Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cosmopola

TURBO ODCHUDZANIE - REAKTYWACJA!!! Poszukiwania złotego środka

Polecane posty

Hej Toss! Co słychać? Nadal chora? Ja ciągle walczę na Dukanie i powiem Ci że przez to ciągłe zaczynanie i przerywanie diet mam chyba już strasznie niskie tempo przemiany materii, bo za każdym razem wolniej spadają te kilogramy. Dziś jak już od paru dni nadal ważę 55 kg i masakrycznie trudno mi zejść nawet do tych 53 kg które ostatnio miałam, a dodam że dziś już 7 dzień na samym białku. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Hej Cosma! Wiesz mi się wydaje, że powinnaś się może pomierzyć w obwodach dokładnie i sprawdzić współczynnik tłuszczu w organizmie. Bo moim zdaniem to Ty może przybierasz na mięśniach,a mięśnie ciężko spalić, a dodatkowo jak jesteś na Dukanie i jesz tyle białka, to tym bardziej!!! U mnie ok, wróciłam do zdrowia, już od tygodnia chdozę do pracy, chociaż nie jestem jeszcze w pełni formy, jakoś tak wieczorami mi się chce spać. Wczoraj byłam na spinningu nieźle było, dobrze mi poszło, dałam czadu :P Dziś ćwiczylam w domu, robię też Vadera razem z chłopakiem, już któryś raz zaczynamy, ciekawe kiedy uda nam się skonczyć i wytrwać do końca :PP Jutro idę na siłownię też. Co do diety to ograniczam węgle, ale wciąż średnio mi idzie. W ogóle ostatnio cośmnie na mięso wzięło! Jutro chyba zjem pół kurczaka bez skóry może wreszcie się nasycę. Jakie masz plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toss_and_Turn
Coma co z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Toss! Przepraszam, miałam małą załamke :( żeby było lepiej to jeszcze nie minęła... :( nie wiem ile ale troszkę przytyłam. Znów więcej biegam więc mam nadzieję że spalę szybko to co mam. Nie mam absolutnie żadnego planu, ani celu. Jeszcze dwa tyg. temu byłam całkiem zadowolona z figury dziś trochę gorzej ale nie martwię się tym, muszę się tylko wziąć w garść. A co u Ciebie? Jak tam fitnes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Powtórzę się tutaj, bo szukam pomocy. Odchudzam się od mieiąca wg własnego pomysłu i rozsądku. Schudłam 4kg. Od dwóch tygodni chodzę na fitness. I moja waga staneła w miejscu!!!!! nie wiem dlaczego, nie wiem co mam robić zniechęca mnie to, gdy staram się, ćwiczę, odmawiam sobie wszsytkiego, ważę się, a tu 94,00, 93,8, 94,3 i tak mi się ta waga wacha, ale jak dziś zobaczyłam 94,5 to się lekko załamałam. To zniechęca Może powinnam zacząć się mierzyc? Może chudnę, ale nie ma na razie efektów w wadze? Czemu się zatrzymałam, też tak mieliście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moge odsprzedać diete tygodniowa którą kupiłam u dietetyka za 50 zł ja na niej schudłam 3 kg plus porady oczywiscie no i nie za 50 zł bo juz użwana ihih jak cos to pisac dieta2011@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniAnoo
polecam stronkę na której można kupić sprawdzone suplementy wspomagające odchudzanie www.twoje-odzywki.pl Polecam ekstrakt z zielonej herbaty od Olimp Labs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteczkaa82
hej dziewczyny! czy ktos sie jeszcze tu odchudza?? ja mam do zrucenia 7-8 kilogramow,jestem 9 miesiecy po porodzie,wzrost 168cm,waga 67,cel 58 kg Kto sie prosze przylaczy??Razem bedzie nam razniej!!! czekam na wpisy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Widzę że topik jeszcze istnieje!!!! :) Bardzo się cieszę! :) Postanowiłam tu wrócić bo było mi z dziewczynami bardzo dobrze i fajnie się odchudzało razem :) Miło wspominam ten czas. Wczoraj szukałam interesującego forum i dziś postanowiłam sprawdzić czy stare jeszcze istnieje :) Marteczka witaj! Zaczynamy razem? Co słychać? Jaki masz plan? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam początkowe założenia tej diety i przyznam, że mimo iż od założenia tego topiku w 2009 minęło trochę :) Booooże! Jak ten czas leci :) Mimo to chętnie się podpiszę pod tymi założeniami również dziś :) cieszę się, bo byłam wtedy szczęśliwa w tamtym okresie i bardzo miło wspominam wszystkie dziewczyny z forum :) no może oprócz tej jednej co nam co chwilę ortografię sprawdzała :) Mam wielką nadzieję że ktoś się do mnie przyłączy :) Zaczynam dzisiaj! Nie czekam na jutro ani na poniedziałek. Idę się zważyć :( wiem że to co zobaczę będzie straszne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała przerwa w pracy na herbatkę :) ze świeżym imbirem bo mi zimno i niestety łyżeczką cukru :( znów muszę się oduczyć słodzić. Wynik na wadze dziś rano nie był zachwycający ale spodziewałam się tego. Brak czasu, stres, zajadane emocje... co tu dużo mówić, ale dziś przeczytałam cytat, który mniej więcej brzmiał tak : "Jeśli nie chcesz czuć się źle to po prostu przestań się tak czuć" Frazes. Wiem :( stał się dla mnie bodźcem do działania. Dziś na śniadanie : pomarańcza mała, herbatka z pokrzywy, płatki owsiane 3 łyżki na wodzie drugie śniadanie: niestety nie do końca tak jak planowałam :( 100g mieszanki orzechów nerkowca, laskowych i rodzynek i tutaj UWAGA! wiecie ile taka mała torebeczka ma kcal????? Ja właśnie przeczytałam: 512 kcal!!!!!!!! Nigdy więcej tego nie tknę, chyba że po ostrym treningu obiad: surówka z białej kapusty i pora Poza tym piję miksturę na oczyszczanie - woda z sokiem z cytryny i limonki i syropem klonowym i pieprzem cayenne. miłego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ruszamy znów. Jest średnio. Kupiłam baterię do wagi, zważę się po @@. Jestem zdołowana, bo od treningów, co prawda wymodelowały mi się nogi od kolan w dół, to jednak chyba powiększyły mi się łydki, nie mogę dobrać żadnych spodni slim fit! Nie przechodzą mi, zatrzymują się przed kolanem ;( Mam też sukces, bo nie piję piwek, etc. Ale ogólnie bez rewelacji. Nie mogę zrzucić tłuszczu z ud, tyłka i bioder. Muszę teraz stawiać na aeroby. Od tygodnia biorę kreatynę, nie czuję na razie przypływu siły, bo przez @@ i inne sprawy nie byłam w siłowni od soboty ;( Normalnie udawało mi się chodzić 4 razy w tygodniu. Staram się trzymać dietę, ale jem za dużo, bo nie chudnę. O rety Cosma i inne dziewczyny musimy się wspierać! Wiosna i lato już zaraz!!!! Muszę zmieścić się w czarne spodnie H&M, w których chodziłam w maju 2010!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Toss! No witam! Bardzo się cieszę z reaktywacji :) Masz rację wiosna tuż tuż i zapewne przyjdzie nagle :) choć ja nie mogę się już doczekać bo bieganie przy tej pogodzie jest straszne. $ razy w tygodniu siłka? To dużo. Ja niestety nie bywam ostatnio na siłowni. Zbieram się w sobie, ale wiem że jak przyjdę to wszyscy będą mnie pytać czemu mnie nie było i tak dalej i nie chce mi się tłumaczyć. Ale jutro idę. Zobowiązuję się formalnie na tym topiku że jutro pójdę na siłkę :) Ja dziś skończyłam jedzenie o godz 19 i tak się bedę starała trzymać. Jedzenie do 19. Ostatnio czytałam że to jest bardzo korzystne ponieważ dzięki temu układ pokarmowy ma czas żeby odpocząć i się zregenerować. Wypiłam tą moją miksturę :) nie najgorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam sobie piłkę do ćwiczeń i zamierzam w domu ćwiczyć. Muszę poćwiczyć stabilizację, a do tego piłka jest podobno bardzo dobra. Marzą mi się TRX ale nie mam drążka żeby je zamontować :( Co do diety. To planuję vege z przewagą surowizny z uwagi na witaminy i enzymy zawarte w żywych roślinach. Muszę zdecydowanie ograniczyć orzechy do których mam słabość. Masz jakąś propozycję ile dziennie mogę zjeść orzechów? Sama sobie tego nie wydzielę, bo za bardzo je lubię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc witam i ja! Toss ty od razu mnie rozśmieszyłaś, bo znowu wyleciałaś z tymi spodniami. Największa motywacja! Powracam z wagą 74, po ubiegłorocznym odchudzaniu z wami do 64 kg! Dziękuję, gratulować nie trzeba;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja Justynka! Pamiętam, ze CI poprzednio dobrze poszło. Teraz też damy radę! Ten topic ma moc! Cosma masz rację, że to wieczorne jedzenie przy kompie jest zabójcą naszej figury! Co do piłki, nie umiem robić na niej brzuszków, za to jest super do przysiadów, wciskasz ją między plecy a ścianę i jedziesz, bardzo wchodzi. Jeśli chodzi o picie, to piję od niedawna Inkę Błonnik, dobrze się po niej czuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja poczytałam ostatnie 2 strony... Dziewczyny uwierzycie, że za niecały tydzień wiosna?? Więc może przyjmiemy takie założenie, że do następnej niedzieli ćwiczymy codziennie, a w weekend szczególnie na świeżym powietrzu, żeby tą wiosnę powitać będąc trochę w lepszej formie... Dziś na wadze 70,5 i tak stoję od 2 tygodni, ale to chyba moje lenistwo. Potrzebuję pomocy, nie wiem od czego mam zacząć i skąd czerpać motywację. W zeszłym roku to naprawdę nieźle mi poszło. Ale znów wróciłam do papierosów, mimo że co jakiś czas staram się nie palić, ale przyjdzie weekend z alkoholem na odstresowanie i znów w koło macieja. Może umówię się z Cosmopolą na jakiś maraton na wakacje?;) Wczoraj zrobiłam pierwszy krok w stronę pracy licencjackiej i zaczęłam gromadzić materiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Wtaj Justyna! Miło znów Cię widzieć :) widzę że wszystkie jesteśmy w tym samym punkcie - potrzebujemy kopa żeby ruszyć z miejsca :) Możemy znaleźć jakiś fajny maraton, bardzo chętnie, ale proponuję wrzesień, latem same górskie są, no bo pamiętajmy że musimy znaleźć jeszcze coś żebyśmy miały obie po mniej więcej tyle samo drogi na ten maraton. Jeszcze fajniej by było gdyby Toss się dała namówić i z nami pobiegła :) Myślę że pomysł z codziennymi ćwiczeniami do przyszłej niedzieli jest bardzo dobry. Zawsze to dodatkowa motywacja :) Racja wiosna tuż tuż. Ja się bardzo cieszę :) Ta zima mnie już doprowadza do szału!!!! Myślę co tu dziś zjeść? Brak konkretnego jadłospisu jest bardzo niedobry. Muszę chyba sobie zaplanować posiłki na tydzień. Trochę to pracochłonne, ale za to nie ma wtedy takiej pokusy do odstępstw od diety bo nie gapię się w lodówkę z pytaniem co by tu zjeść? :) Fakt że w mojej lodówce to już i tak same zdrowe rzeczy, bo od kiedy się odchudzałyśmy ostatnio to nastąpiła bardzo duża zmiana w moim sposobie odżywiania. Nie mam ani kawałka mięsa w lodówce, same warzywa, jogurty tylko dla dziecka i męża (przyznam że nabiału mi trochę brakuje) A jednak przytyłam :( ostatnie dwa miesiące były dla mnie bardzo ciężkie. Dostałam w kość emocjonalnie. Złapałam coś w rodzaju depresji. Ale szkoda o tym gadać. Postanowiłam odkopać swoje prawdziwe JA - zadowolone, szalone, pewne siebie, pełne pomysłów i chęci do życia. I już nigdy nie pozwolę się stłamsić, a każdy kto będzie chciał to zrobić dostanie po łbie! :D Cieszę się dziewczyny że w tą wiosnę znów wkraczamy razem! :D Toss te Twoje spodnie jeszcze będą na Ciebie za luźne :) zobaczysz. Justyna 70 kg niedługo będzie wspomnieniem :) Do roboty dziewczyny!!!! :) Miłego dnia! Pamiętajcie tylko 5 małych posiłków dziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy macie jakieś wypróbowane środki odchudzające? Zastanawiam się czy czegoś nie wziąć, ale z drugiej strony nie chcę czegoś szkodliwego. Zastanawiam się nad Term Line S Jednak mam fobie na świństwa, chemię itp. Mam tabletki z zieloną herbatą i na razie to będę brała i L-karnitynę z SOLGAR'u Miłego dnia laseczki! Ja byłam przed chwilą u dentysty więc i tak przez dwie godziny nie mogę jeść hehe :D czyli przez dwie godziny jestem nie zagrożona obżarstwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam term line S w zeszłym roku i nie jestem w stanie powiedzieć czy to działa jako spalacz. Bo przecież miałam zdrowe odżywianie i dużo biegania, więc i tak zeszczuplałam. Dziś zjadłam musli z mlekiem 0,5% wkroiłam suszone morele i żurawinę. Żurawina jest pyszna. Później zabrałam na uczelni koleżance białą bułeczkę z twarogiem z koprem- ale pyszny ten twaróg;) Teraz jem bananowy mleczny start z biedronki a później idę na obiad do restauracji "kuchnia domowa" nieopodal, jem tam jak nie chce mi się gotować, bo jest pysznie i bardzo zdrowo; wezmę sobie drób z sałatkami albo rybę z sałatkami bez ziemniaków. Później idę na marszobieg, muszę namówić lubego;)Dziś porównałam wyniki w pasie i biodrach z 26 lutego i dziś i ubyło mi po 2 cm;) Coś się rusza a ja się zniechęcam. Rozejrzę się za jakimiś ciekawymi zawodami;) Dziś trzeba chyba jechać na zakupy, kupić więcej zdrowych, smacznych rzeczy. Ja ostatnio podczytuję pamiętniki na vitalia.pl i trochę się staram zmotywować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ja jestem!!! Właśnie wróciłam z biegania!!! Biegałam 50 min!- muszę nadrobić bo miałam cel 1000 min ćwiczeń w tym miesiącu a mam dopiero 300. Biegałam troszke szłam, rozgrzewka po drodze. Wróciłam zrobiłam brzuszki, grzbiety i pompki po 1 serii bo nie miałam już siły. Ale jestem zadowolona! Do boju dziewczyny!!! A na kolacje sałatka kurczak curry: ananas kukurydza, papryka pokrojona, ugotowane 2 woreczki ryżu brązowego i podsmażone piersi z kurczaka w przyprawie (pokrojone w kostke). Do tego sok z ananasa i majonez jako sos, można dać nawet jogurt naturalny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka gratulację!!!! Ja niestety nie ćwiczyłam. To był ciężki tydzień, bo bez treningów. Jest mi bardzo zimno ;( Może w weekend uda mi się potrenować. Cosma pewnie się domyśla jak ja źle muszę się czuć bez siłowni! Niech już się skończy ta zima!!! Ja czuję, że moje turno odchudzanie zacznie się, jak będzie chociaż +5 stopni. Bo dziś było -8 ;( Co do sałatek to polecam seler naciowy ostatnio stałam się fanką i zjadam go w różnych wariacjach. Jest bardzo zdrowy i ma dużo zbawiennych składników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki! Toss no ja mam to samo ta zima mnie dobija. Tak strasznie czekam na jakieś ocieplenie bo już nie mogę! Strasznie marznę, a wyjście na bieg w taką pogodę jest okropnym przeżyciem. W grudniu mi to nie przeszkadzało i biegałam jak opętana w śniegu ale chyba się miarka przebrała i wymarzłam za bardzo. Też myślę że moje odchudzanie ruszy jak się zrobi wiosna, ale to nie znaczy że będę czekać. Walczymy już teraz! Justynka gratuluję!!!! Pięknie! Tak trzymaj! :) Ja idę biegać jutro. Dziś już nie zdążyłam bo wróciłam o 20 z pracy :( głowa mnie boli strasznie. To pewnie efekt odstawienia cukru, z którym ostatnio masakrycznie przesadzałam. Łeb mi pęka! Napakowałam sobie nowej muzy do MP3 i jutro rano idę biegać :)))) Fajnie dziewczyny że jesteście. :) miłej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laseczki! U mnie wyszło piękne słońce :D świeci od rana aż chce się żyć. Idę zaraz biegać póki słońce świeci. Dziś zaczynam odtruwającą i oczyszczającą dietę cytrynową :) tu wklejam wam linka jak chcecie to sobie zobaczcie http://www.ofeminin.pl/diety/dieta-cytrynowa-odchudzanie-dieta-cytrynowa-d8514.html Dieta trwa 7 dni i podobno można na niej schudnąć o jeden rozmiar. Nie jestem zwolennikiem takiego szybkiego odchudzania (choć chyba każdej z nas rozszerzają się źrenice jak słyszymy że można schudnąć 5 kg w tydzień lub coś podobnego) Ale podoba mi się ta dieta i jast taka w moim guście i na wiosnę idealna. Będę musiała wyrzucić z niej rybę i mięso ale to nie będzie problem bo i tak nie lubię. Cieszę się bo mam plan na najbliższy tydzień teraz już tylko trzeba się go trzymać. :D Dziś mam dzień oczyszczania czyli taki wstęp do diety więc dziś piję tylko lemoniadę z wody z sokiem z cytryny, 2 łyżkami syropu klonowego, szczyptą pieprzu cayenne i laską wanilii. Miłego dnia dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehee Ja właśnie po biegu biegałam dziś 1h 10 min, w tym 15 min marszu naokoło jeziora. Piękna pogoda. Jaaaa, ale się ciesze, że tyle dzisiaj zrobiłam. Do tego hantle, brzuszki, pompki i grzbiety Muszę w w tym miesiącu mieć 69 kg stojących na solidnej podstawie. Narazie oscyluje w granicach 71,5-70,5 kg. Ale dziś było 70,1 kg na wadze i mam nadzieje, że teraz przy bieganiu będzie lecieć jak z górki Teraz idę się kąpać a później do dentysty na wycisk, bo w końcu będę miała moje zęby, sztuczne ale pełnej długości jedynki A później może jeszcze jakiś spacer, bo taka ładna pogoda. Pozdroooooooo i ruszcie wasze tłuste pupska na dwór na spacer, ja mój dzisiaj poturlałam. Najfajniejsze jest to, że na trasie (na ścieżce rowerowej, gdzie biegam) biega tyluuuuu przystojnych mężczyzn. Mimo, że mam swojego, ale fajnie tak sobie popatrzeć) Każdy się uśmiecha i rzuca uroczo "dzień dobry" Warto biegać. Ze swoim nie biegam, bo on się ze mną nudzi, on woli lecieć jak burza, a poza tym często się potrafimy pokłócić, bo ja ucząc się o sporcie to wiem parę rzeczy, i jak mu zwracam uwagę, że któreś ćwiczenie źle wykonuje, albo mógłby mi zastąpić innym. Oj to już mam pozamiatane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna gratuluję! Ja też byłam dziś pobiegać. Fajnie było. To słońce na mnie doskonale działa. Justyna niektórzy faceci tacy są, że nie znoszą jak kobieta coś wie lepiej, a już nie daj Boże jak odnosi sukcesy. :/ Ja się trzymam dziś bardzo dobrze w pierwszym dniu diety. Czuję się fajnie. Trochę lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :D Fajnie widzę, że sobota dobrze nam minęła. Bieganie górą! Ja dziś byłam wreszcie w siłowni, najpierw 12 minut steper climbing, potem 3 km biegałam, następnie przysiady (z piłką i ze sztangą), wykroki, wypychanie platformy, odwodzenie nóg. Na śniadanie owsianka, po treningu banan i 1 kabanos, na obiad stek wołowy z surówką, inka z mlekiem, no, a potem... 2 gałki sorbetu, bo byłam w centrum handlowym na nocy zakupów. A tak btw Justynka w moim mieście mało ludzi biega na ulicy w centrum na ścieżkach. Nigdy nikogo nie widziałam (no może czasem w lecie). Jak już biegają raczej w parkach i NIGDY nie widziałam przystojnego. Zwykle to takie mega chuderkali zwykle w wieku +40 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ho! Jak tam niedziela? Ja zjadłam owsianke na śniadanko z borówkami amerykańskimi i teraz będę ćwiczyć w domu. Sprawdziłam na naszym starym topicu, że w 2009 robiłam zestaw ćwiczeń w domu i one przyniosły efekty. Wracam do nich! Miłego dnia laseczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Po liście Cosmopoli z zapytaniem czy się przyłącze, jakoś zwiększyła mi się chęć i energia. Dziś biegałam i ćwiczyłam na tym słońcu ze 2 godziny, po drodze spotkałam mojego chłopaka i poszliśmy razem w leśne zacisze się trochę porozciągać i poćwiczyć;) Nie serio to tylko same ćwiczenia, fajnie było. Dziś zrobiłam w ciągu całego treningu 40 pompek w seriach, czuję znaczną poprawę bo jak 28 stycznia stwierdziłam, że jednak trzeba odchudzić kapsko to patrząc na chłopaka powiedziałam, że też zrobie sobie z 10 pompek, a tu dno. Przez 2 tyg uczyłam się zrobić 5 pompek. Dziś wieje ale jest super, jutro przerwa w bieganiu, moja "superkompensacja", bo 3 dni nie mało biegałam i mam już zakwasy a przecież dopiero zaczynam!!! Dziś na koncie mam oficjalnie w tym miesiącu wykonane 500 minut ćwiczeń z 1000, które sobie założyłam. Mam nadzieję, że zdąże w tym miesiącu wyrobić normę. Na wadze rano 70 kg, a na obiad wczorajsza zupa grzybowa z mrożonek, wyszła całkiem smaczna. Później idę do biedronki po pomarańcze, bo ostatnio wyciskamy sobie soki. Ale się czuję dobrze. Wczoraj kupiłam runnersa i przeczytałam całego, a od 3 dni czytam ze znacznym zrozumieniem Skarżyńskiego " Biegiem przez życie" i uczę się wielu nowych rzeczy. Cosmopola co do maratonu to okropnie mało ich jest w tym okresie, to może na inny dystans będziesz miała ochotę. Ja w kwietniu (28 chyba) mam nadzieję pobiec na 10 km w Szczecinku z moim lubym. W tamtym roku nabiegałam tam ok 55 min, w tym roku będzie lepiej. W końcu w zeszłym roku zaczęłam się ruszać i odchudzać bez żadnej wiedzy(dopiero od 1 kwietnia), a w tym roku mamy dopiero 17 marca, gdzie w domu ćwiczę (mało ale jednak) od miesiąca, mam trochę wzmocniony organizm i zaczynam już od dziś z niższą o 2 kg wagą. Mam realne szanse? Toss a ty nie masz z kim się zabrać na małe wybieganko? Zresztą my wolimy biegać, a ty takie samo podejście masz co do siłowni. No nic idę się kąpać i jeść obiad. Pozdrawiam i zachęcamy więcej DZIEWCZĄT do ćwiczeń i do udzielania się na tym topiku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! :D Najpierw wam serdecznie gratuluję!!!!! Dajecie czadu! Super! Bardzo gratuluję! Jeśli taki stan aktywności utrzymacie cały czas to na wiosnę będą z was chude szczapy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×