Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PanienkaMakowa

CZERWIEC 2010 - bo teraz nam się uda !!!

Polecane posty

alakolo nie wiem dokładnie ale ponoc jakims małym lustereczkiem czy czyms takim przez szyjke - ponoc nie jest to przyjemne badanie ale mus to mus. słyszałam tez o tych testach które sprawdzaja czy to co sie saczy to wody płodowe podobno chodzi tu o ph . ale nie jestem pewna czy te testy sa w stanie stwierdzic czy wody sa czyste czy brudne alakolo to nie pozostało nam nic innego jak zyczyc ci wszystkiego dobrego szybkiego i bez komplikacji :) zazdroszcze ci juz ze chociaz wiesz na czym stoisz:) ja dzis rano wstałam i az zła byłam ze u mnie nadal nic sie nie dzieje. cała noc przespana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli o mnie chodzi to w tej sytuacji wolę cesarkę zdecydowanie, tym bardziej że jakoś ten mój organizm nie jest w stanie wywołac akcji porodowej... wiem że później się gorzej leczy ale jak miałabym popękac nie wiadomo jak to może lepsza ta kreska na brzuchu? :) już i tak jedną mam po wyrostku więc jestem przyzwyczajona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no wiadomo że przy takiej wielkości to lepiej cesarka, bo poród sn mógłby być straszny :) ale trzeba przyznać że z Kubusia będzie wielki chłopak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba po dziadku, bo Michał jest stosunkowo niski (1,72) i chudy (72 kg) :) ja też raczej drobna byłam (teraz może mniej ;) ), a tata Michała to kawał chłopa, wysoki i jak on się urodził to ważył ok. 5 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to faktycznie 5kg to kawał chłopa ;) ale to co jutro będą robić Ci cesarkę, czy jutro idziesz tylko na konsultacje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazał mi przyjśc na czczo, więc pewnie będą robic... poza tym ile mam jeszcze czekac? w każdym razie mam nadzieję że nie będą z tym zwlekac, jak coś to jestem skłonna nawet im zapłacic żeby to szybko poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam chyba doła , poszlabym na spacer ale nie mam z kim :( a sama jakos tak nie bardzo lubie normalnie chyba redsa sobie trzasne , heh a jak to u was było z alkoholem i ciążą bo mi zdazało sie wypic własnie redsika przy jakiejs okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he juz mi lepiej własnie znalazłam kompanke do dzisiejszego spacerku :) taka ładna pogoda naprawde az sie w domu siedziec nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaktusowata, przecież nie będziesz sama :) co prawda maluszek jeszcze w środku, ale zawsze... :D co do alkoholu to ja czasem wypiłam łyczka czegoś np. piwa ale to dosłownie kilka łyków i to teraz niedawno... wcześniej tylko lampka szampana na sylwestra i na ślubie, a zanim zrobiłam test to 2 dni wcześniej wypiłam całą butelkę wina :o ale wtedy nie wiedziałam że to już to... :) redsa nie za bardzo lubię, wolę "normalne" piwo i jak się zbliża lato to nie wiem jak przeżyje bez zimnego piwka czasem do obiadu czy kolacji... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, przejdź się, pewnie :) ja na razie chcę się nacieszyć nowym mieszkaniem i nie chce mi się wychodzić :) mamy za to duży balkon z widokiem na pola golfowe więc można posiedzieć prawie jak na tarasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh tak zazdroszcze ci :) ja w sumie tez mam zielen przed balkonem ale zaraz pózniej blok , balkon tez nie za duzy wiec lepiej bedzie jak polaze troche a moze cos zacznie sie dziac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się 1+gratis, ale jeszcze zapakowane... i spokój straszny, jutro rano USG więc dam znać... Alakolo - daj znać jak tylko będziesz mogła jak dziecko i jak Ty się czujesz po cesarce... Agulla - niby lepiej nie panikować ale ja bym zastanawiała się czy to nie wody się sączą... koleżanka z bliźniakami tak miała że co chwila do toalety na siku chodziła bo tak jej się chciało, i coś tam pociekło ale jakoś dziwnie, okazało się jak do szpitala pojechała że jej wody odchodzą i dzieciaczki na świat tego wieczoru przyszły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agulla nic nie pisze, czyżby ją wzięło? :) kurczę trochę się boję jutrzejszego dnia, ale jednocześnie się cieszę, bo ten brzuch mi coraz bardziej ciąży, jest twardy ale nie są to skurcze... po prostu małemu zaczyna brakować miejsca... do tego boli mnie kręgosłup okropnie z przeciążenia... jak będę w stanie to na pewno się odezwę i opowiem jak było :) trzymajcie się i piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) melduje sie :D Niestety nic mnie nie wzięło.. :) A wieczorem jakoś tak film puściliśmy i już nie włączałam kompa. Wczoraj trochę spanikowałam :) Cały dzień obserwowałam swoje ciało czy nic sie nie dzieje.. Wody to raczej nie były (to miałam takie śmieszne uczucie, że coś mi leci.. a wkładka wcale nie była aż taka przesiąknięta).. poczytałam na necie o tym trochę i sie w miarę uspokoiłam. Alakolo.. trzymamy za Ciebie kciuki:) i z niecierpliwością czekamy na relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanasia1983
Ja melduję się po USG... Dziewczyna 3400, lekarz powiedział że do porodu nie powinna przekroczyć 4 kg. Trochę się uspokoiłam a jednocześnie miałam nadzieję na to że może będzie troszkę mniejsza:) Piękna pogoda, mam dużo energii więc biorę się za urządzanie skalniaczka:D Pozdrawiam i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nooo.. Kawał dziołchy :) A przepowiedział Ci wcześniejszy poród? No pogoda piękna.. 3 raz pralke już włączyłam. W końcu normalnie wszystko wyschnie :) Ale jak pomyśle ile później prasowania mnie czeka.. heh:) Posiedziałam trochę na słoneczku.. i nawet już mnie zarumieniło trochę ;) Dzisiaj planuje sie wybrać na grilla do rodziców na działke :) Póki jeszcze mogę to sie najem tych pyszności :) Miłego dnia Dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe ja wczoraj byłam na grillu i napchałam się na zapas :) no ale dokładnie później już nie będzie można jeść takich pyszności :) to fakt pogoda piękna :) ja też zrobiłam pranie, ale niestety suszy się w domu, bo nawet balkonu nie mam :( posprzątałam całe mieszkanie, no i umyłam podłogę na kolanach.... hehe ciekawe czy pomoże :) kaktusowata a co u Ciebie ?? na dzisiaj masz termin....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie? cisza, wstałam dzis troche zdenerwowana ze kolejna noc i nic :( kompletnie nic sie nie dzieje i jeszcze jutro ten cholerny szpital :( mam nadzieje ze szybko urodze i szybko z niego wyjde popłakałam sie wczoraj nawet z tych nerw ze musze tam isc , dzis juz troszke lepiej ale i tak chodze smutna gdzybym chociaz miała dostep do netu to tez jakos chyba szybciej by czas leciał w tym szpitalu a takto biore krzyzówki , ksiazki i gazety i bede czytac i myslec co tam u was :) ciekawe jak alakolo sie czuje honka ty tez sie odezwij co u ciebie i dzidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się... nic się nie dzieje, Oleander szaleje w brzuchu w najlepsze i wyłazić zamiaru nie ma! Co u Was Mamusie? Piękny dzień mamy kochane więc "do okien" i moze się ruszy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pogoda super :) Mam zamiar jeszcze wykorzystać wolny weekend:) Ciekawe jak tam Alakolo.. Kaktusowata już w szpitalu {Życzymy szybkiego rozwiązania:)} Kruszynko, a Ty jak tam? Zaczęło sie już coś? Miłego dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jeszcze jestem w domciu ale dzieki robie co moge zeby misiowi lepiej sie zyło jak mnie nie bedzie , pierwszy raz zostawiam go samego i troszke sie denerwuje rano oczywiscie przywitałam dzien płaczem ze musze isc do tego cholernego szpitala :( ale teraz juz jest troszke lepiej bo zajełam sie praniem i sprzątaniem :) do szpitala jade pod wieczór tak koło 17 bo ciocia męża tak konczy dyzur a chce byc przy tym jak beda mnie przyjmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaktusowata niczym sie nie martw.. Bo stres i zdenerwowanie opóźnia poród. Bądź dobrej myśli.. pójdzie szybko i bez bólu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki wielkie wam tez zycze lekkich porodów i zdrowych dzieci :) spadam zaraz do szpitala szkoda za alakolo sie nie odezwała ciekawe co u niej i u honki odezwe sie obowiązkowo jak wróce buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruszynka co z Tobą... czyżbyś już była po?:) czego Ci oczywiście życzę... Agulla okaze się że same na tym placu boju zostaniemy a dziewczyny już na inny się przeniosą:) Kurcze ja też tak dziś pomyślałam wylagując się na leżaczku przy grilku ze to ostatnie takie chwile "samotności":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba tak :) Ale już wkrótce to sie zmieni.. bo wiecznie w ciązy nie będziemy chodzić :) heh Ja właściwy termin mam dopiero na piątek [czyli 5 dni mi zostało].. A jutro ide do lekarza :) ciekawe co mi powie.. i ciekawe czy zrobi mi Usg :) Ja też dzisiaj sobie poszalałam jeszcze.. tzn. kiełbaska z grilla.. Mniam:) .. 1kg truskawek Mniam :) Fantasia.. w miarę możliwości meldujmy sie minimum 2 razy dziennie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny melduje się, na razie jeszcze spokój.... wczoraj nie miałam nawet okazji usiąść na chwile do kompa, za co przepraszam :) No to zostałyśmy we trzy :) ja mam termin na dzisiaj, więc idę do lekarza na 14 zobaczymy co mi powie :) nareszcie lato zawitało nad naszym krajem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×