Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

płacząca ja kiedyś szukałam na różnych forach i niestety były same sprzeczne opinie... na szczęście już mi przeszła ta faza:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arvika25
zastanawiam sie jak duzo musi minac czasy by czlowiek zapomial.Ja nie potrafie zapomiec i nie potrafie przestac czekac- az sama jestem na siebie zła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arvika rozstaliśmy się w sierpniu a ja nadal o nim ciągle myślę, tęsknie, kocham.. i cierpię. nie potrafię jeszcze normalnie żyć chociaż minęło już prawie 4 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca duszyczka
ja to juz chyba wszystki fazy przeszłam od rozpaczy po olanie ,radosc ze spotkania wrecz euforyczna a potem totalne zobojetnienie ,,porazka normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca duszyczka
powiedzcie czy zwiazki po takich rozstaniach sa tak samo emocjonalne jak wczesniej ,czy raczej oslabnie to uczucie ,czy warto znów zaczynac ,ja mam jakies dziwne przeczucie ze to sie jakos zmienia ,jak mam wierzyc w jego slowa skoro pisał mi dzien wczesniej ze kocha a nastepnego mnie zostawia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca duszyczka
pewien facet powiedzial mi ,ze jesli facet podejmuje taka decyzje to myslał o tym juz wczesniej,ze to nie jest taka decyzja ot tak poprostu bo cos tam ...ze oni wiedza jak sie to wszystko moze skonczyc wiec nie jest to wynikiem nagle podjetej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotko widzisz to nie jest reguła niektóry odzywaja sie po pół roku, po roku roznie to bywa, a jaki zwiazek jest po powrocie nie wiem ale mam znajomych którzy wrocili po pół roku i jest im 10razy lepiej niz wczesniej to nie jest reguła, aaa co do tego ze faceci musza myslec o tym juz wczesniej no chyba macie racje mój duzo razy mnie ostrzegał ze jezeli bede sie tak zachowywac to nie ma sensu poprawiałam sie ale na krótko...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała regułą jest raczej to, że wraca jak kocha... a jak nie kocha to cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca duszyczka
jak mam uwierzyc, ze bedzie ok....zreszta on mi nie pisze chce wrocic pisze tylko ze stracil wszystko ,ze popełnil duzo bledów .. napisal mi tak .. spytam co bedzie lepsze..patrzec jak umiera twoja miłosc ..czy ratujac ja...umrzec za nia...i tylko nie mów mi ze teraz wszystko jest białe albo czarne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej zgniotko ja własnie z zakupów wróciłam, u mnie nastrój sredni, cały czas mi łaza po głowie te jego słowa ze uczucie wygasło, ale potem sie pocieszam wiec ze jak powiedziałam czyli nie kochasz to powiedział nie wiem analizuje to tysiace razy;/ i czy na zakupach czy u kogos to tylko slysze te słowa cały czas mi przez głowe przechodzą;/ ale ogólnie jest w miare... jutro znów go zobacze, modle sie tylko o to zeby nie było tak ze spodobaja mu sie te stosunki kolezenskie bo nie bedzie klótni i tak to zostawi;/ a mnie szlag bierze boze jak ja chciałam wczoraj sie przytulic a jak bylismy w sklepie to sie zagalopowałam i go za reke złapałam ale potem udałam ze go gdzies ciagne poprostu sie zapomniałam to juz jak nawyk;/ zgniotko mój tez mówil gdy zrywał ze nie kocha i w ogóle potem ze kocha a teraz ze nie wie wiec widzisz..... to nie jest reguła zreszta wielu z tych co chca wrócic mówili ze nie kochaja i co wiec na to nie patrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)ja wiem o tym, że większość facetów tutaj pisała, że nie kocha a potem np. siedzieli zdołowani w domu, zmieniali swoje życie itp. u mnie jest inaczej - mój powiedział, że mnie nie kocha i nic. nadal żyje tak samo, bawi się, mnie traktuje jak koleżankę do której zadzwoni jak czegoś potrzebuje. to trwa już kilka miesięcy i się nie zmieni. znam go i wiem, jak się zachowuje jak jest zakochany - jego teraźniejsze zachowanie nie pokazuje, że kocha:) ja już się pogodziłam z tą myślą, myślą, że będziemy tylko znajomymi. trudno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łeb mnie boli dziś od rana, wogóle lekka zamułka tutaj ponuje:] co u Was dziewczęta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
nie wytrzymalam. wczoraj zadzwonilam (tylko raz!)..nie odebral, ie oddzwonil. napisalam mu dzis sms'a "dzwonilam wczoraj bo mialam wazna sprawe, nic osobistego. jak bedziesz mogl to pusc mi sygnal to oddzwonie". jakies 6 min pozniej puscil mi sygnal, wiec zadzwonilam. gadalismy 9min. zaczelam od tego ze chce odzyskac moj aparat, bo zblizaja sie swieta i go bardzo potrzebuje. powiedzialam ze albo mozemy sie spotkac i mi odda albo zeby jego rodzice bedac w warszawie mi go podrzucili. potem gadalismy ogolnie o wszystkim- co u ciebie etc. ani razu nie poruszylam tematu 'nas' - on oczywiscie tez tego nie zrobil :( powiedzialam mu ze jutro mam wolne w pracy i ze moge do niego wpasc (a mieszka 100km ode mnie). nie przyjal tego z wielkim entuzjazmem, ale tez nie powiedzial ze NIE. ma do mnie zadzwonic wieczorem i powiedziec co i jak...jestem klebkiem nerwow, nie wiem czy nie dostane zawalu do wieczora:P jak uslyszalam jego glos, poczulam sie megaaa! tak go kocham...boje sie ze nic z tego juz nigdy nie wyjdzie...co o tym myslicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie uda to jedz, faceci jak kochaja to miekna na zywo inaczej jest przez telefon ale to moje zdanie pewnie błędne ale ja bym pojechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
tez tak mysle. najgorzej bedzie jak sie nie zgodzi:( mala, jestes na naprawde dobrej drodze:) oby i mi sie powiodlo...lece, papa. bede wieczorem, napisze co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
również myślę, że powinnaś jechać. on nie chce żebyś przyjechała, ob boi się, że jak Cie zobaczy przestanie być taki pewnien, że dobrze zrobił. O ile coś jeszcze w ogóle czuje. Ale oni nie potrafią ukrywać emocji na żywo - przetestowalam ;p a jeszcze jak wypija jednego to już w ogóle, czytasz jak z otwartej księgi ;) tylko wtedy trzeba wiedzieć co jest prawda a co wytworem mózgu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mela jakbym widziała mnie i mojego ex. też proponowałam mu, że przyjadę do niego (chociaż to chyba powinno być odwrotnie prawda?) to też nie zachwycił się tym pomysłem. ale ja mu powiedziałam - nie to nie. i nie pojechałam. wiem, że jakbym się z nim spotkała byłoby mi gorzej uświadomić sobie, że to koniec. zastanów się czy chcesz jechać. możesz nic nie polepszyć a tylko pogorszyć sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buba ale może również myśleć, że ona chce do niego przyjechać i błagać go o powrót chociaż już podjął decyzję. dlatego się waha a nie powiedział tego odrazu, żeby jej nie było przykro. sam fakt, że nie odebrał jak dzwoniła wczoraj... i nie oddzwonił tylko ona drugi raz dzwoniła.. nie wiem ta sytuacja bardzo przypomina moją , dlatego patrzę na nią 'na trzeźwo'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za dzien i pogoda:/ az sie z domku nie chce wychodzic:/ kiedys wiosna:(((( ja tez mule w domku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! zbierzmy ekipe do wspólnego spotkania w warszawie :) kobietki z waw-y i okolic oraz te ktore maja ochotę przyjechać do waw-y ------> dajcie znać :) termin spotkania uzgodnimy wspólnie :) takie spotkanie dobrze by nam zrobiło, nowych kontaktów nigdy nie zawiele :D odezwe sie wieczorem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
Slodka - ja jak cos jestem z warszawy i jestem chetna na spotkanie! :) eh, dzieki dziewczyny za rady i wsparcie. jesli sie zgodzi to napewno wpadne do niego.. i zeby nie bylo, oswiadczam publicznie ze nie porusze tematu 'nas' i ze nie bedzie zadnego plakania etc. nie odezwal sie jeszcze, czekam, czekam i czekam...zarezerwowalam nawet miejsce w busie na jutro. moze napisze mu smsa, ze moge byc jutro na dworcu o 11...tylko ze wtedy wyjdzie na to ze znow mu sie narzucam i jeszcze bardziej sie do mnie zniecheci. juz sama nie wiem co mam robic..moze byc tez tak ze on wogole sie nie odezwie =/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamela
Zgniotka, wlasnie o to chodzi, ze on mysli ze bede chciala na sile do niego wrocic i dlatego nie za bardzo chce sie ze mna spotkac...jestem o tym przekonana=/ Buba, watpie zeby cos do mnie czul, bo zeby tak bylo to by zadzwonil lub napisal :( Mala, a twoj nadal sie odzywa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Mela jak się nie odezwie to zlej go i napisz mu żeby aparat przywieźli rodzice wtedy mu szczena opadnie że to nie był pretekst żeby przyjechać i prosić go o powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze łezko ,że jesteś na posterunku;) Cos dzisiaj cisza ...a jak tam samopoczucie??Juz lepiej sie trzymasz? Pewnie az tak duzo nie myslisz skoro zaczelas nowa prace poznalas nowych ludzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak tylko wracam z pracy to wchodzę na kafe :) no pracuję po 10 godzin więc aż tak nie myślę ale jak wracam autobusem lub jadę do pracy to myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×