Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

cześć Wam wszystkim,nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie,starsze forumowiczki na pewno...nie piszę już tutaj,ale czytam Was niemal codziennie i jestem na bieżąco.Ale wczoraj dowiedziałam się takiego niusa,że muszę Wam napisać ,bo do tej pory zbieram szczękę z podłogi Otóż moi drodzy, mój były zostanie ojcem!!! Laska ,dla której mnie rzucił jest w 7 tyg ciąży i będą brać niebawem ślub cywilny....i co Wy na to?bo ja się czuję jakbym grała w telenoweli brazylijskiej...nie mam słów,spełniły się moje najgorsze przeczucia i koszmary,bo po rozstaniu ciągle to powtarzałam,że tak się stanie...i gdyby to był ktoś inny ,sto innych lasek,ale właśnie z nią...nie wiem jak mam się czuć,chce mi się płakać,ale i śmiać z tego wszystkiego,czuję się też upokorzona Wiecie co,oni są razem niecałe pół roku!!!!do mnie to jeszcze nie dociera,też są na odległość i spotykali się od czasu do czasu,klasyczna wpadka po prostu..podobno mój były jest w ogromnym szoku i raczej ten szok nie jest pozytywny...w sumie to trochę mi go szkoda Jak komuś się chce to moja historia zaczyna się tak gdzieś koło 47 strony o ile pamiętam. Wiecie jak wczoraj mówiłam o tym znajomym to każdy siadał z wrażenia i każdej osoby reakcja pierwsza była identyczna: o kurwa! :) heheh no nie mogę po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky kochanie ja CIę przeciez pamiętam dokładnie i mogę tylko powiedzieć O KURWA!!!!!!! masakra, ale jak Ty sobie radzisz? zamilkłaś nam w pewnym momencie, już lepiej psychicznie z Tobą od tamtego czasu? ejj ja kiedyś też sobie myślałam co by było gdyby mój ex został tatusiem z tą swoją nową miłością... ale u CIebie to normalnie szok szok szok grzecho.. ja też pochodzę z okolic lublina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotuś ja już sobie radziłam w sumie dobrze nawet i zamilkłam,bo stwierdziłam,że mi lepiej jak już tego nie opisuję i nie myślę o tym po prostu,zaczęłam żyć swoim życiem,nawet ostatnio zaczęłam umawiać się na randki,ale to była akurat porażka,bo jak do tej pory nie myślałam o byłym,to właśnie przy pierwszym kontakcie z jakimś facetem mi się przypomniał i to było w ostatnio weekend..i wczoraj się dowiedziałam tego niusa...to jest naprawdę spełnienie moich słów ,już nigdy więcej nie wypowiem na głos moich obaw Na razie to jeszcze do mnie nie dociera,ale myślę,że za jakiś czas bardzo mnie to zaboli,teraz to zbyt duży szok.On nawet nie podejrzewa,że ktoś o tym wie,bo świat jest bardzo mały a on powiedział o tym jednej osobie tylko ,bo musiał się wygadać,ma jakąś kumpelę w pracy,z którą się zaprzyjaźnił w czasie jak się rozstawaliśmy i jak się okazało ta kumpela zna moją koleżankę,także wiecie...nius w mgnieniu oka dotarł do mnie...podobno Ł. był strasznie załamany w czasie naszego rozstania,ona go widziała na każdym etapie,nie był pewien czy dobrze robi,że ze mną zrywa,radził się jej,mówił,że ja byłam miłością jego życia,ale że się nie układało ostatnio a tamta jest taka fajna...no i teraz podobno jest średnio zadowolony , z resztą się nie dziwię,przecież oni się w ogóle nie znają...kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm nie wiem na jakim etapie jesteś, czy chciałabyś żeby on wrócił. bo to, że nie uda mu się z tamtą laską jest niemal pewne. są młodzi, praktycznie się nie znają, a skoro to związek na odległość - nie mieli szansy poznać jak to jest w prawdziwym życiu codziennym. ale wiesz, on teraz będzie ojcem, zawsze już zostanie związany z tamtą dziewczyną, nawet jakby im się nie udało. moim zdaniem powinnaś go skreślić i ciągl szukać, próbować z kimś innym. nie wierzę w to, że człowiek kocha raz. heh a ja ostatnio czytałam nasze pierwsze strony i przypomniało mi się jak wybrałaś się do wrózki;p i jak wszystkie przeżywałyśmy kiedy wróci chucky i nam opowie jak było;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja już od jakiegoś czasu nie chcę,żeby wracał,nasze zejście raczej nie byłoby możliwe...ale teraz to jest już absolutnie skreślony,jak pomyślę,że ona z nią będzie miał dziecko..wiecie aż mi niedobrze na samą myśl i w ogóle abstrakcją dla mnie jest ten czas krótki,to kilka miesięcy,to że jeszcze w lipcu to ja robiłam test i mieliśmy nadzieję,że będziemy mieć dziecko...a on je teraz będzie miała z jakąś inną dziewuchą...matrix..nawet gdyby im nie wyszło to tak jak mówisz dziecko ich zwiąże już na zawsze do końca życia...bardzo bym chciała wiedzieć,co on sobie teraz myśli,ale skoro nie był zadowolony to po co by brał ślub od razu,czyżby ona aż taką presję wywierała na nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh tak to już jest, wielu ludziom się wydaje, że jak jest ciąża automatycznie powinien być i ślub. ale normalnie szok, nawet jak suszyłam sobie włosy przed chwilą to o tym myślałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no także taki to koniec mojej historii...ale wróż powiedziała,że Łukasz nigdy nie będzie miał żony i wpadnie w nałóg alkoholowy..więc jeszcze nic nie wiadomo jak to będzie:P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dziewczyny ja też mam takie przeczucie...,ze w moim wypadku pan S i ta lala i dziecko....my byliśmy te cztery lata i uwazaliśmy a tutaj może być inaczej...u mnie to by był koniec juz na pewno....i dziwnie bym sie czuła z taką świadomością, że on ma dziecko z inna...bo mi zawsze mowił, że nasze będzie takie i siakie...i że nasze..;/eshhh....ale to dopiero miesiąc minął ale kto wie...życie jest zaskakujące....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi będzie na maxa dziwnie jak zobaczę to dziecko,jego dziecko...o jaa...a swoją drogą chciałabym go spotkać za kilka lat i zapytać tak po prostu,czy jest szczęśliwy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky, opadła mi szczena :o jak się ludzie mogą wkopać z nieznajomymi :D Ja jestem z moim na odległość, i naprawdę nie widzę się w roli matki wcale na razie ;) Przecież są tabletki, są różne sposoby na zapobieganie... A może było tak że ona widziała że on wciąż o Tobie myślał, i się specjalnie podłożyła? :> I wiesz - za kilka lat to co u niego, to czy jest szczęśliwy, będziesz miała głęboko, będzie Ci to obojętne, a on i to wszystko będzie wspomnieniem z przeszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona -wiesz moja przyjaciolka mowi,ze jak się nie chce zajść w ciążę to się nie zajdzie i nie ma bata,wyjątkowe przypadki są takie,że się zapomni o tabletkach przez przypadek,ale inne to albo celowo tak jak mówisz się podłożyła albo nie brała nic...ale nie chcę mi się wierzyć,bo chociaż bym była nie wiem jak zakochana to do głowy by mi nie przyszło zachodzić w ciążę z kolesiem którego tak naprawdę nie znam!!czy to ja może jestem jakaś nienormalna,nie wiem...ona na piątym roku,więc ostatni dzwonek na złapanie męża:P nie wiem,ja chyba w innym świecie żyję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa chucky nie strasz mnie ja też na piatym roku a kandydata na meza ni widu ni słychu czy to znaczy ze zostane stara panna?!? ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja studia skończyłam, miałam wychodzić za mąż i zrezygnowałam, więc tak do końca tak nie jest :P Ale są osoby które staną na głowie ;) (eks mojego obecnego bez zaręczyn zamówiła salę, księdza, kościół, i się rozstali bo on chciał poczekać rok, żeby kasę zarobić i odłożyć - bo on od niej o 3 lata był młodszy - to powiedziała że albo teraz, albo w ogóle, no i się kłócili 9 miesięcy... a ją brało bo 29 lat już miała). A co do zajścia w ciążę z obcym facetem, do łapania na dziecko - to poczytaj sobie temat z kafe, 'jak złapać faceta na dziecko' - tam wyciąganie nasienia z prezerwatywy, aplikowanie go sobie do pochwy i robienie świecy jest na porządku dziennym ;) Kobiety potrafią być tak naiwne i bezczelne, żeby chłopa uwiązać przy sobie, bo nie potrafią go normalnie utrzymać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja studia skonczyłam 2 lata temu, w tym roku kończę 26 lat,więc to zdanie o łapaniu męża na piatym roku to nie było moje zdanie tylko przypuszczam jak myślą takie panienki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta laska,jest ode mnie młodsza o 3 lata prawie,mój były jest o rok ode mnie młodszy,więc teoretycznie to ja powinnam go chcieć złapać bo 30ka mi się zbliża i zegar tyka:P hehe ale jakoś normalnie do tego podchodzę Ona- no teraz to mnie zszwokowałaś ,takie motywy laskie odwalają??na jakim ja świecie żyję,nawet bym nie pomyślała o czymś takim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko jak trwałe i szczęsliwe będzie takie małżeństwo i co to za wartość być z kimś kto chce się z Tobą żenić tylko dlatego,że jesteś w ciąży...chociaż kto ich tam wie,może się kochają i są sobie przeznaczeni... ja w kategoriach mojego miejsca zamieszkania to już jestem starą panną,bo do tej pory to przynajmniej widoki były a teraz to od nowa szukać jakiegoś,poznawać na nowo to ile to lat..hehhe,śmiać mi sie już z tego chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przez to co napisała chucky zaczęłam się zastanawiać nad tym jakby mój ex wpadł ze swoim koniem (tak mówię na tą jego dziewczynę). to ja może mogłabym myśleć, że ten związek bez sensu, bo wpadli, bo za młodzi.. ale może rzeczywiście oni tego chcą, może mimo tego, że są ze sobą krótko to miłość jego życia? nie wiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo jaaa to ja chyba już wogóle w jakimś dziwnym świecie żyję...heh dobre;) ja jestem jeszcze za młoda na dziecko..nawet nie chciałam... no ale zeby takie numery robić to już prawdziwy akt desperacji.... ale z drugiej strony jak kobieta chce mieć dziecko to zrobi wszystko..ale mi sie wydaje, ze jak facet nie chce być z kobietą to nawet dziecko tutaj nie pomoże...w dzisiejszych czasach jest szerzona wolność wszystkiego.....kobieta będzie miała dziecko ale będzie sama bo facet stwierdzi, że nie chce i co mu zrobi??nic...tylko alimenty może płacić... a tak jak tutaj w tym przypadku to myślę, że ten Twój eks skoro nie jest zadowolony i może wcale nie planował i go wrobiła.. to wcale nie będzie chciał z nią być i wróżba sie spełni;) nie będzie miał żony a z tego wszystkiego..z tej całej sytuacji zacznie pić..ale to tylko takie snucie przypuszczeń;) życie jest nieprzewidywalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..to u mnie byla taka sytuacja u znajomych, ze byli ze sobą tez długo ale sie nie układało i sie kłocili..wracali i on poznał dziewczyne...i tez nie wiem ile sie znali ale krótko bardzo i ona jest w ciązy ale ten chlopak jest z niej zadowolony i że bedzie miał dziecko....i już slub jest wyznaczony...a z tamta sie rozstał i podobno tez juz kogoś znalazła... moze u mnie też tak będzie, ze z tamtej jest zadowolony i rzeczywiście mu lepiej niz ze mna......;/ mowił mi niby że jest happy i szczęśliwy ale nie wiem czy na złość czy tak naprawde jest....chyba na prawdę...;/ eshh.....czyli co było mu ze mną źle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha Kiciusia mój to pobił wszystkich po powiedział mi, że z tamtą ma spokój, że daje mu wsparcie. nigdy tego nie zapomnę bo nie czaję ze mną nie miał spokoju? albo nie dawałam mu wsparcia? choreeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko wiecie,gdyby on tego chciał toby się inaczej zachowywał a ta jego kumpela powiedziała,że przez ostatnich parę dni chodził jak struty,bo widzi go codziennie w pracy to wie no i nie wiedziała co jest grane aż w końcu w ten weekend zadzwonił do niej czy nie pójdzie z nim na piwo ,no i powiedział,że czekał na potwierdzenie,ale teraz już wie,bo ona była u lekarza no i że będzie miał dziecko i że absolutnie nie tego się spodziewał...i że tylko jej to mówi,bo już nie może wytrzymać ,bo musi się komuś wyżalić...nie pochwalić tylko wyżalić...więc raczej to nie był szczyt jego marzeń...Kiciusia to co piszesz jest całkiem możliwe,bo on ma skłonność taką,ze popadłby w depresję..zobaczymy,co życie przyniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgniotka takie słowa bolą i to bardzo i to się pamięta;/ dawałyśmy z siebie wszystko, starałyśmy się a oni cholera teraz że z nimi jest lepiej.... i mnie to trudno powiedzieć jak jest miedzy nimi ale to miesiac dopiero ale gruchają jak dwa gołąbki..smutne to jest ale cóż co ja poradzę...mogę tylko wyciagnąć rękę na zgodę ale nie chce sie poniżać przed nim bo będzie miał satysfakcję... wszyscy mnie pocieszają, ze ona wyglada na nie bardzo ale wiadomo może on wlasnie takiej szukał...bo cholera chyba aż tak źle nie wyglądam;/ ona jest brunetka a ja blondynką..totalne przeciwieństwo.....straciłam trochę wiary w siebie przez to wszystko;/ chucky to są tylko moje przypuszczenia ale może tak być bo skoro nie jest zadowolony to może tego nie wytrzymać niestety...przerośnie go ta cała sytuacja bo się nie spodziewał dziecka tak szybko...życie pisze różne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe u nas tak samo - tamta wysoka, czarne kręcone włosy, hmm "dobrze zbudowana" xD a ja niska, proste blond włosy;d totalne przeciwieństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie,nie myślcie sobie,że ja mu życzę jakichś takich złych rzeczy,oczywiście,że nie,jak jest dziecko to niech się wychowuje w szczęśliwej rodzinie,bo ono nie jest niczemu winne i czemu ma cierpieć przez głupotę rodziców prawda..chciałabym tylko wiedzieć ,czy chociaż przez moment pożałował tego wszystkiego,co zrobił,skoro tak przeżywał nasze rozstanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to u mnie trochę inaczej,bo ta ma w sobie coś ze mnie,wręcz na jednym zdjęciu jest do mnie bardzo podobna i nawet ja to widzę,nie tylko znajomi...ale ogólnie z charakteru z tego co zdążyłam zauważyć jest przeciwieństwem albo być może jest taką beztroską wesoła dziewuszką jaką ja byłam na poczatku jak sie poznalismy i w jakiej sie zakochal...tylko zwiazek polega na tym,ze jest sie razem w chwilach wesolych ale w problemach a on ze mna nie mogl wytrzymac gdy mialam depresje wiec zobaczymy jak bedzie teraz...bez mieszkania,kasy,skonczonych studiow, z pieluchami i dzieckiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chucky współczuję Ci bardzo ale wiesz z drugiej strony może dobrze się stało, kto wie czy on nie chciałby wrócić do Ciebie kiedyś tam jak mu minie zauroczenie a tak masz przynajmniej spokój. Na pewno przeżyłaś szok ale to minie, związki przez 'wpadkę" rzadko kiedy są szczęsliwe a znam mase przypadków (nawet w najbliższej rodzinie) kiedy nie wypaliły i ludzie się rozstali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do niej na nk pan S napisał "mała"....do mnie zawsze tak mowił.. moja mama powiedziała, ze on chce teraz żeby było tak jak ze mna wszystko....ze chce tak samo tylko dziewczyna inna..ale ona jest inna, nie jest taka jak ja....co o tym myślicie?? ze faceci jak sie rozstają to chcą tak samo jak bylo z tą byłą no ale przecież ja jestem inna niz ona..przyzwyczaił sie do mojego zachowania a tamta jest zupełnie inna...nie znam jej niestety i nie wiem jaki ma charakter...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×