Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawsze szczery

po_rade

Polecane posty

"Dzięki M_S, to nie zaliczenie, to nie zaliczenie, to praca. A we środę nie mam ani egzaminu, ani zaliczenia tylko coś przykrego i co sprawia że się boję jak cholera". Praca - jedna z wielu, ślubu z nią nie brałaś. W środę - jeśli nie możesz tego przyspieszyć to po prostu nie myśl o tym. Wiem, łatwo powiedzieć:) Za to pomyśl, że w czwartek już będziesz po tym nieprzyjemnym czymś. O ile nikt nie zamierza Cię zarżnąć, torturować, gwałcić, wsadzić do paki - nie będzie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewolucjonistka i zlosnica
os czasu: poznanie--->zareczyny/rok temu--->2009: kocha mowi to i okazuje--> ostatni czas: -np. maj budzi sie zlany potem bo snilo mu sie ze go rzucilam (ladny paradoks) -czerwiec jest ok (w moim odczuciu, troszczy sie, okazuje uczucia) -lipiec ja wystrzelam z haslem:wakacje to czas przemyslen (dobra dobra slowa rzucone na pusto, ale wzial doserca chyba...) - moj wyjazd do rodziny na 6 tygodni: klotnie o to ze nic do mnie nie pisze i sie nie odzywa no i moja zlosliwosc (np. ułoze sobie zycie z Toba lub bez Ciebie- wiem okrutne to bylo)itp ale mowi dalej ze kocha, ze sie martwi o mnie itp - moj powrot no i jego wyrzuty jaka to ja jestem zla i jak to mu bardzo przeszkadza..ze nie ten stosunek do rodziny (taaa calowac mialam ich po stopach?!jak nie lubie to nie lubie chociaz nie powiem staralam sie)... pare dni i on mowi ze to koniec. bez zadnych wyjasnien. pare dni potem oczywiscie kobieta musi sie dowiedziec co i jak... no i stwierdza to co juz napislam wyzej. potem proba ratowania zwiazku przez maile (bo nie chcial odebrac telefonu ani sie spotkac) ok juz odpusilam i wyslalam pierscionek zareczynowy kurierem . i wlasnei co tam siedzi w tej jego meskiej, dumnej i nie napisze jakiej jeszcze glowie. aa i wiem ze maile przeczytal i trzyma je w specjalnym folderze na skrzynce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewolucjonistka i zlosnica
mam nadzieje ze os czasu wystarczy na analize problemu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notoryczna hipokrytka
co z prochnica dzieci w rpa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze os czasu wystarczy na analize problemu naturalnie, zamiast zwiazku byla zabawa w zwiazek, z tego co przedstawialas to glownie z twojej strony, wyglada to tak, jakbys nie za bardzo wiedzac do czego sie przyczepic testowala jego wytrzymalosc na niezrozumiale aluzje, widac pojawila sie jedna slomka za duzo i sie wielblad zgarbil to tyle, next

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZS, doczekałeś się ;) Rewolucjonistka - "moj wyjazd do rodziny na 6 tygodni: klotnie o to ze nic do mnie nie pisze i sie nie odzywa no i moja zlosliwosc (np. ułoze sobie zycie z Toba lub bez Ciebie" - czego Ty oczekiwałaś? Wyjechałaś, miałaś pretensje i rzucałaś aluzje na temat sensu związku. Facet ma swoją dumę, nie powie Ci "zraniłaś mnie suko do żywego, złamałaś mi serce, nie chcę budzić się z myślą, że szukasz innego". Wolał stwierdzić, że Cię nie kocha i odejść. W sumie rozsądny człowiek. Ta "suka" była dla dodania dramatyzmu:) next:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ZS
czy wysyłając do Ciebie maila o po_radę, odpisałbyś, jeśli nie chcę pisać tu na forum ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiesz czy będziesz mi dogryzał , czym postanowiłam i tak się nie przejmować. slowem to bez znaczenia co zrobie - zatem przemilcze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha, ZS, właśnie o tym "niedelikatnym" miałem pisać :) "Może i omawialiśmy next i ex i wiele innych. Ale sądzę że ciut delikatności dodałoby uroku Twoim poczynaniom na Kafe " - turkusek - my jesteśmy prości. Możemy w piękne słówka ubrać prawie wszystko ale zależy nam (tak sądzę, że NAM) no dotarciu do klienta. Nawiązując do mojej wcześniejszej wypowiedzi - mógłbym napisać "Ty nieromantyczna przedstawicielko żeńskiej części gatunku canis domesticus, a w zasadzie canis lupus, bo homo homini lupus..." ale co bys z tego zapamiętała? Jak napisałem "suko" to na pewno dotarło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewolucjonistka i zlosnica
a Ty na czas czy ilosc lecisz z tymi poradami? :D a co do mojej strony to nie byla zabawa, tylko ciezki charakter, ktory jakby nie bylo staram sie zmienic (...) i to ja teraz jestem struta;/ moze chcial mnei ukarac? i masz racje ze testowalam go bo czulam sie niepewnie (?) i co myslisz ze kocha dalej? robic cos jeszcze? facet to jednak delikatne stworzenia...jak dodac do tego jeszcze dume to wychodzi uparty osiol no ale to juz inna sprawa... wiec jak bede go nachodzic i streczyc to pewnie bedzie jeszcze bardziej uparty;/ wiec jak wielblada odgarbic czyli wyprostowac? (tak zdaje sobie sprawe jak to brzmi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ZS
o ile mogę liczyć na 100% dyskrecję, to na pewno wyślę w najbliższym tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ms, jelopie, zrob cos z tym ignorem comprende?" - na razie zabiłem informatyka, leży i zaczyna się rozkładać. Może do końca tygodnia coś się uda zrobić. Turkusek, podziękujesz w czwartek:) A w ramach odpowiedzi za ZS - każdy reaguje inaczej. Mnie stres, ale taki poważny, uspokaja i powoduje jasność myślenia. Wytrąca mnie z równowagi tylko taki pierdołowaty stresik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"o ile mogę liczyć na 100% dyskrecję, to na pewno wyślę w najbliższym tygodniu" - to zakrawa na faux pas... Nie, ZS wklei maila i rozpoczniemy dyskusję panelową... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewolucjonistka i zlosnica
spoko malo stanowczy rozumiem ta suke (i nie bede komentowac na glos tzn. nie napisze komentarza:D) a co do innego to raczej wiedzial ze nie zdradzilabym go. nigdy! i wiedzial ze mnei bardzo na nim zalezy tylko problem z tym moim cholernym charakterem ;/ no coz czlowiek uczy sie na bledach i to niestety tylko swoich ;/ a wyjechalam bo musialam (wazne sprawy rodzinne) i wiedzial ze nie chce bardzo wyjechac. to co robic? walczyc? chociaz on mi powiedzial ze ja nigdy nei daje za wygrana i to mu sie nei podoba, ta moja ambicja;/ eh a jak walczyc to jakbyscie drodzy panowie chcieli zeby o Was walczono? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewolucjonistka - masz jedną, jedyną szansę - oczywiście zakładając, ze ją masz. powiedz mu to wszystko. Że go testowałaś bo nie byłaś pewna jego uczuć. Że byłaś zazdrosna jak się nie odzywał tyle czasu. Że byłaś głupia ale przemyślałaś to i chciałabys naprawić co spieprzyłaś. Może, ale tylko MOŻE Ci się uda. Up2U

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a co do innego to raczej wiedzial ze nie zdradzilabym go. nigdy!" - Założymy się? A ile chcesz przegrać? Żaden normalny facet nie odważy się stwierdzić "moja kobieta mnie nie zdradzi" - a do tego "nigdy":) Bo każdy normalny facet wie, że nie istnieją kobiety, których nie mozna uwieść. Są dwa wyjścia - albo się mylisz albo Twój partner był nienormaqlny/niedojrzały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ZS
ZS, to jak z tą 100 % dyskrecją, jest gwarantowana ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notoryczna hipokrytka
swiat sie zanudzi na smierc jak go zbawicie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ZS, to jak z tą 100 % dyskrecją, jest gwarantowana ?" - ale tylko 3 miesiące i gwarancja nie obejmuje uszkodzeń mechanicznych, masz prawo w ciągu 10 dni odstąpić od umowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×