Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pamelkawit

mamuśki na diecie

Polecane posty

hej :) mała już lepiej :) dochodzi do siebie :) ja wróciłam do pracy. Od czasu choroby małej schudłam 1 kg mam nadzieję że już tera powoli będzie spadać!!! Trzymam się ;) co u Was? Martynko dobrze ze u Ciebie wszyscy zdrowi! nie życzę nikomu takiej choroby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pamelko :) Bardzo się cieszę, że już lepiej u Was.To teraz musisz wytrzymać i zgubić jeszcze parę kg :) U mnie z dietą średnio. Nie objadam się ale też nie pilnuję się za bardzo. Więcej się ruszam, bo taka ładna pogoda więc wychodzimy z synkiem na świeże powietrze.No i robię z 50brzuszków dziennie, raz więcej raz mniej.. Zważę się 1marca, zobaczymy czy chociaż z 1kg spadnie. Mój Tomek od rana sobie mruczy piosenkę z Kota Crawforda, już mam jej po dziurki w nosie..ale to ulubiona bajka mojego synka (moja też bo trwa tylko 5minut i tyle pozwalam mu przesiedzieć dziennie przed tv :) ) Poza tym śliczna u mnie pogoda, taka wiosenna :) A gdzie się podziała reszta dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek :) już nie mogę doczekać się wiosny...liście na drzewach...ech:) już niedługo i ja wyjdę z małą na spacer!!!! Na razie chodzi w ciągu dnia z nianią a mamusia pracuje, pracuje ;) Martynko ja też zważę się 1 marca...ciekawa jestem co też waga powie:) mam nadzieję że chwile załamania i zwątpienia już za mną.... ok szykuję się do pracy!!! później zajrzę papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera nie mogę schudnąc, ciągle jest 71 na wadze, o żesz... ;P wkurzona jestem jak nie wiem, od dziś chyba przestanę jeśc wieczorami, naprawdę nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić...z kijkami chodzę już nie pól, a cała godzinę - fakt, czuje że cialo się zmienia ALE niech jeszcze zmieni się ta waga !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że humorki się poprawiły, zwłaszcza Tobie Pamelko :) hot mama, najważniejsze że czujesz po sobie że chudniesz :) a co do wagi to skoro więcej ćwiczysz, to na pewno mięśnie tłuszczyk zastępują i dlatego waga ani drgnie.. U mnie bez zmian, na wadze 67kg jak było, tak jest bez znaczenia czy się pilnuję czy nie :( aaaa...no i mężuś znowu mnie namawia na powiększenie rodziny.. co tu robić, co tu robić...? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martysia_86 - mój też mnie namawia, ale się nie poddaję :p i mówię ze najpierw muszę się nacieszyć córcią ;) Wczoraj byłam na fit zakupach i kupiłam: - wagę, taka normalną bo nie wierzę w elektronike :p niestety okazało się że ta stara ważyła dobrze :( - 4 koktajle "Slim Figura Dieta" Herbapolu (dwa truskawkowe i dwa waniliowe) - będę je pić ZAMIAST jednego posiłku, przewaznie wieczorem - tabletki wspomagające odchudzanie La Carnita firmy Bio Active - 36 tabsów na 12 dni (m.in. z chromem i L-karnityną) - herbatę przeczyszczającą Senes Fix Herbapolu - będę ją pić raz w tygodniu A dzis kupilam 'Shape" i od marca jest w nim akcja "Bikini Body" - do lipca w kazdym numerze bedzie zestaw cwiczen na 4 tygodnie, wiec chyba to zaczne zwlaszcza ze i tak kupuje ta gazete. Takze generalnie u mnie pospolite ruszenie, bo juz nawet staniki robia się ciasne w obwodzie :( Daję sobie czas do świąt a potem zobacze. Plan jest taki: 4 posilki dziennie, 1,5litra mineralki dziennie, ruch 5-6 razy w tyg, w tym godzina NW. Pozyjemy, zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no no hot mama ostro bierze się za robotę!!! super :) ja trzymam kciuki i czekam na powalające wyniki ;) Martysiu jeśli mąż namawia Cię na drugiego dzidziusia a i Ty tego pragniesz to nie czekajcie!!! diety, odchudzanie itp nie są najważniejsze...na to zawsze przyjdzie czas! u mnie po staremu , staram się jeść mniej...) w poniedziałek ważenie!!! Mała już dochodzi do siebie :) Brela odezwij się!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) dopiero znalazłam chwilę...po ważeniu porannym 87,5 1 kg mniej , wiem, wiem bez rewelacji...ale dobre i to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamelko, super! w końcu u Ciebie się coś ruszyło :) a u mnie niestety bez zmian, a w tym tygodniu naprawdę się pilnowałam i trochę ćwiczyłam. Może to przez okres..taką mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Zajrzałam na chwilę, widzę, że ostro się za siebie wzięłyście. U mnie dużo się dzieje, nie będę opisywać, bo czasu brak. Możecie się domyśleć, że nie mam za wesoło. Odezwę się wkrótce. Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martynko trzymam kciuki ;) ja dziś na jogurtach only....d rośnie !!!!! co tam u moich pozostałych dziewczynek ?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie ma za co Pamelko ;) myślę że od poniedziałku ruszę.. Ja dziś też planuję jogurtowy dzień :) Najlepszy kumpel mojego M. zostanie tatą, jak to określił "to już 5. tydzień" :) biega jak poparzony, chce kupować działkę i stawiać dom. Po prostu jakbym mojego męża 2 lata temu widziała :) Już nas na sobotę zaprosił do siebie żebyśmy wszystko opowiedzieli, gdzie najlepsza szkoła rodzenia, który lekarz.. no szaleje facet ze szczęścia :) więc i u nas powrócił temat drugiego dziecka. Może bym się zgodziła ale jak pomyślę ile kg po ciąży znowu mi zostanie, to ogarnia mnie przerażenie. Więc powiedziałam, że pomyślimy o tym w drugiej połowie roku, bo przecież do lekarza muszę się wybrać, badania zrobić..;) a mój M. to by od razu wskoczył do łóżka żeby zostać ponownie tatą :) Chyba zostałyśmy znowu same na topicu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mam przeczucia że mąż Cię namówi na drugiego dzidziusia ;) i naprawdę wagą się nie przejmuj!!! jestem pewna że je zrzucisz :) Martynko na to wygląda że zostałyśmy same...mam jednak nadzieję że dziewczyny zajrzą... buziaki weekendowe 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Wczoraj urządziłam w domu wieeelkie wiosenne sprzątanie i niestety nie miałam kiedy zajrzeć na kafe. Ale już jestem. Waga raz 1kg do przodu, raz do tyłu.. średnio ciągle jest 67kg :( Mam nadzieję że niedługo się to zmieni ;) Słonecznej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) dziś dzień kobiet więc życzę Wam samych radosnych dni w życiu, spełnienia wszystkich marzeń i utraty zbędnych kilogramów :) a mój księgowy do kawy przyniósł mi talerz ciasta :) ach te chłopy... i życzył mi żeby mi w biodra poszło hehehehe buziaki dla moich dziweczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) u mnie wczorajsze kobiece świętowanie przeniosło się jeszcze na dziś :) przeżywam oblężenie, bo 3 osoby wpadły do mnie tak żeby pogawędzić.. i dowiaduję się że kolejna koleżanka w ciąży...bliźniaczej!! :) chyba jestem ostatnio przeczulona na tym punkcie, bo wszyscy mnie na drugie dziecko namawiają...ratunku! ;) Dieta wiadomo jak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Jestem. Oj działo się dużo, dużo, ale wreszcie jestem. Zmęczona, ale waga dalej za duża, ani drgnie w dół. Martysiu! Z tymi ciążami to Ci powiem, że mam podobne wrażenie. Tzn. nie planuje następnego dziecka, mam dwoje /planowanych/ i szczerze mówiąc boję się kolejnej /nieplanowanej/ ciąży, ale w koło kobiety w ciąży /bratowa, siostra, kuzynki dwie urodziły w tym roku, a jedna to bliźniaki - parkę, koleżanki w pracy/. Po prostu baby bum! Choć Ci powiem, że patrząc na swoje pociechy, które nieźle broją i dają mi w kość, to jak tu ich nie kochać z całego serca. Jak miałam jedno dziecko to myślałam, że drugiego nie będę mogła tak bardzo pokochać, ale serce matki jest wielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brela ciesze się że wróciłaś :) mam nadzieję że pokonałaś już przeciwności losu?! wiem że jak dopadają kłopoty, choroby, to wcale nie myśli się o diecie...jestem tego żywym przykładem... U mnie na szczęście nie ma już ciężarnych :) wszystkie porodziły w tamtym roku i na razie spokój....to i ja nie czuję parcia społeczności lokalnej ;) wzięłam się za siebie ostro!!!! kupuję orbitreka POSTANOWIONE!!!! KOSZT OKOŁO 500 ZŁ mój braciszek trzyma lekką dietę , nie głodzi się i ćwiczy około pół godziny dziennie i schudł już 13 kg :) powoli bo od września ale z pewnością zdrowo:) jeszcze jedną mamuśkę znalazłam do "współpracy" :) moja przyjaciółka urodziła we wrześniu i trochę jej zostało...tak więc walczymy teraz razem :) w realu :) buziaki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) no wreszcie się Brela pojawiła :) bo już z Pamelką tęskniłyśmy.. Od dziś zaczynam nową walkę z kg, obym tym razem dotarła do 60kg i została przy nich jak najdłużej. Zamierzam jeść 4-5razy dziennie i nie podjadać!!! do tego ćwiczenia 30min dziennie. Mąż powiedział, że tych ćwiczeń sam dopilnuje...;) Oglądałam wczoraj dvd z wesela kuzynki z września ubiegłego roku i..masakra :( wyglądam jakbym była w drugiej ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziaki z rana :) wczoraj mała nie dostała cyca!!!!! następne postanowienie w trakcie realizacji ;) był be....bo musztardowy....trudno trochę mi szkoda ale mała ma już prawie 2 lata no i chyba czas rozstać się z cycem???? dietę trzymam:) co tam u Was ? kobitki odezwijcie się w końcu ! Hot mama co tam U ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za miłe słowa. Wiem, że mogę liczyć na słowa otuchy. U mnie jest tak: zaczynam ćwiczyć pół godziny dziennie przez 6 dni - w niedzielę robię sobie labę /przede wszystkim brzuszki i ćwiczenia na uda i pośladki/. Nie podjadać miedzy posiłkami /chyba, że owoc/, nie jeść po 18 - tej i odstawiam słodycze na co dzień. Zobaczymy czy coś ruszy. Bo widzicie, mam wesele 11 kwietnia no i wczoraj tak kontrolnie wkładam garsonkę, którą kupiłam na inne wesele na jesieni, ale by uszła bo to inni goście, ale niestety spódnicę ledwo dopięłam a na udach i pośladkach to mało nie trzasła. Wiem, że nie zrzucę 7 kg przez miesiąc, ale się zdołowałam strasznie. Znów będę musiała coś kupić, a to koszmar przy moim rozmiarze, ubrania w stylu mojej mamy lub teściowej tylko wchodzą /choć moja mama jest szczuplejsza ode mnie/. Masakra, chora się robię na samą myśl zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki, pewnie dziewczyny ostro walczą z kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki :) kolejny dzień zmagań....dziś trochę ciężko bo okres mam :( i zawsze wtedy bardziej chce mi się jeść :( donoszę że ostatecznie odstawiłam małą od cyca i w końcu zaczynam się wysypiać!!!! :) co tam u Was? buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuśki! :) Nie miałam kiedy zajrzeć do Was, bo babcię miałam w szpitalu. Przewróciła się i rozcięła głowę na 10cm o kaloryfer. Ale dziś już na szczęście wychodzi, bo poza szyciem rany nic się nie działo. Jak tam odchudzanko? U mnie ruszyło :)!!! nareszcie... Pamelko, pewnie się domyślasz czego to zasługa.. Dietę też trzymam i ruszam się kiedy tylko mogę. Myślę, że do połowy kwietnia dobiję do 60kg :) Pamelko, cieszę się że udało Ci się odstawić córcię od piersi. To teraz proszę do mnie dołączyć. Razem musimy się trzymać diety i do lata będą z nas laski! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×