Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oluuusia

MAJÓWKI 2010

Polecane posty

do mamusiek karmiących sztucznie ,czy od 2 miesiąca zwiększacie dawkę jedzenia ? na bebiko jest napisane : 1 miesiąc 90-120 ml ,2-3 miesiąc 120ml mój już teraz zjada 120 i czasami mam wrażenie że mu mało ..... sorka że tak piszę bez ładu i składu ale korzystam z okazji że Marcyś nie stęka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej to i ja dziś pojęczę:P:P:D:D:D wczoraj spotkałam swoją pania dr na ulicy lekarza domowego, i powiedziałam że wszystko dobrze, nawet nie pamiętałam by na coś ponarzekac, i co kuuuu Włodek wprosił się na kawę i te słodycze co pożeram, i to tak perfidnie że nie umiem na dupie siąśc:O:O:O, w aptece nic mi nie sprzedają procz tego durnego posterisanu bo karmię, aten se mogę całą w dupe wsadzic tylko w ym,iernym efektem, bo jak już coś się rok używa :O:O:O, położna poradziła mi jakąs maśc ktorą wycofali z rynku bo powodowałą silne rekacje uczuleniowe, i kupiłam jakieś ziołowe cuś i czekam na efekty, bo do lekarza z malutkim nie chciałąbym go taskac w wylęgarnie choróbsk, amąz tez całymi dniami w pracy :O:O:O:O poradzcie coS!!!!! piję trampki nie zwiększam dawki mleczka u nas na op też pisze 2mce 125ml a 2-3mcy 160ml gotowej mieszanki, ale młodego by rozerwało zwłaszcza że karmię naprzemiennie, i musiałabym zwiększyc produkcję, a ja chcę ją ograniczyc, gdy już bedzie się częsciej domagac to wtedy mu zwiększę:) GRynofrela i inne nowe mamusie jakbym o sobie czytała:):):):):):) po pierwszej ciązy, też siedziałam całymi dniami w domu, młody marudził a może ja zle odbierałam jego sygnały(karmiam gdy się nudził czy usypiałam głodnego itd:)), waga szła w dół jak krew z nosa, i ogólnie psychiczny dół, rodzinka daleko 1000km, zadnych koleżanek (mieszkamy tu 4rok) i saaaamaaa na spacer????? tez jak szłąm to w kółko jak koń w kieracie;) też byliśmu średno co 2tygodnie w szpitalu:D:D:D:D najczęsciej bo płacze:D:D:D:D, reagowaliśmy paniką na jego każdy płacz, a dziecko przejmuje stres i w rezultacie płakał jeszcze wiecej, i tak w kółko, z resztą widzę po Floriania wystarczy że mnie mąz wkurzyyy to młody wtedy też się drze:D:D:DD taka zależnośc niestety:D:D:D a Floriański nie płącze tylko ryczy do utraty tchu!!! ąz traci fonie i chrypie, tzn przetrze gradło i przestaje bo sam jest w szoku że wszedł na wysokie C:D:D:D:DD:D i przestaje płakac:D:D:D tylko jak w miejscach publicznych to się denerwuję i ryczy więcej, bo głupio olac ;P:P:P teraz jest inaczej bo może że dopinam się z ledwością ale wsadzenie dupaska w dawną garderobę jakoś już poprawia humor co nieznaczy że nie jęczę o nowe bluzki bo cycki ogromne i stare są obleśnie opięte:D:D:D:D ze względu na starszaka mam już wiecej znajomych, i sasiadki i zplacu zabaw, zaczniecie BYWAC:D:D:D:D to zobaczycie ile mamusiek jest takich jak wy!!!!, i z grupy, też tam trzeba zajechac i odebrac dziecko, to sie z kimś pogada, i trzeba się uczesac i tapętą rzucic o pysk bo ja bez fluidu i tuszu nie wychodzę z chaty, starszy brat jest tak zadowolony z bejbi;;:D:D:D zresztą co drugi kolega na grupie ma już swoje bejbi wiec jest to jakby normalne, że gdy bejbi nie śpi to skacze wokół niego, a bejbi w siódmym niebie i zagaduje auuuu auuuuu auuuu, tylko wiadomo boję się ich zostawiac samych bo to jednak dzieci:D:):):):) kończę bo ledwo na życi siedzę:D:D:D:D:D masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mamusie widze ze to co ja przechodze to norma, -maly pryszczaty buzia potem poszlo na glowe wczoraj na szyje i ramionka pediatra stwierdzil ze to uczulenie przepisal 3 preparaty do smarowania nic wiecej nie moze dac dopiero od 2 miesiaca, a moze jest to tradzik tak stwierdzil inny pediatra ( chodze prywatnie bo nie mam jak sie dostac normalnie wszedzie do 15 a maz moze przyjechac najwczesnie o 17 zastanawiamy sie po co nam nfz jak wszedzie chodzimy prywatnie w ciazy i teraz tez. - malego to swedzi i marudzi caly czas jest cicho tylko w czasie kapania i ciaganiecia cyca ale ile mozna przykladac do cycka tylko dla uspokojenia, najlepiej lubi maruudzic w naocy jak nam sie chce spac podudka srednio 2,5-3 godziny i potem nie moze zasnac muzimy lulac na rekach. -karmienie masakra mam malo pokarmu i dokarmiam 2 razy dziennie nan HA, mimo tego ze jest malo to i tak co chwile sie leje z cyckow nie lubie zapachu tego mleka pachnie dla mnie zelazem bleee. przez alergir ktora nie wiadomo czy jest alergia mam rygorystyczna diete nic prawie nie jem bo wszystko nie wolno, zostaje chleb margaryna szynka ziemniaki i miesko gotowane, po porodzie mialam anemie wiec teraz to juz calkiem organizm siadzie chyba glowa mnie boli 2 dzien, w piatek pediatra zdecyduje czy nie zmnienic mleka bo moze to ono zawinilo ( a tak naprawde to moja wina i genow u nas wiekszosc alergikow wiedzialam ze tak bedzie tylko szkoda malego ze sie meczy -oczka ropieja stosowalam rumianek teraz inna masc bo ma krostki od czulenia na oczkach rowniez, krostki ma tez w nosku. -kupa jest za kazdym karmirniem zolta i wolna, zielona sie robi po zetknie ciu z powietrzem z jakim czasem (to normalne tak mowi pediatara -bioderka bylam w 2 tyg sa ok nic nie mamy robi -asymetria komor mozgowych sie zmniejszyla kilka z was pisalo o asymetri cialaka przy asymetri w glowce moze sie objawiac wyginamiem cialka i wiekszym napieciem u nas ok, lekarz mowil ze maly moze sie wyginac w literke c jak ma wykrecono glowke na bok trzeba przewrocic glowke na drugi bok i sprawdzic czy sie wygnie w druga strone wtedy to normalne. Ale swoje przeszlam przed tym usg co powie juz mialam czarne mysli, mamy sprawdzic po 6 miesiacach. -uplawy u mnie teraz leci cos w kolorku pomarancowo bardziej zoltego to juz 4 tydzien, czy tez tak macie jestem po cc. -maz pomaga wszystko zrobi i lubi tylko mielismy troche nerwow przez ta wysypke malego i troche bylo nerwowo doocinki ale bez klotni, tylko ze to dla nas cos nowego prawie zawsze zgoda, ostatnio dopytuje sie czy ja go jeszcze kocham ??????? chyba za malo sie nim interesuje, tak dla informacji moze maz ktorejs z Was tez tak ma tylko nie powie bo wiadomo jacy sa faceci. A oto rada jaka dostal od kolegi ojca 3 letniej corki: pamietaj zebys czasem nie pokazal ze cos potrafisz zrobic przy dziecku bo jak raz pokazesz to juz po tobie, baby cie zamecza, udawaj ze nie wiesz jak ze nie potrafisz niech ci cos spadnie nie wyjdzie to bedziesz mial spokoj ( fajnie nie, a moj oczywiscie biedak sie przyznal ale on ma zaprogramowany mozg na pomaganie wszystkim chodziaz sa sprawy ktorych woli sie nie dotykac) -brzuch mam jak w 4 miesiacu i rozstepy na pepku ktory jest koloru prawie czarnego i jest plaski bez wglebienia, jak chodze to mi sie trzesie ta galaretka i wtedy rana po cc boli. ogolnie z kazdym dniem widze ze maly uczy sie czegos nowego dzisiaj nauczyl sie lapac mnie za trawrz jak go karmie, oczkami wodzi za mna jak odejde, umnie wymusic zeby go koloysac tylko spac w lozeczku jakos sie nie moze nauczyc spryciarz,kuzynka ma 9 miesieczna corke i zaczyna chodzic i rosna jej zabki teraz to ma sajgon, ja sobie nie wobrazam ze moze byc ciezej, najbardziej mnie zlosci jak maly placze ja wszystko zrobie co mozliwe a on dalej i wtedy mam dosc dlaczego on nie ma wyswietlacza ze np. chce jesc i wtedy ok dajemy albo ze ma mokro albo ze nic tylko tak z nudow wola. pozdrawiam milego dnia dziweczyny, cieszmy sie ze nasze dzieciatka sa zdrowe bo wysypka to jeszcze nic takiego, jak widze te reklamy fundacji z chorymi dziecmi to wtedy placz malego juz mi nie przeszkadza i sama prawie placze bo tak sie martwilam w ciazy czy bedzie zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo. kurde!!! kurde!!! kurde!!! pisałam, że miałam na dziś umówioną prywatną wizytę u neurologa....... babka zachorowala!! no po prostu szlag mnie trafia!!!!!!!!!!!!!!!!! skierowanie mam prawie od miesiąca, bo od 2-go czerwca. jeśli diagnoza sprecyzowana przez pediatrę się sprawdzi, należy działać i ćwiczyc jak najprędzej by wyniki były a tu klops! na wizyte w poradni trzeba czekać do września!! mnie się udało załatwić na 3 sierpnia ale tylko dlatego, że zostałam zmuszona (nigdy tego nie praktykuję..) powiedzieć, ze jestem SŁUŻBA ZDROWIA i "troszkę" mi przyspieszyli... chcielismy więc zasięgnąć opinii specjalisty, prywatnie, żeby wiedzieć już co robić, czy ćwiczyć, jak nosić itp. a tu sie okazuje, ze w całych katowicach, przy multum nowo powstałych prywatnych gabinetach, nie ma szans na szybka wizytę!!! na dzisiejszą czekaliśmy 2 tygodnie a to i tak było najszybciej.. niestety nie doszła do skutku. po prostu jedyne co nasuwa mi się na język to KUUUURWAAAAAA!!!!!!!!!! nic więcej nie napiszę, bo mi się kurde odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grynofrela to masz faktycznie:) u nas w środy i piątki lekarze do 12 przyjmują, więc mąz jutro szybciej przybędzie z pracy bo poryczałam się z bólu, i jestem na paracetamolu:O, po porodzie mnie tak dupa nie bolała jak teraz, masakra, uważajcie dziołszki na siebie:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł, Depresyjnie sie tu u nas zrobilo... Kirsten wspolczuje Włodka.. tzn nie ze Włodkowi ale Tobie :) Gryfnofrela to pech z lekarzem, moj pediatra tez jak juz sie wybralam to sie urlopuje, ale u Ciebie to wizyta pierwszej wagi wiec tym bardziej rozumiem wkurwę... Karina Ty to jestes temperamentna dziewczyna, tyle emocji w tych Twoich postach hehe Izi co do wzroku to moj normalnie wodzi wzrokiem, czasem zazezuje jeszcze, ale nie ma zamglonego spojrzenia.. za to lezki nadal mecza chyba po swietlika sie wybiore.. Co do witamin to ja daje takie preparaty VitaK i VitaD i nic dziwnego nie zauwazylam.. Moj Kuba dzis za to w ogole prawie nie spal, tylko na spacerze, teraz w koncu padl wiec mam nadzieje na spokojna nocke, ale ostatnio na nadziejach sie konczy, tzn nie to ze placze, ale nie spi juz jednym ciagiem 7 godzin ;) Ja mam za to inne boleści, wysiada mi kręgosłup... macie jakies sposoby na to.. Młody jest co raz ciezszy a ja sie nie potrafie cos dobrze ulozyc do karmienia, kupiłam poduszke rogal i fakt jest wygodniej, ale kręgol mi i tak wysiada, po prostu bol taki ze chce sie ryczec, jak juz wieczorem sie klade do lozka to tylko pozycja embrionalna wchodzi w rachube bo inaczej bol na maxaaa, co tu zrobic, przeciez dziecko nie bedzie lzejsze... Kotik mnie tez te reklamy rozwalaja, jak bylam w ciazy to przelaczalam na inny program, bo sobie jakies chore jazdy wkrecalam, a dzis mi sie chce plakac jak je widze tak mi zal tych dzieci i ich mam :( Pryszczole troche jakby znikaja po Sudokremie, ale nie zapeszam... eeee tez zapomnialam co mam jeszcze napisac, jakas rozwalona jestem pod wieczor, a nie chce isc do lozka bo co mi z tego zycia zostanie :D ogladam mecz :D i sobie Karmi zapodam i cos do jedzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale się napisałyście, ciężko to wszystko ogarnąć:) My dziś byliśmy na szczepieniu i u ortopedy. Po rozmowie z położną i sugerując się jej wnioskami nie wykupywałam żadnych dodatkowych szczepień ani szczepień skojarzonych, bo jest tyle samo ZA co PRZECIW i tak do końca nie ma gwarancji, że nie wystąpią skutki uboczne, jak np. autyzm czy inne. I powiem wam, że nie było źle, minutka i po krzyku. Mogłam Malutkiej dać od razu cycusia na uspokojenie i było git. Tylko wkurzyła mnie pani pielęgniarka- kiedy zrobiła już dwa wkłucia, powiedziałam do Lenki-no jeszcze tylko chwileczkę poboli..., a ta baba (najpierw zrobiła oczy, że nie chcemy skojarzonych) na to " jak rodzice nie wykupili szczepień to będzie bolało". No Kurrrrrwa mać. Odpowiedziałam jej, że przecież i tak by bolało, tylko byłoby o jedno ukłucie mniej, to się zamknęła. Ale się kurrrwa poczułam jak jakaś wyrodna matka, co katuje swoje dziecko. Ja wiem, że to głównie chodzi z tymi szczepieniami dodat. o kasę. Para, która szczepiła dziecko przed nami zostawiła w gabinecie 700 zł a mały i tak wył jak syrena, bo dostał tylko jedno wkłucie mniej niż moja Malutka. Ale do cholery to nie przymus, żeby wykładać bez gadania forsę na stół, a mnie tak potraktowała jak jakąś gorszą, bo nie chcę skojarzonych dla dziecka. A u ortopedy wsio w porządalu, bioderka cudne, mamy tylko układać Lenusię na wznak, nigdy na boczkach. I to wszystko. Na razie Lenka marudzi tylko troszkę i często chce do cycusia, ale tylko po to, żeby się poprzytulać, pewnie z tego stresu. Mam nadzieję, że ładnie noc prześpi. Dobra laski, też sie wyżaliłam, a co:) Kładę się bom padnięta. PA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia nie przejmuj sie gadkami glupimi.. napisz mi prosze jak ortopeda uzasadnil zeby nie klasc na boczkach, bo ja mojego klade na noc raz na jednym boku, raz na drugim i ortopeda mowil ze OK tak moze byc, wiec nie wiem czy to wskazanie dla Twojej coreczki czy ogolnie, bo boje sie ze moze jednak cos nie tak robie... aha chcialam jeszcze spytac jak z odbijaniem u Waszych dzieciaków? zawsze ladnie odbija po jedzeniu, bo moj nie zawsze, czasem tez mu sie uleje, ale on tyle je ze to jest masakra :O myslalam o spokojnej nocce a tu sie przed chwila obudzil, nie wiem czy jeszcze chcial dojesc czy cos mu nie pasi, ale oczywiscie cycka przyjal z checia mimo ze w ciagu ostatnich 2 godzin jadl juz 2 razy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes lekarz nie kazał układać na boczkach, ze to niby złe dla bioderek- że najlepsza jest pozycja na wznak (a materacyk nie na płasko tylko na klinie, żeby się nie ulało) i to nie za bardzo skrępowana spodenkami czy pampersem-żeby dziecko mogło sobie swobodnie nóżki przywodzić jak żabka do brzuszka. To nie było jakieś konkretne zalecenie zdrowotne, bo Lenka bioderka ma ok. To raczej taka ogólna uwaga była. A no i nie odbija jej się za każdym razem, choć zdarza się, że trzymam ją w pionie 20 minut to nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, widze ze zapadła wieczorna cisza na forum. bylismy dzis na bilansie miesiecznym i moj smok wazy 5230g!!! ogolnie wszystko ok, dostalam standardowe skierowanie na bioderka, pryszczaki maja zejsc same, bo to niby zmiany hormonalne i tak juz jest u niemowlakow. kurcze jakas taka wkurzona jestm a mojego meza. Niby ok, ale od wczoraj caly czas jest przy kompie-praca, tv albo z Dawidem a ja zosalam jak ta dupa sama. No i tak sobie mysle ze on nie chce sie ze mna bzykać. Ani nawet przytulac. Hmmm moze troche przesadzam, ale czasm czuje sie tylko jak matka a nie jak kobieta... nie wiem, moze to glupie...ale tesknie za "tymi" spojrzeniami meza jak rowniez obcych facetow :p a teraz czuje sie taka malo atrakcyjna...eh bez sensu. spadam spac bo Młody zara wstanie na papu a ja glupia siedze po nocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do odbijania to moj nie zawsze odbija, czasem ulewa, czesto pierdzi ;P a odnosnie lezenia to ja znowu slyszalam ze dziecko powinno spac na boczku a nie na pleckach ani na brzuszku - tzn w nocy, bo jak w dzien to moze w kazdej pozycji. I to mi lekarz mowil i polozne. Wiec jak zawsze - zdania sa podzielone i same mamy zdecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka!!! dobrze ze Florianek śpi chociaż i wnocy spał do 5 bo mnie zaraz jasna cholera trafiiii:O:O:O:O za pół h przycieka mąz i pędzę z nadzieją ulgi, jestem nawet gotowa odstawic jeżeli mam tak zdychac, na byle badziewiu, bo nikt nic mi nie sprzeda jeżeli karmię, wrrr Paulus ty pisałaś że bolą Cię plecki mam takich parę cwiczeń na wzmocnienie mięśni kręgosłupa, w zeszłym roku jak sobie ponosiłam mojego dwulatka na barana zaczęłam zdychac, po byle czym, doktorka skierowała mnie na masaże i rehabilitantka pokazała mi parę cwiczeń i miałam rok spokój, a teraz po ciąży kręgosłup odgiął się w drugą stronę i też czasami zdycham, przy dwoch mam podwójną pracę, obu wykąpac, temu mleczko drugiemu mleczko, spacerki, itd, każdemu troszkę uwagi, i wieczorem jak po maratonie:):):):) dżess zaraz umrę, całą noc nie spałam:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:). * kojoneczka a ja GERMANISTKA:), a kiedy zamierzasz wrócić do pracy?ja chciałabym od II semestru (macierzyński skończy mi się pod koniec października, potem do odbioru urlop za wakacje i wyjdzie mi,że w grudniu powinnam wrócić, ale bez sensu za kogoś wystawiać oceny, więc chyba pociągnę jeszcze trochę jakieś zwolnienie..., żeby w styczniu wrócić) * pije trampki ja też uważam,że nie powinnaś przy karmieniu butlą zażywać tej witaminy K, co do jedzenia to moja mała skończyła miesiąc zwiększyłam jej dawkę z 90ml na 120ml, ale ona i tak tego nie wypija, przeważnie je 80ml, tak jak już któraś z dziewczyn pisała nie ma się co tak bardzo sugerować tymi wytycznymi na opakowaniach, bo dzieci są różne i jedzą też różnie: mniej lub więcej..., ale wydaje mi się,że jeszcze więcej niż 120ml to chyba nie powinnaś podawać, a spróbuj pomiędzy karmieniami jakąś herbatkę podać * kristen współczuje:(, trzymaj się * gryfnofrela ta lekarka nie wiedziała,że wtedy idzie na urlop???po co Was zapisywała na ten termin, paranoja jakaś:( * zuzia olać komentarze, to rodzic decyduje jakie szczepionki wybrać, a baba niech szczepi,a nie pier....za przeproszeniem:) * agnes mojej raz odbija się, a raz nie...naprawdę różnie to jest...jak jej się nie odbije to czasem uleje jej się, a czesem nie NAPISZCIE MI JESZCZE JAK Z TYM WZROKIEM U WASZYCH DZIECIACZKÓW, BO MOJA MA CAŁY CZAS JAKBY TAKIE ZAMGLONE SPOJRZENIE:( NIE WIEM CZY TO JEST NORMALNE, BO MA CAŁE NIEBIESKIE OCZY I NAWET ŹRENIC U NIEJ NIE WIDZĘ:(:(:(, ALE CHYBA GDYBY BYŁO COŚ NIE TAK, TO POŁOŻNA CZY LEKARZ ZWRÓCILIBY NA TO UWAGĘ NIE???NIE PYTAŁAM ICH O TO WCZEŚNIEJ, BO MYŚLAŁAM,ŻE TAK NA POCZĄTKU JEST...TAK JAK JUŻ PISAŁAM WCZEŚNIEJ, WYCZYTAŁAM,ŻE JEŚLI DZIECKO POMIĘDZY 2 A 3 MIESIĄCEM NIE WODZI ZA GRZECHOTKĄ I NIE ROZPOZNAJE TWARZY BLISKICH TO WTEDY MOGĄ BYĆ POWODY DO NIEPOKOJU...SAMA NIE WIEM:( * a moja niunia zjadła wczoraj o 21 i tradycyjnie już, bo od paru dni tak jest, obudziła się przed 5-tą czyli znów 8 godzinek snu:):):), później przed 7, bo było wielkie kupsko:), ale mimo przewinięcia i tak płakała, więc trochę przetrzymałam i po 2,5 godzinie dałam znów butlę, zjadła 60ml i o 8 zasnęła i śpi do tej pory:) spacerek dziś sobie chyba darujemy, bo jest silny wiatr i niebo całe zachmurzone, więc pewnie będzie padać..., ale ogólnie to jestem b. zadowolona z tej pogody, bo 20 stopni i słonko to pogoda w sam raz na spacerek:) * a kiedy robicie CHRZCINY???(oczywiście, jeśli chrzcicie...)ja myślałam,żeby we wrześniu zrobić, mała 4 miesiące będzie mieć, a miesiąc ładny, więc ciepło powinno jeszcze być...:) miłego dzionka mamuśki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey hey, po wczorajszym spadku nastroju juz mi lepiej. Dzidzius grzeczny, maz dzis pracuje w domu wiec wzielam sobie dluuugi prysznic, wymaziałam sie kremidlami antycellulitowymi i szamam sciadanko. Potem kawka i spacerek a na obiad przyjezdza moj tato i brat (niestety beda tylko przejazdem na chwile) wiec trzeba dom ogarnac i zrobic cos pysznego. Ogólnie mam powera :) Chrzciny robimy 10 lipca w naszym rodzinnym miescie. Tylko w co ubrac tego mojego dzidziola? jakos nie jestem przekonana do tych chrzcielnych mundurków czy calych bialych ubranek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy wasze malenstwa spia w lozeczku? Bo moja wogole nie chce spac, musze ja usypiac w lezaczku a pozniej przenosze ja do wozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo:) kirsten - współczuje pana włodzimierza;) ten typ tak ma, że jest dość upierdliwy hhe. ja już się w tej materii nie będę wypowiadać, bo z tego co zauważyłam, załapałam każde okropieństwo poruszane na tym forum, którego doświadczamy: od hemoroidów, przez rozstępy, owłosiony brzuch i dupę aż po cycki niekapki. nie miałam jedynie cukrzycy ciążowej:) uufff:D:D p.s. ja włodka traktowałam maścią procto-hemolan, bo bolał ten skurczybyk zaraz po porodzie. teraz już nie boli, właściwie jest ale jakby go nie było - no chyba, żebym chodziła z lusterkiem skierowanym na dupę - to oooo zgrooozooo!!!!! mnie lekarze poinformowali (ironio, niektóre z was nie były jeszcze wcale u pediatry a ja używam już liczny mnogiej:)), że gdy dziecko karmione jest sztucznie lub mieszanie, nie należy podawać wit K, tylko samą D. należy również dziecko dopajać - mnie polecali wodę z glukozą lub samą wodę ale nie będę mu dawać słodkiego od początku. podaję mu więc herbatkę (koperek, rumianek itp.) - działa uspokajająco, wspomaga pracę jelit a przy okazji nawadnia, co jest bardzo ważne. mówili mi, żebym podawała min godzinkę po karmieniu. mój Tymcio wypija w ten sposób ok.100ml na dzień ale gdy były takie upały, doił nawet 300ml:) bywa tak, że się przebudza, bo traci smoka czy puści głośnego bąka i sam w szoku, to wtedy ja migiem po butlę i zaraz zasypia z powrotem - niezastąpione na spacerach, gdy Tymek śpi jakby nie spał i budzi się co chwilę... notabene na spacery nie zabieram mleka, bo wychodzę po karmieniu. w mojej extra termotorbie nietrzymającej ciepła (izi:):)) z tommee tippee zawsze trzymam herbatkę. ahaaa, podaję ją i na ciepło i na zimno. gdy już za długo postoi - podgrzeję ale generalnie temp pokojowa jest ok. u nas kaszka na twarzy dalej jest. planowaliśmy chrzciny na 13 czerwca-rocznicę ślubu ale klops. drugie podejscie to 4lipca ale chrzestny - brat mojego męża, mieszkający w oxfordzie, nie dostał urlopu... potem komuś tam innemu nie pasuje i w efekcie zostaje 15sierpnia. nie zastanawiałam się jeszcze nad wdziankiem dla młodego ale chyba pójdę w białe, ewentualnie kremowe odcienie. dla dziewczynek podobają mi sie takie koronkowe cudeńka no ale do mojego rozbójnika nie bardzo by to pasowało;) mój synek też nie chce spać w łóżwczku - ewentualnie, gdy zaśnie w czasie noszenia pionowego do odbicia - kładziemy go i jest okej. ale tak by zasnął sam - nigdy w życiu!!! w wózku natomiast jak najbardziej, zauważyłam równiez, że nawet na rękach już nie zasypia, tylko właśnie w wózku - nakryty pieluchą wokoło twarzy, ze smokiem w buźce, lekko bujany. tak więc i tak mamy już postęp i ręce mniej bolą:):) wczoraj znowu zielone kupsko. mąż miał wolne więc zobaczył na własne oczy hehe. a śmialiśmy się, bo był otwarty balkon na oścież, bo duchota straszna a poza tym, smród, bo kupa o zapachu konwalii to to nie była;) no i gdy zmywałam kupę z pupy, zleciały się 3 muchy i krążyły mu nad tym cuchnącym dupskiem:D:D poczułam się jakbym poszła w las się wysikać a tam wszędzie resztki papierów i wszędzie nasrane i te roje much:D:D ..."że mucha nie siada" najwidoczniej nie tyczy mojego syna:D:D Tymek już przyzwyczaił się do tego, że je co 4 godzinki. jeśli zasypia, to właśnie jego własny zegar biologiczny każe mu się obudzić, bo dinner time:) bywa tak, że przesypia ciągiem 5 godzin ale raczej głód go budzi - ma to po nas:) jakoś takich sprecyzowanych pór aktywności nie ma, bo różnie wypada karmienie ale generalnie po kąpieli ma jazdy heeh. no a jak dobrze wypadnie, że nakarmimy go o 23 bądź o pólnocy, budzi sie o 3 lub 4 a potem już tylko 7 lub 8 czyli właściwie jedno nocne wstawanie. zawsze planuję, że gdy będzie spał w ciągu dnia ja też się legnę ale nigdy mi to nie wychodzi.. wczoraj gadaliśmy z kumplem - urodził mu się synek na początku czerwca - pierwszy poród - 6 godzin i pyk! laska ma pokarmu tyle, że wykarmiłaby swojego, mojego i jeszcze dwóch. ich dominik śpi i je czyli jak przystało na przyzwoitego noworodka. przesypia całe noce, budzi się po 7 godzinach. laska ma więc czas by się ogarnąć, by wietrzyć pipke, by się nie nadwyrężać by jej nic nie pękło. i gdzie tu sprawiedliwość kurdeeeeeeeeee?????????? izabela - u mnie też tak było, ze wszyscy widzieli Tymona w chwilach spokoju i snu. dziwili się, że my tak narzekamy. po 3 tygodniach niedowierzania, najpierw przekonakała się moja mama, która była ze mną cały dzień - zobaczyła na własne oczy, jak dziecko nie przesypia 18godzin, robiąc sobie 3 kwadransowe drzemki :) była w szoku hehe. a potem nasza zaprzyjaźniona para - po godzinie wyszli, bo powiedzieli, że tego krzyku nie da się wytrzymać :D idę, bo mi sie mały budzi. herbatka nie pomogła, bo czuje, że za 30minut ma mleko:) a jeszcze przewijanie, masowanie, ćwiczenia czyli jego zegar znowu nie zawiódł:)) odbiór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;) Widzę, że ogólnie narzekamy. No i dobrze, kiedyś trzeba. Macierzyństwo jest piękne i bezproblemowe tylko w gazetach. Ja na szczęście nei mam depresji ale czasem mam dość. Bartek nei zrobił kupy od poniedziałku i się biedaczek pręży i puszcza śmierdzące bąki. Jak nie zrobi do wieczora to chyba zapodam mu czopka glicerynowego. - Mleczko i jego ilość - ja daję około 100 ml sztucznego jak muszę. Bo z reguły dokarmiam raz dziennie a czasem wcale. No ale raz zje całą butle do sucha a raz pomemła i wyciągnie 20ml. Zależy czy zastępuje posiłek bo w cyckach pusto (zazwyczaj rano) czy dopycham po karmieniu. - Witamina K, ja nie daję. Lekarka powiedziała że jak dokarmiam (a wie że dokarmiam max 2 razy dziennie). Starszy był karmiony na początku samą piersią i też nie mieliśmy zalecenia wit K. - Chrzest chcemy zrobić 25 lipca, razem z urodzinami starszego syna (22.07). Nie będę mu kupowała garniturków bo mi się nie podobają. Starszy miał komplecik dziergany przez teściową, ale bartek się w niego nie zmieści. Idę sobie zrobić kawę póki mały śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJA!!!!!!!! PISZE LEWA reka bo w prawej wiadomo kto. dzis bylismy u pediatry na wizycie i BOGU dzieki nie ma plesniawek to tylko nalot po mleku:-) Ma lekkie krosteczki na twarzy i szyjce i okazalo sie ze to rumien pieluszkowy!Od tetrowych pieluch oraz welny.Glownie od tetry bo welny nie uzywam.Czyli tetre trzeba odrzucic tylko bawelna.zadnych welnianych ciuszkowo czy czapek tylko BAWELNA........nie smarowac pyszczka niczym,samo zniknie. Maly w sobote konczy msc i wazy juz 4700!czyli w przeciagu msc przytyl 1kg!żarlok! Zwiekszylam mu teraz dawke mleka bo z 90ml na 120 ale raz udalo mu sie wypic 120 a tak to pije roznie raz 90 raz 100 a raz 110:-)ale czas pokarmu mu sie niestety nie wydluzyl:-(na razie zostaja 3 godz ale pediatra powiedziala ze jest jeszcze maly wiec te 3 godz sa idealne jak maly bedzie mial 2 -3msc to ten czasik odstepowy mu sie wydluzy. polozyla go na brzuszku i maly slabo glowe podnosi!:-(mowila ze duzo duzo klasc na brzuszku by cwiczyl miesnie kregoslupa a przy tym nauczy sie podnosic glowke.troche mi smutno bo chce by tą glowa władał:-( po powrocie polozylam go na brzuchu(choc przyznam sie ze rzadko to robilam,od dzis bede go klasc czesto)i maly sam obrócil glowe w jedna i druga strone wiec mysle ze nie jesy zle.zaczniemy od dzis intensywnie cwiczyc wiec mam nadzieje na poprawe!!!!!!:-) Agnes3d-odbija mu sie za kazdym razem.podczas karmienia robie zawsze przerwy na odbicie jedno i drugie.oczywiscie podczas odbicia za jakis czas tez mu sie ulewa wiec to chyba norma! wkurza mnie tylko jak czasmi sie preży przy karmieniu bo robi kupe i wtedy smoczka dobrze nie wessie i leci po brodzie po szyjce uffff a potem niedokladnie wytre mu tą szyjuche i gdy wieczorem go rozbieram do kapania i przegladam zakamarki szyjne to nieźle smierdza!!!!!!! Juz 2 razy mi sie zachlysnal-masakra.....od razu do pionu i przeszlo ale ten odglos kiedy zabraklo mu tchu masakryczne!!!!!!!!! tez czasami klade go na boki.mysle ze nie jest to złe na brzuszku nie moze spac bo moze sie bidok udusic wit k przy karmieniu sztucznym mleku sie nie stosuje poniewaz juz wnim jest zawarta wit K ze wzrokiem jest ok.nie sa oczy zamglone,maly wodzi za ostro kolorowymi zabawkami. a chcrzciny mysle ze 15 sierpnia w moje urodziny:-)urodzil sie w imieniny wiec chrest niech bedzie w urodziny:-)a co!!!! spadam.maly placze.zaraz karmienie i 3 godz spacer do nastepnego pisanka papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kojoneczka jak aplikujesz ten spray z wodą morską do noska? kupiłaś go w aptece? pije trampki jeśli dzidzia je więcej niż 240ml sztucznego na dobę to wit K nie podaje się ja też daję VitaK i VitaD na całe szczęście Zuzia je uwielbia otwiera buźkę i wsysa wszystko i chciałaby jeszcze karmienie u mnie bez zmian pokarm jest ale Zuzia ciągnie tylko z lewego, w prawym jest dużo mniej pokarmu i ten sutek jakiś taki dziwny i ona nie potrafi, ściskam się niemiłosiernie żeby jej do buźki włożyć i dopasować ale to nic nie daje więc ściągam efekt jest taki, że lewy cycul jest dużo większy niż prawy i jest to niestety widoczne kręgosłup też mi już wysiada ale cóż przez jakiś czas już tak będzie chrzciny robimy 5 września oby była jeszcze pogoda kładzenie na brzuszku nam pediatra do 3 miesiąca nie kazała kłaść, bo może sobie nadwyrężyć kark i kręgosłup więc jak widać ilu lekarzy tyle innych zdań i zaleceń ja dzisiaj mam mega doła pisałam wam ostatnio, że na usg brzuszka wyszedł zastój moczu w lewej nerce i że mamy oddać mocz do analizy więc oddałam, walczyłam z Zuzia dopiero do 4 woreczka udało się nabrać dzisiaj są wyniki moczu ogólnego (posiew za 7 dni) i niestety nie są dobre: erytrocyty norma 0 10 u Zuzi jest 21 erytrocyty w polu widzenia norma 0 2 u Zuzi jest 4 ciężar właściwy norma 1010 1030 u Zuzi jest 1002 wyczytałam, że ten ciężar właściwy jeśli jest mniejszy to jest to pierwszy objaw sugerujący rozpoczynającą się niewydolność nerek złapałam mega doła dzwoniła do mnie nasza dr ale karmiłam Zuzię a teraz jak ja do niej dzwonię to ona nie odbiera a ja odchodzę od zmysłów tak strasznie się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Dodka
Ciężarem moczu zupełnie się nie martw bo normy odnoszą się do moczu porannego który jest zagęszczony. U niemowlaka nie ma mowy o takim moczu bo sika w nocy, poza tym jak sama piszesz próbkę złapałaś za którymś tam razem. Mój synek ma rok i badamy mu często mocz ale z innych powodów niż u Ciebie i zawsze ma niższy ciężar i lekarze mówią że jest ok. I jeszcze sprawa posiewu. Jeśli mocz jest na posiew nie powinien być łapany do woreczka tylko do pojemnika. Ja mam łatwiej bo mam synka i po prostu nadstawiamy jak leci. U dziewczynek trudniej ale nie jest to niemożliwe. Jak przyklejasz woreczek to ciałko nigdy nie będzie jałowe i bakterie które tam się dostaną mogą dać mylący obraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Dodka
I jeszcze porada odnośnie łapania do woreczka- ale to nie na posiew tylko ogólne badanie. Ja woreczek przyklejam jak należy i w pampersie takim złożonym na pół jak wyjmuje się z opakowania przecinam kawałek i przeciągam woreczek na zewnątrz. Wtedy od razu widać czy coś jest, pampers stabilizuje woreczek i nie ma ryzyka ubrudzenia koopą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Dodka
I ostatnie słówko :) My posiew mieliśmy zlecany jak w badaniu ogólnym w osadzie wyszło dużo bakterii. Jak w osadzie nie masz nic takiego napisanego to nie musisz się obawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, padam na twarz. jestem tak zmeczona, ze szok. ostatnio bylam z malym w szpitalu. prawie 5 dni nas trzymali z powodu przedluzajacej sie zoltaczki. koszmar!!! na 2 doby musialam odstawic malego od piersi. az plakac mi sie chcialo, gdy karmilam Sebusia butelka a swoje odciagniete mlego wylewalam do zlewu. no i to odciaganie dzien i noc. dramat. na dodatek poprawy po tym nie bylo. wiec polozyli malego pod lampy. no i sie zaczelo. on nie chcial tam lezec z zaslonietymo oczami. co sie nacierpielismy to nasze. nikomu tego nie zycze. lezalam sama na sali, tam nie mozna jesc ani pic, wiec trzeba bylo wychodzic do pokoju socjalnego, ktory byl za oddzialem. jadlam wiec malo, bo balam sie zostawiac malego. i tak raz zsunal opaske z oczu a to niebezpieczne dla wzroku malenstwa. bilirubina roszke spadla, ale nadal jest za wysoka. za 10 dni znow musimy zbadac jej poziom. chyba umre ze stachu przed odbiorem wyniku :( Sebus przestal ladnie spac w dzien. zasypia na rekach, przy karmieniu. polozony do lozeczka budzi sie. spi maksymalnie 15 minut. to jakas masakra. nic w domu nie moge zrobic. nawet ziemniaki obieram na raty. pogoda do bani, wiec spacer odpada. jesien sie u nas zrobila. ja tez naleze do grona pedagogicznego:) dobrze, bo dzieki wakacjom macierzynski sie przedluzy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane wpadam na chwilkę zapytać o sab simplex ,pamiętam że któraś z was go stosowała...dzisiaj mi przyszedł pocztą i nie wiem czy dobrze rozumiem że to jest również na zbierające się gazy? mały tak się pręży ,robi czerwony pierdzi a kupy nie może zrobić...zastanawiam się czy mogę mu podać żeby się biedactwo nie męczyło ?? dzisiaj jest masakra z jedzeniem ,co dwie godziny wrzask i je po 80-90ml ,wolałam jak zjadał co 3 godziny po 120 ml .... boję się go przekarmić,może go przetrzymać 3 godziny??? u nas chrzest będzie 15 sierpnia albo we wrześniu ale jeszcze się zastanawiamy ...co do bekania... to beka jak stary ,za każdym razem chce mi się śmiać z tego ale zdarza się że nie chce beknąć ,czasami pomaga położenie go na 2-3 minuty i potem jak go wezmę na ramię to beka... Też dostałam skierowanie do neurologa ,bo mały jest wykrzywiony ,niby nie bardzo pilne i powinno się samo wyprostować ale już się martwię,lekarka kazała mi układać go na drugim boku i podkładać kilogram cukru pod plecy,super tylko Marcinek nie cierpi leżeć na boku a nawet jak zaśnie i go przełożę to 1 kilogram nic nie daję ,musiałabym chyba 10 kg podłożyć żeby się nie odwrócił , macie jakieś pomysły co jeszcze można podłożyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piję trampki tak jest na gazy po 15 kropel możesz dawac przed kazdym karmieniem, albo 3 razy dziennie, :):) u nas pomaga, położna mówiła że też dobry na zapierające gazy, ze pogania kupę, ale u Grynofreli odwrotnie:):), u nas 27st w domu:O,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. A ja romanistka:P Sekretarka w szkole mowi ze nie ma sensu wraca c w grudniu i lepiej w styczniu, super ze bede do tego czasu z malymi bobokami, bo jakos na razie nie umiem sobie wyobrazic zeby ich zostawic. Od dzisiaj wrocilam do karmienia piersia, nie pelna para bo w cuyckach takie resztki mi zostaly ze hej. butelke daje co 3h, ale ze moj tez sie wlasnie rozregulowal jakos i chcial jesc co ok 2h to ja mu daje wtedy cycka, cos tam popije i pobudza mi przy tym laktacje:Pzawsze coś, ale powiem szczerze, że wkurzać zaczela mnie opinia otoczenia ktorw twierdzi ze karmie dziecko czym popadnie a niekoniecznie tym co trzeba, wnerrrrw....znam mnostwo corek lekarzy ktore nawet nie zaczely probowac karmic (choc to przesada) bo je to brzydzi i jest ok....ech niewazne Nika, to jak mąż na ciebie patrzy zmienia sie faktycznie po pojawieniu sie dziecka, ale jak wlasnie sie wypielegnujesz, wypachnisz, pszyodziejesz w sexowne stringi(stanik niekonieczny:) to on na pewno to doceni, tylko wazne aby dzidzia wtedy byla najedzona, przewinieta, wybawiona i spala:) moj to docenia, nawet to ze wytrwam w oczekiwaniu az on w koncu zdecyduje sie ze moze isc spac, i nawet mu moja badziewna pizama wtedy nie przeszkadza :P Wkurza mnie szara deszczowa pogoda:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey hey, no właśnie Izabela mam taki sprytny plan... stringasy są na odpowiednim miejscu, synuś już spi i mamy 4h luuuzu :) W ogóle dzis mój mąż jest taki kochany, prawi komplementy, posprzatał po obiedzie, umył naczynia, zrobił kolacje... hmm az do niego niepodobne. No i sie umówiłam do kosmetyczki na pedicure i robienie rzes :))))) Jeszcze owiedze fryzjera przed chrzcinami i bede sexi mama :) Jest git majonez i mam wieeeelką ochote na sex :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm jak widac co lekarz to obyczaj jezeli chodzi o te bioderka.. ja ukladam na noc na boku, bo boje sie ulewania, a w dzien na wznak... Kubie chyba lepiej na boku bo mniej stęka :) Dzieki za odp w sprawie odbijania, no moj tez nie zawsze chce, nie wiem ile to ma trwac to trzymanie do odbicia, ale rzadko tak naprawde slysze takie rasowe beki :) z ulewaniem tez czasem jest czasem nie... Nika widzialam Twoj profil na nk i Ty bys chyba dobrze i w worku na ziemniaki wygladala, wiec moim zdaniem chyba nie musisz sie bac, ze mezowi cos tam sie odmienilo ;) Gryfnofrela nie moge z tych much bo do mnie tez jedna sie dzis przypaletala i oczywiscie w pokoju Młodego sobie fruwala, mimo ze jego kupy to jak multiwitamina pachna hehehe ogolnie to diabelstwo chyba po powodzi sie namnozylo... Wi, Dodka trzymam kciuki za zdrowie dzieciaczków i Wasze nerwy.. Dzis pierwszy raz slyszalam jak moze plakac dziecko, bo przy podawaniu tej VitaK przez przypadek zahaczylam mlodego ta ampulka w dziaslo czy warge, nic mu sie nie stalo, ale widocznie go zaklulo albo co, bo taki placz od razu z wysokich tonow, bylam w szoku :O takze jak takie sa kolkowe placze z bolu to wspolczuje naprawde :O ja sie z tego wszystkiego tez poryczalam prawie... ogolnie te ampulki mnie wkurzaja bo mam schize ze mi sie wyslizgnie z rak i mu wpadnie do buzi, wiec chyba jakos na lyzeczke bede to najpierw wyciskac :O Dzis Kubie udalo sie przespac od 21:30 do 4, mam nadzieje ze tej nocki bedzie podobnie bo ja padam na ryj, jutro tesciowa przyjezdza na pare dni i caly dzien sprzatanie w sumie od 7 rano jak mnie Mlody obudzil na nogach, na przemian z zajmowaniem sie Mlodym, spacerem w sprinterskim tempie, kregoslup wysiada, Kirsten daj znac jakie to cwiczenia bo nie wyrobie :O Chrzciny... ten temat jeszcze u nas nie zaistnial, pewnie kiedys beda... Spadam dobranocka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z ...hmmm..w sumie to chyba jeszcze rana ;) Młody wciągnąl...uwaga uwaga....90 ml z butli i kima!!!!!!!!! Ahahahhahahahahha!!!!! Wczoraj wieczorem też całą butlę opędzlował! dalej ciągle głodny (po tatusiu chyba), no ale juz nie tak jak wcześniej:D Cycem go jeszcze dobijam i ma prawdziwe mieszane karmienie :D Ja zajadam sobie smierdzące sniadanko - rybka. I muchy tez u mnie latają. Młody przewinięty więc nad moim talerzem wirują :P U mnie seks tez juz zaliczony :D Było sporo "Ała ała, dawaj z drugiej strony" :P, ale ogólnie wszystko ok:) trochę ciągneło, ale sie wyrobi. Kwestia praktyki ;) lekarz zrobił mojemu mężowi prezent i zszywał ciasno, więc mam chłopa ogólnie wniebowziętego (a przyznał mi się skubany, że bał się, iż zaspokajał mnie bedzie po porodzie tylko termosem :P ) U mnie pogoda piekna od paru dni, więc czekam na kumpele i koło południa wypuszczamy się w miasto. Ja z wózkiem, ona z brzuchem, bo termin na wrzesień :) Bąki u Darasa też idą z mocnym stękaniem. na to mi ani Sab simplex, ani espumisan nie pomogły. Kropelki kolki mi wyeliminowały, stękania 9i co gorsza wybudzania się) przy pierdach niestety nie. Dodka - spray do nosa w aptece kupiłam - Sterimar baby. Ma końcówkę dopasowaną do małych dziurek (jakkolwiek to nie brzmi hehe). Pryszcze znowu trochę są, ale juz je olewam. dziewczyny za Darem będą się oglądać najwcześniej za jakieś 9 lat, a do tego czasu wyrośnie ze skaz i innych badziewi :) Pytanko - orientujecie się może ile kosztuje państwowy żłobek? W całej Polsce opłata jest chyba ta sama, więc może któraś z was ma takie info. Buziole!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dziewczyny karmiace piersia, czy jadlyscie jajecznice na maselku? zastanawiam sie, czy moge ja bezpiecznie zjesc, albo jajko sadzone. noc byla okropna. maly nie spal do polnocy. potem polozylam sie znim w naszym lozku i przy cycku zasnal. nie wiem, co mu jest z tym spaniem. dzis chcialam wyjsc na spacer. nie dosc, ze deszcz zaczal kropic to Sebus nie zasnal i zaczal plakac. wrocilam wiec do domu. dalej beczal. przewinelam go i polozylam do lozeczka. plakal, plakal az w koncu zasnal. ciekawe jak dlugo. po poludniu ide do gin. bede leciec jak na skrzydlach, bo jak tu utrafic z karmieniem na zadanie? ech, czasem chcialabym karmic butla. czy byloby cos zlego w tym, gdyby w takich sytuacjach jak dzis, gdy musze wyjsc, babcia dala malemu mleko modyfikowane? czy lepiej tak nie mieszac okazyjnie? mam w domu bebilon pepti. w sumie w szpitalu jadl 2 doby bebiko i nic nie bylo. my chrzciny planujemy w lipcu, za 3 tyg. ale jeszcze nic nie mamy. nawet chrzestnych hehe. czy robicie jakas mala imprezke z okazji chrzcin? u nas bedzie obiad, ciasto i kawa. czy powinien byc alkohol? nie wiem, jak to jest na chrzcinach. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×