Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość title

Nienawidze wlasnego syna

Polecane posty

Gość title

Nienawidze mojego syna,ma 9 lat,w szkole jest prymusem,nie mam zadnych problemow z jego zachowaniem poza domem,ale gdy tylko zdejmuje garniturek zamienia sie w potwora,pyskuje,trzaska drzwiami,maltretuje mlodszego brata(2.5 roku)...Nie wiem juz co mam robic,na poczatku trzasnelam go przez pupe,potem rozmawialismy-nic nie pomaga........Co robic......? Czuje,ze zaluje ze go mam!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joojjj
złe dziecko = złe wychowanie i złe postępowanie mamy i taty... pomyśl jakie ty robisz błędy wychowawcze itd skoro w szkole potrafi się zachowac - może poczytaj jakieś książki o tym itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powninnaś pójśc z nim do psychologa ... Mój brat też był okropny . Ale nawet po za domem . Do sklepu go się wziąśc nie dało bo kład się na podłogę i krzyczał . Mama zaczęla z nim chodzic to psychologa i pomaga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Takie problemy zazwyczaj biora sie z tego, ze dziecko ma przyklad z "gory"..radzilabym samej zastnowic sie nad swoim postepowaniem..na pierwszy rzur rzuca sie to ze macie ze soba slaba komunikacje..wymuszanie i bicie nic nie pomoze...usiadz z synem..poswiec mu troche czasu i pogadajcie na spokojnie...bez wykrzykiwania swoich racji...dzieci to super material, ale i delikatny, trzeba wiedziec jak sie z nim obchodzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpiniastka1
"złe dziecko = złe wychowanie i złe postępowanie mamy i taty... pomyśl jakie ty robisz błędy wychowawcze" to skad niby adhd??? latwo jest tak mowic i zwalac wine na matke i ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Kiedys nie bylo ADHD..stosowano inne metosy wychowawcze...ADHD to nic innego jak bezstresowe wychowywanie naszych pociech...Dzieci sa narzedziem, ktore dobry Bog powierzyl nam do obrobki...to jak sie nimi zajmniemy wplywa na cale ich zycie...Nie mowie o biciu i ponizaniu!! Ale o rozmowie...nie traktujmy dzieci jak rzeczy...to sa madre i bystre osobki..czasem nawet madrzejsze od nas samych...Dziecko sie cale zycie uczy i tylko od nas zalezy na kogo wyrosnie...Kochajmy je bezwarunkowo za to jakie sa...kazde z nich ma swoj charakter ale tylko od nas zalezy w jaki sposob go uksztaltujemy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak wszystkie dzieci maja t
eraz adhd tak samo jak ich matki, kazda była w ciąży zagrożonej! Kiedyś z adhd dziecko zdrowiało w tempie ekspresowym gdy dostało porządnie kijem przez dupę a kobita w ciąży harowała od świtu do nocy a ciążę to i przenosiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpinistka1
Ok, widze, ze nie pogadamy, wiec sie wycofuje, zyczac wszytskim madrym i kochajacym mamom, zeby nigdy nie stracily dziecka w ciazy... Chyba dostalam w czuly punkt... ja stracilam czworke, jedno donisilam, byla to ciaza mocno zagrozona, a dziecko ma dwa latka i cechy nadpobudliwosci... nie zycze nikomu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alpinistka, przestań, nie przejmuj sie tym gadaniem bzdur. Właśnie na forum najłatwiej naskakiwać, krytykować i potępiać, ciekawe czy ta rozmowa byłaby taka sama patrząc sobie w oczy...wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpinistka1
Ok, widze, ze nie pogadamy, wiec sie wycofuje, zyczac wszytskim madrym i kochajacym mamom, zeby nigdy nie stracily dziecka w ciazy... Chyba dostalam w czuly punkt... ja stracilam czworke, jedno donisilam, byla to ciaza mocno zagrozona, a dziecko ma dwa latka i cechy nadpobudliwosci... nie zycze nikomu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Kochana...na pewno nigdy nie bylam w podobnej sytuacji ale podziwiam i wspolczuje:(...Ciesz sie ze masz jedno i ze jest jakie jest...ale jest!! Skoro po tylu niepowodzeniach przyszlo na swiat to musi to byc specjalne dziecko!! Mimo ze teraz postrzegasz je jako inne, wierz mi, ze powinnas go traktowac specjalnie..mimo jego wad!! Nie wierze w cuda, ale na Twoim miejscu tak bym go postrzegala... Nie wylewaj na nim swoich frustracji..postaraj sie go pokochac jakim jest...To naprawde CUDne dziecko, ze mimo tylu niepowodzen jest z Toba:) Ciesz sie tym i okaz mu mnostwo milosci zamiast rozpamietywac cos co stracilas:( Na prawde wspolczuje tak ogromnej straty:( Ale ciesz sie tym co masz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Do tej osoby wyzej...nigdy nie zycz drugiemy co Tobie niemile!! Zenua!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alpiniastka1
Alez ja sie ciesze, i kocham, i nie frustruje sie... moj post byl niezgoda na stwierdzenie ze "złe dziecko = złe wychowanie i złe postępowanie mamy i taty... pomyśl jakie ty robisz błędy wychowawcze" bo to nie zawsze tak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Kazdy z nas je robi!! Nie ma jednego zlotego srodka wychowawczego dla wszystkich dzieci!! Ale taka jest prawda...dzieci ucza sie od nas! - doroslych! To my mamy wplyw na to jakie beda. Rozumiem, ze bywaja ciezkie dzieci, ale cos nie bierze sie z niczego..nawet nie zdajemy sobie czasami sprawy ze nawet przebieg ciazy ma na nie az taki duzy wplyw! Nie chce sie wymadrzac...napisz jakie konkretne mam problemy z dzieckiem i moze jakos wspolnie dojdziemy do jakiegos konsensusu:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosskaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
masz* !! mialo byc..sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
title- a czy to czasem nie jest tak, ze twoj syn poczul sie przez ciebie niezauwazony po urodzeniu mlodszego rodzenstwa? Takie jest moje podejrzenie, skoro piszezs, ze maltretuje malego. Pewnie jest na niego okropnie zly, ze odkad sie urodzil, skupil na sobie cala twoja uwage. Pewnie maly jest sfrustrowany i tak to sie objawia. Bardzo to przykre, ze piszesz, ze zalujesz ze masz starszego syna. Jakbym miala poczucie, ze moja mama zaluje, ze mnie ma i mnie wymienila na lepszy model, tez bym sie tak zachowywala w domu. Nie zastanawialo cie to, ze syn poza domem jest wzorowym dzieckiem, a tylko w domu jest potworkiem? To ty jestes winna zaistniales sytuacji. Zamiast bic i pouczac dziecko, lepiej znajdz dla niego czas, oddaj mlodszego raz w tygodniu (lub czesciej!) pod opieke babci i wybierz sie ze starszym synem na jakas wycieczke tylko we dwoje. Niech ma dziecko poczucie, ze matka je kocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×