Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

Ojej najadlam sie jak mały prosiaczek.. jeszcze po spaghetti zjadlam mega porcje lodów i normalnie czuje ze pekam w szwach :) a jeszcze mi narobilyscie smaka na truskawki dziewczyny, faktycznie z ta dieta przy karmieniu to dolina bo akurat sezon owocowy i truskawy i czeresnie, tez jednak mysle ze bede po troszku urozmaicac diete.. Dressmaker i jak sytuacja się rozwinęła? pewnie to jeszcze nie to jak 35 tydzien, moze byc taka biegunka-jednodniówka ostatnio tez mi sie przypałętała.. Broneczka dzieki ale przypuszczam ze to ja bede kciukować za Was na porodówkach w przyszlym tygodniu ;) no i za mojego meza tez :D Mielonna jak Twoj Luby bedzie Cie faktycznie tak wspierac, ze bedzie mogl zostawac z Małym to dasz rade z tymi studiami :D Maniocha nie mam w chacie ani dywanów ani zasłonek, tak jak dywany mi przejda jeszcze, to zasłon ani firanek juz nie lubie bo wydaja mi sie siedliskiem kurzu.. sama nie wiem czemu mam ten baldachim przy lozeczku ale pewnie szybko go sciagne :) to prezent od babci w koncu to troche musi powisiec ;) Seventy no niezle :D przynajmniej mozesz z duzym przyblizeniem okreslic date porodu, moze nawet lepiej gdyby Maluszek przed majówka byl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to git seventy ;) ja też już coraz mniej mam cierpliwości do czekania ... więc idę pojeździć na szmacie, wyglancuje podłogi na błysk, może coś wskóram?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe w sumie to do 4 mógłby poczekać cobym jeszcze jakąś kiełbaskę albo mięsko z grilla mogła wciągnąć bo jak mały będzie na cycu to kiepsko z tym będzie :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odeszły mi wody tylko z miski póki co, bo wyglancowałam podłogi, chyba zaraz na schody pójdę bo Męża mam trupa, przyszedł, zjadł i padł w sypialni a tu piątek wieczór o ironio.. może na balety trzeba jechać? wyskakać Jasia? :) seta a jak tam u Ciebie na froncie? bawisz się czy ciśniesz na porodówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broneczka powodzenia z tym skakaniem, ja to chyba przy 1 podskoku zaliczyłabym glebę bo taka ze mnie niezdara teraz :P Hmmm...studia. Agnes ja jak sie dowiedzialam o ciazy (efekt radosnego świętowania licencjata:P) to miałam akurat egz. wstępny na mgr:) Takie glupoty przez to gadałam że nie wiem, ale na szczęście niewiele nas tam było i dostałam...5:P Jak się Mateusz urodził byłam na 4 roku.Problemy miałam tylko z baba od laciny bo ona juz od poczatku powtarzala ze takie to powinny sie dzieciakami zajmowac a nie studiowac. A ja jak juz sie dostalam nei chcialam przerywac(wtedy bylam mlodsza i nawet pod koniec ciazy nic mi nie doskwierało, teraz stara d...a to i marudna). Jakos zdalam i laciene(jedyna poprawka:) no i juz 2lata jestem Panią mgr:) Nie chcialam brac dziekanki bo wiem ze nei chcialobymi sie wracac :/ juz w 2tyg po tej mojej cesarce pojawilam sie u mojej promotorki a ona ze dziwieniem spytalaco ja tam robie,przeciez dziecko z glodu sie zakrzyczy.No ale poratowala mnie moja mama i ... butelka:P Ipowiem szczerze ze duzo dawalymi wtedy zajecia, to bylo takie oderwanie od dzidzi.Wiec powodzenia studiujacym, da sie na pewno, ale trzeba miec jakas pomoc mamy, tesciowej czy meza :) Praca...wracam po macierzyńskim,wmim przpadkuprzegroddzonym wakacjami,świętami wiec doscdlugim:) Wkrocze jako belfer w 2 semestzre nauki:) Wystarczymi ten okres,bo wiem ze dla mnie praca jest wazna i nei naleze do typowych kur domowych. Na nk wkleje linka w komentarzach do mojej galerii jeszcze z czasow studenckich, ale oczywiscie juz z dzieciaczkiem:) poz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo again:) ja w przerwie pomiędzy seansami:) dziś piątek, kumple zapraszaja na imprezę no a my z mężem zostaliśmy tym razem w domu. już nie czuję się na siłach na biesiadowanie, brzuch twardy, co chwile cos mnie szczyknie więc oglądamy filmy. mąż tylko wyskoczył po fajki (jest po raz 20 w trakcie rzucania:D no ale coraz bliżej porodu, ma chłopak styki i mówi, że dziś już nie da rady i musi se zapalić. kurde, jakoś ja też mam styki a wtytrzymuje od sierpnia!!! no ale wiem z własnego doświadczenia co to znaczy głód nikotynowy więc mu nie odmówię, nie w sytuacji napięcia przedporodowego;) ja i mąż - rówieśnicy - na magistra mieliśmy wrócić we wrześniu ubiegłego roku, no ale ciąża zmieniła nam plany, bo nie stać nas na pogodzenie wydatków studiów zaocznych - tylko takie wchodzą w grę - i opłat dnia codziennego z dzieckiem. odpuściliśmy więc sobie..podobnie było z pracą - zamierzaliśmy po powrocie z podróży poślubnej we wrześniu (oczywiście się takowa nie odbyła, bo musiałam plackiem leżeć do końca października...) szukać czegoś nowego, lepszego. no ja siłą rzeczy zostałam tam gdzie pracowałam a mojemu mężowi szukanie nie bardzo wychodzi. jeśli już ktoś konkretny się odezwie, to dziwi się, że D.obecnie pracuje na stanowisku poniżej swoich możliwości.. gdy ten mu tłumaczy, że rynek pracy jest jaki jest więc szukając pracy po powrocie z zagranicy, po prostu brał co było, to pracodawca śmieje mu się w twarz, że niby mało ambitny.. no i tak to trwa i trwa. nie zarabia kokosów, włąściwie to śmieszne wynagrodzenie, ale robota pewna, że pewna, że nikt go nie wyleje - czyli ciepła posadka, no ale bez jakichkolwiek szans na rozwój i awans.... no lipa jednym słowem, ale też boimy się ryzykować i skakać na strasznie głęboką wodę w obliczu posiadania małego synka, któremu ktoś musi kupić pieluchy, kosmetyki, ubranka, bo chcąc nie chcąc będzie nam rósła nasza pociecha.. aaaaaaaaaaaahh, szkoda gadać, tyle lat nauki, kursów,szkoleń i dupa.. mąż wrócił więc spadam, żeby nie widział, że o nim pisze hehe. agnes- - ja po namowach kupiłam w końcu takie małe dywaniki do sypialni ("żeby dzidziusiowi było przytulniej"hihi) - po obu stronach łóżka i mam dywanik pod stolikiem w d.pokoju. ogólnie nie znoszę firanek, ale z racji takiej, że mieszkamy na parterze, musiałam se walnąć roletę do sypialni, w kuchennych oknach nie mam niczego a w d.pokoju mam tak wielkie okno balkonowe, że koszt żaluzji drewnianych (takie są moim marzeniem) to 1100zł, a mam jeszcze okno więc sobie podziękowaliśmy. walnęłam więc takie kolorowe zasłony z ikei i tyle. ale w rodzinie szok, że my tak mieszkamy "jak cygany" heeh kirsten zniknęła:) za te, które w bólach, mających sraczki i wszystkie te, które chciałyby urodzić a dzieciaki w zaparte - trzymam kciuki. ja już serio spadam, bo już mąż się stuka po głowie, że durna jestem i zaczyna mi tu zezować, a tego to ja nie zniesa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w temacie studiów to konczylam swoje w 2003 roku taka stara dupa juz ze mnie, ale w zesżłym roku stwierdziłam ze juz troche sie zasiedzialam w mojej robocie (6 lat, teraz juz 7 leci) a firma juz upadala i moich fajnych obowiazkow coraz mniej to postanowilam sie doksztalcic na podyplomowce, bo jednak trendy w mojej branzy szybko sie zmieniaja i juz jak sie zapisalam, zaplacilam dowiedzialam się że zaciążyłam (nie mówiąc juz o imprezach które w tym okresie nieświadomosci ciazy sie odbyly lacznie z moja 30 :D ) stwierdziłam ze dam rade bo zajęcia co 2 tygodnie, no ale to pisanie pracy teraz masakra, po prostu nie mam sil zeby sie zabrac, moze mnie natchną te zajęcia teraz w weekend.. a w ogole studia zaoczne to juz mega wydatek bo tak mi sie marzy jeszcze psychologia moze kiedys, no ale na jakis czas musze zapomniec :D a z sianem tez lipa no bo maz szuka pracy, ja tam dostaje swoje no ale gdyby nie moi rodzice to ciezko, a jak juz Kubal będzie na swiecie to pewnie bedzie jak mala skarbona :D no moj ostatni dywan wyladowal na smieciach po takim wstepnym wieczorze kawalerskim meza i od tego czasu nie mam zadnego :D a w oknach tez ino rolety bambusowe a w kuchni goło i wesoło i mi dobrze tak :) maz troche buczy ze by chcial jakies sexi kotary w sypialni bo tak przytulniej, no ale teraz bedzie Młody a za kilka lat opuscimy sypialnie na rzecz synka wiec po co :( no dobra dosc tych wieczornych zwierzeń :D musze sie klasc niedlugo bo pobudka 7:30 koszmar :O Broneczka jak Ty zrobilas frencha w szoku jestem, bo 3 dni temu stwierdzilam ze zrobie sobie stópki choc jakims jasnym lakierem co nie widac niedociagniec i te male paluchy to mi maz musial dokonczyc bo ja juz nie wiedzialam w jaki sposob stopę ulozyc co by do nich dobrze dotrzec :D ale french?? szacun :D Kirsten faktycznie zniknela :D spadam :) dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po 30 min spacerze i po gorącym prysznicu, nie wiem czy znajdę siłę na małe co nieco ale najwyżej dostanie pozwolenie "na śpiocha" :D Mam nadzieję że w nocy odejdą mi wody .... :P Frencza zrobiłam stawiając nogę na umywalce bokiem ;) Mój Mąż jest starszy o 4 lata - rocznik '79 bywajcie 🖐️ mam nadzieję napisać do Was już jako rozpakowana... hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Jestem wyczerpana, chyba mam grypę jelitową. Tydzień temu moja koleżanka to przechodziła i jej córeczka. Więc musiałam się zarazić. Muszę dużo pić wody, żeby się nie odwodnić. Ale to jest straszne choróbsko, co chwilę do kibelka muszę ganiać. Nawet mój mąż wrócił w tym samym momencie zachciało nam się do kibelka, na szczęście mamy dwie ubikacje :-). pozdrawiam pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście nie mogę spać już od 4. Cudownie. I na dodatek mam straszną ochotę na jakąś sałatkę, najlepiej z sałatą lodową, pomidorami, ogóreczkami i sosem winegret...ale żadnego z tych składników nie mam i rano mój skarbuś będzie zmuszony zaliczyć sklep:) gonia77 ja też tak szczerze to mam już dosyć tego grzebania na każdej wizycie... No jak na razie to z tym wypytywaniem czy już urodziłam, to nie tak źle jest. Mama zadzwoni z Londynu i drżącym głosem zapyta: no i co tam u Was?...i cisza w słuchawce...odpowiadam, że jeszcze nie urodziłam, mama mówi już normalnie- "aha", no i gadamy o czymś innym:) No i jeszcze siostra cioteczna melduje się u mnie średnio co dwa dni bez zapowiedzi i sprawdza czy przypadkiem nie pojechałam do szpitala...no i w sumie tylko to jest denerwujące, nie licząc tego, że za każdym razem, choć jej mówię, że nie mam ochoty-wysłuchuję opowieści z krypty o porodach jej i jej znajomych...oczywiście te całe nacinania, masaże szyjki itp to obowiązkowo się przewijają...masakra Obawiam się, że nie odgonię się od niej także w szpitalu, choć wyraźnie zaznaczam, że sobie nie życzę pochodów majowych przez moją salę. Ale jak do słupa a słup jak d..pa... A tak poza tym to mój Ł. mnie ostatnio rozczulił, bo ogólnie to on taki twardziel a wieczorem przytulił mnie z zaskoczenia, pocałował w czółko i zapytał "Zuzia, boisz się? Bo to w sumie już...i właściwie to już niedługo będę tatą..." No wiecie, niby nic szczególnego nie powiedział ale jakoś tak fajnie, że myśli o takich rzeczach. Hehe, skoro mowa o rocznicach, to Nam 25 maja mija 5 lat jak jesteśmy razem, ale nie mam zamiaru aż tyle przechodzić po terminie (16. 05) hihi. Broneczka:) Ty to coś często te naleśniczki robisz:) Bo ja przez ciebie też- bo co o nich wspomnisz, to mi ślinka cieknie i już wiem, co mam na obiadek:) kojoneczka-hehe, ja też parę razy musiałam twojego posta przeczytać, bo cały czas wydawało mi się,tak jak wiwas, że ty Spiryt lejesz do tej szklanki a nie Sprite:) A może po prostu głodnemu chleb na myśli:) Dodka- ja ostatnio dałam sobie spokój z jazdą samej samochodem, odkąd się ze mnie znajomi śmiali, że siedzę tak nisko i daleko od kierownicy, że mnie w sumie nie widać i wygląda jakby samochód sam jechał( bo muszę sobie tak ustawiać siedzenie, żeby nie trzeć brzuszkiem o kierownicę, wzrok mam na wysokości wycieraczek a jestem dość niska jak na naszą furę:) paulus3d- że tak zapytam, twój mąż nagrał CAŁY poród? tzn WSZYSTKO? I jak dzidziuś wychodzi i w ogóle? broneczka- a to nie jest tak, ze trzeba mieć na porodówce zmyty lakier? Bo ja sobie ogólnie zawsze robię żele na stópkach, ale już m-c temu zdjęłam, bo mnie jedna położna nastraszyła, że trzeba będzie się koniecznie tego pozbyć na czas porodu i teraz mam tylko bezbarwny lakier na nich. dressmaker- jak tam dzisiaj się czujesz? jeszcze 2 w1? a już myślałam, ze te sensacje pokarmowo-jelitowe to początek porodu... agnes- umówmy się, ze ja trzymam kciuki za pracę dla Twojego, a ty trzymasz za pracę dla Mojego:) maniocha- takie schizy, że nie będę mieć pokarmu to ja też mam, szczególnie, że nic mi na razie nie leci...A co do dywanu...jakiś nieduży u mnie jest, bo nie lubię tak całkiem po gołych panelach boso jeździć, no i jeszcze bialutka skóra pod łóżeczkiem. Broń Boże żadnych wielkich gobelinów u mnie w domu nie uświadczy. A poza tym to tak sprawdzam, czy się któraś przypadkiem nie rozpakowała....:) Pozdrówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana:) Ja też już spać nie mogę. Leże i przewracam się z boku na bok, co wcale nie jest takie proste. Myśli krążą tylko wokół jednego tematu. Chociaż pogoda ładna za oknem i żyć się chce. Wczoraj poczułam że niestety pojawił mi się jakiś towarzysz hemoroid... Łeee... Boli jak nie wiem co. Dziewczyny smarujecie to czymś bezpiecznym? A tak się cieszyłam że mnie to ominie a tu masz babo placek. Co do malowania paznokci to też słyszałam że nie powinno się malować żeby położna mogła w każdej chwili zauważyć jakby nam paznokcie zaczęły np. sinieć. Ja nawet nie mam co marzyć o robieniu czegokolwiek u stóp. Ledwo dycham jak zaczynam się schylać a co dopiero na tak długo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny to pierwsza noc z małą w domku :) nareszcie !!!!!! wyszliśmy dopiero wczoraj wieczorem Przetrzymali nas dłuzej w szpitalu, to były ciężkie 5 dni gdzie spałam tylko po 3-4 godziny na dobe i to potwornie czujenie jeszcze ;) wiec jak wczoraj w domu poczułam moje łóżko choc mało wygodne to był poprostu odlot ;) poza tym utwierdziłam się w przekonaniu ze wybrałam dobry szpital bo z małą były małe komplikacje ale zajeli się nią bardzo dobrze i zrobili wszystkie badania, powiem tylko tyle że poród to nic z tym co przezyłam potem jak bardzo denerwowałm się o nią. aaaaa i poród da się przeżyć ;) aczkolwiek wiem juz ze na ból to ja odporna nie jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej aganiok:D:D gratulacje!!!!! zazdroszczę że już masz swoją małą niunie w domu:) a my dalej z małymi ciężarkami w brzuszkach:D Jak po pierwszej nocy ? wyspałaś się ?:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja melduję się w dwupaku:O:D:D GRATULUJĘ WSZYSTKIM ŚWIEŻO UPIECZONYM MAMUSIOM!!!! z racji pięknej pogody dybam z młodym na spacerki, ile się da a potem wieczorem padamy obaj o 8 jak pluto:D:D:D:D, napiszę tylko że odetkało kakao:D:D:D:D;):P:P:P, odszedł mi ten copek, i nic,nawet na męża nie reaguje:D;) chyba już cały, wczoraj całą noc, z synem jak odchodził, to miałam już skurcze, nieregularne, potem regularne, i potem chlust plust, i akszon:D:D:D:D:D, a teraz nic!!!!! wiec łażę ile wlezie , bo już do mioteł i ścierek mam awersję:D:D:D:D, Broneczka dobrze przeczytałam odeszły CI wody, czyli rozpakowujesz się:):):):):), moje dzieci jakieś oporne, chdzę z wizją że jeszcze dłuuuuu go sie posiedzi:(:(,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo z rana:) kurcze, ale nooooc! brzuch mnie bolał tak okresowo, wydawało mi sie, że coś mi się sączy po nogach - -wody czy cooo - -i w efekcie chodziłam do kibelka średnio co 30min. dziewczyny, ja psychicznie wysiadam!! powiedzcie mi, czy SKURCZ, który niby świadczy o tym, że mam odmierzać czas, liczyć i mierzyć, przypomina właśnie albo jest tak jak te bóle nasze comiesięczne, mentruacyjne? niektóre z was pisały, że mierzyły juz odstępy czasowe pomiędzy skurczami i czy mogłybyście mi udzielic rady, czy to TO? ja za cholerę nie wiem!!! poz tym zdanie NA PEWNO ROZPOZNASZ do mnie nie przemawia, bo nie wiem czego mam się spodziewać. w ciągu dnia to jeszcze luz ale noca, to ja nie wiem czy brac zegarek do ręki, budzić męża, kapać sie i szykować do wyjazdu czy coo. po za tym, czy te skurcze was tak bardzo bolały?? mnie te bóle niby-menstruacyjne bolą, ale jakos nie tak strasznie więc mysle sobie, że to chyba nie to.. ale tak czy siak, pomóżcie, wyjaśnijcie, pliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiss!!!!! aganiok - fajnie, że juz w domku:) ściskam się na odległość i wysyłam cmoka w prawy policzek;) w wolnej chwili zapodaj jakieś szczegóły- ja jestem ich chłonna:D seventy - ja też mam "swoją" położną więc i obawy troszkę mniejsze, że nie będę całkowicie anonimowa:) nie oczekuje żadnego specjalnego traktowania, specjalnego pokoju - nie, nie na tym mi zależy, po prostu chcę, aby się mną ktoś zajął z uwagą i zaangażowaniem. też mam do niej dzwonić o każdej porze dnia i nocy a ona sie pojawi. cud kobieta!! nie chce natomiast teraz do niej wydzwaniać i pytać o każdy ból, bo pomyśli, że jakaś wariatka i panikara - no ale w sumie dużo by się nie pomyliła hehe i kirsten sie pojawiła- - ja cię dziewczyno juz drugi raz przepisałam na straty hehe broneczka, seta, kirsten - jak już pisałam chyba - ja was podziwiam za wytrwałość i nastawienie do wywołania szybszych porodów. ja to sie cykam robić czegokolwiek, bo zaraz mi się chce płakać, że zaraz urodzę...ja po prostu już chciałabym aby było po wszystkim i tulić naszą mała mychę w ramionach ale nie wypatrywać bóli i każdemu z osobna się przypatrywać, bo może się już zaczęło.. no a na marginesie, rodzice moi pojechali na weekend w góry i obiecałam im, że zaczekam heeh dziewczynki, dajcie mi serio odpowiedź jak to jest z tymi skurczami, jaki to ból i czy ten co ja miewam nieregularnie (menstruacyjny) świadczy o czymś czy nie.. idę jeść, kąpać się, myć włosy i czas zacząć kolejny dzień wypatrywania oznak.. buźki. a bientot!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grynofrela :):):), babeczko, Ciebie już dopadł, stresik, ja już daję na luz bo zniecierpliwieniem nic nie wskóram, a spacerki mogą coś ruszyc, a kisic się w domu, znajomi pod telefonem, jak coś ma mnie kto zcholowac z ulicy:D:D:D:D:D:D babeczko te skurcze bynajmniej ja tak miałam na początku, to jest takie delikatne napinanie się całego brzucha co kilkanaście, aż dochodzi do co 5min, jakbyś się ściągała paskiem, i puszczała, te bóle podbrzusza też mam takie okresowe, wczoraj miałam, jeszcze popędziłam z buta do pediatry z młodym:):):P, tam zapuszczanie pąków w poczekalni 1,5h, i co rozeszły się:D:D:D:D, do terminu mam niecałe 2tygodnie, ale w porównaniu z Oliśkiem nie chciałabym chodzic jeszcze 3:(:(, bo ten miałbyc też tak rychły i nagły, a zaparł się łokciami na zakręcie, i miał wszystkich gdzieś, i se siedział jeszcze 6dni, a co:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) U mnie również ciężka noc;/Boli, skurcze i inne atrakcje;/ Wczoraj byłam tak wkurzona na lekarza że poszłam wczesniej spac bo mnie nosiło. Bergamotka - zadzwoniłam wczoraj do pana Dziedzica i umówiłam na środę, mam do niego zaufanie i do niego się przejdę. Strasznie się zawiodłam na tym moim. Wcześniej miałam fajnego ale poszedł w połowie ciązy na L4, teraz niby wrócił ale juz za późno żeby zmieniać. Napisz mi jeszcze jak jest z tym bólem spojenia, bo mam problemy z poruszaniem się tak czasem mnie boli. Ten mój twierdzi że to norma ale przecież w 1szej ciązy mnie nie bolało tak;/ Mówiłyście o dialektach - ja z beskidów pochodzę i czasem też jakimś dziwnym tworem językowym rzucę:) Broneczka - jak rozmowa? Mój też ostatnio chodził na takie, ale nie zdecydował się zmienić pracy. Ale rozumiem twoje zdenerwowanie bo ja też się stresowałam na tych rozmowach chyba bardziej niż on;) dressmaker - organizm się w sumie oczyszcza przed porodem, ale grasuje też jelitówka. W sumie na dwoje babka wróżyła, ale smecta Ci niezaszkodzi. I staraj się pić sporo. Zdrówka! mielonna - ja studiowałam z synem. Przez 3 lata:) Urodziłam go w lipcu, w październiku wróciłam na studia. O tyle było gorzej że teściową i mamę mam poza krakowem. Więc radziliśmy sobie sami z M. Pierwszy semestr M i ja się zmienialiśmy a on pracował duzo w domu a potem juz zatrudniliśmy nianię. Na twoim miejscu bym nie przerywała bo będzie Ci ciężko wrócić. A i żłobek to też niewiadoma, bo ciężko o miejsca. maniocha - my mamy dywany ale bardziej z konieczności. Mamy parkiet do cyklinowania, ale jak juz sie za to zabierzemy to dobrze jest od razu w obu pokojach - a wtedy trzeba wszystko wynieść więc lepiej od razu sobie remont walnąć. A na to trzeba trochę $ więc czekamy;D Aniaok79 - gratulacje:) gryfnofrela - te bóle takie jak menstruacyjne to skurcze. Ale póki nie będą regularne to tylko takie przygotowywanie do porodu. Jak Cię bedzie dłuzej bolało to mozesz wziąć cieplejsza kąpiel, pomasować sutki i zobaczyć czy coś się bardziej rozwinie czy nie. Rozumiem twój strach przed porodem, przed pierwszym też tak miałam. Odnośnie rocznic - my mamy rocznicę ślubu 10 maja:D Więc może się uda:D Dobra, zbieram się pogoda super więc idziemy się przejść z familią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Myslalam, ze bede pierwsza majowka, ktore napisze, ze miala straszna noc a tu taka niespodzianka:) Tez jakos bolal mnie brzuch i co chwila zmienialam pozycje z jednego boku na drugi:(nie wspomne o chodzeniu na siku:( W sumie to dopiero 24 kwiecien a wiekszosc majowek chce miec juz porod za soba:) Dluzy sie ten ostatni miesiac!!! Milego dnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobione pranie: 1 Wymyte podłogi: 1 Wysprzątana łazienka: 1 Oznaki porodu: 0 Na pociechę walnę sobie cherry coke (bez spirytu jakby co :P)! U mnie noc jak ta lala. Pięć razy na siku, ale na śpiocha właściwie, więc sie nie liczy. Dziś dzwoniłam po kumpelach, bo nie chcę mi się siedzieć w domu (chłop na zajęcia z podyplomówki az do ósmej wrr), ale jak na złość wszystkie "zajęte". Chyba sie boją, że gdzies w knajpie urodzę. Ech... marzenie ściętej głowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka wlanie urodzila o 13, zaczelo sie o 7 wykapala sie zjadla sniadanie i o 9 maz zawiozl ja do szpitala a o 13 urodzila coreczke jezcze nie wie ile wagi ani cm lezy z mala nawet nie umyta i probuje ja karmic ale kiepsko idzie,jak dzwonila to slyzalam jak mala cos popiskuje. i na koniec najlrepsze to jej 1 dziecko a planowala 4 wiec twierdzila ze jak tak ma byc to na pewno bedzie sie o 4 starac, bol jest do przejscia. mieszkalam z nia w akademiku 5 lat to ja znam wiem ze ma kobieta sile ale i tak to jest pocieszajaca. ale sie ciesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Podobnie jak Wy mam problemy ze spaniem, do bolacych plecow doszly dretwiejace nogi. *czasem tez mysle ze nie bede miala pokarmu, szczegolnie jak patrze na cycki niekapki. Kilka herbatek mlekopednych kupilam, ciekawe czy sie sprawdza *gitanita, a wiesz jaka moze byc przyczyna sinienia palcow bo nigdy nie slyszalam o czyms takim? *agniok, ciesze sie ze Twoja mala wszystko w porzadku i jestescie juz w domu. Buziale dla Was .... Ja juz tez chcialabym miec mala przy sobie... *mam czasem skurcze, klucia i ucisk w dole brzucha, dobrze ze juz spakowalam torbe, teraz tylko czekam,jedno mnie tylko martwi -szpital ponad godzine drogi :( * moja polozna powiedziala ze niedlugo pelnia, wiec bedzie miala wiecej pracy, poniewaz wiecej dzieci sie rodzi czyli jednak ksiezyc ma jakis wplyw na liczbe urodzen. * a wczoraj tak mi sie zachcialo babelkow ze moj luby pojechal i kupil butle szapana ach...niebo w gebie :) * w ogole to cos mi sie poprzestawialo i do dzisiaj zylam dniem wczorajszym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł. Piekna dzisiaj pogoda, ale ja juz wymiekam powoli. Niestety tez wstalam o5 :( o 4cos zlapalmnie jakis 5-10min. skurcz i od tamtej por nie moglam zasnac. Ale robilam same pozyteczne rzeczy:poprasowalam, pomylam naczynia,podlogi,wanne i kibelekno i zrobilam sniadanka. A moj m jak wyszedl dzisiaj do pracy to nawet lozka nie poscielil no żesz k...a. A ja choc na to liczylam jadac na zakupy ze starszakiem, wrr. Przeliczylam sie jednak, osdtatnio jak nie liczlam na to to poscielil, a to cwaniak jeden :P Ja nie mam dywanow i na poczatek przy dzieciach nie polecam, co chwile gdzies jakies siku, kupka, cos wylane, jakas zupka,papka...no jedynm slowe neizbyt. Ostatnio kupilam tylkotaki maly chodnik ale on nawet odkurznia nie wymaga.Przdaje sie zeby dzieci nie bawil sie na "golej"podlodze ;) Alezten moj mlody w brzuchu sie rozpycha i choc mam za ponad tydzień wizytei gin. (4.5.) to tezzwracam jak gryfnofrela uwage na kazda duperelke, kazdy skurczyk czy śluzik :/ Gryfnofrela, nono, jestem pod wrażeniem frencha i francuskiego. Mi to ze stopami nicsie nei chcerobic.I tak dobrze ze juz tak nie bola,ale to pewnie dlategoz e sie lenie :P Pozd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Właśnie wróciłam ze szpitala, okazało się że mam grypę jelitową. Trochę bałam się o małego bo nic od wczoraj nie jadłam, tylko piłam wodę. Ale co wypiłam to biegłam do kibelka. Pani Doktor zrobiła mi wszystkie wyniki ktg, usg, badanie moczu. Mały jest w świetnej kondycji. Lekarka mówiła też, że one zabiera wszystkie składniki odżywcze ode mnie i ma się dobrze, hula w brzuszku jak by był na dyskotece, a ja się czuję do du..y. Cieszę się że miałam usg bo zobaczyłam małego jest teraz tak poskładany jak stara wersalka ;-), na 100% chłopak- Kubuś :-). A tak po za tym trzymam za was kciuki. Pozdrawiam. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziaa1987 - tak od poczatku do konca mam nagrany porod i nie wiem co z tym zrobic bo raczej corka jak dorosnie to nie bedzie chciala tego ogladac a ja tez jakos nie moge sie przelamac. Juz mezowi zapowiedzialam ze tym razem tylko aparat i zdjecia po porodzie:) Moj maz byl tak ciekawy wszystkiego ze nawet poprosil polozna zeby pokazala nam jak wyglada lozysko i co jest w srodku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, to Twój mąż to chyba jakiś komandos czy coś, że go takie rzeczy nie ruszają. Respect. Mój to by zemdlał na samą myśl. W sumie to ja też nie za bardzo chciałabym to wszystko widzieć tak "od podszewki" Dobrze, że z mojego punktu widzenia niewiele uda mi się pooglądać, dobre i to, bo przecież nie da rady, żeby mnie przy narodzinach naszej córci nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff w koncu w domku :D ale jutro tez zajecia :O oczywiscie wszyscy sie dziwili ze jeszcze nie urodzilam majac tak wielki brzuch :) Broneczka Twoj maz to moj rocznik w takim razie... najlepszy jaki moze byc ;) Zuzia ale z Ciebie "nocny marek" :) dzieki za trzymanie kciuków, ja na pewno potrzymam za Twojego :) jednoczę się z wszystkimi co szukają pracy :) Gitanita tez slyszalam zeby nie malowac paznokci u nog na porod, ale takim bezbarwnym chyba moze byc, niby po paznokciach poznaja wlasnie jak cos jest z rodzaca nie tak - jakis spadek cisnienia, niedotlenienie, odplyw krwi to podobno najpredzej po sinieniu paznokci poznaja, no ale tez chyba nie wszedzie wymagaja tego.. Aganiok cudownie ze jestescie w domu :) jak bedziesz miala sile i czas napisz jak mijaja te pierwsze dni? :) Seta no to że mi pyka w miednicy to malo powiedziana, jak normalnie cos gruchnie czasem w nocy to masakra, albo w biodrze albo w pachwinie, mam wrazenie ze w nocy tak strasznie sztywnieje w stawach i jak mam wstac do wc albo sie przekrecic to strzelam glosno i taszcze sie jak paralityk :O zakladam ze minie po porodzie :) Kirsten gratulacje za czopa ;) pewnie pojedziesz nastepna... Gryfnofrela nie pomoge Ci w temacie skurczy bo sama nie wiem jak to poznac i jak to boli, bo nawet zadnych przepowiadajacych nie czuje za bardzo.. ale lacze sie w bolu i tez chyba nie bede przyspieszac porodu, strasznie cykam tego dnia i nachetniej bym uciekla a ktos by to zrobil za mnie :D Zieloneszkielko ja mam rocznice slubu 9 maja, takze moze bedzie piekny prezent :D Niezapominajka mi sie tez chce bąbelków pewnie Karmi wjedzie na pokład :) A cyckami sie nei martw podobno w wielu przypadkach dopiero po porodzie uruchamia sie mleczarnia wiec spoko :) Dressmaker moj tez niby na 100% chłopok Kubuś :) a Kubusie to niezle wywijasy :D Paulus :) gratuluje odwagi ja tam mojemu nie dam sie zapuszczac w rejony krocza ;) z reszta on tez z dala pewnie bedzie sie trzymal :) Dobra to sobie poleze :) dzis zadnych dziwnych objawow procz sikania co 5 minut :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam za sobą dziwną noc a dzień nie mniej.. pisałam wam o tym, że miałam jednorazowo brązowy śluz na wkładce w zeszłym tygodniu, po opisie wskazywałoby na to, że to czop. no ale to nie było to. czopa to ja miałam dziś po południu - jak zobaczyłam to co zobaczyłam, to zdębiałam:D od razy weszłam w wyszukiwarkę aby się upewnić już na 100% tym razem i znalazłam jakieś fotki, które potwierdziły ten fakt - więc ogłaszam oficjalnie, że od dnia dzisiejszego żyję już bez czopa;) no i teraz to już mam styki takie, że hoo hooo:D no ale posprzątałam mieszkanie, bo sobota więc normalka. byłam na spacerze w parku, bo pogoda ładna, więc normalka. wykąpałam się w gorącej wodzie, bo tylko taką lubię, więc normalka. nie chcę niczego wywoływać, przyspieszać, no ale jednak ruszać się trzeba. te skurcze mi się powtarzały jeszcze w ciągu dnia (dzięki dziewczyny za infoooo!!!!!) ale nie są regularne, tzn nie mierzyłam odstępów no ale nie zauważyłam jakiegoś schematu, więc póki co, jeszcze nie rodzę.. tak czy siak, nie chciałabym aby się zaczęło w nocy, bo taka rozespana i w ogóle heh. no i nie chciałabym aby synek się urodził się w niedzielę, bo będzie leniwy jak ja:D więc dam se na wstrzymanie.. jednak gdyby coś się zaczęło dziać, to dam wam znać. no chyba, że to będzie noc, mi odejdą wody i trza na gibko do szpitala pojechać, to wtedy lipa, bo kompa włączać nie będę no ale takiej wersji do ja pod uwagę nie biorę:D a broneczka se chyba wyskakała na tej piłce hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dzień pojechaliśmy dzis obejrzeć wózki i od razu dywan do dziecięcego i musiałam przejść przez takie dziwne schody z chodnika i mówię do lubego: uważaj bo tu takie głupie schody są , no i oczywiście sama się wywaliłam , a mój mężuś tak się wystraszył , że od razu za ręce i do góry mnie ciągnął(oczywiście nie dał rady), na szczęście upadłam na kolano i podparłam się rękoma i nic się nie stało , a myślałam , że może wody mi zaraz chlusną , ale męża takiego wystraszonego jeszcze nie widziałam jak wróciliśmy do domku , to mąż zauważył , że mam na dole brzucha takie małe rozstępy po obu stronach i masakra jedna wielka , tyle ich nie było a na koniec się pojawiły , nie wiem tylko czy to nie efekt tego upadku , bo jednak brzuchem "zafalowało" nieźle w dół , wczoraj jeszcze mężuś brzuchol smarował , to ich nie było :( a ja dziś 39 tydzień zaczynam nic się nie dzieje , trochę brzuchol pobolewa , w nocy co godzinkę do kibelka , tylko nie jestem pewna , czy po trosze mi wody nie zaczynają wypływać , bo wkładka jakby ciągle mokrawa w dzień była , jutro mam ktg , to zapytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
se Broneczka nie wyskakała kurka jego mać :P czopa tyż jeszcze raczej mam, Gryfnofrela a możesz mi zapuścić na emial zdjecie tegoż czopa co znalazłaś z necie gdzies??? cobym się przygotowała jak to coś ma wyglądać :P ? dzięki z góry My dziś wyszliśmy z domu o 12:00 i wróciliśmy teraz, cały dzień na nogach, aż dziw że mam kostki niespuchnięte, ilość oddanych dziś sików przekracza znacznie normę :D ale za to Małż zabrał na kolacyjkę na starówkę w Gdańsku więc jakbym zaczęła rodzić w to przynajmniej nie na głodniaka ;) Aganiok ale masz fajnie z Malutką w domku już :) ja też się na Wejherowo nastawiam, zwłaszcza po ostatnich akcjach moich koleżanek co w Gdyni rodziły ... Seta jak tam ? :D Buziaki dziewczyny ja spadam zalec bom nieco zmęczona {czesc]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grynofrela masz rację jak mi zawsze koleżanki opowiadały że rodziły o 1 w nocy, to mi się masakryczne wydawało, albo że im wody odchodziły ok 1 w nocy, gdzie ja już niepatopmna i bez kszty siły, i jeszcze przec, mi ten copek odchodził całyą poprzednią noc i przez resztę dnia, na sztuki, sama rozeznałaś nie? że taki inszy, niż wsio pozostałe:):):):) a dziś mój mężu przytasiał grilla elektrycznego z piwnicy,na balkon, i robiliśmy wszystkim smaka, i se pojedliśmy, mięska i kiełbaski, a teraz dojadamy chipsami, lodami, itd, :P:P:P:P:P, czuję się jak świnka, ale potem to już wąchac będę:D:D:D, i narobiłyście mi smaka na karmi ach jakbym se nim popiła, mmmmmhhnnnnnnnn:):):):):):):):):):), zaraz uślinię klawiaturę:P:P:P:P, teraz duszę mnięsko na jutro, co by z rańca podybac na spacerek bo ma byc piękna pogoda jeszcze cieplej niż dzisiaj, ponad 20st planuja:D:D:D:D:D, wiec trzeba korzystac, i deptac , deptac, młode się obudziło te w brzuszku i szaleje , chyba te mięsko nie było zer wściekłych krów:D:D:D:D:D:D, miejsca mu brakuje, ale smyk się nie ruszy, tylko rozwala, dosłownie, depcze jak mamuśka cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×