Czy sex z dziwka w agencji to zdrada?

Kicia a znasz klimaty tzw. indi rock? takie kapele jak Joy Division, Therapy, The Bolshoi... Teraz wariuję na punkcie Editors, mam juz bilety na warszawski ich koncert.

woll> dlczego zakładsz, że facet który zdradza cię ze szmatami i ryzykuje zarażenie cię jakimś syfem jest kochającym mężem? Dla mnie to on jest dziwką i pogoniłabym go na 3 wiatry!

Lweituje a uwazasz ,ze sex z koleżanka z pracy, studiow, z osiedla, z sąsiadką, jest bezpieczniejszy niż sex z prostytutką w agencji? Na jakiej podstawie? czy kolezanke czy sąsieadke pracujaca w spozywczym stac na szczepionke na HPV? czy prywatne leczenie i testy? czy taka kobieta mysli by sie przebadac od czasu do czasu? Nie, no skąd- przeciez nie jest w grupie ryzyka? A daje pierwszemu lepszemu kto ją zechce!!!

Hej Purpurowa łzo mam pytanko czy może orientujesz się jakim kosmetykiem smaruje się ciało żeby był efekt taki błyszczący.Tak jak dziewczyny na zdięciach czy e tych teledyskach tak się "świecą" próbowałam oliwki ale ona za jakiś czas wsiąka w skórę.Może jest coś innego.Pewnie stosowałyście jakies takie triki ,żeby wyglądać ponętnie.

Purpurowa, nie słyszałam nigdy o tym typie muzyki. Masz może jakieś linki do tych swoich ulubionych kawałków?

Hej dziewczyny:D Kicia napisz co wymysllas z tym biznesem bo jestem strasznie ciekawa.

Nie, no skąd- przeciez nie jest w grupie ryzyka? A daje pierwszemu lepszemu kto ją zechce!!! biorac pod uwage ze prostytutka ma ok 10 klientow dziennie a owa sasiadka pewnie jednego dziennie i to juz tak grubo przesadzone to i tak ma 10 razy mniejsze ryzyko ze cos zlapie i rozniesie dalej:D A tak na marginesie purpura nie rozumiesz ze chodzi o to zeby ludzie poprostu sie nie puszczali i nie korzystali z przypadkowego seksu. I nie wazne czy z Krysia co daje kazdemu czy z prostytutka co bierze za to pieniadze. A zreszta Przeciez Krysia to tez dziwka tyle ze darmowa wiec ja nie widze roznicy. Odrazajce jest to ze mezczyzna jest w stanie skorzystac z uslug takich dupodajek czy to platnych czy darmowych. Ot i tyle. Znowu dalam sie sprowokowac:P

Piekna , nie nie zgodze sie z Toba bo- Pani Krysia bzyka sie z tym samym facetem, co prostytutka.. bo to ten sam typ mężczyzny. I tu moze pani Krysia zarazic sie przez jeden kontakt, tylko ze owa pani nie pojdzie sie zbadac bo przez mysl jej nie przejdzie , ze mogła by coś załapac. A prostytutki z racji wielkiego ryzyka badaja sie regularnie. Mało tego, czemu wiekszość mezczyzn tak zle wypowiada sie o prostytutkach i woli kochanki? Dlatego ,ze w standardzie u prostytutki jest wszystko w zabezpieczeniu, zadna z dziewczyn nie pozwoli obcemu facetowi na fisting czy rimming.A jesli juz to za taka dopłata ze sam rezygnuje, bo go nie stać. A z kochanką moze wszystko zrobic, bo ona jest spontaniczna, na wiele pozwala,robi loda bez zabezpieczenia z polykiem. finał na twarzy i jeszcze sie ciszy z tego. Porozmawiaj z innymi prostytutkami , jak mi nie wierzysz.. Zadna z takich dziewczyn nie pozwala na takie rzeczy. A teorię,ze prostytutka zrobi wszystko- mozna miedzy bajki włozyc.

na strony z ogloszeniami prostytutek i to co te szmaty gotowe sa zrobic za kase to normalnemu czlowiekowi maly opada na jej widok i jej propozycje. To lepiej ty sie doinformuj. Sam przegladalem sobie ogloszenia z ciekawosci i te zenujace oceny i komentarze ktore wystawiaja im klienci. Patologia az sie rzygac chce. Moze nie wszystkie takie sa ale po pewnym czasie w tej branzy kobieta przestaje miec hamulce jakiekolwiek. Sam znam jedna taka z osiedla od nas. Ma nawet swoje ogloszenie. Chociaz twarz zaslonieta to i tak wszyscy wiedza ze to ona. Pamietam ja z czasow prywatek jak chodzilismy do liceum i juz wtedy puszczala sie ale obciagac nie chciala. A teraz to co jest w jej ofercie to m sie na wymioty zbiera jak ja mijam czasem na osiedlu.

one wszystko zrobią dla kasy. a jak stać klienta i zapłaci za coś czego ona niby nie chce zrobić to co? robi to bo jej zapłacił. kurwa za kase zrobi wszystko

ktos ci bzdur nagadal z tymi badaniami prostytutek. 1/3 stojacych na trasie to nosicielki hiv, a te z trasy pracowaly tez u nas w burdelu. Uwierz mi ze zadna nie lata co miesiac i nie robi badan. Hehehehehe dobre, dzifki i badania Wiem bo pracowalam kiedys w burdelu jako kelnerka i pomoc i znalam ten burdel od podszewki a takzi pracujace tam dzifki. Nigdy nie slyszalam zeby ktoras robila tam badania he he he, ginekolog to i owszem przyjezdzal i badal je hurtowo bo wiecznie mialy czerwone napuchniete mandoliny czyli wiecznie grzybice i inne stany zapalne. czesto im jakies swinstwa wyciekaly bo wieczne trzeba bylo posciel zmieniac w tych pokojach uciech. Bo nie myslcie sobie ze jest ona zmeniana po kazdym kliencie he he he. Zmienialismy tylko wtedy kiedy one zafajdaly ja czyms. Wiekszosc umiala ukrywac te swoje schorzenia przed klientami, ale co tam sie nie raz dzialo.... W zyciu ne zwiaze sie z gosciem ktory korzystal z takch uciech.

Purpura kochanie nie wiem o czym ty piszesz, chyba o krolewnach z bajki a nie op prostytutkach bo rzeczywiscie wystarczy wejsc w ogloszenia Pan prostytutek zeby zobzcyc co oferuja i za jaka cene. A za dodatkowa doplata to o zabezpieczeniu mozna zapomniec:D Purpura zapoznaj sie rzeczywiscie jak chcesz sie wypowiadac w tym temacie:D A panie na trasie to pewnie i sie myja co? Tak tak wdzialam te ich kabiny prysznicowe:D 1,5 l. wody na caly dzien pod krzakiem:D Czysciochy ze ho ho. A le to w lecie bo jak zimno to pewnie juz i prysznica nie biora. Purpura nie pitol bo to sie latwo weryfikuje. A koszt badan pokrywa klient, prostytutka czy pracodawca:D Oj znowu pitolisz.

Mało tego, czemu wiekszość mezczyzn tak zle wypowiada sie o prostytutkach i woli kochanki? ne pisz bzdur ze wola kochanki bo z nmi maja wiecej buehehehehe Nie zastanowilas sie ze wola kochanki bo to z nimi maja namiastke normalnych relacji miedzyludzkich w postaci zwiazku? Nie czuja upodlenia placenia za godziny i ich kochanki nie maja po kilku bzykaczy dziennie. Nie pomyslalas ze moze jednak wiekszosc brzydzi sie ruchac w kolejarza???? Takie to dla ciebie trudne do zrozumienia ze niektorzy szanuja swoja godnosc intymnosc i seksu nie sprowadzaja do poziomu trasakcji w supermarkecie???

tak tez tak mamy:O Wszyscy sobie placa, to ne wiedziales o tym???

przyjaciel juz czytałam gdzieś ten tekst, kradziej myśli??? :-D Piekna a czy mieć kochankę to takie chlubne? czty być kochanką to jest owod do chwały? To rowniez jest naganne moralnie i upokorzające poniekąd. Bo to zanczy ze , zycie małzenskie to jedna wielka farsa. Namiastka normalnosci- powiadasz? po choooj komu namiastka normalnosci jak tu chodzi o sex i tylko o sex? przeciez kochankowie maja normalne rodziny, i szarą rzeczywistosc wchodzac za prog własnego domu. Obie strony chca iluzji..a nie normalnosci. A kochanka wiecej kosztuje niz sex na godzinę- kosztuje wiele wiecej zachodu, czasu, chodzenia wkóło.. a i finansowo to wychodzi wiecej, kochanka moze strzelic focha i nie miec ochoty na sex. Ale jak juz kochanka da dooopy- to tak aż ziemia sie trzęsie i nie odmowi niczego.

do pomaranczki najpierw to sie dowiedz dziecinko czy w burdelach sa kelnerki i pomoce?? i nie fantazjuj.. :-P posciel kazda dziewczyna ma swoja do spania, klientowi kładzie sie czyste przescieradlo na leżąca narzutę łózkową przy nim, by widział ze jest swieze i nieuzywane, klient dostaje czysty recznik i ma obowiazek isc do łazienki . Po kazdym kliencie przesieradło i ręcznik są prane. Co do dziewczyn na trasach sie nie wypowiadam, bo nic nie wiem na ten temat i malo mnie to obchodzi.

ta, tak.. wiec trza trzymać za dookpę zonkę.. choć i kochanka nie woła doplat.. i nie marudzi jak jej powiesisz na szyi jakie zlote świecidełko

A ty kurwa myslisz ze kto tam bar obsluguje w tych burdelach???? u mnie w burdelu melismy night-club w ktorym byl barman i dwie kelnerki.Czyli taki dupek siedzia sobie i sie gapil na dzifki na rurce a ja zapierdalalam z drinkami dl a niego, a jak nie mialam zmiany w w barze to pomagalam w sprzataniu i na pokojach. U nas w burdelu dzifki nie mieszkaly, nie byy to ich prywatne pokoje tylko miejsca do ruchania. Ty sie dowiedz lepiej jak to jest zanim napiszesz na forum:D Niezy przyglup z ciebie. Jedno wielkie menelstwo, tylko tyle moge napisac. A jakie smierdziuchy tam czasem przychodzili. Spoceni, ze smierdzaca geba. Odrazajace. Ponoc mieli wymog brania prysznica an miejscu ale wiem ze czasem sie pomijalo to jak doplacil. Znam te dzifki doskonale, jdne lubie inne nie. Wiem duzo i naprawde dziwie sie mezczyzna ze tak sie znizaja do tego poziomu.

Jezeli facet chce isc do agencji to i tak pujdzie,Mysle ze gorszym złem jest jak ludzie którzy maja rodziny dzieci zatracają się grając na automatach tracąc naprawde duże pieniądze,

pomaranczko poluzuj bo Ci zylka pójdzie.. Widzisz, bo są Nighty i burdele. O ile wiem w Nightcie nie ma pokoi do bzykania, są tzw. dance roomy, gdzie dziewczyny tancza tylko. jak pracowalas w nocnym klubie to nie pracowalaś w burdelu, i zgodze sie ze w kazdym klubie jest barman ale kelnerek nie widzialam, przewaznie jest samoobsługa,. tzn. zamawia sie przy barze i odbiera sie z baru. ja znam taki jeden klubo-burdel na wybrzezu, ale tam odbywa sie to tak.Owszem jest bar, barman , przy barze siedza dziewczyny, klienci podchodza do baru zamawiaja, przyczepiaja sie do nich dziewczyny i ida z drinkami do stolika. Jak chca zammawiac dalej, to klient idzie do baru z jakas dziewczyna i przynosza drinki. Chca isc do pokoju - placa za godzinke barmanowi i ida. I tak, sa oprocz tego sprzataczki.. ale kelnerko-sprzataczek to nie widzialam.

malo jeszcze w zyciu widzialas. ja pracowalam w prywatnej posesji na obrzezch miasta. Willa niby luksusowo urzdzona z night-clubem na dole i pokjami na gorze. A bylam kelnerko sprzataczka a nawet ogrodniczka bo to ja tam kosilam trawe i to ja dbalam po czesci o pewne rzeczy w tym domu. Wlasciciele to byo malzenstwo ktore robilo biznes w tym domu. Wiec nie chrzan kurwa jak nie masz pojecia. Niby ladnie urzadzone a le dla mnie to byla speluna ktora wygladala upiornie. Nikt tam kurwa nie zmienial posciei po kazdym kliencie sie kurwa nie zmienialo co 30 min. bo z tego burdelu to by na posciel nie wyrobili i proszek do prania. A wiesz kto sie tam kurwa praniem zajmowal? Tez przychodzila dziewczyna ktora razem ze mna dbala o ten dom. A ci wlasciciele to w sumie dobrzy ludzie bo dawali mi zarobic na wielu rzeczch w tym burdelu

sprint wieja wiatry zmian jesli chodzi o automaty, wiec się nie bój.. Zgodnie z projektem ustawym nie bedzie juz mozliwości rejestracji nowych nasawionych na małe wygrane automatow. A i dotychczasowe mają byc poddawane kontrolom. NIe słyszaleś w tamtym tygodniu o demonstracji wlascicieli automatow przed sejmem.. a i jeszcze do tego w tym samym czasie kiedy odbywały sie demonstracje urzadzono im kontrole w samych lokalach.

pomaranczko juz ci mowilam , a ty nie rozumiesz.. gdzie kraj tam obyczaj... Ja pracowalam w burdelu, gdze nie było baru, byl alkohol na sprzedaz, ale zupelnie nielegalnie i bardzo rzadko ktos zamawiał. Sa lokale i lokale, kluby i kluby- nie wszystko musi byc tak samo jak u ciebie. A jesli robiłas tyle rzeczy na raz, czyli w dzien kosilas trawe, plewilas rabatki.. to jakim cudem wieczorem byłas piekna i zadbana z nienagannymi paznokciami , makijazem, i podawłas drinki gościom.. bo jakieś wymagania, minimalne chociazby były co do wygladu osoby podającej drinki?? no sory, ale ja bym nie wypiła niczego gdyby podala mi szklanke osoba z budem za paznokciami, zniszczonymi od pracy dłonmi..

Slyszalem o tych protestach a ja się nie mam czym martwic bo nigdy na szczęscie nie gralem ale widzialem jak mozna szybko stracic 500 zlotych a nawet 5000 zlotych,

Dodam że w czeluściach mojej zarośniętej odbytnicy mieści się gałka od skrzyni biegów które w ten sposób zmieniam w moim zdezelowanym Tarpanie. :)

Z tymi automatami to bardzo kiepska sprawa... Niestety, mam kolegów, którzy grają nałogowo. Jeden z nich sprzedał świetne auto i wszystko wpieprzył w maszyny. Inny jak zaczyna grać, potrafi wydzwaniać po znajomych w nocy i błaga, żeby pożyczyć mu choć 500zł. Z tego co naliczyliśmy ze znajomymi, to w jedną noc pożyczył od nas wszystkich 4700zł i wszystko przegrał. Ciężko mi to zrozumieć. Aż w głowie się to nie mieści. Tyle można kupić za pieniądze, które oni przegrywają... Usiłowali z tym skończyć dużo razy, ale non stop wracają do punktu wyjści. Nie wiem czy to brak silnej woli czy nałóg jak alkohol... dzięki Bogu, że ja tak nie mam.

Kicia, bo trzeba wiedzieć kiedy przestać a poza tym jeszcze umieć grać ;)

Tak to już jest nałóg dokładnie jak alkoholik nie poprzestanie na jednym kieliszku...

Purpurko! Jak miło, że jesteś! Co słychać?

Kicia jakoś leci.Trochę pracy i trochę opieprzania się :) Moja starsza córka kończy dziś 6 lat młodsza 13-go skończyła 3 więc szykuję im łączoną imprezę w tym tygodniu.Masz jakiś przepis na bardzo dobrą sałatkę?