka pracy, potem jakiś szybki obiadek i lecę z małą na spacer!!!! ale pogoda ahhhhhhh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po spacerku nogi mi do no wiadomo gdzie wchodzą. Kurcze no te swieta sprzatania multum, ja swieta robie w domu tesciowa przyjdzie do nas ,ale z reszta co ja bede kombinowac bede jadła to co zwykle czyli piersi z kurczaka rybki jogurciki sałatki owocowe i ostatnio posmakowały mi marchewki swieze chyba przez to ze maja malutko kalorii ,a i pomidorki koktajlowe. Jajka gotowane też na diecie można jesc nawet ostatnio wyczytałam ze dzałaja odchudzająco tak jak szprotki w puszce ale niestety nie lubie, migdały oczywiscie mozna zjesc kilka na dzień,jogurty naturalne ,zarodniki przenne juz zakupiłam dodaje je do owsianki . W sobote ważenie ciekawa jestem ile spadło. A chciałam wam powiedziec ze miałam problem z toaleta ale od 4 dni jem ta jogobelle regularis i jest niesamowita poprawa chodze dziennie do wc a wczesniej co 2, 3 dni pomimo tego ze jadłam activie. Dobra spadam bo się rozpisałam okropnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w mojej stopce są zmiany bo zle wpisałam na diecie jestem od marca 15 wazyłam 88 kg,a gdy dołonczyłam do was 20 to 85kg . Waga ciągle spada bardzo się ciesze ,ale chyba do końca maja na chrzest małych nie dam rady schudnąć do 75 kg:( w tamtym roku szybciej chudłam te piersze 10 kilo to nie wiedziałam kiedy zgubiłam ach no cóż trudno mniej jesc się już nie da bo mam zawroty jak wstaje z łóżka za szybko , zobacze kilka dni jak tak będzie to zwiększe o 200 kcal. Idę sprzątać bo się do świąt nie wyrobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Jak tam z dieta po weekendzie? U mnie na wadze praktycznie bez zmian (65,5kg) ale ubrania coraz luźniejsze :) Spodnie z tyłka mi spadają :) Chyba wreszcie małymi kroczkami dobiję do tej 60-tki bo zawzięta jestem straaaasznie ;) Pamelko, miałaś zdać relację z pierwszego treningu na nowiutkim sprzęcie i co? Pisz szybciochem bo ciekawa jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam u mnie wszystko dobrze z dietką , nie mam zbytnio czasu na ćwiczenia ale za to sprzątania dużo więc troszke gimnastyki jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Melduję się tylko,że dietę trzymam, ćwiczę po 40min z przerwą w weekend i jest mnie troszkę mniej. Święta tuż, tuż a ja jeszcze nie mam skończonego sprzątania. Synek dba o to, żeby mamie starczyło sprzątania do samych świąt i wyciąga wszystko z szafek :) Dobrze chociaż, że zakupy zrobione to ominą mnie największe kolejki :) Grusiu, ja tez ostatnio gimnastykuję się przy myciu podłogi, wieszaniu firanek itp. Tyle że u mnie końca nie widać... To uciekam sprzątać póki mój Urwis śpi. Muszę się do jutra z tym uporać :) Pamelko, gdzie się podziewasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ,no Martysiu ty masz troszke lepiej bo ja mam troje dzieciaczków i wiecznie jest robota przy nich, okna wczoraj myłam na raty bo ciagle marudzili . Kurcze zakupów jeszcze nie mam :( Pamelko co z tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grusiu, faktycznie przy trójce dzieci masz urwanie głowy. Ja przy moim synku nie potrafię się wyrobić bo jest tak absorbujący, że ledwie na bieżąco sprzątam i obiad gotuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem....sorry za tą ciszę ale przez 3 dni mnie było, byłam na szkoleniu a w domu komputer mi padł :( jeśli chodzi o orbitreka to nie dotarł i jestem wkurzona, pokłóciłam się z babą przez telefon bo pieniądze dawno ma na koncie ale towaru to nie wysłała...galimatias przedświąteczny jak to określiła....szkoda słów...mam nadzieję że kasa mi nie przepadnie.... dziewczyny od jutra jestem na urlopie i nie wiem czy znajdę czas na kafeterię w czasie świąt :( na pewno wpadnę tu z życzeniami :) trzymajcie się kobitki:) aha zaraz zmienię stopkę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Pamelko gratuluję wagi w dół. Grusia super traci wagę, a Martysia to i tak laseczka! Ale mnie rozłożyło. Widzę, że dobrze Wam idzie odchudzanko, teraz tylko ja zostałam w tyle. Przez chorobę, to jeszcze na święta nic nie robiłam a właściwie zostało już tylko 2 dni. Jeszcze dziś czeka mnie wizyta u lekarza z małą i dopiero wtedy pomyślę o świętach. Życzę Wam Kobietki wesołych i zdrowych świąt!!! No i tyle optymizmu i zawzięcia ile macie go teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O fajnie że jesteście :)ja własnie jem sniadanko jajecznice z cukinia pieczarka i cebulką pyszna jest spróbujcie naprawde super i do tego 2 ryzowce. Brelko dochodz szybko do zdrówka:) Pamelko miłego urlopu:) Zbieram się z dzieciaczkami do okulisty i na usg oka i głowy znów jestem w strachu bo mój mały miał zapalenie opon i się okaze czy nie uszkodziło mu to mózg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki!Dzis znów słoneczny, piękny, wiosenny dzionek, aż chce sie życ...i wszystko staje sie możliwe...ja znów walczę ze swoimi słabosciami, bo zażywają hormony na nadczynnosć cos waga mi podskoczyła, al eteraz musze si eprzetestować czy to od leków czy od moich słabosci jakimi sa słodycze...;-)aż boje sie wejśc na wage po Świętach ;-) Grusia-gartuluje dzieciaczków, w jakim są wieku?Garatuluje również Tobie za wytrwalość i siłe, bo roboty napewno masz...to nie ulega watpliwości...przy takiej gromadce... brela-życze dużo zdrówka, a świetami sie nie martw...napewno ze wszystkim sie wyrobisz... pamelkawit-no mam nadzieje,, ze w expresowym tempie otrzymasz ten sprzet...i bedziesz zdawac nam relacje w efeków...napewno beda...tego Ci życze.. Martysia-te ćwiczenia przy porzadkach domowych tez daja efekty, człowiek czasami nieźle sie napoci...ja poza tym tez wykonuja normalne cwiczenia, szczególnie z rańca i na wieczór...oby cos drgnęło, al eoczywiście w dół....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córcia ma 5 ,a chłopcy 3 miesiące. Dziś byłam na zakupach wrescie ,byłam tez na tym usg głowy jak narazie wszystko dobrze z moim małym po tym cholernym zapaleniu opon ,mało tam zawału nie dostałam ,kurcze ale sie tak strachliwa zrobiłam ze szkoda mówić :( Moje menu na święta to sałatka z tyńczyka z brązowym ryżem kukurydzą i łyżką majonezu light ,roladki z piersi kurczaka z pieczarkami i cebulka, sałatka z ziemniaków pora jajka , rybka pieczona w foli z koperkiem, jajka w piersi indyka,no i sałatki owocowe z jogurcikami , a co do śniadań to wiadomo jajeczka ,wędlinka chuda ,wasa i dużo ćwikieł uwielbiam je ,a i kiełbaski białej tez kawałeczek zjem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje :) życzę Wam spokojnych, rodzinnych świąt :) dużo zdrówka!!! mam nadzieję że w tym składzie spotkamy się po świętach ;) wszystkiego dobrego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie po świętach :) jak tam wasze dietki podczas świąt ? ja niestety poległam ....słaba wola dała znać o sobie {zły} nawet na wagę dziś nie weszłam ze strachu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) U mnie dieta przez święta tak w kratkę. Nie objadałam się ale ciasto wcinałam. Chodziliśmy na długie spacery z synkiem i mężem więc trochę się spaliło :) Na wadze to, co przed świętami więc jestem zadowolona :) Popijam zieloną herbatkę i lecę ogarnąć dom, a później ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia. Chociaż 40minut, bo stęskniłam się za nimi baaardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×