Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama Kubulka

Czy mogę jej jakoś pomóc? Wiem, że Ona chce dzidziusia

Polecane posty

Gość Mama Kubulka

Moja bratowa ma 32lata, mój brat 27... są razem od 3 lat, rok po ślubie i nie mają dzieci. Wiem, że chcą i się starają, ale ona to taki troche "ciemnogród" :P pewnie nie mierzy temp, nie wie kiedy ma płodne itp ... po prostu "po Bożemu" i czeka na efekty. Wiem to, bo podpytywałam, ale ona ucina temat. Chyba jej przykro z tego powodu. Moim zdaniem albo mają problem albo nieumiejętnie działają? Chciałabym jej coś polecić itd... jakoś delikatnie, ale nie wiem jak się za to zabrać. To bardzo dobra osoba. Mam z mężem synka 10m-cy i ona kupuje mu prezenty, zawsze bardzo miło się o nim wypowiada, zawsze o niego pyta jak rozmawiamy przez tel. Wiem, że chciałaby swoje dziecko. Powiedziała mi pierwszy raz, że się stara jak byłam w 5m-cu ciązy czyli jakieś 14m-cy temu... a już wtedy długo się starała. Tylko tak jak pisze nie wiem czy ona to robi tak NA PRAWDĘ czy po prostu ... Wiem też, że była u ginekologa, który powiedział, że nie ma się czym martwić i trzeba czekać :o a lekarzowi mówiła, że stara się ponad rok i to tez było już dawno :( Szkoda mi jej, bo wiem, że chce dziecka, a jak ostatnio ja jakiejś uroczystości ciotki wypytywały CZEMU JESZCZE NIE MASZ? ZOBACZ! TA MŁODSZA I MA (chodziło o mnie, a mam 23lata) to ona odpowiadała, że na razie nie chcą itp... a jest inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skad wiesz, moze mierzy, liczy itp ale nie moze zajsc i nie chce Ci tego powiedziec, wiec woli udawac ze jak bedzie to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Kubulka
Znam ją i wiem... Nawet nigdy nie korzystała z internetu, nie obsługuje w ogóle komputera i to ogólnie taka właśnie osoba więc to też inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uwazasz
ze to ich sprawa?? po co sie mieszasz moze jest coś o czym nie chcą ci powiedziec bo to ich sprawa a pomoc i tak jej nie pomozesz no bo jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co się wtrącasz
nie powinno się wtrącać w takie sprawy pilnuj własnego "powórka" a lepiej na tym wyjdziesz swoją drogą niezłe zdanie masz o bratowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienka N-ka
jesli tak dlugo sie stara to moze miec po prostu jakies problemy(albo jej maz) taki 'radami'' to jej nei pomozesz,ja bym sie nie wtracala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vedere
Boze, wreszcie normalna kobieta, ktora pochodzi do ciazy w sposob naturalny, a nie jak w fabryce rozmnazania sie z tempkami, owulkami i innymi bzdurami, a ta ja wycywa od ciemnogrodow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może być 1000 przyczyn
może jej mąż ma problem z nasieniem, w końcu pewnie sami wybiorą się do lekarza, to delikatne sprawy, lepiej się nie wtrącać, ewentualnie możesz jej podsunąć jakąś gazetkę, np. w październikowym nr "Dziecko" - już jest, bo kupiłam, jest fajny artykuł o metodach leczenia niepłodności, podsuń jej coś w tym stylu, może najpierw o metodach planowania ciąży, jak rozpoznać dni płodne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziele ale wścibskie
babsko z ciebie! "Pożycz" jej swojego męża, może się uda :P a tak na poważnie to nie wtrącaj się i pytania ciotek są nie na miejscu bo co to kogo obchodzi! Jeżeli sama sie do ciebie zwróci o pomoc, zaproponuj jej wizytę u lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Kubulka
może być 1000 przyczyn - tylko Ty mnie zrozumiałaś !! Chciałam właśnie tylko pomóc na zasadzie podsunięcia czegoś itp... Nie ubliżam jej pisząc, ze "ciemnogród" chciałam Wam tylko opisać sytuację. Ona faktycznie nie korzysta z komputera i internetu, bo nie potrafi no i wiem, ze nie liczy dni, nie wie co i jak. Po prostu tak jak np. nasi rodzice to robili (na takiej zasadzie jak oni działali), ale ogólnie jest fajna babka i bardzo ją lubię!! Nie przyszłoby mi do głowy aby jej ubliżyć. Chciałam Wam naświetlić sytuację!! Może macie rację... nie będę się wtrącać, aczkolwiek chciałam pomóc aby wiedziała co i jak. Też kilka miesięcy nie mogłam zajść i właściwie zaszłam dopiero jak tutaj troche posiedziałam na kafeterii :P zaczełam liczyć dni płodne, tempkę i poszło odrazu :P hehe Nie będę się wtracać - pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak chcesz byc dobra
to naucz ją korzystac z komputera i internetu i podrzuc jej link na kafeterię bo jak widac kafe ma moc zapładniania :P Ciekawa jestem jak sobie nasze babki radziły z zajściem w ciąze skoro internetu wtedy nie było, baa nawet kompów nie było :P a jednak kobiety dały radę... Nie słyszałas o czymś takim, ze jak się czegoś bardzo chce to , to zazwyczaj nie wychodzi, poradz jej by wrzuciła na luzbo może tu tkiw problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam inne zdanie
najlepsza jest szczera rozmowa: Jeśli chcesz to Ci pomogę, jak sobie nie życzysz to już więcej nie poruszę tego tematu. Ile jest w życiu sytuacji, gdzie ktoś, znajomy, rodzina, sąsiad zostawia dla siebie cenne informacje, które mogłyby pomóc. Po prostu porozmawiaj z bratową, może jej lekarz też ciemnogród lub się nie zna, może podsuniesz jej nazwisko dobrego lekarza od niepłodności. Nikt nie powinien się obrazić, zwłaszcza że jest "fajna babka", ja bym się nie obraziła, a jeszcze ucieszyła, że ktoś chce mi pomóc. A "pilnowanie swojego podwórka" nie zawsze jest dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×