Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

Gość taka jednaaaaaa.
dziekuje ... myslalam cala noc i wczoraj potraktowal mnie zupelnym brakiem szacunku.... mielismy kilka powaznych klotni i wiem jak ja sie pierwsza nie odezwe to on tym bardziej bo on zawsze uwazał ze ma racje.. ale ja sie nie odezwe... chciał mnie zostawic to prosze bardzo.. ale ja nie wiem jak sobie poradze,, czuje ze zwariuje.. :/ 4 lata ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz radę,tylko musisz uwierzyć w siebie-uwierzyć,że zasługujesz na prawdziwą ,trwałą miłość.I pamiętaj ,czas leczy rany.Na razie,przez pewien czas będziesz cierpieć,bo na to nie ma lekarstwa ale z czasem będzie coraz lepiej aż w końcu przebudzisz się na nowo.Wtedy pewnie staniesz się największym szczęściem jakiegoś mężczyzny ,który gdzieś tam na Ciebie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa.
takk masz racje, ale ja do wczoraj myslalam ze tym mezczyzna bedzie on... to dla mnie za szybkosie stalo.. nie bylam gotowa na taka szybka zmiane w moim zyciu... chcialabym cos zrobic by do mnie wrocil ale wiem ze to nie mozliwe... i chyba to mnie nabardziej boli... nie mam nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa.
chce do niego zadzwonic ale wiem ze nie odbierze, chce sie przytulic i powiedziec ze wszystko bedzie ok ale i tak mnie odrzuci... nie wytrzymam tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa.
pomizac sie i prosic go o powrot czy dac spokoj? nie wiem co robic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok zadzwoń skarbie
nie odbierze, oleje i będzie Ci jeszcze podlej, ale może wcześniej zrozumiesz, że to już koniec i dalsze narzucanie się jest tylko zniechęcającym go obrzydlistwem rany! jak faceci nie szanują takich narzucających się kwok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa.
chyba nigdy Cie facet nie rzucił co ???? chyba nie wierz co to jest stracic milosc twojego zycia po 4 latach bycia rezem ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia_a
HEj pamietacie mnie jeszcze??? dawno mnie nie bylo. bylam na dluuugim wyjezdzie. odzylam psychicznie i fizycznie. Ex caly czas mial kontakt ze mna, gdy wrocilam powiedzial ze mnie kocha, chce sie zareczyc. zaczelismy sie spotykac... nie wiem czy potrafie zapomniec:( Na razie jest cudowny i bardzo dba o mnie ale..... Trzymajcie sie dzielnie!!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zuzia! Pamiętam Twoją burzliwą historię...a to Ci news :-) Żeby tylko Jego zmiana była szczera i "na zawsze"...pisz co dalej :-) Trzymam kciuki, żebys była szczęsliwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia no to pozazdrościć...ja pół roku czekałam na taki cud i na daremno. Mój ex zaczął się umawiać z innymi więc już to ostatni gwóźdź do trumny. Ale miło wiedzieć że niektórym się jednak udaje;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również zazdroszczę. U mnie nie widzę nadziei na to żebyśmy jeszcze kiedyś byli razem. Szkoda że to nie zmienia moich uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogóle to wiecie co mnie wkurza> że na gg ma buziaki do niej na NK jakieś durne komentarze wielce taki zakochany a pyta się kumpeli co u mnie czy dalej pracuje tam gdzie pracowałam i czy mi się podoba. Po jaką cholerę? No raczej do szczęścia mu to nie jest potrzebne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa.
tego sie najbardziej boje - ze pojawi sie juz to druga... bede wtedy zrezygnowana w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moj po 3 dniach mial nowa "przyjaciołke" a po tygodniu byli juz para...5i pol roku poszlo w pi...zdu ;( najgorsze jest ze oni oboje nie daja mi spokoju....najpierw on nie chcial zabrac ode mnie swoich rzeczy kazal wyrzucic lub komus oddac a teraz kaze mi oddac wszystkie doslownie wszystkie prezenty....ona wysyla sobie smsy z neta ze niby ja ja dręcze i on mi robi awantury...nie prawda to nie pisze do niej ani do niego...nie reaguje nawet na jego zaczepki...dzwonil tez w sobote w nocy o 3,30 tylko nei wiem po co bo spalam...a dzisiaj to juz szczyt chamstwa...ustawil sobie opis na gg z tekstem jednej z naszych ulubionych piosenek...dla niej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega
hej dziewczyny, dawno mnie tu z wami nie było Mineły 4 miesiace od rozstania, dzis sie odezwał byly , wyjezdza do Londynu i mial moja karte bankomatowa a swojej nie mowgl znalesc, zadzwonił spytac czy ja jej nie mam, porozmawialismy chwile i to wszystko, zyczylam mu udanego wyjazdu. do tej pory juz było ok, ale znow dzis płacze... znow wrocilo, tesknota, chec poorozmawiania bliskosci... mineło juz tyle czasu a ja kocam go tak samo... jak przez to przejc , jak przestać kochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
hej dziewczyny, dano mnie tu nie było, czytalam was czasem ale nic nie pisałam bo myslalam ze u mnie sie ulozyło w sumie ale niestety nie mineły 4 miesiace od rozstania, dzis sie odezwał byly , wyjezdza do Londynu i mial moja karte bankomatowa a swojej nie mowgl znalesc, zadzwonił spytac czy ja jej nie mam, porozmawialismy chwile i to wszystko, zyczylam mu udanego wyjazdu. do tej pory juz było ok, ale znow dzis płacze... znow wrocilo, tesknota, chec poorozmawiania bliskosci... mineło juz tyle czasu a ja kocam go tak samo... jak przez to przejc , jak przestać kochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musimy sobie uswiadomic ze oni nie cierpia tak jak my...nie mysla tyle co my nie tesnia i nie zastanawiaja sie co u nas...ilu ex tutejszych forumowiczek ma juz nowe dziewczyny???? pewnie polowa...zapomnieli o nas...najgorsze to ze nie potrafimy tego pojac jak mozna tak sie szybko przestawic i zapomniec...jakbysmy nigd nie istanialy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lega...
dokładnie tak, ja nie potrafi zrozumiec jak tak szybko mogłam przestac byc mu wazna i ktos inny zajal moje miejsce skoro on nadal jest po takim czasie w moim sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z dnia na dzien stajemy sie dla nich kims obcym...niewazne jest co czujemy i czego pragniemy...to jest straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
mnie zostawil w listopadzie.. ostatnio spotkalam sie z nim . i jak sie okazalo ma inna.. dla mnie to byl szok.. bo mimo iz bylam wredna zolza dla niego kochal mnie niemilosiernie co widzialam na kazdym kroku.. ale przegielam.. moiwl to nie raz.. 6 lat zwiazku.. masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu no i teraz dociera......
" juu mnie zostawil w listopadzie.. ostatnio spotkalam sie z nim . i jak sie okazalo ma inna.. dla mnie to byl szok.. bo mimo iz bylam wredna zolza dla niego kochal mnie niemilosiernie co widzialam na kazdym kroku.. ale przegielam.. moiwl to nie raz.. 6 lat zwiazku.. masakra " no i bardzo dobrze ci tak. przegielas, to przegielas:D idz sie teraz pochwal w temacie o zolzach. a twoj byly niech bedzie szczesliwy przy KOBIECIE, a nie histeryczce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
dzieki.. nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odpisal mi na wiadomosc. co za cham ;] i wiecie co? juz wiem przynajmniej na czym stoje, ze ma mnie kompletnie w d***e i nie ma sensu czekac na niego :) zabolalo, ale przejrzalam na oczy. widocznie nie dorosl, zeby do mnie wrocic ;] niech sie serdecznie pier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa.
u mnie 3 dzień od porzucenia mnie :/ rozmawiałam z jego mamą, kolegą ... miałam być ta jedyna... a teraz - przez moje fochy dupa ... napisałam ze przepraszam ze chce to naprawić ale cisza... dam mu teraz trochę czasu ... bardzo sie boje - poki co nie funcjonuje normalnie, jade na srodkach uspokojajacych, mam scisk zołądka i nie moge nic jesc :/:/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani Sowa...ale dopuść to,że nie zawsze trzeba dorosnąc do powrotu....czasem po prostu jest tak ,że ta druga osoba już nie kocha....dlatego nie chce wrócić....Ja tak myśle, do mnie ex nie chce wrócić bo juz mnie nie kocha...:] Tyle:] Po co siebie oszukiwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam pomysleć
brak uczuć a zwykła przyzwoitość to dwie różne sprawy i moim zdaniem nie koliduje to ze sobą. Są ludzie którzy nie kochają ale potrafią okazać szacunek i widzę, że w większości przypadków właśnie o to się rozchodzi. Niestety w moim także. Można po ludzku porozmawiać, wyłożyć kawę na ławę a nie chować się i milczeć jak tchórz. :] Może coś ze mną nie tak ale myślę, że wspólne chwile z przeszłości do czegoś zobowiązują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle, ze on mowil, ze kocha.. z reszta odezwal sie wczoraj. ale i tak nic z tego, takze daje sobie spokoj, co ma byc to bedzie.. on dalej woli sie bawic niz z kims byc. o matko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mówił,że kocha" ...to dlaczego z Tobą nie był ? Jak się kogoś kocha....chce się być z tą osobą. Zresztą....słowa....czyny mówią wszystko :] Musisz sie od Niego odseparować... On wie,że ma Cię na wyciągnięcie ręki, że jesteś obok i Go kochasz... więc po co ma się starać? Korzysta z życia. Takie egoistyczne myślenie....ale tak jest :] Wiem,że ciężko po tylu latach bycia ze sobą stracić kontakt...Ale nic innego Ci nie pozostało... Jeśli ma sie coś zmienić na plus (nieważne czy to będzie to, że On zatęskni i będzie chciał być z Tobą czy to że się wreszcie uwolnisz z tej toksycznej miłości....) musisz po prostu to zrobić:] Trzymam kciuki! U mnie nic się nie dzieje....cisza z Jego i mojej strony....Ostatni kontakt miesiąc temu w urodziny....życzenia wysłał....i tyle:) I kurde czuję się co raz bardziej wolna! Brak kontaktu tak na mnie wpływa ale chyba nie tylko....pojawił sie ktoś, z kim na razie tylko rozmawiam przez GG (znamy się oczywiście w realu ;) ) ....ale nie możemy się spotkac bo jest za granicą.... Ale serducho się raduje i tak:) Trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ja mam pomyśleć - taaaa....tchórzostwo, chowanie głowy w piach , milczenie z myślą,że problem sam zniknie ...domena facetów :] A potem się dziwią,ze my ich molestujemy smsami, prośbą o rozmowę (...) po prostu chyba chcemy wiedzieć o co chodzi...co się stało...po tylu latach bycia ze sobą zasługujemy na to:] U mnie było to samo.... Musiałam wyżebrać spotkanie, na którym mi wyjasnil powód rozstania... Sam przyznał się do tego,ze byl tchórzem i bał się mi powiedzieć w twarz ...myślał,że sie rozejdzie po kościach :] Pfff:] Faceci ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie byl? bo mu odwalilo.. totalnie. nowe miasto, nowe znajomosci. a ja tylko wtedy, gdy mial chwile wolnego, miedzy impreza a impreza.. boli cholernie. staralam sie jak nie wiem co, zyly sobie wypruwałam, skalalam ile mozna zeby tylko bylo dobrze. i jaka wdziecznosc? powiedzial, ze nie czuje tego, co na poczatku... po 4 latach!!! rozstalismy sie... po 3 miesiacach do siebie wrocilismy pod warunkiem, ze nie bedzie takich sytuacji jak wczesniej. ale sie nie udalo, wszystko wrocilo do normy, a ja powiedzialam: DOSC. zostawilam go. i po 8 miesiacach jakos tak serce zabilo mocniej, wspomnienia wrocily.. nie prosze go o milosc, o powrot, bo nie o to chodzi. dopoki sam tego nie zrozumie, nic sie nie zmieni, ja nie bede nic robic. chcialam z nim pogadac czy cos czuje, bo mam prawo wiedziec po tylu latach zwiazku. a on? ze mam nie czekac, co bedzie to bedzie.. milo sie czyta takie slowa. mam nadzieje, ze ktoregos dnia sie ocknie i zrozumie,ze jednak imprezy to nie wszystko, ze stracil kogos waznego, ze zaluje.. a ja? zalezy. jesli bede czuc cos jeszcze to i na moja korzysc. ale jesli nie.. to nie, przeciez sam powiedzial mi, zebym nie czekala ;] faceci to biedna instytucja. wczoraj plakalam przez niego ostatni raz, juz to sie wiecej nie powtorzy. koniec rozmow na gg, nk czy fb. trzeba sie ogarnac ;] szoszonowa, spinamy poslady i nie patrzymy wstecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×