Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Witam🌼 Dziewczyny ja mam jakąś czarną serię w domu,aż szkoda pisać😭 Pół nocy przepłakałam.Julka już jutro idzie do szkoły, Dorianko to chyba jednak nie była angina, bo jej przeszło bez antybiotyku.Chyba że się wróci ze zdwojoną siłą.A teraz Kasper leży z temperaturą też taką wysoką,i głowa go boli i gardło ma zaczerwienione.Po prostu koszmar:( I jeszcze spiełam się z moim bo oczywiście znowu jest;bez kija nie podchodz:( Czasem mam już dość:( Marakuja- śliczne imię:) Agal- po prostu nie chcę was zamęczać kłopotami z teściową bo to naprawde temat rzeka u mnie i myślałam że jak znajdzie się kilka takich osób które to rozumieją to zawsze raźniej,ale i tak nic z tego nie wyszło;) Ambrozja jak tam samopoczucie,rodzina już się oswoiła z nową sytuacją? Czemu nic nie piszesz? Ale znowu się rozpisałam:o Agal-kiedyś pisałaś że jednak coś mnie jeszcze męczy,tak szczerze napiszę bo trochę mnie to już przerasta,mam kłopoty małżeńskie,chyba mi się sypie😭 Nie bardzo pasuję do waszego topiku:( Cholera .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha - Jak dzięki temu będzie Ci lepiej to wygadaj się :) I głowa do góry :D Agal - Może nadrabiała, naszczęście dzisiaj już w swoim łóżeczku gfrzecznie sapała. Marakuja - Ładne imię :) Chociaż nie w moim typie. My dzisiaj na obiad mieliśmy spagetti, Maja chciała sama jeść i jadła takim cudem że cała była brudna i wszytsko wokół niej ale jak słodko wyglądała :) Ps. Zaczynam odzwyczajać Maję od smoka (ma tylko do spania) dzisiaj pierwsza noc bez jestem ciekawa jak to będzie, ładnie dzisiaj oddała, powiedział że przyleci wróżka i rano dostanie prezent jak ładnie będzie spała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochwalę się że zostałam ciocią po raz kolejny :) Właśnie odebrałam sms od brata :) Jutro pewnie się wybiorę do szpitala, bratowa miała cesarkę i chcą ją zotawić 5 dni więc mam nadziję że zdąże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka nie forsuj się tak.W Twoim stanie troszkę trzeba zwolnić:) Agniecha....troszkę mnie zasmuciłaś pisząc że nie pasujesz do naszego topiku.NIGDY więcej tak nie myśl:(Akurat napisałaś nam o swoich obawach co do problemów małżeńskich,ale wiele kobiet je ma,tyle że o nich nie pisze.......ukrywają ten fakt.Potrzebujesz wsparcia,zrozumienia i porady,do tego masz złe dni i to posunęło cię do wyrzucenia tego co tak do końca cię trapi.Ja uważam,że zrobiłaś słusznie.Z drugiej strony(tak przypuszczam)nie napiszesz nam co tak naprawdę powoduje to iż małżeństwo zaczyna przeżywać kryzys.Chciałabym być ci wsparciem:)ale jak mogę cię wesprzeć kochana,jak poratować dobrym słowem,nie wiem w czym do końca leży problem:( Z dzieciątkiem musisz iść do lekarza,gorączka może wyprzedzić poważniejszą infekcję(obym się myliła) Agnieszko nie pozostawaj sama ze swoim problemem,moze tobie razem z naszym wsparciem uda się przetrzymać złe dni. Jeżeli to ci pomoże, wyrzuć wszystko co cię boli za każdym razem gdy będzie ci ciężko.I nie przepraszaj bo nie masz za co,nasze (moje)życie tez nie zawsze było takie idealne.Główka do góry. Pisz i jeszcze raz pisz co cię gryzie:) Marakuja.....ucałuj maluszka od cioci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku :):):) Marakuja -gratuluje synka,a waga nie jest taka niska,wiec tym sie nie przejmuj,wazne ze caly i zdrowy,oczywiscie Ty rowniez:D Agniecha- po to tu jestesmy miedzy innymi,aby sie wysluchac na wzajem i pomoc o ile to mozliwe:) Doriana-wszystkiego naj naj dla synka(spoznione ,ale szczere):D Dziewczyny pisze dopiero dzis poniewaz wrocilismy wczoraj pozno,zanim wszystko poukladalam na miejsce,byla noc...ale wyjazd z moich marzen,wspaniale miejsce,chatka zdrewna masa sniegu i lasy i gory w bialej pierzynce dokola,i tylko my w tej ciszy...pieknie,dzieci wybawione i bal sylwestrowy udany,a my wykochani,az milo sie robi na duszy gdy wspominam,niezwykle romantyczny wyjazd,spedzilam cudowne chwile!!!:D:D:D Jesli jest goraczka i boli Kasperka gardelko lepiej nie czekac z lekarzem,jesli to wirusowe obedzie sie bez antybiotyku,ale jesli sa czopki ropne to juz nie da rady,zycze zdrowka dla malego:) Agal ale Ci tesciowa wywinela numergdyby byla co dobrego zostajac w domu powiedzialaby Wam i moglibyscie sie rozerwac,jakas koszmarna babka..:o Three nogi jeszcze bola,wytanczona???:D Patinka witaj:Dnie pierz tych dywanow w takim stanie,zostaw mezowi!!!! Anik,jak ciaza i samopoczucie,masz taki sam termin jak ja na Julke,mial byc 17 czerwiec a urodzila sie 13tego,ale to szczesciara!!!:D Jesli pominelam ktoras mamusie to wybaczcie,ale musze juz leciec do mijej rozpaczajacej Blanusi😭 do potem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha - choroby naszych dzieci to niestety jeden z tych bardziej nieprzyjemnych aspektów macierzyństwa, ale sama zapewne wiesz po sobie, że gdy nam się już wydaje, że nie damy rady te siły skądś się nagle biorą. Z tego co piszesz Twoje dzieci przechodzą jakiegoś wirusa skoro jedno po drugim wykłada temperatura. Trzymaj się myśli, że kiedyś z tego wyrosną, nabiorą odporności i każda kolejna choroba będzie lżejsza. Wiem, że dobrze komuś rodzić tak z boku ale samej nieraz przychodziło mi pielęgnować w chorobie całą trójkę. Co do kryzysu małżeńskiego to ważna jest jego przyczyna. Nie będę Cię tu namawiała do wynurzeń, sama najlepiej wiesz, czy to jest coś poważnego czy da się jeszcze wszystko wyprostować. Powiem Ci, że u mnie było już tak źle, że wyprowadziłam się z domu z malusieńkim Bartoszkiem bo dla mojego męża ważniejsza była mamusia niż jego już własna rodzina. Długo to nie trwało co prawda bo tylko dwa tygodnie ale tylko i wyłącznie przez mój upór. Mąż jeszcze tego samego dnia błagał, żebym wróciła - ale dałam mu czas na to, żeby zobaczył jak będzie bez nas. Kochana nawet nie potrafię zliczyć ile razy płakałam przez teściową, ile razy doprowadziła do kłótni między nami, ile razy miała pretensje do mojego męża o to, że jest w końcu po mojej stronie. Gdyby nie ona nie mielibyśmy tak poważnych problemów małżeńskich, jeszcze setki razy żałowałam, że wróciłam do tego domu. Nie wiem co jest przyczyną u Ciebie i jak głęboki jest już kryzys, ale jeżeli to teściowa nie dawaj jej tej satysfakcji i ratuj swoje małżeństwo za wszelką cenę, bo jej tylko o to chodzi Zmykam bo mi się dzieci wykładają, pora spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno nie zgadzam się na to żebyś odchodziła z topiku:) Dziewczyny nie damy jej odejść, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się dowiedziałam, że pani psycholog nie może wystawić opinii dla przedszkola ponieważ taki dokument musi być podpisany przez dwóch niezależnych psychologów i dziecko powinno przejść jakieś specjalne testy. Dotychczasowe spotkania miały zupełnie inny charakter i w praktyce z tego typu zajęć nie wystawia się opinii. Trochę zgłupiałam, bo wydawało mi się to oczywiste tym bardziej, że powodem spotkań były trudności z adaptacją w przedszkolu. Za dwa tygodnie mam iść na spotkanie do poradni i wszystko ponoć ma się wyjaśnić. W przedszkolu już się dopytują o opinię a tu taki klops:( Ja wiem, że z moim synem wszystko jest w porządku i nie ma mowy o ADHD ale panie w przedszkolu nie dowierzają w moje słowa:( Sdee - moja teściowa to nie człowiek - to cyborg, jedyna rzecz, która wzbudza w niej emocje to kasa i wódeczka!!! Nie pomyślcie sobie tylko, że taka świętojebliwa jestem. Mam za sobą wiele szalonych imprez, litry wypitego alkoholu, balety do białego rana i kilka zdarzeń, które chciałabym wymazać z życiorysu. Teraz wychodzę jednak z założenia, że na wszystko jest czas i pora. Nie uznaję picia i palenia przy dzieciach za co przez teściową zostałam niemalże wyklęta i przez to popsuły się stosunki między nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro podejrzewaja u małego ADHD to może naprawdę jest bardzo ruchliwy w przedszkolu? Wiesz co innego w domu a co innego po za domem, Oliwia w domu jest szalona, pomysłow tysiąc na minutę a w przedszkolu grzeczne dziecko to może Bartoszek tak ma tyle że na odwrót? U nas jedynie jak są imieniny to wiadomo że jakies wino jest i tyle o piciu przy dzieciach ale wiem że Tobie chodzi o flaszkę i spółczuje takiej teściowej :( To prawda nie pozwolimy Ci odejść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe a kto nie ma takich wspomniec z młodości... Też takie mam niektóre super udane a niektóre aż szkoda gadać :P Ale co mogą młode osoby nie wypada babci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1369742
Nie wiem czy wypada dolaczyc do was skoro tyle stron macie zapisanym w dodotku zadna mam ponad trzy ze mnie. Mam 30 lat, jestem mama dwojki dzieci (bliziaki) chlopiec i dziewczynka, no i obecnie jestem w 7 miesiacu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość1369742 - każda mama mile widziana, jeżeli odpowiada Ci nasz topik witamy w naszym gronie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1369742
Czyli od dzisiaj pisze z wami, fajnie. Maluchy mają 2 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sdee....byłaś w miejscu jak z bajki....ale ci dobrze:DA za życzenia dla synka bardzo dziękuję:) Agniecha NIE damy ci odejść.Zostań kochana:) Agal..nie zostało ci nic innego jak poczekać na rozmowę.Dziecko uczęszczało do psychologa ,więc decyzja tez powinna być wystawiona.Może to małe nieporozumienie,nie denerwuj się,wszystko niebawem na pewno się wyjaśni. Napisze że mój najstarszy syn w domu-aniołek-w szkole jak twierdzili nauczyciele-diabełek.Psycholog po p.roku wystawił opinię-lekko nadpobudliwy.Nie ma ADHD ale opinia im przedstawiona dała im do zrozumienia,że na dziecko troszkę inaczej spojrzeli.Skończyły się skargi. three ma trochę racji ,że dziecko potrafi zaskoczyć z zachowaniem miedzy domem a szkołą lub innym miejscem. gość1369742..witam serdecznie:DNa kiedy masz termin porodu?Dobra rada-zaczernij się,bo potrafią nachodzić nas pomarańczki,i jeszcze któraś podszyje się za ciebie:( Ambrozja...puk..puk....odezwij się:) Asik,Neska,rusinka...zaglądajcie troszkę zaniedbałyście ten topik:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość1369742 - to tak jak moje - niedługo kończą 2 latka z tym, że ja mam dwóch chłopaków. Fajnie będzie powspominać o naszych podwójnych szczęściach. Ja dziś już się żegnam, ale jak możesz napisz coś więcej o sobie i maluchach, jesteśmy tu ciekawe każdej nowej mamy oczywiście w granicach rozsądku - nie wymagamy zdjęć, danych personalnych, adresów itd. :D no wiesz co mam na myśli. Kolejna ciąża pojedyncza, czy miałaś w rodzinie bliźniaki, jak się urodziły - w terminie czy wcześniej, sn czy cc? Wszystko co uznasz, że nie jest zbyt intymne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość1369742 witamy, ja się dziewczyny coś źle czułam ostatnio :( mam ostre bółe głowy i ból brzucha :( ale na jutro mam umówioną wizytę u lekarza :) problemy małżeńskie ma każdy- raz jest dobrze, a raz źle, najważniejsze gdy łączy was prawdziwe uczucie, Agniecha nie zgadzam się byś opuszczała nasz topik. Marakuja jak samopoczucie? Śliczne imie wybrałaś :) ja po cc 3 dni plackiem w szpitalu przeleżałam a ogólnie to wyszłam dopiero po 9 dniach... Pozdrawiam mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1369742
Zaczernie jutro a dzisiaj tylko kilka slowo o nas. Tak w rodzinie meza jego mama ma siotre blizniaczke. Rodziłam w 38 tygodniu sn, 27 grudnia 2007 :) Wiki 2,650 i 49 cm Kacperek 2,430 i 48 cm W sumie to po terminie bo wrozyli mi porod w 36 miesiacu, bo maluchy jako blizniaki bly dosyc spore, ale wyzedl 38 tydzien akurat po swietach ;) Oboje karmiłam ok. 2 tygodni piersia po mekach i braku pokarmu smutna i bezsilna przeszlam do butelek, ladnie korzystaj juz z nocnikow i ostatnio rzucilismy juz smoczki, Wiki ladnie mowi a Kacperek jeszcze nie bardzo narazie tylko krotkie zdania wiekszosc na migi :) No jasne podam adres, 100 zdjec, ime i nazwisko, zarobki oraz rozmiar buta :D:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE MAMUSIE :) DORIANA ..synka wycałowałam z wszystkich stron :) ❤️ powiem wam ze z imieniem mielismy duzy problem ..jakos nie moglismy znalezsc takiego co bym nam razem przypadło do gustu... :o noi tak na koniec przystało na moim :) i tak zostało, co do drugiego imienia daje tatusiowi wolną reke :P przepraszam ze sie nie udzielam na topiku ale chyba wybaczycie moje braki..jednak czytam was uwaznie i sledze :) jeszcze do konca nienajlepeij sie czuje,jutro dzieciaki zaczynają szkołe wiec tez przygotowania ..cały czas na wszystko brakuje czasu..ale myslami jestem z wami miłej i spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1369742
Widze ze nowo upieczona mamunia wiec gratuluje malenstwa a imie sliczne. Ja jestemw ciazy z dziewczynka i caly czas nad imieniem sie zastanawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam WikiKacper1:D ciesze sie z nowej mamusi:D Marakuja co Ty dziewczyno,nie ma czego wybaczac,rzecz jasna:D Ambrozja nie strasz dziewczyno,po lekarzu koniecznie wpadaj na topik zdac relacje!!! Agniecha-jesli czujesz,ze mimo tych problemow laczy Was milosc ,to uwierz,ze te problemy sa niczym,w tej chwili pewnie wydaja Ci sie wielkie ,ale na pewno mina,przechodzilam podobny kryzys,przyczyny do dzis nie znam,ale teraz to juz przeszlosc...tylko sie smiac:) Dziewczyny moj M wlasnie wpadl do sypialni owiniety reczniczkiem i tak pieknie powiedzial:no chodz...:D wiec lece...:D:D:D:P do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poleciała i jej niema :-) witam nową mamusię-bardzo nam miło ambrozja kochana daj znac co u lekarza bo się denerwuje agniecha co u was?może juz trochę lepij? marakuje ja ci powiem,że cię podziwiam 2 dni po cc a tu latasz p[o damu :-) napisałam długiego posta ale go niema :-( a ja w nocy miałam koszmary związane z porodem -poniewaz szwagierka jutro jedzie po skierowanie na wywołanie -pytała mnie jak to jest a ja juz jestem po 2 takich wiec jej powiedziałąm nie ze szczegółami zeby jej nie zrazic oczywiscie ale cos mnie tak wzieło i poczytałam o wywoływanych poraodach-o zgroza zamiast 10% powinno tyle byc to jest 50% lakarze sobie w ten sposób ułatwiają nawet jak jujuz kobieta ma bóle i skurcze to potrafią podac oksy wiec ja doszłam do wniosku ze bedac u lekarza powiem mu ze ja chce cc a nie wywoływanie takie jak z kuba od 13 do 4 bnad ranem mam nadzieje ze mnie wysłucha a szwagierce nic nie gadam bo ona juz sama w strachu:-) pozdrawiam reszte mamusiek wlece potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane! Three - ADHD pani psycholog wykluczyła na wstępie spotkań, ponieważ u tak małego dziecka nie da się jeszcze zdiagnozować tej choroby dopiero za jakieś dwa lata będzie można zrobić badania Bartoszowi pod tym kątem o ile będzie taka potrzeba. W ogóle psycholog wyraziła wielkie zdziwienie, że nauczycielka przedszkolna nie wie tak podstawowej rzeczy o ADHD i sugeruje rodzicowi coś takiego. Mało tego podczas ostatniej rozmowy wychowawczyni mojego syna była tego już tak pewna, że nawet zapewniała mnie o skuteczności działania najnowszych tabletek na tą przypadłość. Jest święcie przekonana o swojej racji Ambrozja - spokojnie, każda ciąża jest inna może akurat Twój organizm tym razem reaguje w ten sposób. Koniecznie daj znać jak tam po wizycie. Marakuja - i tak Cię podziwiam, że masz czas jeszcze na neta. Cieszymy się z każdej wiadomości od Ciebie, pomału nabierzesz sił i rytmu i wszystko wróci do normy :) Odpoczywaj jak najwięcej. WiktoriaKacper - mój starszy bliźniak też ma na imię Kacper, miał niemalże tę samą wagę urodzeniową i identyczną długość jak Twój synio. Jest tylko troszeczkę młodszy. Moje maluchy jeszcze nie mówią, ale ponoć u bliźniaków to normalne. Jak na razie mają swój własny język a ja jako matka doskonale ich rozumie. Trochę mnie to niepokoiło ale lekarka twierdzi, że u bliźniaków i wcześniaków to normalne, oczywiście nie jest to regułą. Poza tym rozwijają się książkowo. Ja moje maluchy urodziłam w 36 tc tak jak lekarz zapowiedział. W nocy zaczęły mi odchodzić wody i już nie było wyjścia. Okazało się, że pęcherz płodowy Kacperka pękł. Moje po urodzeniu parę dni poleżały w inkubatorach potem jeszcze przez kilka dni (już po wyjęciu ich z inkubatorów) mieszkałam w hotelu przy szpitalu, żeby karmić maluszki piersią i chyba w sumie po 12 dniach wróciliśmy do domu. Jeżeli chodzi o karmienie to jeszcze niedawno wisiały na cycku na życzenie a teraz już tylko sporadycznie w nocy. Szczególnie Kacper nie może się pogodzić z utratą cyca. Kochane mogłabym tak w nieskończoność ale obiad wzywa, dzisiaj przede mną duże wyzwanie bo gołąbki, udka pieczone i jeszcze jakąś zupkę muszę ugotować. Za to jutro będę miała wolne od kuchni:) Duże buziaki 👄 "widzimy" się potem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane🌼 Witam również serdecznie nową mamusie😘. Dziewczyny jesteście kochane,nie spodziewałam się tego❤️ Dziękuje wam za wsparcie. Napisze wam że te moje kłopoty ciągną się już któryś rok(ale nie przez teściową) podejrzewam że gdyby nie dzieci to już nie bylibyśmy razem:(:(A może nie.Nie wiem.Po prostu nie dobraliśmy się nie stety.Z tym że nie braliśmy ślubu z powodu ciąży:)Julcia była wymarzonym dzieciątkiem:D Może się i jeszcze kochamy?? Ja jestem osobą która musi się wygadać a on wszystko trzyma w sobie nigdy nie powie co go gryzie i wszystko bardzo bierze do siebie.Raz jest gorzej raz lepiej,ale przychodzi taki moment że mam mu ochotę powiedzieć żeby się wyprowadził:(Mam nadzieję że jak pójdę do pracy w tym roku to może się coś zmieni. Dobra dziewczyny kończę to moje płakanie bo was zanudzę;) Jeszcze raz bardzo dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Kobitki:) Goba rzeczywiscie ja tez nasluchalam sie o porodach wywolywanych nienajlepiej,nie jest to regula oczywiscie,ale podobno sa bardziej bolesne:o dzieki Bogu moje byly wszystkie naturalne lekkie i ksiazkowe,nie mam na co stekac:) ale przeciez to ze oba wczesniejsze byly takie niekoniecznie musi byc tak i tym razem,glowa do gory,najwazniejsze abys po wszystkim byla cala i dzidzius zdrowy:) Agniecha-ja tez mam takiego faceta ,ktory wszystko kisi w sobie,wiec wiem co to znaczy,ilekroc probuje z niego cos wydusic konczy sie to moim fiaskiem. Ciezkie to typy,ale mozna sie przyzwyczaic. Moze sprobuj naciagnac go na jakas szczera rozmowe? Powiecie sobie co jest nie tak,co Was trapi i denerwuje u drugiego,jest to mozliwe,czy juz byly takie seanse??? Szkoda malzenstwa,skoro macie dzieci i pobraliscie sie z milosci:) jest taka psycho regula ,ze po 7 latach prewaznie malzenstwa maja mocne kryzysy...szczesciaze tego nie przechodza,ale moze Wam sie przytrafilo,wowczas nie wolno rezygnowac,to przechodzi !!! A praca na pewno Tobie da wiele ulgi,a i moze zatesknicie bardziej za soba,w nim moze pojawic sie zazdrosc,co akurat jest w takich przypadkach dobre(nie do przesady oczywiscie),wowczas bedzie sie bardziej staral o Ciebie:) bedzie dobrze,tylko spokojnie,bez pochopnych decyzji!!! Agal-podrzuc mi troche tych golabkow,mniam mniam: Marakuja-jak karmisz? co u Was?:) uciekam na razie,bede zagladac!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Aganiecha ciężko jest,napisać coś ,co by cię mogło pocieszyć,inaczej przebiegała by rozmowa osobiście.Czasem zdanie napisane,nie wyraża tego tak jak by usłyszało się je w zwykłej rozmowie:( Myślę jednak, że uczucia w związkach ,które gdzieś z biegiem czasu wygasają mają swoją przyczynę.3 dzieci to nie stety dużo obowiązków.Większość dnia poświęcamy właśnie dzieciom,a zwłaszcza gdy są w wieku szkolnym.Chcemy aby wszystko grało jak należy,bo przecież najpierw obowiązki,a później przyjemności.Lecz prawdę mówiąc brak czasu na spędzenie czasu tylko we dwoje.A przecież jest to nam bardzo potrzebne dla utrzymania związku.Praca,zamartwianie się na przód o dobro materialne,bo mamy rodzinę która jest teraz ważna,i dla której staniemy na głowie,aby niczego nie brakło(w miarę rozsądku).Żeby dom był utrzymany w czystości i obiad stał na stole i wiele innych czynności które trzeba wykonać w ciągu dnia.Jesteśmy coraz bardziej zmęczeni,aby cieszyć się sobą.A przecież kiedyś mieliśmy dla siebie tyle czasu.Są dni gdy nie czujemy się spełnieni,nie nadążamy,popadamy w wewnętrzny smutek,cichą depresję,gdzie dla osób postronnych wszystko wydaje się niezauważalne.Rozmawiamy ze sobą coraz mniej,a jak juz rozmawiamy to kończy się to sprzeczką.Jesteśmy mniej cierpliwi i nie umiemy już tak słuchać jak kiedyś-do końca-bez przerwania,bo ja to widzę tak a nie inaczej.Zawsze znajdą się te podzielone zdania.Agniecha przedstaw mężowi swoje obawy,odczucia-niech nic nie odpowiada,ale uwierz mi twoje słowa nie będą rzucone na wiatr.Mąż bez oporu przemyśli z dnia na dzień twoje słowa,i może nie do końca ,ale częściowo zrozumie i przejrzy na oczy że w waszym związku brakuje tego czegoś!Może on myśli podobnie jak ty,i jak to facet,dumny i uparty nie zrobi pierwszego kroku.Przechodzicie kryzys,ale jeżeli się kochacie ratujcie waszą miłość,rodzinę-spróbujcie:) O jejku ale się rozpisałam...matko kochana!!Agniecha jeżeli napisałam coś nie tak to bardzo przepraszam.Nie obrażę się za słowa pouczenia rzucone w moją stronę:) Zajrzę później kobitki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×