Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Wiadomo, Olce należy się co najlepsze, za to co wycierpiała przez niego !!! Poczekamy, zobaczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŁEZKA,czytam Was,ale za stara jestem na wasz topik.Powiem Ci tylko ze Blue wyjechała ze swoim w reis ,tak jak marzyła.My utrzymujemy kontakt.nwet odwiedzamy siebie.Jest to szalalona dziewczyna ,ale rozumimy sie,cieszę sie jej szczęściem,zobaczysz i tobie się powiedzie.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgora -dzięki za wieści o Blue. Super że zaczyna jej się też układać. No a napisz co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŁEZKA,u mnie bez zmian.Zapomnić nie mogę.Kroków w tym kieruku nie podjełam.Płaci mi co miesiąc,jakoś sobie żyję.Blue była u mnie 2- tygodnie temu,była w WAWIE na targach.Tak jak pislam,u niej wszystko się poukłada ,wierzę w to.Mysl pozytywnie,a wszystko będzie ok.ŁEZKO,trzymam za Ciebie KCIUKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli tkwimy w miejscu. Malgora napisz czasem co u Ciebie. Ja pewnie tu zabawię jeszcze długo. Gorąco Cię pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ł-e-z-k-a" Nie można tak mówić, że tkwimy w tym samym ciągle, bo to czy będziemy szczęśliwy zależy tylko od NAS, nie od nikogo innego, każdy jest panem swojego losu :) Jednym słowem jak ktos będzie chciał to będzie szczęśliwy... "Malgora" Witamy, coś się "pani" dawno nie odzywała w temacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie potrafię przestać czuć tego co czuję do niego a to powoduje że nie jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupio mi ,ale napisze.Ty nie zabawisz dlugo,bo poznasz takiuego-co za toą świata nia będzie widział.Piernicz to wszystko,ty mądra dziewczynka jestes,takich dupów to mozesz miec na pęczków . Widze że i panowie do Was zaglądają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgora a czemu Ci głupio? :) dzięki za słowa otuchy :) Panowie zaglądają dzięki temu mamy możemy zasięgnąć opinii w pewnych sprawach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
A JA wraajac z grila spotkalam sie z chlopakiem i mielismy isc na sex le w ostatniej chwili powiedzialam ze nie moge i on do mnie to napisz do mnie cos a ja co no jak sie zdecydujesz grrr nie moge:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nela 26" Ale jaja... na seks ?? Nosz kurcze co to za podejście ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela 26
jaja jak berety ale juz chcialam isc i on mi pisze smsy ze a moze jednak a ja ze nie dziekje dla mnie sex+zwiazek nie moze se tak ponizyc boze coo mam robic:(on do mnie ze sex ale z kim z partnerem poznanym juz ze ze sprawdzonym partnerem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UWAGA BEDZIE MONOLOG...skoro Łukasz i tak zaczał bez mojej wiedzy i zgody ( piekło Cie za to pochłonie zobaczysz) to wyjasnie jak jest: nie miałam z nim kontaktu od 3 miesięcy, troche bylo smsów miedzyczasie od niego, gdzie prowokolał mnie do klotni czy cos... tydzien temu dokladnie miałam urodziny i pech chcial ze i ta nowa tez...no i ja dlatego nie spodziewałam się zadnych zyczeń...ewentualnie jakies w nocy moze kiedy sie spije i nabierze odwagi...a tu małe zdziwienie,, bo napisał z samego rana...wiec podziekowalam za pamiec a te pociagnal temat i napisał "Ze zawsze pamietal ale nie zawsze okazywal to jak nalezy" potem pare smsow z wymiana informacji co u nas i cisza...w nocy kiedy buszowalam z kolezankami po krakowskim rynku znowu napisal do mnie i bardzo sie zdziwilam, bo sadzilam ze bedzie sie bawic na urodzinach swojej nowej dziewczyny...zapytal co w nim bylo takiego ze nie chcialam z nim byc...odpisalam i cisza...pomyslalam ze pewnie mu sie z Kaska nie uklada i sobie rad szuka...wiec na drugi dzien wiczorem wyslalam sma z zapytaniem "po co sie o to pytał" a on odpisal, "zdaje sie ze pie *dole kolejny zwiazek chyba z ttych samych powodow...no to juz bylo dla mnie jasne ze sobie rady szukal jak naprawic problem z kaska...o dziwo o 24 zadzwonil czy wyjde z domu bo jest po moim blokiem,..wyszlam bez zadnego focha obrazy czy zlosci...po prostu pelna zycia zeby nie myslal ze sie stoczyłam bez niego...no i ogolnie z usmiechem pytalam co u niego i sa zaczal temat ze z kaska do dupy od 2 tygodni tylko fochy i klotnie, ze nigdy ze mna tak nie mial zle jak teraz z nia...ze z tego nic nie bedzie dobrego bo sie mecza na wzajem i ze jemu sie wydawalo ze ja kochal a to tylko zauoczenie...krazylismy po miescie gadajac o tym wszystkim i zaszlisy do hotelu...nie martwcie się nie było seksu!!!!...potrzebowalismy miejsca zeby pogadac a ile mozna w nocy po miescie lazic...no i mi mowil ze tesknil ze myslal ze pamietał, ze nie przestal kochac, ze zaluje, ze mimo ze mowil mi ze mnie nie kocha to on wie ze nie moglam tak szybko z niknac z jego serca i ze nie wie jak moglismy sobie zrobic to wzystko i do tego doprowadzic jak jest teraz...ze nie chce byz z kaska ze wielkie awantury ma codziennie o wszytsko ze jest do dupy...duzo słow padło ale nie chce mi sie dokladnie tego pisac...pokazal mi nawet smsy w telefonie od niej...no istne wariactwo co ta laska mu jazdy robi o wszystko co sie da...no i potem juz sobie lezelismy razem przytuleni calowalismy sie...i cay czas gadalismy o tym co sie dzieje...bardzo byl szczesliwy ze sie spotkalismy powiedzial to kilka razy ale ja sama to po nim widzialam, juz dawno nie byl taki usmiechniety jak wtedy...pytal czy kiedys moglabym pomyslec o ty by byc znowu razem...powiedzial ze zostawi kaske bo nie bedzie z tego nic dobrego...bo jemu sie wydawalo ze sie zakochal ale to ylo zauroczenie i ono juz opdalo ale nie wie jak to wszystko odkrecic...no i kolo 6 wrocilismy do domu...po drodze juz byl bardzo depresyjny, przygnebiiony i smutny...widac to wzystko go mega przroslo i przytloczylo...wygadal jak ja zaraz po rozstaniu...wiec uwierzcie mi ze fatalnie...na drugi dzien wieczorem tez pisal do mnie smsy ze teskni ze chce tylko byc ze mna ze kocha...ona mu wtedy dała 2 dni na deklaracje...wiec nie widzieli sie ani nedziele ani w poniedzialek....z koei w poniedzialek tez do mnie pisał...pytal czy mam mu za złe kaśke i odpisalam ze wolalabym zeby to nigdy sie nie wydarzylo w naszym zyciu,,, powiedzial ze dzieki kasce zrozumial ze chce byc tylko ze mna, ze ja jutro zostawi...ae niestety we wtroek jej nie zostawil, ponoc nie mial czasu z nia sie spotkac owszem ona o niego przyjechala ale ponoc odwiozl ja do domu...dzwonil do mnie o 1 w nocy zeby pogadac ale nie pogadalismy...w srode jak sie okazalo spotkali sie popoludniu...napisal do mnie ze zadzwoni wieczoreem, nie zadzwonil...dlatego wczoraj zapytalam przez smsa co sie dzieje i odpisał ze dal kasce jeszcze jedna szanse...wiec ja sie pytam czy to wszystko co mowil byo klastwem, a on odpisął ze to prawda ale on nienawidzi kobiecych lez...kurdeee a ile mie to wszystko lez kosztowalo to sa Pan Bóg wie...zadzwonil do mnie na telefon i gadalismy 15 minut...powiedzial ze dal jej jeszcze jedna szanse bo ona tez mu kiedys dala jak zawalil cos i ze jak sie nzowu z nia pokloci to bedzie koniec...wiec ja nato zeby sobie ze mnie nie robil wyjscia awaryjnego...a on mi mowi ze on cholernie chce byc ze mna ale nie wiei nie umie tego rozwiazac...bo kaska plakala i prosila wiec on pękł...wiec ja na to ze po cholere wlazil znowu w moje zycie, kiedy ja siegnełam dna psychicznego i powoli zaczynałam sie z niego odbijac on znowu mi w glowie namieszał...po co? zaczal przeprasza i mowil ze chce mnie ale nie wie juz co robic....powiedzialam mu ze przeciez wsytarczy moj jeden sms do kaski o sobotniej "Eskapadzie" i jego smsach do mnie i bedzie po temacie.......wieczorem mi napisal ze powiedzial kasce o hotelu i ona zerwala z nim...dzwoil do mnie kolo 23 ale nie odebralam i dzisiaj rano znowu zadzwonnil....zapytal czego sie nie odzywam, wiec powiedzialam ze nie wiem co mam o tym wszystkim myslec...a on sie rozłaczyl...naoisał i smsa czy to nie jest jakas gra zmojej strony, ze on rozstanie sie z kaska a ja go oleje po to by on poczul sie tak jak ja sie czuje...napisałam ze nie bo jakbym chciala tak zagrac to juz kilka dni temu bym wszystko kasce wygadała...wiem ze gadali dzisiaj na gg, dlatego ne sadze by jej powiedzial o hotelu, bo ja na jej miejscu nie odezwalabym sie o niego na pewno na drugi dzien...a tak poza tym to teraz tez pisze do mnie smsy własnie... WNIOSKI MOJE Z TEGO SĄ NASTEPUJACE: 1. chce wrócic bo mu sie z kaska nie uklada i szuka pocieszenia i koa ratunkowego 2. moze chce wrocic bo faktycznie jest tak jak mowil mi w hotelu ze kocha i tesknil i zaluje 3. nie sadze ze powiedzial kasce o hotelu, bo jaka laska by od razu na drugi dzien znim gadala 4. nawet jesli jej powiedzial, to ona i tak mu wybaczy i sobie to bedzie tlumaczyc ze sie ze mna spotkal bo sie ppogubil bo im sie nie ukladalo 5. na złość mi i tak mu wybaczy 6. nie rozstali sie bo on sie boi i nie wie co robic........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZEPRASZAM ZA TAMTEGO POSTA :(:(:( DLATEGO NIE CHCCIAAM TEGO PISAC, ALE ŁUKASZ ZACZAŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olus troszkę asertywności, za co ty przepraszasz ;) Chociaż dogłębnie przedstawiłaś sytuacje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daaaariaaaa
Ehhh to sie porobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...sama nie wiem co z tym robic...bo ppo sobocie i tych jego niedzielnych i pponiedzialkowych smsach, pomyslalam ze moze wreszcie sie uda cos naprawic....teraz jak sie tak zaieszao we wtorek i srode i w czwartek to ja sama nie wiem co on jej powiedzial i czy sa razem czy nie...gdybym miala 100% pewnosci ze chce wrocic bo kocha i to wszystko co mowil to prawda...to bysmy mogli działac....a jesli on wrcocic chce lub tylko tak mowi bo mu sie z nowa nie uklada, to o czym tu wogole mowa...tylko w glowie miesza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Olu, na razie to nic pewnego i lepiej nie ryzykować i nie okazywać pełnego zrozumienia dla niego... Niech ewidentnie pokaże, że kocha, a nie wraca po prostu do lepszego bo mu nie wyszło ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prwda jest taka ze wystarczy moj jeden sms o kaski o tym co sie wydarzylo i juz ma po zabawie...ale to on ma podjac decyzje czy z nia bedzie ja za niego tego nie zalatwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak jak tu już wiele razy się przewijało zdanie, że lepiej miło się rozczarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to się nasuwa sms ale do niego, ale poczekamy zobaczymy jak się będzie sytuacja rozwijała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga sprawa jest taka...Łukasz zapewne pamieta ile razy mu mowilam, ze byi wracaja jak my sie podnosimy z dołka i zaczynamy zyc na nowo....luuuuub gdy pojawi sie ktos nowy... ha ha ha ironia losu jak zwyle mnie dotyka...ja sie odbiłam od dna i na dodatek poznalam fajnego strazaka :) i kurdeeeeeeeeeee co teraz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gyby 100 % pewnosci od pawła to bym sie nie wahała...ale tak to on kreci i ja tez moge... :) zawsze sie tak pod gorke zbiera czlowiekowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tu chyba nie ma innego wyjścia jak zwyczajnie zostawić tak jak jest i zobaczyć co się będzie działo i z ex i z tym nowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olus to teraz ma własne koło zapasowa, jak Jej były z Olki zrobił koło zapasowe, tak teraz ona z niego robi... Fajnie jak role sie odwracają ;) Hihi, żebym ja miał takie akcje z "J", ale na niej to ja juz chyba krzyżyk stawiam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ta zrobie wlasnie...a jesli były cos odwali...to ja spuszcze bombe w postaci wielu szczegolow z nocy w hotelu...kasia nie bedzie zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×