Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość Anamarija
Może i racja. Skoro potrafil się tak mną bawic, to raczej nie ma do mnie szacunku. Po co mialby do mnie przyjezdzac. Dobrze, ze chociaż bylam twarda i odmowilam tego ostatniego spotkania. Pewnie, gdybym się zgodzila, to i tak po raz kolejny znalazlby wymowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Dobrze, ze jeszcze ktoś się tu udziela. Z boku zawsze patrzy się na wszystko inaczej, niz kiedy jest się uczestnikiem wydarzen. A mnie przyda się wiadro zimnej wody na glowe. Samo to, ze gdyby zalezalo mu na mnie naprawdę, to staralby się chyba utrzymywac kontakt ze mną, a on pisze sobie raz na 3, 4 tygodnie, wtedy, kiedy jemu pasuje. Pewnie wtedy, kiedy pokloci się z tamta. Wtedy chce na szybko zapraszac mnie do siebie, wiadomo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Teraz dopiero widze, jaka głupia bylam. Nie zgodziłam się co prawda na przyjazn, ale chociaż wiele razy pisalam mu, ze nie chce utrzymywac kontaktu, to jednak to robiłam, odpisujac nawet te marne dwa slowa. A bylo nic nie odpisywac. Wtedy sam by się znudzil i dal spokoj. A tak, to caly rok dalam się urabiac... Szkoda, ze wtedy nie trafilam na to forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny to są głupie jak but ,jak można płakać o jakiegoś buca który was nie kocha :D macie wy trochę rozumu ? Fajne dziewczyny a się uczepily jakichś odrzutow, ja tam po żadnym nie zalowalam, skoro odszedł to znaczy że nic nie warty , ja mogę płakać ale jak miłość mojego życia by umierala a nie po kimś kto odszedł a jak nie znajdzie innej to chce wracać , trochę honoru ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z resztą jak dziewczyna placze po facecie to znaczy ze jest albo głupia jak but albo nie miała w życiu prawdziwych problemów , jak choroba dziecka albo brak pieniędzy na życie , facet to facet nie ten to inny ,karawana jedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny które rozpaczaja po facecie są albo zakompleksione albo mają zranione ego "jak on mógł " , normalna dziewczyna przeplacze jedną noc a później dochodzi do wniosku ,że to nie ten skoro odszedł i już , zrywa się kontakt to zera i po piesni :D takie uzalanie się nad sobą i mówienie "ja byłam dla niego taka dobra a on odszedł " to nie miłość tylko zranione ego , dziewczyna ,która sobie nie ma nic do zarzucenia nie rozpacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci wracają tylko do pewnych siebie szczęśliwych kobiet , dopóki facet widzi że płaczesz po nim i wbijasz zeby w ścianę, to do tego czasu on się będzie świetnie bawił i sie nie przejmował , trzeba olac typa poznac swoja wartosc zabawic sie i wtedy zazwyczaj oni sie pojawiaja jak widza ze dziewczyna jest szczęśliwa bez nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys gdzieś czytałam że facet zostawia kobietę jeśli to ona jest ta bardziej starajaca się strona ,odchodzi bo ona już nie jest dla niego wyzwaniem a facet ma naturę zdobywcy , kobieta robi wszystko dla faceta bo myśli że to zatrzyma , a to właśnie ciężki błąd , on już nie czuję emocji nie czuję że musi walczyć , nudzi mu się z dziewczyną ,która jest slugusem , nie trzeba też faceta olewac! Najważniejsza jest ROWNOWAGA ,raz się starsz ty raz on ,szala nie może się przesuwać na jedna stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet odchodzi to zamiast rzucać się na kolana i błagać to trzeba rozegrać to inaczej , on mówi "odchodzę już cię nie kocham " a ty na to chcesz odpowiedzieć "zostań naprawimy to kocham cię " BLAD ,KARDYNALNY BŁĄD, trzeba odpowiedzieć " ja też już o tym myślałam od dawna " i wtedy jego pewność siebie zostaje zrujnowana, on już nie czuję sie jak wilk który upolowal zjadł i wy//sra//l zdobycz tylko czuję że ofiara nigdy nie była jego i jego łowiecka natura każe mu walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Tez o tym czytalam. W teorii to wszystko jest proste, ale jeśli w gre wchodzą uczucia, człowiek juz nie jest taki pewny siebie. Rozum jedno, a serce co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
I nie zgodze się z tym, że jak facet odchodzi, to kobieta powinna poplakac dzien i go olac. Tak może zrobić tylko kobieta, która nie kochala. Jeśli sa uczucia, to trudno wymazać tak szybko dana osobe z pamięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 gadasz bzdury jak małe dziecko , normalna kobieta zdaje sobie z prawe z tego że nie była kochana i nie placze bo skoro facet odchodzi to ,znaczy że to nie była miłość bo miłość jest tylko jedna i niezniszczalna, miłość jest tylko z tym facetem z którym zostajesz do końca , ty nie kochasz tylko cierpisz na jakieś spoluzeleznienie w które się dałaś wplatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie zrozumcie że nie każdy w życiu poznaje miłość, miłość to wzajemne poświęcenie i chronienie się przed złem ,żadnych zdrad i manipulacji drugim człowiekiem , on zranił twoje ego a ty płaczesz bo cię odrzucił ,to nie miłość tylko walka kto komu bardziej zniszczy emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Dobrze, w porządku, nie bede się spierać. W moim przypadku możliwe. Ale co, kiedy związek ma dlugi, kilkuletni staz. Jak w przypadku chocby luki, który byl ze swoja J 9 lat? To tez tylko wspouzaleznienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skoro płaczesz i rozpamietujesz to znaczy że się uzalasz nad sobą ,gdybyś prawdziwie kochała to byś się cieszyła że podjął decyzję która była dobra dla niego i go uszczesliwila , "jeśli kogoś kochasz puść to wolno "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Puscilam. Nie pisze do niego, nie naprzykszam się. Nie zmuszam do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z resztą z twojego posta wynika że jesteś bardzo nerwowa i lubisz stawiać koniecznie na swoim , ciągle piszesz że go blokowalas albo kazalas wybierać "ona albo ja " , blokowanie kogoś za karę i odblokowywanie jest zalosnym przedszkolem , tak samo jak mówienie żeby wybierał , normalna dziewczyna by sobie już dała spokój zamiast postawić na swoim i mówić "oto ja ta lepsza " z twojej historii wynika że zszargalas sobie nerwy na własne zyczenie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Tylko skoro podjal decyzję, zeby byc nadal z tamta kobieta, to mnie powinien dac swiety spokoj, a nie mieszac w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miej pretensji do idioty że jest idiota, skoro miał tamtą to trzeba było nie reagować wogole na niego ,ewentualnie jakbyś nabrała pewności ze z tamtą to już 1000 % koniec i to po paru tygodniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Bo czasami trudno zachowac zimny spokoj, kiedy ktoś gra na twoich emocjach. A zablokowalam go, bo chcialam zerwac z nim kontakt, żeby juz dal mi spokoj. Ale wtedy zaczął pisać smsy. I przyznaje - stawianie ultimatum było zlym posunięciem. Teraz to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Kiedy się odezwal z propozycją wycieczki, nie od razu przyznal, ze do siebie wrocili. To wyszło dopiero potem. Gdyby to powiedział od razu, to ucielabym temat i tyle. A on mi zaczął wmawiac, ze mu zależy, ze ciągle o mnie mysli itd. A dopiero potem przyznal, że znowu sa razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się weź za faceta który się nie plata z inną ,brutalne ale to najlepsza rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
To prawda. Nawet jest taki jeden, juz od kilku miesięcy próbuje się ze mną umowic. I chyba dam mu szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że tak ,daj szansę chłopakowi z czystym kontem a nóż może się uda , nie zniechecaj sie tylko się dobrze poznajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
I jak znam swoje szczęście, to pewnie, kiedy pojawi się w moim życiu ktos inny, to ten się wtedy cudownie odnajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak się odnajdzie to pomachajcie mu razem z nowym :) sama to przechodzilam, zabawy mną i porzucenia ,ale wtedy zadalam sobie pytanie czym jest miłość ,a skoro facet tak robi to miłość nie jest ,daj szansę nowemu i się zakochajcie, nie dawaj szansy buraków, bo będziesz żałować a nowego zranisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Madre slowa. Ja już tez coraz częściej się zastanawiam czy nawet gdyby on się w końcu ogarnal, to czy ja po tym wszystkim, co zrobil umialabym mu zaufac. A poza tym pewnie znowu spotkalibysmy się kilka razy, a potem on by mi powiedział, że jest po długim związku i nie chce się angażować. Znowu skończyłabym jako zabawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O boze to jest mentalny 12 latek , weź się za faceta z krwi i kości ,który wie czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że trudno jest się przyzwyczaić do nowego faceta ,sama 2 miesiące miałam myśli wrócić do byłego ale zrozumiałam że nowy był dla mnie dobry i mnie kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
No niestety, nie wiem, co ja sobie w głowie uroilam. Sama widzę, że to duzy dzieciak. Ze skrzydel mamusi poszedł do baby starszej od niego prawie o 20 lat. Ktora przez resztę życia prowadziła go za raczke. Sama widzę, że to nie jest facet dla mnie, bo zmienny jak chorągiewka na wietrze. Raz mi pisze, że mnie kocha, za kilka dni, ze on nie wie, czego chce i najchętniej byłby z nami obiema, bo tamta ma prawie 50 lat i trochę za stara juz. Potem, ze jednak podjąl decyzję i się z nią rozstaje. Potem, ze ma zalamanie nerwowe po rozstaniu i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×