Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość Anamarija
Do mnie tez co chwilę w myślach wszystko wracalo. Na to chyba może pomoc tylko uplyw czasu. Nic więcej... Niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 12 35
Anamarija, przepraszam, ale nie mam siły brnąc przez wątek, możesz króciutko napisać, po ilu latach było rozstanie i z czyjej inicjatywy? Boże, nigdy bym się nie spodziewała, że to będzie takie trudne :( Czuję się jak totalnie pozbawiona poczucia bezpieczeństwa, bo niestety on był dla synonimem bezpieczeństwa.. Jutro weekend co robić, żeby przetrwac pierwszy samotny? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Dobrze, że nie zamierzasz się do niego odzywac. Jak większość dziewczyn tu pisala, to najlepsze, co możesz zrobić. Im mniej bedziesz się narzucać, tym wieksza szansa, ze on szybciej zateskni. Tak trzymaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anamarija, ja sobie nawet zarezerowałam sesję ze znaną mi tarocistką w mojej desperacji... To mocno doświadczona osoba, chciałabym, żeby położyła karty na tę relację i zobaczyła o co tutaj tak naprawdę chodzi. A nuż widelec się sprawdzi, to tylko 25 zł, a ciekawa jestem... wiem, że wielu ludziom się sprawdzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Ach, u mnie to nie byl nawet związek. Zaledwie kilka spotkan. Ale ja się głupio i beznadziejnie zakochalam. Juz dawno bym zapomniała, ale mieliśmy kontakt - tylko i wyłącznie z jego inicjatywy, nigdy z mojej. Ja nie pisalam. A Ale wystarczylo, ze on napisał średnio raz na miesiąc i do mnie wszystko wracalo. Potem zaczal robic mi nadzieję, ze on chyba tez się we mnie zakochal, ale byl juz z powrotem w zw związku z byla. Teraz niby ja zostawil, ale ona jakieś problemy mu robiła. Chcial się ze mną spotkać, ale odmowilam, bo skoro nadal mieszkaja razem, to ja nie bede z siebie desperatki robic****akowac się w cos takiego. On mi nadziei narobi, a potem roznie to może byc. No i od prawie miesiaca nie mam z nim żadnego kontaktu. Sama nie zamierzam pisac, bo juz wcześniej wystarczajaco pokazalam, ze mi zalezy. A może znowu się zeszli, a ja piszac tylko zrobię z siebie idiotke? Nie wiem. Wychodzę z założenia, ze jesli pouklada swoje sprawy i będzie mu zalezalo, to sam się odezwie. Ale wtedy będzie musiał powalczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Co do kart to właśnie najlepiej jak ktoś inny kladzie, a nie jak samemu się to robi. Wiele wrozek nawet ma zasade, ze same sobie nie wroza. A nawet mowia, ze jak probuja, to karty nie mowia im prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Kilka dziewczyn, które pisaly tutaj kilka lat temu tez bylo u wrozek, ale nie wiadomo czy z biegiem lat te wrozby się sprawdzily, bo one niestety już tutaj nie zagladaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anamarija, przykro mi :( Ale rozumiem Cię doskonale, równiez mam złamane serce. Mam nadzieje, że kiedyś się z tego raz na zawsze wyleczymy. U mnie z tym tarotem to jest tak, że nie chcę wiedziec, co mnie czeka w przyszłości. Chciałabym tylko wiedziec, co karty pwoiedza o tej konkretnej relacji, czy on naprawdę mnie już nie kocha, czy ma inną, czy jest szansa, że jeszcze kiedyś napisze. Tylko sprawy tej relacji, nic więcej... I wiem, że jesli tarocistka powie mi, ze nie ma szans, że nawet karty mówią, że nic z tego, on nic do mnie nie czuje i mnie nie chce, to mi dodatkowo pomoże się zawziąc i z tym pogodzić. gorzej jak zrobią nadzieję i to się nie sprawdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
U mnie to taka niespełniona milosc. Juz sama nie wiem. Od roku sie nie widzieliśmy. Kontakt sporadyczny raz w miesiącu średnio. Przez tyle czasu to juz dawno powinno mi przejsc. A nie przechodzi... Ciągle myślę i ciągle gdzieś tam mam nadzieję, że może jednak za jakiś czas. Z drugiej strony bylo tak, ze on dawal mi nadzieję, później się ze wszystkiego wycofywal, bo niezdecydowany czy chce spróbować ze mną czy jednak pozostac w związku z byla. Wiec chyba dodatkowo boli, ze bawil się moimi uczuciami. Powinnam olac dziada juz dawno, a nie umiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Jestem juz strasznie tym zmęczona. Z drugiej strony wiem, ze gdybym poznala kogoś innego, to miałabym chyba szansę zakochac się z wzajemnościa i o tym dupku zapomniec. To chyba byłoby najlepsze, bo mam wrażenie, ze nawet jeśli on w końcu definitywnie rozejdzie się z tamta, to zawsze będzie cos innego, albo potem znowu stwierdzi, ze on nie wie czy chce ze mną byc, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karty to stek głupot totalnych ,myślę że chyba juz msza w tej intencji więcej by dała , to co mówią "karty " zawsze można podciągnąć pod swoją sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że wszyscy się odezwa , jak im nie wypali z innymi , taki urok facetów ,90 % kobiet to przerabialo , delikwent znikał na 1 miesiąc do 2 lat a później się cudownie pojawiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Który facet o zdrowych zmysłach odchodzi "tak po prostu " powód zawsze musi być , i ten powód ma 2 nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Msza jeszcze mniej da ;) A tak jak wróżka powie, ze w kartach widać, ze nie ma szans, to moze pomoze się tym pogodzić ;) Anamarija, oczywiscie że poznanie kogoś nowego wiele by nam dało. A nie myślałas, zeby zarejestrowac się na jakimś portalu randkowym? Waidomo, że tam siedzi mnóstwo szukajacych przygód, ale czasem się trafi na perełke, moja znajoma znalazła tam męża, mój wujek po rozwodzie swoją druga żone. Ja zamierzam spróbować, ale za kilka miesięcy, jak sie wyleczę z byłego. Na razie wszystkich bym porównywała z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Ja jego własnie poznalam przez pewien portal, choc nie randkowy. Ale kiedyś miałam konto na innym portalu, ta znajomość przeniosla się na fb, on 4 miesiące zabiegal o spotkanie ze mną i zgodziłam się. Widzimy się byc może w ten weekend, jeśli nic się nie zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś wierzy we wróżby to współczuję ,moja ciotka była wróżka i powiedziała że się po prostu plecie takie mało konkretne głupoty żeby podpasowac je pod sytuację , moja mama miała wywrozone że umrze jak będzie miała 35 lat a już ma 42 ,powodzenia wiary w te zabobony dla wieśniaków z dżungli bo tam szaman robi czary mary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Oj, trochę nieskladnie to napisalam. Ale w zasadzie i ten, o którym pisze i ten, z którym jestem umowiona to znajomości z sieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
A to, ze on jeszcze się odezwie, to jestem prawie pewna. Tylko zrobi to albo wtedy, kiedy juz pouklada sobie wreszcie sprawy z ex, albo znowu tylko po to, żeby o sobie przypomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wogole zabawa z kartami tarota to takie samo ryzyko jak z tablicą ouija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast czarnowrozyc jak cyganki, trzeba zająć się sobą a złego faceta zostawić za sobą , trzeba być szurnietym bluszczem żeby widzieć całą swoją galaktyke w facecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
No niestety nie wszyscy mają takie podejście, ze potrafia od razu i z miejsca zostawic przeszłośc za sobą i isc do przodu. Chociaż tacy ludzie napewno mają w życiu łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że ktoś nie rozpacza i nie stawia kart nie znaczy że nie cierpi , są po prostu ludzie którzy rozstanie chcą przeżyć z honorem i zatruwac całego świata swoim smutkiem , takie osoby cierpią nawet bardziej ale w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Niestety ja tak nie potrafię. On ciągle siedzi mi w głowie. Po części dlatego, ze sprawa nie jest jeszcze do końca zamknięta. Gdyby mi powiedział: "nic z tego. Dziękuję za znajomość" - to dalabym sobie spokój. Ale dopoki mam nadzieję, to gdzieś tam jednak mimowolnie wciaz czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle gadanie o facecie i przyzywanie go w czarach to obsesja a nie miłość , taka kobieta zamienia się bluszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci tak jeśli kocha to wróci i będzie czekał , jeśli nie uwolnij się jak najszybciej od tego spetania, on cię uzaleznil od siebie psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest miłość ! On się bawi tobą i tamtą starszą , człowiek który kocha w życiu nie byłby takim egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Ale przecież nikt nie mówi od razu o zatruwaniu swiata swoim smutkiem. A to, ze ktoś pójdzie zapytac wtozki o poradę, to co w tym takiego złego. Królowie przed wyruszeniem na wojne, korzystali z porad jasniwidzow. Przecież ja tez z nikim na ten temat nie rozmawiam. Nie zameczam przyjaciół. Jestem osoba, która tlumi emocje w sobie. Pisze tylko na tym forum, bo to w jakis sposób mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Ale przecież nikt nie mówi od razu o zatruwaniu swiata swoim smutkiem. A to, ze ktoś pójdzie zapytac wtozki o poradę, to co w tym takiego złego. Królowie przed wyruszeniem na wojne, korzystali z porad jasniwidzow. Przecież ja tez z nikim na ten temat nie rozmawiam. Nie zameczam przyjaciół. Jestem osoba, która tlumi emocje w sobie. Pisze tylko na tym forum, bo to w jakis sposób mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Tylko ja nie potrafię się wyrwac chyba z tego uzaleznienia. Ciągle czekam, ze jednak wszystko jakoś się ułoży. Normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Królowe w czasach zabobonow i wiary ze jak się dorzuci to picia krwi z pipy to facet się zakocha ,spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×