Jak psychicznie poradzic sobie z dzieckiem w inkubatorze??????

Byc moze moje male trafi do inkubatorka, bo istnieje ryzyko wczesniejszego porodu...Ja te traume przezyc???

z tego co piszesz to jeszcze nic pewnego..wiec nie martw sie na zapas

Mojej przyjaciółce groził przedwczesny poród. Większość ciąży przeleżała brzuchem do góry, kilka tygodni spędziła w szpitalu, od 4 miesiąca była na lekach (końskie dawki), zakazy chodzenia - tylko do wc. Ile ta dziewczyna nerwów zjadła, to ciężko opisać. Dziś jest w 38 tygodniu, od 2 tyg ma odstawione leki, dziennie pokonuje dziesiątki kilometrów, robi wszystko w domu, nie oszczędza się... a porodu ani widu ani słychu mimo tego że ma od kilkunastu dni 3 cm rozwarcia. Głowa do góry :) jeszcze możesz przenosić..

dziecko w inkubatorze to jeszcze nie trauma... jakby było chore itd to byś się miała czym przejmować - a jak się urodzi zdrowe a poprostu wczesniej to tam mu będzie lepiej - cieplutko, spokojnie i będzie sobie rósł...

moja córeczka leżała w inkubatorze przez 10 dni i zapewniam cię, że inkubator to nic strasznego będąc z niunią na oddziale wcześniaków widziałam o wiele straszniejsze rzeczy, ale nie będę tu o tym pisać żeby nikogo nie straszyć :)

to nic zlego :) gorzej jak dziecko jest chore :/ zoltaczka tez niezbyt ciekawa rzecz ogladac dziecko pod lampa pzrze szybe tydzien czasu :/ a zdarza sie zcesciej dzieciom donoszonym tez niz inkubator wczesniakowm