Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

widocznie czasem warto pocierpiec:( moze rzeczywiscie nic nie dzieje sie bez przyczyny:(

:) ok wiec to trwalo tylko 3 miesiace,poznalismy sie wogole na sympatii :) on po pierwszym spotkaniu oszalal,milosc od pierwszego wejzenia,u mnie tez droga do zakochania byla krutka,wszystko dzialo sie szybko,wielkie wyznania,mi4lismy juz razem zamieszkac i wogole.dodam ze on jest wielkim biznesmenem i ma malo czasu dla siebie,ale mimo to zawsze znalazl czas zeby sie spotkac,czy zadzwonic czy napisac cos milego.... nagle miesiac temu przestal pisac jak dzwonil to na chwile ....ja jeszcze ktoregos razu powiedzialam ze jest mi ciezko boo juz prawie dwa tygodnie sie nie widzielismy.i od tego czasu cisza.przestal odbierac telefony,nie odpisywal na smsy,odpisal tylko raz kiedy bylam juz na prawde niemila.ale w sumie nie napisal nic konkretnego.i od tego czasu cisza :( ja napisalam potem tylko raz ale to bylo jeszcze na swiezo,i tez nie ospisal :(

buba - to współczuje tego widoku.

bardzo bym chciala sie w kims innym zakochac. ale jak do tej pory nie poznalam jeszcze faceta ktorym bylabym na tyle zainteresowana zeby siedzac obok nie myslec o bylym;/

wykorzystała chwile słabosci:( strasznie sie tez tego boje jego byla w tym miesiacu wraca do polski i nie wiem kiedy dokładnie ale wiem ze bedzie chciała sie pewnie spotkac:( zabija mnie to:(

zranil mnie wiesz co, nie masz co rozpamietywac, 3 miesiace to krotko, on pewnie sie zauroczyl ale mu niestety przeszlo :( i toibe tez przejdzie zobaczysz:) no chyba zejestescie sobie pisani. ale raczej nie masz sie co zastanawiać.

m a w kwietniu slub wiec jednak jak sie chce to mozna

buba - przynajmniej doszłaś do momentu że chcesz żeby pojawił się ktoś inny, a ja nie chce żeby był ktoś inny ja też w tej sytuacji jestem tą byłą i bardzo bym chciała żeby pewnego dnia (najlepiej jak najszybciej) powiedział tamtej pa pa i wrócił do mnie...

na to chyba trzeba czasu albo musi sie pojawic odpowiednia osoba wiesz mnie wczesniej z bylego wyleczył wlasnie mój były traktowałam go jak przyjaciela wyzalałam sie najlepsze ze przez internet bo tak sie poznalismy, im wiecej pisalismy tym bardziej czułam w nim bratnia dusze ale traktowałam go jak przyjaciela jakos mi sie nie podobal ani nic wszystko sie zminiło jak sie na zywo poznalismy, wszytko sie tak szybko potoczyło, po 3 latach bycia za granica wrócił do polski bo tesknił i przyjezdzał co 2 tygodnie przez 6 miechów az wrócił na stałe, co tydzien i go to prawie do bankructwa doprowadziło, a teraz konczy to jakgdyby nigdy nic nie moge w to wszytko uwierzyc::(ide dziewuchy zapalic z kumpelm :( rozpaliłam sie przez to wszytko masakra jestem nerwowa jak cholera zaraz tu wracam

chyba masz racje,ale mimo to ja jeszcze bede probowala,jak dalej sie nie odezwie to oleje to.troche go zdazaylam poznac i zdaje sobie sprawe ze to trudny czlowiek,ale mimo to chce podjac wyzwanie. serce nie sluga niestety.nie czulam sie tak po rozpadzie 4 letniego zwiazku,jak czuje sie teraz :(

łezka nie do końca. mam świadomość tego, że spieprzyłam sprawe i chciałabym to naprawić. i nie moge powiedzieć, że chce kogoś innego. bo na dzien dzisiejszy gdyby przyszedl i chcial wrocic bo niby kocha, nawet nie wracalabym juz do tego co bylo... no zmienilam sie, oj bardzo.

zranil mnie zobaczysz, mi sie wydaje ze po prostu motylki mu ulecialy. niektorzy faceci to usosabiaja z miloscia. i maja do tego prawo. nie pisz do niego, nie zawinilas w niczym.

heh pocieszenie..... :) coz rozum dyktuje mi ze masz racje,serduszko niestety jeszcze nie jest takie madre.....

nie wierze w to ze ktos moze w ciagu 4 dni zminic tak diametralnie swoje uczucia... to jest dla mnie najgorsze,staram sie to zrozumien,niestety nie potrafie... :(

zranil mnie bedzie dobrze:) rozumiem cie, tylko ja amm te nadzieje ze byslimy razem tak dlugo ze az nie wierze;p

mi tez ciężko z tym wszystkim żyć teraz po tych wszystkich latach :(

wiecie co my chyba musimy nieraz dostac po dupie zeby zrozumiec cos i sie zmienic szkoda ze nie zawsze ktos daje nam szanse zeby to naprawic i udowodnic ze chcemy cos zmienic na lepsze, ze do tego dojrzałysmy

a ja mam pytanko po 4 rozstaniach wróciłas ale za kazdym razem to ty wracałas? duze były te odstepy? jezu tez chce happy end:(

to ja zycze wszystkim happy endu i ide spać:) musimy wziac sie w garsc i to juz od jutra :) !!

no musimy racja chcoiaz cholernie ciezko:( dobranoc;) ja jakos zasnac nie moge cholera tylko jedno mi w myslach lata:(

tak naprawde, skoro oni maja sie lepiej bez nas, to nie mozemy ciagle plakac w kacie!! ja od jutra zaczynam diete znowu, kupuje hula hopa i bede krecic . robie sobie wieczor pieknosci iniedlugo zakupy :D musi byc dobrze!!

a potem przyjdzie czas na sen i puste lozko...:(

nikt nie czeka:( nikt nie zrobi sniadanka nie da buzaka nie przytuli:(:(:(:(:(:(

No niestety do pewnych rzeczy trzeba się przyzywyczaić... Jak puste łóżko, brak sms, telefonów, spotkań, trzymania za rękę... T w tym wszytskim jest najgorsze

Cięzko czasem samemu...no ale nic nie poradimy nasi-nie nasi gdzieś tam są i zajmuą się sobą albo kimś innym...Mój to chyba nawet nie myśli o mnie..

trzymajmy sie dzielnie! choc pusto i ciezko....... u mnie koszmar:O znow mam ataki placzu, za godzine na 10ta do pracy wiem ze on tam... 4 godziny razem!! przezywam mocniej niz na poczatku. moze dopiero do mnie dotarlo ze nie wroci ze nie bedzie jak kiedys:( kurwa! ale boli!!!!!!! jak umiera nadzieja to.... kurwa!!!!!!!!!!!!!

Tancerka- ja mam to szczęście, że go nie widuje...Kude czemu to tak bolisz wszytsko... Jeszcze ta jesień...szaro-buro i smutno...Nie dość, że mam spadek energii (jak co roku) to jeszcze to :(

tym sposobem dziś mija miesiąc od tego nieszczęsnego wydarzenia :( wiecie nawet nie mam sil i slow żeby napisać jak to wszystko boli z reszta i tak doskonale wiecie jak to jest...

Najgorsze jest odliczanie... Napierw sekundy, godziny, dni, tygodnie, miesiące... a i tak nam się zdaje, że to wszytsko zdarzyło się przed chwilą...

dzien dobry dziewczyny, ja jak zwykle ostatnio nieregularna z pisaniem. :( tak, jest starszy o ponad 10 lat, ale ja zawsze lubilam starszych. Zna moja sytuacje, nie potrafilabym nie byc szczera w tej kwestii. Nie angazuje sie, bo sie po prostu boje...