Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PanienkaMakowa

CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

Polecane posty

Hej :) My byliśmy w niedziele w tym zoo, Gabi była zachwycona :) chodziliśmy 4h więc jak tylko wsiedliśmy do samochodu to od razu zasnęła ;) najbardziej podobały jej się małpki ;) Przyszły weekend też ma być taki ładny i cieplutki, więc znowu trzeba coś zaplanować ;) Gabi bardzo się podobało chodzenie w samej bluzeczce, bez grubej kurtki, czapki i ciężkich butów ;) a nawet cieniutka czapeczka jej przeszkadzała i cały czas zdejmowała.... Jeśli chodzi o nocnik, to Gabi też go nie akceptuje, więc jej nie zmuszam... Myślę że latem będzie łatwiej bo można dzieciaczki puścić w samych majteczkach na podwórko i się nie martwić ze się zsiusia na podłogę, a później na tym poślizgnie ;) No to Agulla jak Szymon zacznie raczkować to dopiero będziesz miała zajęcie :) ile on już ma ?? Aha i co chciałam jeszcze powiedzieć to to że Gabi strasznie zaczęła bić jak się zdenerwuje... Bije nas, siebie i inne dzieci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mysle, ze Ali tez by sie ZOO podobało.. No wlasnie jest tyle chodzenia i nie wiem czy Szymon by tyle wytrzymał w wózku, wiec chyba poczekamy do wakacji:) Czekam na Wasze zdjecia:):):) Szymon ma 6,5 m-ca.. i mam ogromny problem oduczyć go piersi :( zas mam popękane i krwawiące.. i płacze karmiąc go. A jak daje mu butle to on płacze i nie chce. Ale problem nie jest juz z zassaniem butli tylko z mleczkiem.. wiadomo smaczniejsze mamy.. Achh Pozatym zaczął siedzieć, ale tylko chwile.. wygodniej mu na brzuchu.. przemieszcza sie po całym pokoju.. czołgając sie do tyłu i w kółko :) A ja czuje sie coraz lepiej.. :) wczoraj kupowałam spodnie.. i pobrałam do przymierzenia rozm. 40.. a tu łoooo wszystkie za dużeee :D az byłam w szoku.. no i wzięłam rozm. 38 - idealny :D No i musze sie pochwalić - lecimy do Egiptu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja o tym weekendzie chcę jak najszybciej zapomnieć :D byłam po zabiegu dentystycznym i tak mnie szwy bolały że nie miałam siły wyjść na pole, tylko trochę na balkonie posiedziałam... Kuba był u babci więc on lepiej skorzystał z ładnej pogody :) dopiero wczoraj miałam zdjęte szwy i dzisiaj czuję się jak nowo narodzona :) w nadchodzący weekend też nic za bardzo nie zrobimy, bo jestem przed wypłatą... a w poniedziałek jadę służbowo do Pragi na 3 dni i kasy trochę muszę mieć. Nie martwcie się, Kuba też nie chce nocnika :D a co do ubranek to mam sposób, daję mu 2 do wyboru i on się cieszy że może decydować i wybiera, a jak nie chce ubierać to mu mówię że zaraz tata przyjdzie i szybko trzeba się ubrać bo nas okrzyczy :) (oczywiście żartuję) ale to skutkuje :) Agulla do Egiptu całą rodzinką? fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuba też bije jak się zdenerwuje :) nie wiem może mu to samo przejdzie, bo jak go strofujemy to jeszcze bardziej się denerwuje i bije albo próbuje walić głową w podłogę ale na to już nie reaguję i sam przestaje... Agulla - ja czekałam do 10 miesiąca z tą nieszczęsną butlą... Szymon jest jeszcze za mały na kakao, u mnie (znaczy u Kuby) podziałało dopiero to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow Egipt.....ale Wam fajnie :) a kiedy lecicie?? Alakolo Tobie też zazdroszczę tych wyjazdów służbowych.... ja też bym tak chciała ;) no faktycznie weekend miałaś nie ciekawy. ale super że już wszystko ok.... Nie pokażę żadnych zdjęć z zoo bo nie wzięliśmy aparatu, a telefonem zapomniałam zrobić ;) No to Gabi po 6 miesiącach bez problemu przeszła na butle.. Może faktycznie tak jak mówi Alakolo musisz mu zaproponować coś innego w zamian... tylko co takiemu maluszkowi.... ale zobacz jak ładnie Cie wyssał ;) z powodu rozmiaru powinnaś być mu wdzięczna że tak długo i mocno Cie ssie ;) Moja Gabi ma uczulenie albo na mleko, albo na kakao. ostatnio jak piła kilka dni pod rząd (ze zwykłego już mleka) to ją strasznie wysypało. Tzn to nie była taka normalna wysypka, tylko takie jakieś suche plamy i zastanawiam się czy to nie skaza białkowa, ale w tym wieku ??? Jutro na 13 idę na rozmowę w sprawie pracy... Co prawda to jest niby jakiś staż i zależało im żeby była to osoba zarejestrowana w Urzędzie Pracy więc się załapałam, ale obawiam się że za staż to malutko płacą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki.. za staz płacą cos ponad 700zł, ale po stazu masz szanse dostac zatrudnienie w tym zakładzie:) Chyba, ze biora tylko stazystów a potem nara;/ i zas kolejnego stazyste ;/ Daj znac jak poszło :) A Egipt to był taki spontan.. planowalismy jechac nad morze [juz miałam nocleg upatrzony], ale stwierdzilismy, że jechac tyle godzin [od nas to cos kolo 10-12h drogi] i trafic na brzydką pogode to nie warto. Lepiej dołozyc troche i poleciec na wczasy za granice. Lecimy 24 maja do 31. to JUZ za 2 miesiace:D Dlatego tak wczesnie, zeby zdąrzyc przed Ali drugimi urodzinami, bo jezeli dziecko skonczy 2 latka to płaci juz połowe, a tak to dzieci leca za darmo:) Hotel nazywa sie Jungle Aqua Park :D to bedzie raj dla Tatuska:D A najfajniejsze jest to, ze 30maja mamy 3 rocznice slubu i spędzimy ją na wczasach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) ale super :) już zazdroszczę :) My też właśnie chcieliśmy lecieć z Gabi zanim skończy 2 latka, ale w związku z tym że ja nie pracuje i nie mamy kasy to niestety..... a jeszcze w maju nie będzie takich upałów, więc to też lepiej dla dzieciaczków.... Nie poszłam na tą rozmowę bo właśnie poczytałam że tak mało płacą, wiec zrezygnowałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmienilismy date wyjazdu na tydzien pozniej tj. 31maj do 7 czerwiec. Wrócimy i 9czerwca Ali urządzamy impreze urodzinową - planuje grilla wiec mam nadzieje, ze bedzie ładnie. Tydzien pozniej ślub siostry :) wiec bedziemy miec huczny czerwiec :D i dosc kosztowny heh :) Kruszynka - pewnie Cie juz mecza te rozmowy, ale badz dobrej mysli, w koncu sie cos znajdzie:) Alakolo - a co Ty w sumie robisz na takich wyjazdach służbowych? :D Godzinka pracy a potem impreza? Heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie... aż mi głupio :P oczywiście że pracuję :) w godzinach pracy :) a imprezek mi się szczerze mówiąc nie chce... najchętniej bym się porządnie wyspała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe alakolo, przecież My wiemy że na wyjazdach się pracuje ;) O jak ja bym poszła na wesele, ale w tym roku znowu nic się nie szykuje ;( Dzisiaj idę do fryzjera :) nie byłam już rok czasu, bo jakoś nie po drodze mi było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Szymon chory.. nie wiem co mu sie dzieje.. :( Od piątku stan podgorączkowy - utrzymuje mu sie cały czas.. cały dzien jęczy i płacze, od tego dostał chrypy aż.. i zaczął kaszleć. W niedziele bylismy na pogotowiu.. osłuchowo czysciutko, stwierdziła, że ząbkowanie moze miec tez objawy jak przeziebienie. Jest taki osłabiony, nie chce w ogole cycka.. mam tak przepełnione piersi aż mnie bolą.. na siłę mu wciskam cycka, zeby regularnie jadł:( Całe dnie przesypia.. I tak wygląda ząbkowanie??? :O Na dodatek robi rzadkie kupki, oczka mu ropieją. Taki bidulek mały. Dzisiaj jedziemy do naszej lekarki. To w czerwcu to slub bez wesela, tzn. takie male przyjęcie dla nablizszych. A duże wesele szykuje nam sie w październiku:) Aż chętnie sie pobawie.. bo normalnie mamy takie zaległości:) heh Kruszynka, a co robisz z włosami? :D Ja narazie musze zafarbowac, bo mam juz odrosty [farbuje na ciemny brąz zawsze]. Ale mysle o zmianie fryzury.. wiosna przyszła.. wartałoby sie jakos "odswiezyc" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulla to może skorzystaj z okazji i zacznij mu dawać butelkę?? może jeśli to żabki to smoczek będzie mu łagodził ból..... Wiesz co teraz jakiś wirus panuje, moja jedna siostrzenica w zeszłym tyg gorączkowała ok 39stopni i lekarz stwierdził wirusa, a że jej przez tydzień nie przeszło poszli jeszcze raz do lekarza i okazała się angina.... dostała antybiotyk i już od wczoraj jest lepiej... natomiast druga siostrzenica w sobotę i w niedzielę miała temp 40 stopni, znowu stwierdził lekarz ze to wirus (oczywiście to inni lekarze) także po prostu fruwa coś w powietrzu.... Ronie sobie balejaż blond tak jak mam na zdjęciach, bo na chwile obecną wróciłam już prawie do naturalnego koloru. A jeśli chodzi o fryzurę to nic konkretnego nie planuje bo nie mam pomysłu... skończy się na podcięciu końcówek :) ale zawsze coś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pozdrawiam z Pragi :) jak widzicie siedzę przy komputerze i pracuję :D heh co do włosów to ja już chyba nigdy nie zmienię fryzury, mam czarne (no nie kruczo- ale prawie czarne, mój naturalny kolor) proste włosy do pasa i chyba nic z tym nie zrobię bo nic lepszego nie znajdę... no chyba że zacznę siwieć to będę farbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) no i tak jak mówiłam zrobiłam sobie balayage i podcięłam końcówki, ale i tak o wiele lepiej wyglądam ;) U nas bez zmian, siedzimy w domku i nikt się nie odzywa, mimo że wysyłam cv cały czas.... w czwartek byłam w Gabi żłobku zrezygnować, no i wyobraźcie sobie że po 2 miesiącach nie chodzenia, Gabrysia od razu poleciała do swojej ukochanej cioci jak ja rozmawiałam z dyrektorką i nie chciała wyjść jak już skończyłam :) więc skorzystałam z okazji i zostawiłam ją na godzinkę i pojechałam sobie na zakupy :) tak mi jej szkoda było bo widać że była stęskniona, ale i po "cioci" było widać że bardzo ucieszyła się na widok Gabi ;) no nic mam nadzieję że jeszcze tam wróci, bo jak by nie patrzeć za rok kwalifikuje się już do przedszkola... kurcze kiedy ta pogoda się poprawi... taki zimny ten weekend był że szok.. niby dzisiaj cieplej, ale tak wieje że mało głowy nie urwie, aż nie chce mi się na dwór wychodzić.. brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety z tego co wiem to ten świąteczny weekend ma byc jeszcze gorszy i zimniejszy... brrrr.... a co do Kubusia - to tak śmiesznie mówi - nie mówi litery "k" a zamiast tego zamienia np. na 't" albo "n" zależy jak mu pasuje w słowie, np ostatnio zamiast "kotek" powiedział "totet" :D albo zamiast "wujek Marek" ujet Majen" ale najczęściej zamienia na "t":) acha, i jeszcze na ogórek mówi "ogójec" :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z Szymonem trafiłam do szpitala.. był odwodniony.. Dzisiaj wyszlismy. Ala w domu wymiotuje. Ogólnie masakra. Brak mi sił.. achh pozniej sie odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to Agulla zdrowiejcie szybciutko... biedne maluszki.... pewnie rotawirus was dopadł... My dzisiaj byliśmy u lekarza bo Gabi kaszle, stwierdziła że oskrzela są obkurczone i na płucach zalega trochę wydzieliny. Na razie mam ją inhalować i dawać syrop na kaszel, a jak nie przejdzie do soboty, albo pojawi się gorączka to przechodzimy na antybiotyk (to byłby pierwszy antybiotyk Gabrysi)... zobaczymy mam nadzieje że po inhalacjach jej przejdzie... jedno co zauważyłam to Gabi od zawsze jak choruje to zawsze są to oskrzela, bądź płuca... to chyba nie dobrze że od razu tam się wszystko rozwija.... aha i byłam z nią dzisiaj u fryzjera, bo miała straszne pióra, każdy włos w inną stronę i teraz mam ślicznego chłopca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Achh to był najgorszy tydzien w moim zyciu chyba.. :( Nasza lekarka jak zobaczyła Szymona od razu dała nam skierowanie do szpitala, wiec pojechalismy.. okazało sie to zapaleniem oskrzeli, był odwodniony.. Normalnie jak teraz sobie przypomne jaki on był slabiutki:(:(:( Dostał kroplówke i po tym normalnie "ożył".. Jedynym plusem tego pobytu w szpitalu było to, że dostawał dożylnie antybiotyki, w domu dawac to problem, z czego wiekszosc wypluwa, a tak miałam pewnosc, ze wszystko jest pod kontrolą.. Nie zdawalam sobie sprawy, że taki ruch jest w dzieciecym szpitalu.. codziennie jakies dziecko dochodziło:O W ogóle Szymona uznali za najpogodniejsze dziecko na oddziale, do wszystkich sie uśmiechał.. nawet jak mu wziewy robili to gaworzył do tego :) heh No i jak wyzdrowielismy to dopadła go tam jakas biegunka, dziewczynke która z nami leżała tez.. wiec pewnie ten wirus. Mąż przynióśl do domu, i Ala sie zaraziła. Ja tez zresztą byłam tam na smecie, brałam juz jak tylko poczułam niepewny ból brzucha. Achh ogólnie masakra.. psychicznie byłam wykonczona. Szymon przez ten czas tak sie mocno do mnie przywiązał, ze nawet miałam problem wyjsc do lazienki i niestety w domu dalej tak samo jest. Jak tylko znikne mu z pola widzenia od razu płacze. Mysle, ze potrzebuje czasu.. zeby zas przyzwyczaic sie do wszystkich:) Za Alą tęskniłam tak bardzo.. do domu jeżdziłam tylko na początku 2 razy, bo potem Szymon nie chciał z nikim innym zostać.. Przez te stresy i brak czasu na normalne jedzenie schudłam zas 3kg!!! Ala juz pomału dochodzi do siebie, mimo wymiotów i biegunki ma taki apetyt.. BARDZO pilnuje, zeby duzo piła.. Szymona tez na siłe dopajam, bo on dalej nie toleruje butelki, za to jak ma pić to z kubeczka od razu dulda :D Aha i dałam mu pierwszego chrupka kukurydzianego :D zajadał sie z takim smakiem.. :D W ogóle zaczełam mu juz dawac obiadki z grudkami takie juz po 7 m-cu i zjada bez problemu. pamietam, ze Ala długo sie dlawiła takimi. A Szymon to sie rzuca na wszystko co sie je :):):) Achh jestem tak zmęczona.. ze potrzebowałabym chocby PÓŁ dnia bez dzieci.. potrzebuje odetchnąć.. PS: Tez bym chciała Ali włoski podciąć, ale wątpie czy usiedzi u fryzjera. Gabi musiała być dzielna :) A Ala na ogórka mówi: "chce ogóla"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj bidulek się wymęczył.... no ale dobrze że już jest wszystko ok. Oby jeszcze Ali wszystko przeszło.... kurcze a Ty tylko chudniesz i chudniesz ;) no muszę przyznać ze Gabi siedziała u fryzjera jak aniołek ;) wogóle się nie kręciła, nie bała i tylko patrzyła w lusterko jak jej włoski spadają ;) Wesołych i spokojnych świąt dziewczyny życzę Wam i Waszym rodziną ;) ahah no i zdrowia ..... a i zapomniałam o mokrym dyngusie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta i po świętach... Ja sie przejadłaM:) Pogoda sie robi.. aż chce sie wychodzić :) A co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no to wszyscy mieli problemy zdrowotne... ale Kuba na szczęście tylko trzydniówka więc trochę pomarudził i przeszło :) no ale akurat w święta wypadło... Agulla Ty zaraz bedziesz chudsza ode mnie :D a, no i przez tą "chorobę" Kuba nauczył się spać u siebie na tapczanie! nawet nie pomyślałam że można się tak fajnie wysypiać, w ogóle się nie budzi, a i my lepiej śpimy :) wesołych po-świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) u nas nic nowego po świętach, po za tym że się przejadłam ;) Gabrynia już wyzdrowiała :) a od poniedziałku planuje naukę nocnika ;) no to Alakolo gratulacje dla Kubusia :) nareszcie macie swoje łóżko tylko dla siebie ;) oj jak mi się nic nie chce :) od tego siedzenia w domu zrobiłam się strasznie leniwa :) ja chce już do pracy !!!!! A Ty Agulla jak znosisz to siedzenie w domu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) a co tu taka cisza??? ale paskudna pogoda... aż nic się nie chce robić... od dzisiaj uczymy się nocnika, póki co wszystko ląduje na podłodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Wybaczcie, ale mielismy ciężki tydzien.. chodze ledwo żywa, nie wysypiam sie.. a to dlatego, że mamy PIERWSZY ząbek :D tzn. Szymon ma.. i ostatnie noce były marudne, dni marudne.. cały czas na rękach. Ojj ja nie mam zbytnio czasu leniuchować.. a nawet ledwo ze wszystkim wyrabiam.. mam zaległości w sprzataniu, prasowaniu, czasami nie wyrabiam z obiadem. No nie powiem są dni spokojniejsze np. dzisiaj.. Szymon spi, Ala poszła do dziadków.. a ja gotuje obiad i korzystam z chwili wolnego i pisze :) Szymon zaczął prawie raczkować tzn. robi tak: 2 kroczki, kładzie sie na brzuch.. dwa kroczki, na brzuch.. i tym sposobem dociera do upatrzonego celu:D A co do nocnika to zaczęłam w sobote.. ale nie wyszło nam to.. 2 razy posikała sie.. mimo, ze co chwile ją sadzałam na nocnik.. ale zauwazylam, ze na nocnniku wstrzymuje.. Nie miałam zbytniio cierpliwosci, a wiedzialam, ze zaraz bedzie kupa wiec ubrałam jej pampersa. Za jakis czas zas spróbujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój kolega ma bliźniaki - niedawno skończyły 2 lata, i dziewczynka już umie sikać do nocnika (i nawet wstrzymywać jak nie może od razu!) a chłopak ma to w d... :D nawet przesikany pampers mu nie przeszkadza :) może w końcu będzie ładna pogoda? co z tego że słońce jak zimno... brr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzisiaj juz duzo cieplej.. Szymon w wózku to śpi nawet 3h :O :) Dzisiaj zas próbowałam Ale uczyc nocnika.. achhh.. Ona po prostu nie chce.. dobrze rozumie, gdzie sie robi siku.. i powie gdzie ona robi [czyli pokaze na majtki], i powie, ze nie chce siadać na nocnik.. Hmm ale zauwazylam, ze Ala nie nasika raz a porządnie tylko tak popuszczała.. Bo ledwo jej zmieniłam majteczki to za pare chwil przychodzi i zas mokro miała.. achh Próbowałam tłumaczyc.. przekupywac.. ale nic z tego. W koncu wychodziłam z nimi na dwór i pampersa musialam juz ubrać. Kruszynka a Ty jak uczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dzisiaj sie udało... !!! Pierwsze zawołane siku do nocnika! :) Ala sama jak sie cieszyła heh zobaczymy jak dalej pójdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alakolo, bo mysle, ze jakbys była w domu to napewno duzo łatwiej i szybciej oduczyłabys Kube nocnika.. a tak może niani sie uda? Próbuje go sadzac w ogole? No u nas nie było tak źle.. po tym jak ładnie naiusisiała do nocnika, to potem siedzi na dywanie i woła "pupa" [czyli kupa] to ja juz myslalam, ze na dywan narobila, ale na szczescie nie.. wiec zdarzyła na nocnik:) Normalnie byłam z niej taka dumna:) .. ale potem niestety Szymon marudził i go nosiłam i usypiałam.. i w tym czasie Ala posikała sie.. niesttey nie miałam jak jej dopilnować:( ach Potem na dwór to juz pampersa:) Mysle, ze tak z dnia na dzien bedzie coraz lepiej.. Moze uda nam sie do wakacji :) - musze byc cierpliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tydzien nauki nocnika.. i w sumie wiekszych efektów nie widze.. Ala sama od siebie nie zawoła.. co jakis czas ją sadzam to wtedy zrobi :) Wczoraj do południa wszystko lądowało w nocniku, po obiedzie jechalismy wiec juz był pampers. Poki co nie poddaje sie.. :) Jak Ala nasiusia do nocnika to od razu bije se brawo :) heh Pozatyum Szymon juz raczkuje.. wszedzie go pełno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×