Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Interrrrrnautkaar

Czym częstujecie chłopaka?

Polecane posty

Gość Interrrrrnautkaar

Z moim chłopakiem widujemy się codziennie i to zwykle u mnie. On bardzo często prosi o jakies kanapki, nawet jak wcześniej poczętuje go jakims ciastem itp. Ja mu nie żałuję, ale przyhodzi do mnie między 19, a 20 także powinien byc już po kolacji. Moi rodzice krzywo na to patrzą i twierdzą, zę on sobie znalazł darmową stołówkę. A ja sama nie wiem co o tym mysleć... Jak jest u Was? czym częstujecie swoje połówki? z góry dziękuję za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krissXX
a znasz jego sytuacje materialna? moze chodzi glodny bo w domu brakuje kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AP AP AP AP
Dziwne... A dlugo jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raczej go dokarmiasz
Rodzice maja racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
Jego sytuacja materialna jest dobra. Stać go nawet na jedzenie w knajpach od czasu do czasu. Nie jest jakimś bogaczem, ale biedny tez nie jest. Taki normalny pracujący mężczyzna. Acha jeszcze jedno... mieszka z rodzicami, także w lodówce zawsze ma cos do jedzenia. więc to chyba nie jest kwestia tego, że nie chce mu się robic zakupów. Bo zakupy robi mama, on sie tylko troche doklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwiszyje
pytanie - czy ta kolacja jest połączona ze śniadaniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
jesteśmy razem już dwa lata. na początku to wiadomo, nie wołał o jedzenie. czasem ja go czyms poczęstowałam jak miałam coś lepszego, ale nie znowu kilka razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciastkami
z kremem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
Nie, ta kolacja nie jest połaczona ze sniadaniem. ja tez mieszkam z rodziną i mój chłopak u mnie nie nocuje. po prostu przychodzi między 19, a 20 i wychodzi ok 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko ..co oznacza dla Ciebi
Slowo TAKZE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilsner.
siedzi jakieś 4 h i to normalne, że jest głodny. nie każdy je kolacje o 18.. ja swojemu nie żałuję ;) a co robicie jak siedzicie u Ciebie? może mu sie nudzi? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwiszyje
czyli już wiadomo dlaczego facet to świnia, przychodzi pod wieczór , nażre się jak ostatnie bydle i nawet nie podziękuje i nie beknie po kolacji , nażarty wychodzi i następnego wieczoru znowu wraca , ale bydle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
Kiedyś tego nie robił, ale teraz wprost prosi o to, żebym zrobiła cos do jedzenia. I nie chodzi o to, że mi się nie chce. Ale moi rodzice się wkurzają. Twierdzą, że o tej porze sie kolacji nie je i że powinien zjeść przed przyjściem, a nie prosi mnie. tym bardziej, że jak mu zrobie jedzenie to on je sam. ja mało kiedy z nim zjem, bo dla mnie też za późno na kolacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko........
a Ty jak jestes u niego to tez nic nie jesz ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilsner
ale o co chodzi Twoim rodzicom? o jedną kanapkę? no chyba że to większe posiedzenie.. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
Autorko ..co oznacza dla Ciebi - słowo jest poprawnie napisane, także sie nie czepiaj :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
jak jestem u niego to nic nie jem. ale zacznijmy od tego ze ja jestem u niego raz, dwa razy w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
On je 3 lub 4 kanapki. dla mnie to nie przeszkadza, ale moi rodzice sie wkurzają. denerwuje ich, że nie je kolacji u sibie tylko przychodzi i je u mnie. po 4 godzinach mozna byc głodnym, owszem. ale on o ta kolacje nie woła po 4 godzinach, ale po dwóch, a nawet mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilsner
no ale co wy robicie jak siedzicie u Ciebie? poza tym zauważ, że on przychodzi do Ciebie akurat w takich godzinach kolacyjnych, że tak powiem. (tak wiem że ty nie jesz o tej porze, ale nie jesteś wyznacznikiem żadnym). jak Ci nie pasuje to mu powiedz o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Autorko takze takze...
Takze.. mam sie nie czepiac?a kto sie jeszcze czepia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elwiszyje
problem polega na tym, że on zjada zakupy Twoich rodziców ciężko zapracowane , nie będzie problemu jeżeli sama coś upichcisz , więc pomyśl nad tanią formą żywienia i zacznij zbierać perz na zupę perzową albo pokrzywową , rodzice będą zachwyceni , że mają nadal te same produkty w lodówce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
jak jest u mnie to rozmawiamy, wygłupiamy sie , oglądamy telewizję, jemy ciastka, miziamy, kochamy, w cos gramy.... Duzo rzeczy robimy i to jedzenie nie jest z z nudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilsner
to wyjdźcie gdzieś a nie ciągle w domu siedzicie. poza tym jesteś z nim 2 lata i nie potrafisz mu tego powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhdfkhgdlkfgf
dziwna masz rodzine ze na jedzenie chlopakowi skapia, nawet na glupie kanapki. Moze jego mama nie umie gotowac i waoli u ciebie. Zreszta ja tez bym 4h bez niczego w ryju nie wysiedziała, no sory.Zreszta przez zoladek do serca :) to normalne ze chlopak je u dziewczyny. Na jedzenie nie powinno sie az tak skacpic, przeciez nie wymaga od ciebie zebys mu schabowe piekla i pyry gotowala tylko glupie kanapki :O Z tym ze to on zawsze jest u ciebie, to tez bym sie zastanowila, ale moze to ty nie chcesz do niego chodzic? Powiedz mu, ze chcialabys tez u niego troche posiedziec czasem, pogadaj z nim, moze wyjasni ci dlaczego to on u ciebie zawsze tak przebywa. On ma swoj pokoj? Czy dzieli z rodzenstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
No własnie o to chodzi, że ja studiuje i jestem na utrzymaniu moich rodziców. Gdyby było inaczej to bym go częstowała z tego co sama zarobię i byłby spokój. A tak to jestem między młotem, a kowadłem :( Zrobię mu cos do jedzenia to potem mam w domu awanturę, że daję się objadać, że on tu na kolacje przychodzi i takie tam. Ale powiedzieć też mu nie mogę. No bo jak? Poprosi o cos do jedzenia, a ja powiem, że mu nie dam? głupia sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilsner
głupie to jest to, że nie potrafisz z nim porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilsner
no ja też bym 4h bez jedzenia nie wytrzymała ;p i dlaczego ciągle siedzicie w domu? wyjdźcie gdzieś, rodzice się przestaną czepiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interrrrrnautkaar
On ma swój pokój i juz mu mówiłam, że głupio mi jak m,nie wogóle nie zaprasza. To kilk razy mnie zaprosił i potem znowu stop. A o smak to nie chodzi. Jego mama bardzo dobrze gotuje, a i kanapki robi też smaczne. Rodziców mam może i dziwnych, troche pewnie skapych, ale nic na to nie poradzę. Jak im mówię, że kultura wymaga, żeby poczęstowac gościa to oni na to, że on u mnie non stop je, a ja u niego wcale i że mnie tak wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×