Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość gość
Rywalizujesz z babcią ? Dziewczyno trochę honoru ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
No właśnie może tak jak piszesz, chodzi o to, ze to już jest znane. Jest sentyment, do tego między nami byla duza chemia. A tutaj trzeba by poznawać od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro on od ciebie odszedł ,potraktuj to jak dar od losu ,jak druga szansę na ułożenie sobie życia z wartościowym mężczyzną ,ty kochasz gonić króliczka ,sama byś doszła do wniosku że to jakiś debil za przeproszeniem ale dopiero za jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Juz nie rywalizuje. Zostawilam to tak jak jest. Nie wiem, co u niego, bo nawet nie chciałam tego spotkania, które mi ostatnio proponowal. Nie chcialam wyjasnien. Bo pewnie znowu zrobilby mi wode z mozgu, zebym dalej czekala, az on wszystko sobie ulozy. Teraz juz nic w tej sprawie nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A uwierz mi poznawanie się to najpiękniejszy okres ,kiedy uczycie się siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Chyba tak właśnie jest, ze zawsze kreca mnie faceci nieosiagalni. A ci, których mam blisko i na skinienie sa dla mnie jak powietrze. I tez mam wrażenie, że gdybysmy się lepiej poznali, to ja sama bym stwierdziła, ze to nie to. My po prostu za krótko się spotykalismy. I gdyby byl ciag dalszy, to może by się okazało, że on nie jest taki super. Juz samo to, że trochę zbyt nachalnie nalegal na seks, ale ja twardo odmawialam. Nie zaliczył i może to nie daje mu spokoju i dlatego tak uparcie co jakiś czas mi o sobie przypomina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro znasz problem to czemu go nie zwalczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Dobre pytanie. Chyba każdy do pewnych rzeczy musi dojsc w swoim czasie. Nie da się niczego przyspieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
A może po prostu on musi skrzywdzic mnie jeszcze bardziej, zebym w końcu zrozumiala, że to nie jest facet dla mnie. W któryms momencie czara goryczy się przeleje. Po tym, co zrobil i tak już nie wydaje mi się taki super, jak wtedy, gdy się poznaliśmy. Juz mam wątpliwości. Zrobi jeszcze jeden numer i może będzie po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama musisz to uciąć ,mnie uderzył i co ?powinnam iść na policję a jeszcze rozpaczalam, nie bądź głupia ty sama musisz to uciąć nie czekaj na żadne "czary goryczy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Może przypadkiem juz ucielam, bo jak pisal, to juz nie odposywalam. Potem nalegal na to spotkanie, to odpisalam tylko krótko, ze w obecnej sytuacji, to ja nie mogę poświęcić mu nawet jednej minuty. I ze byc może nasze drogi powinny się rozejsc. Od tego czasu minęły ponad trzy tygodnie i cisza trwa. Wiec może on już się nie odezwie. Jeśli tak, to będzie po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie się odezwał po 2 miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
A przez ten czas zero kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zero kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
My właściwie przez caly ten rok jakiś tam kontakt mieliśmy, on pierwszy raz po tym jak powiedział mi, że nie będziemy się spotykać, ale możemy utrzymywać kontakt, na co ja się nie zgodziłam, napisal po tygodniu. A później to już tak mniej więcej co 3 - 5 tygodni się odzywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Każdy facet chyba ma inny limit czasowy. Z tym, że u nas bylo tak, ze my przez pierwsze pol roku w ogóle nie pisalismy. On pisal "co słychać?", ja odpowiadalam "w porządku. Pa", zeby tematu nie ciagnac i tyle. W marcu probowal przycisnac mnie do rozmowy, wymienilismy kilkanaście wiadomości i ja twardo powiedziałam, że nie chce miec z nim kontaktu, bo nie zamierzam robić za przyjaciółke od wysłuchania zali jak to mu jest zle bez bylej. Niby przyjął to do wiadomości, po czym w kwietniu i tak napisal "co słychać?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Dzięki. Napewno przeczytam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
No i umowilam się z tym drugim. Zobaczymy, jak będzie. Przynajmniej poznam kogoś nowego i może nie będę o tym ciągle myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobiłaś. Skup się na kimś nowym, dobrze na tym wyjdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Mam nadzieję, bo dzisiaj mam jakis gorszy dzien. Dziwne, bo juz prawie miesiąc nie mamy żadnego kontaktu, więc powinno być lepiej, a niestety nie jest. Co gorsza mam ochotę do niego napisac - ale napewno tego nie zrobię. Skoro powiedziałam, ze nasze drogi powinny się rozejsc, to muszę być konsekwentna. Niech sobie nie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo , też już ponad miesiąc zero kontaktu a ja bardzo cierpię : / bądźmy silne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Rany, ja to sama się sobie dziwie. Gdybym chciała, to w zasadzie moglabym codziennie chodzic na randki. Nie ma dnia, zeby jakiś facet nie proponowal mi spotkania. Wielu poznalam w sieci, ale nie umawialam sie, w zasadzie tylko pisalam. Caly rok zmarnowalam, czekając na kogos, kto chyba nie jest tego wart. Jestem beznadziejnym przypadkiem.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci z sieci to masakra ,poznaj kogos w kółku własnych zainteresowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Raz tylko, we wrześniu czy październiku, spotkalam się z kimś, ale ta randka to byla katastrofa i do tej pory mam po niej niesmak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Możliwe, ze tak jest, ale powiem ci, że ja lubię tak poznawać. W ten sposób poznalam kilku fajnych znajomych i chociaż na przyjazni się skończyło, to nadal mamy kontakt. A tego, który tak zawrocil mi w głowie, tez poznalam w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Piszesz, ze juz ponad miesiąc bez kontaktu. A możesz opisac jak długo byliście razem i jak przebieglo rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Piszesz, że juz miesiac bez kontaktu. A możesz opisac jak długo byliście razem i jak przebieglo rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można dołączyć? Jestem po ciężkim rozstaniu po 5 latach związku. Facet mnie zostawił kilka dni temu, bo się "wypalił", nic wczesniej na to nie wskazywało, to było takie bez ostrzeżenia :( Coś okropnego :( Wiecie, jaka ze mnie desperatka? Oczywiście nie zamierzam się do niego odzywac, ale szukam pocieszenia w CZYMKOLWIEK. niech cokolwiek mi pwoie, że to i tak dalej nie miałoby sensu. I nawet zrobiłam wróżbe z kart tarota na te relację :D I co? Z wielkim zaskoczeniem odczytałam wszystko zgodnie z prawdą! Że to, co budowałam się rozpadło, że przede mną cięzki czas wewnętrznych zmian i że mądrości do rozwiązania tej sytuacji musze poszukać w sobie. A to była tylko taka kulawa wrozba robiona przez internet!!!! Coś w tych kartach może jednak jest... Jakie macie sposoby na radzenie sobie z powrotami w myślach do przeszłości? bo do mnie to wszystko co chwile wraca :( spojrzę chocby na głupi telefon i już mam w głowie "jeszcze niedawno z nim przez ten telefon gadałam".. jak to powstrzymać? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anamarija
Nie wiem, czy da się to powstrzymac. Ja plakalam przez pierwsze dwa miesiące doslownie dzien w dzien i chwilami mialam wrażenie, jakby mi brakowało tchu. Z tarota wrozylam sobie sama, bo trochę zaczęłam się tym interesowac i znam podstawy. Czesc tez się sprawdzilo, ale podobno jak ktoś stawia karty sam dla siebie, to nie zawsze się to sprawdzi, bo moga pokazac nasze własne leki albo zyczenia. Medytowalam i to trochę pomagalo, podtrzymywalo mnie na duchu. Ale tez moje medytacje byly skupione na pozytywnym mysleniu i na tym, ze wszystko się ulozy. Czytalam gdzieś, ze mysli to energia i dzialaja na zasadzie telepatii, więc w tych medytacjach skupialam się na nim. I on o dziwo później mi pisal, ze nie potrafi przestac o mnie myslec, ale może tylko specjalnie tak pisal, bo przecież musial robic mi nadzieję, zebym zbyt szybko o nim nie zapomniala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×