Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

olus_d ..właśnie to jest straszne wiedzieć że teraz jest z inna :( niby trzeba się zebrać w sobie i nie przejmować się ale to nie takie proste kiedy było się z kimś tyle lat i łączy cię z kimś taki ogrom wspomnień ( o których oni nawet teraz nie myślą nie pamiętają-jakby nie miało to dla nich nigdy znaczenia)-ja nie wiem o co temu mojemu chodziło.. zostawił mnie- nie dla innej, wiem, że nikogo nie ma. nie mogliśmy się dogadać i on zrezygnował. powiedział że za wcześnie zaczeliśmy być razem, że za dużo wiem o jego rodzinie i problemach ( nasze główne powody kłótni), że się nie wyszalał- a to dla mnie bez sensu bo nigdy niczego sobie nie zabranialiśmy.. bardzo bym chciała żeby za mną zatęsknił.. ale cóż teraz już nie jestem w stanie nic zmienić. zobaczę jak będzie, czas pokaże. jest mi ciężko ale wiem, że muszę jemu a przede wszystkim sobie pokazać, że daję radę, że jestem silna :) żałuję jednego.. tego, że go nie wspierałam ostatnimi czasy... może to był mój błąd ale mógł ze mną o tym porozmawiać. wiem że może się łudzę, może jestem głupia i naiwna, i nic z tego nie będzie ( on mówi żebym nie robiła sobie nadziei) ale z drugiej strony wydaje mi się że tworzyliśmy udaną parę i może oboje potrzebujemy czasu i jakoś się ułoży (on sobie wszystko poukłada po swojemu- a nie po naszemu jak do tej pory). trzymajcie się wszystkie cieplutko i życzę Wam i sobie dużooo miłości nie tylko w tym dniu ale zawsze i mimo wszystko :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To sie dopisze
Przepraszam, ze sie wpraszam ale to wazne... Tu macie opis sprawy, zreszta sporo tez jest w prasie. To wiecej niz skandal! Prosze, przeczytajcie. Kazda z nas moze spotkac cos takiego! http://niepoprawni.pl/blog/3/mama-z-dzieckie m-policja-i-sad http://pomozolkowi.pl/signature/activate/304 7/d739ba2ac157f406dc5c5764ea1a74131f77f44f poprzesylajcie dalej. Tu jest to samo - jezeli chcecie skopentowac http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4376945

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też moje pierwsze "samotne" walentynki od 7 lat :] I wiecie co? Ani trochę się nie smutam ....Nie wiem, ten dzień chyba nigdy dla mnie jakiś wyjątkowy nie był:) No jasne...spotykałam się wtedy z Nim i spędzaliśmy ten wieczór razem...Ale nie spędzamy takich wieczorów już od pół roku (jutro dokładnie minie pół roku od kiedy nie jesteśmy razem:] ) wiec i ten dzień nic nie znaczy ...:] Wspominałam,że coś się kręci (na razie przez GG bo nie mamy możliwości spotkać się) z tym "kolegą" i dostałam od Niego na maila durnowatą walentynkę :D Uśmiałam się:] I sama zorbiłam podobną;) Przyjaciel chce mnie zabrać na "romantyczną" kolacje do McD :D Łezka...cieszę się,że spędziłaś fajnie sobotę i masz naprawdę fajnych przyjaciół;) Dobrze jest! Tylko ten śnieg mógłby zniknąć:P Hmmm...a co do ex....pewnie dziś kaca leczy bo od Naszego wspólnego kolegi wiem,że wczoraj imprezowali :] A niech boli Go łeb:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ni emoge pojac tego...jak tak szybko mozna sie przestawic na nowa osobe i przelac na nia wszystkie uczucia i emocje ktore wczesniej dzielil ze mna...nagle ktos inny jest najwazniejszy i najkochanszy...nic mu sie juz nie ojarzy e mna...5 lat odeszlo w niepamiec...wszystkie wspomnienia i problemy jakby nigdy nie istanialy...zapomnnial o mnie w kila chwil i pokochal inna..teraz ona jest ta idealna a ja jakbym nigdy nie istaniala i nic nie znaczyla dla niego :(:( mowic podbnie slowa robic podbne rzeczy dotykac sie podobnie...tak bez zadnych problemow potrafi zajac sie inna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewuszki! Dawno mnie nie było. Uporałam się z problemami,było ciężko ale się udało a moja 'parodia mężczyzny' dostała kopa od życia. 'Karma' is a bitch :) Pozdrawiam was i ściskam mocno mocno. :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczynki. Do mnie moj ex chce nadal wrocic, po 5 latach po rozstaniu. Bylismy razem praktycznie od podstawowki, zylismy jak "stare malzenstwo" lecz jak mnie kedys zdradzil, wybaczylam mu ale od tamtej pory zaczelo sie wszystko psuc, bylo tylko dobrze bo na sile chcielismy zeby tak bylo. Poznalam kogos innego, ktory dal mi wszytsko czego pragnelam, milosz, uczucie bycia potrzebna, czas milo spedzony razem i wkoncu poczulam sie jakos potrzebna na tym swiecie, doceniana. Zakonczylam stary 6 letni zwiazek dla niego, teraz mamy wspolne mieszkanie, planujemy slub. Z moim ex nie widzialam sie nawet pzypadkiem dobre 4 lata i gdy przypadkiem spotkalismy sie na miescie, chwile pogadalismy o pierdolach, czasem teraz poklikamy na gg, ja zakanczam rozmowe albo zmieniam temat gdy on zaczyma mi pisac ze tylko ze mna by chcial byc szczesliwy, mial za soba juz nie jeden zwiazek od naszego rozstania, ale zadnej kobiety nie potrafi tak pokochc jak mnie. Mi na nim zalezy jako na po prostu koledze dopogadania o pierdolach, wkoncu jestesmy doroslymi ludzmi. On wie ze nie zostawie narzeczonego dla niego, ze bedzie wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 lat po rozstaniu sie odezwal? matko, przeciez to kupa czasu! oni to maja wyczucie ;] jak juz sie odkocha, przestanie tesknic, znajdzie lepszego to oni sie pojawiaja.. jesli czujesz sie szczesliwa z nowym partnerem to nie ma co zmieniac! :D powodzenia i szczescia! :) a ja juz zapominam :) a jak zaczynam o nim myslec to od razu pojawia sie zarowka ostrzegawcza w glowie: wez sie ogarnij! takich jak ten mozesz miec na peczki ;p i pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wcale nie zamierzam wracac do niego i on wie ze nie ma co sie łudzic, ale powiedziec to mi tak o tym powiedzial. Ja go ttakruje jako znajomego "czesc czesc co slychac" i to wszystko. Jestem szcesliwa i nie zaluje ze rzucilam ex dla obecnego narzeczonego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak cale zycie jeczenie.....
"Hmmm...a co do ex....pewnie dziś kaca leczy bo od Naszego wspólnego kolegi wiem,że wczoraj imprezowali :] A niech boli Go łeb " nie to jak kontrolowac sprawy. szkoda gadac, zenujace jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahah kafe jest boska
" do osoby wyżej a co sfrustrowany facet tu robi? Siedzi na stronie dla kobiet i pisze jakieś smęty. Pewnie cię jakaś mocno kopnęła i stąd ta dziwna niechęć do kobiet. Popracuj nad charakterkiem . O mnie się nie martw, relaksuję się w domowym zaciszu. " nie ma to jak sobie dodawac, ze zaraz facet sie odzywa:D ciezko sie przyznac, ze kobieta tez idiotce moze zwrocic uwage?:D:D:D to ty popracuj nad charakterem, dziewczyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "i tak całe życie jęczenie" --> dżizaaaaass.... człowieku.... to było napisane od tak... dla żartu :] Przecież życzę mu jak najlepiej, szanuję Go bardzo i uważam,że jest świetnym człowiekiem :] Kontrolujemy? Złożyłam życzenia urodzinowe naszemu wspólnemu koledze. Napisał,ze robi imprezę i szkoda,że nie mogę wpaść (jestem w innym mieście:]) Wiem,ze ex jest w tym mieście i na pewno zawita bo się dobrze kumpluję... Od tak....wydedukowałam,że będzie :] Nie emocjonuj się zbędnie bo Ci żyłką pęknie:] *** U mnie bez zmian....kojąca cisza;) Ale trochę zawirowań w serduchu dzięki komuś nowemu ;) Ajjj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bikini_bandit - fajnie że udało Ci się z tego wyjść :) no a co u niego sie wydarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ł-e-z-k-a, Nie radzi sobie z tego co słyszę. Do mnie wypisuje i żali się jak mu źle. A ja już wyleczona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) Dziewczyny pamietacie jak mowilam wam ,ze mojego eks siostra zaprasza mnie na wesele. To jest pewne po niedzieli spotykam sie z nia i jej przyszlym malzonkiem chca mi oficjalnie wreczyc zaproszenie:/Ostatnio z eks milowam i troszke mu pocisnelam.....ale stwierdzialm ze nie ma co sie denerwowac i teraz jak cos pisze to odpisuje na lajcie... widze ze jego siostra informuje go na biezaco co u mnie....i ostatnio wyslal mi maila bo byl czegos ciekawy...w przyszlym tygodniu widze sie z nim bo musimy mi cos oddac ale to dluga historia.... Mam jeszcze inny problem ostatnio skumplowalam sie z kolega ktory rozstal sie z dziewczyna po 6 latach. i wszyscy na okolo mowia mi ze podobam mu sie. kurde milo jak widac ze komus zalezy na Tobie.Jest to naprawde bardzo fajny wartosciowy chlopak....bardzo go lubie...ale z mojej strony nie ma zadnej miety.imponuje mi to ze mam zawsze na kogo licyc itd:/ a tak w ogole nie wiem czy moglabym z nim byc raczej nie za duzo wiem o jego eks...on rozstal sie z nia 2 miesiace po moim rozstaniu wiec u niego tez to jest hmm w miare swieze....i boje sie ze to chodzi tylko o to ze on chce klin klinem....ale nie ma co sie martwic na zapas...skoro miedzy nami do niczego nie doszlo..poptostu kumplujemy sie ehhh a z drugiej strony nie chce chlopakowi przykrosci zrobic..chyba powinnam ograniczyc z nim kontakt jak myslicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik 0000
"czasem milosc wraca tylko po to zeby sprawdzic czy drzwi sa jeszcze zamkniete"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam u Was dziewczyny? Pozytywniej? W końcu wiosna idzie:) U mnie jak najbardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) u mnie tez pozytywnie i jeszcze te sloneczko na dworze jupi! :) o bylym staram sie ograniczac myslenie i udaje mi sie :) niech zaluje ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka1990
No coż do mnie były probuje wrócic od 2 lat choc sam zerwal, nie dla innej ale niby dlatego że sie często kłocilismy. ok mial prawo ale po co pokazywal potem zazdroscn jak bawilam sie z innymi na dyskoteklach i po co ciagle mnie gnebi teraz? Dziewczyny głowa do gory! ja myslalam ze swiat mi się zawalił a teraz jestem w związku z innym i jestem zakochana! o tamtym zapomnialam juz dawno. ZANIM ZNÓW GO ZAPYTASZ ZANIM ZNÓW UKLĘKNIESZ PAMIĘTAJ BY CIERPIEĆ Z WDZIĘKIEM DAMY WIELKIEJ NIE JESTEŚ DLA NIEGO ZBYT DOBRA TO NIE JESTEŚ PO PROSTU DLA NIEGO ZANIM ZNÓW GO POPROSISZ ZANIM POKAŻESZ SŁABOŚĆ PAMIĘTAJ ZE JUTRO BĘDZIE TAK SAMO NIE JESTEŚ DLA NIEGO ZBYT DOBRA TO NIE JESTEŚ PO PROSTU DLA NIEGO. Raz pokieruj się głową, a nie tym co czujesz Wiem, to musi być gorzkie; zostawić tak osobe Z którą dzieliłaś pościel a w niej sny I kto wie.. Może miałaś już plany, może tylko marzenia Może typ nie jest zły, ale to jeszcze szczeniak Dałaś mu szanse. Zmarnował i następne kolejne I wiesz komu prędzej to serce pęknie Wiesz kto będzie cierpieć, a kto nawet nie tęskni Kto będzie znów łykał nasenne tabletki Świat jest mały i wielki zarazem Masz niefart Zamknęłaś sie w świecie bez świeżego powietrza Otwórz oczy i umysł. Miłość to artystka Jesteś diamentem w piasku, różą na blokowiskach Jesteś księżniczką i traktuj siebie w tych kategoriach Jesteś piękna niezależna młoda i dobra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nic ciekawego.... Cisza z ex nadal .... Już nawet nie wiem ile to czasu:] Co raz mniej myślę o Nim...o tym co było...Jakby to było już x lat temu :] Jakby było nieprawdziwe :] Dziwne uczucie...Ale dziś byłam w Sephorze i powąchałam perfumy, których używa/ł i trochę mi się przypomnialo :] Zawsze zapachy wszelakie przywołują u mnie wspomnienia? Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak dla podsumowania, to ilu bylych chciało wrocic do naszych forumowiczek??czyzby niewielu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawiedzona777
moj mnie zostawil jakies dwa miesiace temu a teraz chce wrocic mimo, ze w zyciu bym sie tego po nim nie spodziewala. przeczytalam ksiazke pt. "dlaczego mezczyzni kochaja zołzy" i postanowialm zmienic swoje zachowanie. uwierzcie, ze to dziala. powiem tylko tyle, ze mimo mojej ogromnej milosci do niego to teraz patrze na tego czlowieka zupelnie inaczej i nie chce z nim byc. niby fajnie jak sie widzimy ale.... to juz nie to. za bardzo mnie skrzywdzil zebym znowu pakowala sie w szambo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całą noc nie spałam, rano chodziłam jak we śnie i zrobiłam coś głupiego - zadzwoniłam do niego...zaczęłam dopytywać i niestety dowiedziałam się że mam jutro się nie odzywać do niego bo spędza dzień z ukochaną, że już nie będzie miał do mnie darmowego numeru więc dzwonić nie bedzie też, bo do niej będzie miał darmowy i mówił o niej z takim przejeciem z jakim kiedyś mówił o nas...umarłam. Wiem, że zrobiłam okropną rzecz, jestem głupia, nei powinnam dzwonić, usłyszałam same przykre rzeczy, mówił że planuje z nią przyszłosc mimo że jest tyle młodsza Po co ja dzwoniłam beznadziejna jestem i czuje sie jak zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazkaaa zadzwonilas i przynajmniej dowiedzialas sie, jakim jest frajerem. nie obwiniaj sie od razu, ze jestes beznadziejna i w ogole. mysl pozytywnie! to tylko jego strata. zobaczysz, pospotyka sie z nia, pobeda razem i stwierdzi, ze chyba to jednak nie to i bedzie chcial wrocic.moj byly wprawdzie nie spotyka sie z jakas laska [chyba? nie wiem, nie interesuje mnie juz to odkad powiedzial mi,ze mam na niego nie czekac], a gdyby nawet to jest jego sprawa. nie moj cyrk, nie moje malpy. badz pewna siebie! nie chce - niech wie, co stracil. co ma byc to bedzie! to on powinien czuc sie jak zero,nie Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelka plum plum
Cześć. Mam taki problem, z którym nie mogę dać sobie rady. A więc Byłam z chłopakiem 2 lata, później się rozeszliśmy, i znowu po 3 latach oboje chcemy być znowu razem. Bardzo mu na mnie zależało, kochał mnie, dbał o mnie, jechał 120km do mnie aby się ze mną spotkać nawet na 2h. Nie będę się rozpisywać dalej, ale ostatnio po paru spotkaniach zaczał mi pisać słodkości, komplementy no i akurat trafił w bardzo nieodpowiednio odpowiedni moment, czyli moją pustkę, gdyż dawno nie słyszałam tak bardzo miłych zdań na mój temat. No i, prosto z mostu spytałąm czy jest szansa byśmy znowu byli razem, powiedział że jak się spotkamy, to wtedy porozmawiamy. Parę dni temu spotkaliśmy się, no i stwierdziliśmy oboje że chcemy ze sobą być. Mówiłam mu, czy widzi w tym naszym powrocie sens itd., mowil że tak. No dobra, wszystko ok, ale jak to będzie znowu razem? Po tylu latach? Jak niby mamy zacząć to nasze bycie razem Zależy mi na nim, ale kompletnie nie wiem o czym z nim rozmawiać. Mamy czas do wtorku, tzn. ten czas jest dla mnie bo muszę wyjaśnic sprawe pewną sprawe. A po wtorku jak to będzie? Byliśmy kiedyś o siebie bardzo zazdrośni, nie mialam do niego całkowitego zaufaniaboję się co teraz będzie. Czy to nie będzie sztuczne? Jest w ogole sens wracać do niego? A no i dzisiaj, w sumie coś tam sie odezwał, później ja i tyle...w ogole nie czuje zeby mu na mnie zależalo. Nie wiem co robi, normalnie zero odzewu... A kiedyś mieliśmy świetny kontakt...a jak juz sie odezwie, to jest olewczy... DO wczoraj mielsmy czas by przemysleć, rozmawialismy chwile, powiedział ze chce byc ze mna, ale ma obawy czy sie uda, powiedzialam ze zeby sie udalo musimy oboje sie starac. I pozniej powiedzial ze jak sie spotkamy musimy powaznij porozmawiać. No dobra, spotkamy się może w weekend... do weekendu w ogole nie ebdziemy sie do siebie odzywac? on naprawde sie nie odzywa... co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Sowa...no nie mamy kontaktu od soboty i powoli chyba wyjde z tego kryzysu...Oby jak najszybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×