Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

naznaczona

chyba nie mozecie spać jak ja

Polecane posty

hej dziweczynki moje drogie freewolna przykro mi z powodu egzaminów, ja to zawsze mysle co za złośliwość losu te trzy punkty -no kurza twarz mogli juz naciągnąć te pieprzone punkty-chociaż wiem ze to był poważny egzam. Słuchaj moja droga widocznie tak ma być, kto wie co sięw teraz wydarzy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mi się cholerka nie chce do pracy iść to nie macie pojęcia :( skacowana trochę jestem ale dam rade. Widzę że wczoraj mnie trochę ominęło no nic nadrobię dzisiaj. A impreza wczoraj za***biaszcza z pracy urwalam się szybciej (fajowo jest być menadżerem -nie pytam czy mogę iść tylko po prostu wychodzę:) he he) no a impra oj fajnie dawno się tak nie bawiłam ale..... no zgadnijcie- były też tam k**wa był. ALe na początku wszystko ok normalnie gadka szmatka ale całą noc ja ze swoim towarzystwem a on ze swoim (w sumie to stał i obserwował bo nie miał towarzystwa) no ale co mnie wkur**ło to jak ja na peta to i on na peta i te jego obserwowanie mnie kur*a z kim gadam i czy czasami z nikim nie flirtuje. Ja pierd**le myślałam że wyjde z siebie. Ale stwierdziłąm że zero przejmowania się bo chcę się dobrze bawić i go olałam. więc się dobrze bawiłam Do domku wróciłam sama he he troszku pijana byłam ale wszystko pod kontrolą żadnej trzody. Kilka strzałów wypiłam ciąglę tylko wołali -dawaj na jednego ale nie wódka jakieś likiery czy coś - w smaku rewelacja. Wypiłam z kumplem kilka i powiedziałam basta bo się złożę jak nic za 10min, to samo radziłam kumplowi ale niestety chłopak przecenił siły i się złożył. he he ale bede miała polew z niego w pracy no fajnie było fajnie -tylko kur*a nie chce iść do pracy ale środa czwartek wolne yeee :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc naznaczona:) hhhaha, no to ladnie, ciesze sie ze impreza udana, pewnie juz jestes w pracy, wspolczuje, no ale na kacu trzeba jakos przezyc freewolna- spokojnie, za rok zdasz, widocznie tak mialo byc, nic sie nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej sun6 no na kacu masakra juz uciekam muszę się do jakiejś względnej używalności doprowadzić bo siedze z mokrą głową i nie wiem na co czekam -samo się nie zrobi a szkoda Dziewczyny będę po pracy tak ok 23ciej wiem że późno ale jutrzejszy dzień ustanawiam dniem pogaduch więc jak nie dzisiaj wieczorem to jutro pogadamy Buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dzis pewnie bede wieczorem poznym, ale w ciagu dnia tez bede zagladac bo od razu widze na mailu jak przychodza wypowiedzi i wtedy takze zagladam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzownil moj znowu zaproponowal kino no ale ja mam sprawdzic co jest grane :) poza tym rozmawialismy troszke i on sam stwierdzil ze moze sie wydawac ze jest malozaangazowany i ze widzial ze od niedzieli od wieczora jakas jestem na niego zla.. no ale przeciez nic z tym nie zrobil masakra jakas.. powiedzial ze to tez moze z czegos wynikac..bo mam adoratora, chlopaka mlodszego od Mojego kawalera wiec pewnie czuje sie zagrozony, chociaz ja tamtemu od razu powiedzialam ze nie ma na co liczyc..ale dzwoni czasem a ja nie odbieram. to MOj pewnie stwierdzil ze to bedzie jego wymowka na brak zaangazowania. A tymczasem dzowni do niego w weekend jego byla ktora przyleciala z londynu i chciala umowic sie z nim na kawke, to on na to ze niestety wyjezdza... nie dodal ze ze mna.. dzis przez tel powiedzial mi ze chce zebym adoratorowi powiedziala definitywnie zeby nie dzwonil ..a ja na to ze jak jego byla dzwonila to nie powiedzial jej ze nie chce sie z nia spotkac tylko ze nie ma jak..na co on ze on nie widzi nic zlego w umowieniu sie na kawe i pogadaniu, bo jej intencje nie sa mu znane wiec nie wiadomo czy matrymonialne jak w przypadku mojego adoratora.. ku*** mnie strzela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok mam jeszcze kilka minut i aż mniee korciło tu zajrzeć wciągnęłam się w te nasze gadanie jak nic :) linoletka troszki się zagubiłam ten twój jest od ciebie starszy? ile jesteście ze sobą? i z twojego wpisu odniosłam wrażenie jakbyś strasznie była zmęczona tą sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naznaczona jest starszy 14 lat ode mnie , jestesmy razem 2 lata..no juz mnie to meczy takie przeciaganie trwa juz ponad miesiac..a ja nie mam sil, wrocilismy do siebie pomimo powodow do rozstania bo uczucia bo przywiaznie..aj juz rece zalamuje..jak tam kacyk minal? ten twoj byly to chyba nie do konca odnajduje sie w sytuacji ze jest bylym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest ktos?:) lino, a powiedz mi, jakie byly powody twojego odejscia, bo to ty odeszlas tak? ten jego brak zaangazowania? co ci nie pasowalo i nie pasuje? on nie potrafi okazywac uczuc, nie dba o ciebie? aha i jakie byly powody jego rozwodu bo to tez wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, net mi szwankuje ledwo zlapalam siec wiec nie wiem ile mam czasu :) jutro napsze co i jak.. poklocilismy sie. jestem zrozpaczona. do niego troche dotarlo ale ja juz tak WK*** jestem ze juz rozmawac z nim nie mam sily.masakra chodze po mieszkaniu i rycze co jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wszystko o to ze to dla nszego zwiazku nie normalne ze od soboty sie nie widzielismy o to ze on dzis dzwoni i mi mowi ze moze zaplanujemy jurzejszy dzien mimo ze mialbyc dzisiejszy ja nawet spotkanie z przyjacielem w waznej sprawie przelozylam na jutro po to zeby miec czas dla niego. o to tylko mowic potrafi pieknie a juz robic to nic nie robi. o to ze jest gorzej niz przed poprzednim rozstaniem a mielismy to naprawiac o to ze ja robie rozne rzeczy dla niego a on nic nie robi. a to nie ja mialam sie zmieniac tylko on. o to ze on dzis powiedzial " czy ty myslisz ze bede caly czas o ciebie zabiegal"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny sorki że tak późno wiem że wszystkie śpicie no ale trudno tylko nie myślcie że was zaniedbuje zostałam w pracy dłużej bo miałam problem ale to nie ważne, ważne jest to że jak tylko weszłam do domu to od razu kompa włączyłam bo chciałam zobaczyć jak u was, czy wszystko w porządku wiesz co linoletka ja nie wiem o co chodzi mojemu byłemu, chyba o to że szukam pocieszenia a to wszystko świerze jeszcze ale z drugiej strony ja zbyt duzo czasu z nim zmarnowałam i teraz chce to nadrobić, nie ma co ukrywać nie miałam faceta od roku (wyobrażacie to sobie) i cholera mnie bierze na seks. Może i nie powinnam może on ma rację?? Ale ku*** to nie z mojej winy się skończyło to jego ku** wina że tak to się skończyło a ja mam już dosyć płaczu, chce korzystać. Nawet mi już nie jest przykro - nie wiem czy to dobrze czy źle Linoletka a ten twój to on sobie myśli że niby co jesteś na każde jego zawołanie czy co. Też masz plany i on tak sobie nie może zmieniać decyzji. Nie rezygnuj ze swoich planów. I aż mi ciężko uwierzyć że ci powiedział "czy ty myslisz ze bede caly czas o ciebie zabiegal"? czyli że co teraz to będę tobą pomiatał ???? niech on sie obudzi i do cholery jasnej tak jak kobieta powinna zawsze dbać o zabiegać o sowjego faceta tak i on powinien to robić. Taka jest moja opinia czekam na nowe wiadomości sun6 a co u ciebie? bo freewolna to chyba na wieś odpocząć pojechała - i bardzo dobrze należy jej się relaks tylko mam nadzieję że się jeszcze odezwie!!! kolorowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja juz jestem i możemy gadać. Mam wolne więc będę dostępna większość dnia, więc czekam na wiadomości co u was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczynki! eh ale wstalam z opuchnietymi oczami po wczorajszym jak zabcia .. moj juz dzwonil , juz lepsze podejscie, ze jak juz skoncze spotkanie zeby dac znac to cos wymysimy co robic dalej. ciekawa jestem na czym sie skonczy czy znowu bedzie tak ze bedzie chcial byc u mnie.. bardzo mnie zdenerwowal tym tekstem o zabieganiu. ja juz zabiegac nie zamierzam czekalam na jakis ruch z jego strony. poczekam jeszcze jak to bedzie. mowil dzis ze jak to jest ze nie moze sobie normalnie zycia ulozyc od 5 lat.. no coz najwidoczniej nie jest w stanie. ja mimo ze tak mnie to rusza mam juz dystans , ladna pogoda dzis.. eh mam ostatnie pare dni wolnego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej linoletka nie daj sobie byle czego wcisnąć na tym spotkaniu bądź twarda i pomyśl o sobie i daj znać co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram sie nie dac omotac znowu piekymi slowami :) eh potem napisze co i jak ale nie wiem czy wieczorem bede , wszystko zalezy od tego jak sie sprawy potocza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. ja wciaz chora i w ogole jakis mam spadek sil witalnych i zyciowych i nic mi sie nie chce.dajcie znac jak ktora z was bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj sun to grzanca kup najlepiej galicyjskiego podrzej wypij i do lozka jutro bedziesz jak nowo narodzona, mowi ci to prawie lekarz ;) moj umowil sie na 19 ze mna i go ni ema.. i ogolnie pla jest nijaki zaden..wiec skonczy si ena siedzeniu w domu i to u mnie bo do siebie mnie ie zaprosil oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochana ja nie nawidzę jak się ktoś spóźnia, zawsze mam przez to później zły humor. Sun6 na piwo poszła więc jak twój sie nie pojawi to dawaj na pogaduchy. Trzymaj sie cieplo i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że nikt tu nawet nie zajrzał wieczorkiem i pewnie juz nie zajrzy no trudno fajnie sie gadało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freeewolna
Hej dziewczynki :) Linoletki nie ma, wiec sprawy chyba sie dobrze potoczyly ;) :P Tak sobie mysle... apropos tego "zabiegania" przez Twojego faceta. Te slowa rzecz jasna padly niepotrzebnie, aczkolwiek uwazam, ze jest w nich troche racji. Niestety, ale z czasem w kazdym zwiazku jest tak, ze strony przestaja sie zachowywac tak jak na poczatku i jest to jakby calkiem normalne. Nie mozna przeciez przez cale zycie podtrzymywac tego zaru, ktory byl na poczatku. Na dluzsza mete byloby to nawet meczace. Wiadomo, ze nie spoczywanie na laurach, ale takze bez codziennych fajerwerkow. To takie ogolne przemyslenia, bo byc moze facet rzeczywiscie "przegina pale" i wydaje mu sie, ze juz nic nie musi. Mysle, ze naturalnym etapem powinno byc wspolne zamieszkanie. Wlasnie, dlaczego nie mieszkacie ze soba? I w ogole jak uwazasz, o co moze mu chodzic, ze nie zaprasza Cie do siebie? Aha, ja tylko staram sie byc troche obiektywna, mam nadzieje ze nie masz mi tego za zle. A to, ze Ci kaze zerwac znajomosc z tym kolega to grubo przesadzil. Nawet sobie nie wyobrazam, zeby jakikolwiek wdg mnie normalne facet mogl mi mu tak powiedziec. Raz sie taki zdarzyl, to po paru latach pogonilam zazdrosnika,zreszta i tak z nim nie mialam zycia. No i sprytny z niego manipulant, Ty masz zrywac, a on z kolezanka z Londynu nie musi i do tego naprawde wytlumaczenie sobie znalazl slabiutkie. Aha i jak sie spoznia to jego psim obowiazkiem jest poinformowanie o tym i to na kazdym etapie zwiazku, tu nie widze zadnego usprawiedliwienia. Tak ogolnie sobie mysle, ze to dosc skomplikowana relacja ktora macie i nie potrafie typa za bardzo rozgryzc, pewnie za malo danych ;) Naznaczona, troche sie nie dziwie Twojemu bylemu ;) Skoro jesli Cie jeszcze kocha i mu na Tobie zalezy, to musi byc dla niego naprawde meczace i wrecz katujace, ze musi patrzec jak teraz bawisz sie z kims innym. Na pewno musisz korzystac z zycia i cieszyc sie odzyskana wolnoscia, ale na poczatku tak jakby troche dyskretniej, coby mu nie bylo przykro. Wlasnie, a dlaczego sie rozstaliscie? Nie weim czy pisalas, czy ja nie doczytalam... :( Pamietaj, ze to Ty jestes najwazniejsza, ale tak zeby przy okazji za szybko nie robic mu przykrosci. No chyba, ze to kawal sk... i sobie zalsuzyl, wtedy nie miej litosci ;) No i jak sytuacja z tym kolega z pracy? Cos z tego bedzie? Sun6 jak sie Slonko czujesz? :) Czy to grypa? przeziebienie? Jesli tak, to moj sprawdzony sposob to fervex i aspirin C. Plus czasem rutinoscorbin, ciepla herbata zcytryna (bo miodu nie cierpie, na sam zapach dostaje torsji). Czasem tez pije, nie wiem czy to znacie :) przegotowane mleko ze startym czosnkiem, przyanjmniej w moich stronach jest to praktykowane. Co do mnie to... wylot do Usa mam na 5 pazdziernika, lece tam prawdopodobnie na 2, 3 miesiace pozamykac pewne tematy i sprawy, pozegnac znajomych, jakies zakupy, praca. Przy czym wszystko sie moze jeszcze zmienic, jak to w zyciu... (zwlaszcza moim ;) ). Z ciapkiem w sumie nie pojechalismy na wies (planowany wyjazd gdzies kolo wtorku), bo wypadly mi inne sprawy do zalatwienia. Bylam odwiedzic mame w moim rodzinnym miescie, pare znajomych i denstyste (pol roku temu mialam wstawiany implant zeba, tylko zeby nie bylo, nie jedynki ahaha tylko siodemki) i teraz przyjechalam go dokonczyc, bo to dzialanie dwuetapowe, a przy okazji spotkalam sie wlasnie z moim dentysta, ktory odkad pamietam, zawsze ze mna flirtuje. Dzis nawet dla beki zastanawialam sie czy go jakos tak lubieznie nie posmyrac jezykiem po palcu ktory trzymal mi w buzi ahahaaha, zdziwilby sie ;) oczywiscie to bylo w sferze tylko glupich mysli jakie moga przyjsc na fotelu denstystycznym :P W sobote ide na wesele, jutro mnie czeka polowanie na sukienke, masakra. Ciapek mnie wkurwia maksymalnie, chociaz dzis troche mniej. Przypadkiem spotkal sie z moja kolezanka, ktora pracuje w pewnym urzedzie, powiedzialam jej, ze bedzie tam cos zalatwial. Po wszystkim zadzwonila do mnie podniecona jak cholera i sie mnie pyta co ja od niego chce, ze przystojny, dobrze ubrany, konkretny i w ogole. To troche laskawszym okiem na niego spojrzalam i dzis oszczedzilam mu jobow, jakimi racze go od dluzszego czasu (a on sie nawet nie odszczeknie, zenujce :D ) Ja juz sama nie wiem, no ale uwazam, ze on jest dla mnie za dobry i mnie tym drazni :o Pozatym ciagle mysle o swoim bylym, do ktorego juz nie ma powrotu. Ten mnie traktowal tak srednio dobrze (oczywiscie bez zadnych tam patologii), ale pryznajmniej cos sie dzialo, mial swoje zdanie, byly emocje i tak zwane sinusoidy. To przez co tak cierpialam przez 4 lata powoduje, ze teraz za tym tesknie! Jestem nienormalna :o Spotkalam dobrego faceta i nie umiem sie w nim zakochac. Co do egzaminu to chyba jutro pisze odwolanie do Ministerstwa, ale tak tylko pro forma, dla uspokojenia sumienia, a niekoniecznie licze na pozytywne rozpatrzenie mojej sprawy. Aha i moj byly dzis do mnie zadzwonil, ze znajomy, ktory prowadzi outlet, przywiozl najpierw do niego wlasnie pare ciuchow Diesla (to jedna z moich ulubionych marek) i ze jak chce to moge cos sobie wybrac. Szkoda, ze on juz nic ode mnie nie chce i nie czuje... i to, ze akurat zadzwonil to niestety nie byl zaden pretekst do niczego, wot, po prostu po rozstaniu utrzymujemy bardzo poprawne stosunki, takze ten telefon byl bez zadnych podtekstow. W pierwszym odruchu sie ucieszylam i staralm sie z nim jakos umowic na wieczor (odstrzelic sie jakos i moze jakos tak by wyszlo, ze poszlibysmy gdzies posiedziec), niestety nie mial czasu dzis wieczorem, ani jutro. Wiec ja jak ten zglodnialy pies zgodzilam sie na popoludnie. Ale po paru godzinach przemyslalam sprawe i stwierdzilam, ze nie chce sie z nim spotkac, po chuj rozdrapywac to w nieskonczonosc... Napisalam mu smsa, ze jestem splukana i nie bede niczego kupowac jednak. Mam nadzieje, ze doczytalyscie moj elaborat bez ziewanka ;) Bede tu jeszcze chwile i ide spac, poprzedniej nocy meczyla mnie wstretna insomnia, moze dlatego ze spalam w nowym-starym miejscu. Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki. dzisiaj musimy koniecznie pogadac! nie moze nasz temat umrzec z powodu braku aktywnosci:) wiec dajecie na forum dzis, bez zadnych wymowek!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny..wczoraj nie bylam bo moj zostal..ale ei bylo normalnie. rozmawialismy. powiedzial wiele przykrych dla mnie rzeczy. nawet nie chce sobie przypominac.wieczorem bede u rodzicow w domu bo jade na pare di to wam opisze co i jak na razie jakos nie mam sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dzisiaj bede o 22 :) wiesz freewolna chyba masz rację że my kobiety mamy juz taką nature i jak pod nosem mamy coś co jest dobre to musimy to skomplikować bo tak to zaraz nam sie nudno robi. Jeśli chodzi o to co napisałaś o mnie i moim byłym to może i masz rację, a rozstaliśmy się przez jego pijaństwo i o to jak ja razem z nim coraz bardziej zatracałam się w tym wszystkim. Nie wiem co mi zrobił że ja tego nie widziałam że marnuje swój czas i młodość. Poświęciłam dla niego tak wiele studia, dobrą pracę, zostawiłam rodzinę i przyjaciół i wyjechałam za nim -na dodatek dwa razy. Nie wiem czy ja może szukam zemsty na nim za to jak mnie to wszystko bolało przez te lata a wiem że to go zaboli. I to że mnie tyle czasu okłamywał tzn już dawno wiedział że nic z tego nie będzie i że mnie nie kocha, a mimo to nie powiedział nic gdy kupowaliśmy mieszkanie. No bo nie rozumiem kto decyduje się na poważny krok jakim jest kupno mieszkania wiedząc że nic już z tego związku nie będzie??? A ten z pracy nie nic z tego nie będzie to tylko kumpel. Nie wiem czy dobrze robię, nie wiem co dalej mam robić. Siedze tu sama i nie wiem czego chce. Niby są znajomi z którymi można wyjść i pogadać, ale jeśli gdzieś wyjde to przecież wygląda jak bym balowała. Jestem na niego zła że nam nie wyszło i to jego obwiniam za wszystko i nie nawidzę go za to że zmarnowałam z nim cztery lata, teraz widzę jak wszystko mówiło że to nie jest ten facet a ja byłam ślepa na wszystko i dalej brnęłam w tym myśląc "musi byc dobrze" -ale wcale nie musi,nic na siłę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, to wieczorkiem badzcie wszystkie, postarajcie sie.ja bede na bank

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×