Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słodkaJA

Czy chciał WRÓCIĆ do Was eks?Jak tak to po jakim czasie od rozstania?

Polecane posty

łezko, nie przejmuj się życie jest zbyt krótkie by się przejmować wszystkim i wszystkimi:) Ja dzisiaj lecę na łyżwy i będę cieszyła się z tego co mam a nie płakała za tym co straciłam , chociaż łatwo nie jest, zwłaszcza jak miłe wspomnienia bombardują w najmniej oczekiwanym momencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat tym co tutaj niektórzy wypisują wcale nie mam zamiaru się przejmować :) Ja niestety jestem chora i czuje się fatalnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, te nagle bombardujace wspomnienia sa najgorsze :( na niczym sie skupic nie mozna, a sesja tuz tuz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do serialowych psycholożek
hehe "tlumaczaca" widze, że ciśnienie ci skoczyło.:) Skarbie ja juz daaawno po studiach jestem, więc żeby sie nie okazało, że sporo starsza od ciebie jestem.:) Ja ciebie od głąbów nie wyzywam, więc miarkuj się i dwa razy zastanów się zanim coś wyślesz. ;) Bo jak pomyslisz to może w końcu jakieś argumenty znajdziesz a nie będziesz musiała rzucać inwektywami. :) " osądzanie, a krytykowanie to co innego.ty naprawde jestes az taka pusta?" o tego zdania nie kumam. To osąd nie może być krytyką?:) Poza tym cały czas nie rozumiesz o co mi chodzi. Ja swoje a ty swoje.:) Co ciebie właściwie obchodzi jak odnoszą się do siebie stałe forumowiczki, które jakiś czas już się znają? : Odnosza się do siebie jak chcą, wolno im bo w jakis sposób się znają. :) I wybacz ale to sama osoba decyduje czy chce czy nie chce usłyszeć co do powiedzenia na temat jej sytuacji mają inne dziewczyny.:) Ja jestem tylko przeciwko wpisom takich głupolin jak ty, bo zawierają tylko złośliwości.:) Co widać w co drugim zdaniu:D "rady a nie oceniania i osądzania bezpodstawnego i przyczepiania sie. jak widać, masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem wciąż, bo przeinaczasz wypowiedzi. to twoj problem, jestes jeszcze mloda bardzo i kiepsko u ciebie z porozumiewaniem sie" I znowu nie czytasz mnie wcale.:) pisałam jedynie o odważnym ocenianiu w bliskim znanym gronie. Mowy nie było o żadnym przyczepianiu itp.:) A nawet tępiłam takie zjawisko parę postów wyżej, no ale pewnie za duzo do czytania dla ciebie.:) "krytyka - " nie podoba mi sie to i tamto, uwazam ze..." ocenianie, osadzanie - POWINNAS, jestes taka siaka i owaka, ja bym na twoim miejscu teraz widzisz roznice, glabie tepy?" Akurat tutaj nie ma żadnej różnicy :D Do szkoły nie wrócę i całe szczęście bo obawiałabym się spotkania takiej rozbestwionej młodzieży. :) A to nie wiem czy inna osoba pisała czy ta sama.:) "ty tez nie rozumiesz" "takich wszystkowiedzacych najmadrzejszych zadufanych tez mamy tutaj dosc jakos bylo cicho do tej pory, nie nie przyszlas" Wszystkowiedząca nie byłam i nie jestem ale na chamstwo mam alergię.;) Wiele lat ustepowałam takim babolom jak te powyżej, więcej nie zamierzam.:) A przyszłam bo jak się łatwo domyśleć jestem w podobnej sytuacji do innych dziewczyn z tym, że odwagi pisać nie mam. Po prostu wcale nie mam ochoty, żeby jakaś małolata, która źle znosi dojrzewanie dosrywała mi głupimi komentami.:) A miałam ochotę tu popisać i na swój temat też, teraz zdecydowanie twierdzę, że wolę zostać przy czytaniu.:D No chyba, że pojawiłby się tu moderator z prawdziwego zdarzenia;). To by było na tyle z mojej strony, teraz skupię się czytaniu.;) Pokemonki nie odpisujcie mi bo wiecej do was pisac nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisz kochana o swojej sytuacji bo jak się poddasz to te psycholożki będą miały satysfakcję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do serialowych psycholożek
wazko dzięki.;) Kiedyś może zasiądę i wyrzucę co mi leży na wątrobie. ;) Tylko może jak będę miała więcej czasu i jak mniej dzieci będzie na necie. :) A co do tego indywiduum powyżej to szkoda klawiatury na komentowanie. :) Jakie to żałosne... siedzieć na kafeterii pół dnia i czekać żeby komuś dowalić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe :)Masz racje kochana, z nas są same głupie i mało atrakcyjne pindy... Ty za to musisz być bardzo atrakcyjną, inteligentną, pewną siebie kobietą, która ma mnóstwo zajęć, wielu przyjaciół i kompletnie brak czasu na to by czytać forum i dodawać głupie nic nie wnoszące komentarze, no ale nie dziwne, bo pewnie jesz teraz kolacje przy świecach w towarzystwie uroczego przystojniaka tudzież pakujesz walizki bo niebawem wylatujesz na Bora-Bora, faktycznie w takiej sytuacji nie ma czasu na kafeterię i zajmowanie się bzdurami :)Ale cóż...taki jest los pięknych, bogatych i inteligentnych kobiet... A nam zostało forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda_drapieżna
Witajcie. Ze mna właśnie dzisiaj zerwał mój chłopak po 3 latach:( Po kłótni uslyszałam tylko słowa "to nie bądźmy już razem" Obróciłam się i odeszłam bez słowa... Nie wiem czy chcę żeby wrócił, chociaż kocham go ponad życie...i oddałabym za Niego wszystko! ALe nie wiem czy jest sens. Dodam że dzisiaj minęło 3 lata jak zaczęlismy byc razem....... Inaczej sobie wyobrażałam ten dzień... Boli, boli, tak bardzo boli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turlam się ze smiechu
porażką to jest siedzieć o 2 w nocy na kafeterii na wątku o porzuconych.;) Zdecydowanie z tobą jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda_drapieżna
Dziewczyny on się odezwał do mnie jeszcze wczoraj. Z tekstem, że "nie chciałem tego powiedziec" Spławiłam go mówiąc że nie mam ochoty z nim rozmawiac. Więc zamilkł...:( Smutno mi, nie wiem co robic, ale przecież nie będę się odzywała...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba rozmawiać..
anakondo, ja myślę, że takie gierki z obu stron nie maja sensu.. Obie strony przegrywają. Jego może poniosły nerwy, fakt zachował się źle. Ale co chcesz zyskać milczeniem. Chcesz go ukarać czy faktycznie zerwać? Moim zdaniem po prostu najlepiej się rozmówić, wyjaśnić wszystko. Prędzej czy później trzeba to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddueueueeeeeeeee
" anakonda_drapieżna Dziewczyny on się odezwał do mnie jeszcze wczoraj. Z tekstem, że "nie chciałem tego powiedziec" Spławiłam go mówiąc że nie mam ochoty z nim rozmawiac. Więc zamilkł... Smutno mi, nie wiem co robic, ale przecież nie będę się odzywała...?" NO PEWNIE, ŻE SIĘ NIE ODZYWAJ! POKAŻ MU! http://demotywatory.pl/644959/-Dlaczego-sama-do-niego-nie-zadzwonisz.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w sumie tez, ale jadę na ferie...a jak tam ex?:) W ogóle dziewczyny gdzieś zniknęły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to będziesz szaleć - fajnie :) No dziewczyny uciekły w części pewnie dlatego że ostatnio nie jest tu zbyt miło. Z ex nie mam żadnego kontaktu. Pewnie zobaczymy się kiedy będzie zorganizowane jakieś spotkanie ze znajomymi. Choć wolałabym żeby go nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:) nie przejmujcie się tymi harpiami tutaj, wypisują głupoty, bo im się nudzi;) u mnie jakoś leci, do eks, nie wróciłam, chociaż myślę o nim na okrągło, a on twierdzi,że "będzie się mną opiekował do końca życia" - szkoda,że to tylko słowa no i spotykam się z pewnym chłopakiem z neta, jest dobrze;) mam nadzieję,że u was też;) buziaki:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:) nie przejmujcie się tymi harpiami tutaj, wypisują głupoty, bo im się nudzi;) u mnie jakoś leci, do eks, nie wróciłam, chociaż myślę o nim na okrągło, a on twierdzi,że "będzie się mną opiekował do końca życia" - szkoda,że to tylko słowa no i spotykam się z pewnym chłopakiem z neta, jest dobrze;) mam nadzieję,że u was też;) buziaki:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łezko, walczy? hehe tak walczy,że nadal jest z tamta dziewczyną..... jak mu napisałam,że chyba powinien się troszczyć o kogoś innego, to właśnie napisał,że "może powinien się troszczyć o kogoś innego ale o mnie będzie się troszczył do końca życia i tego nie zmienię" ehhh ale się człowiek potrafi pomylić w życiu..... żałuje,że to on jest tym, który był moją pierwszą prawdziwą miłością, bo niestety już wiem,że nigdy o nim nie zapomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny .... widzę że nie jestem sama :( mam 23 lata i 2,5 msc temu zostawił mnie mój ukochany .... Byliśmy ze sobą dwa lata ale przez ostatnie pół roku dużo się kłóciliśmy zwłaszcza z mojego powodu. Ze względu na to że jest to przystojny facet i podoba sie dziewczynom potrafilam byc o niego bardzo zazdrosna , ograniczalam go itd. Po jednej z ostatnich kłótni powiedział mi że coś zgasło i że mnie już nie kocha .... A do tej pory zawsze mi mówił że jestem tą Jedyną... Bronił się słowami że tak mu się wydawało dopóki nie poznał mojego charakteru ...mówił coś o tym że miłość to tylko przyzwyczajenie i właściwie to jej nie ma :( Po 2 tygodniach od rozstania zaczął spotykać się z kimś innym i prosił bym uszanowała jego decyzję. Prosiłam go o szansę obiecywałam że się zmienię ale on był zimny jak głaz i głuchy na moje prośby....Nie jestem osobą naiwną i nie łudzę się że wróci do mnie bo gdyby mu na mnie zależało to nigdy by mnie nie zostawił....Poza tym dobrze wygląda i ma łagodny nieskomplikowany charakter więc nie grozi mu samotność Mam z nim nadal kontakt bo chciał go dalej ze mną mimo wszystko utrzymywać gdyż stwierdził że chce mieć we mnie siostrę której nigdy nie miał hehe Wiecie co?? Cieżko mi gdy o tym piszę bo wydawało mi się że to jest miłość aż po grób i że nigdy nie przyjdzie mi się wypowiadać na tego typu forach :) Zwłaszcza że zanim go poznałam modliłam się do Boga o prawdziwą miłość i pojawił sie ON. Byłam więc pewna że nic nie jest w stanie nas zniszczyć....A jednak. Teraz pozostaje mi tylko modlitwa. Modlę się codziennie do Boga o to by ON do mnie wrócił albo żeby pozwolił mi się zakochać w kimś na nowo. Najgorsze są ranki kiedy wstaję i czuję że go nie ma że nie mam nikogo do kogo moge sie przytulic że nie mnoge do niego zadzwonić i porozmawiac tzn hmmm moge ale jemu na tym nie zależy wiec nie bede go meczyc swoja osobą. Przerazają mnie zblizajace sie wakacje , wiosna kiedy przyjdzie mi spedzic ta pore roku bez niego ..... Nie jestem egoistką i wiem że muszę dać radę bez niego bo skoro on jest beze mnie szczesliwy to cóż..... ale mam malutką nadzieje na to ze coś w nim rozpali sie na nowo .... Mam nadzieje ze moje modlitwy mi w tym pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GlamRock
tak wrocil do mnie moj eks. po roku . aktualnie jestesmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppuupuppuuppuuppupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć;-) Dziewczyny co tutaj taka cisza??Co tam w ogóle u was?? Blue, zgniotka.chucky, łezka itd...za dużo nas żeby wymienić każdą;-) Ps. Ja się jakoś trzymam ..święta przeżyłam w miare dobrze...ogólnie myślałam ,że wszystko ok ze mną aczkolwiek ostatnio mam jakieś nawroty...ale podobno to normalnie ,że niby wszystko ok a czasami wraca do nas ze zdwojoną siła... teraz co weekend staram się gdzieś wychodzić i jest dobrze;-) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×