Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Witam🌼. Ale głupio:o Nie wiadomo gdzie pisać. Dziewczyny mam problem. Dorianko to chyba do ciebie pytanie,ale jeśli któraś z was będzie wiedziała cos na ten temat to bardzo proszę o poradęDorianko gdzie cię zastanę bo nie chce mi się podwójnie pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jasnej ciasnej pisałam na tamtym ale nie wysłało mi wogóle postu ach ja poczekam dziewczyny tutaj na was moze juz niedługo kafe bedzie działało bez zarzutu jakos tutaj mi tak cieplej i czuje się jak ryba w wodzie i jak matka w domu a tak apropo olinek gratulacje bo tam nie miałam okazji hihi :-) a ja wczoraj poszłam po pani kierownik dziewczyny wysmyczyłam taka skarge ze niewiem skad mi sie to wzieło bez kitu potem wam wkleję tylko pousuwam dane hhihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda ..
nie ma jak kafe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
************** *********** ************* ********** **************** ************* W dniu 28 grudnia b.r.odbyłam wizytę u lekarza rodzinnego pani dr.**** ************ i to co mnie tam spotkało podczas wizyty,tak jak zostałam potraktowana przez panią doktor przechodzi wszelkie oczekiwania. Jestem w 23 tygodniu ciąży i niestety dopadła mnie choroba. Na początku mojej wizyty pani doktor powiedziała mi,że powinnam z biologii dostać dwójkę ponieważ oskrzela nie bolą bo nie są unerwione co ja zgłosiłam jako objaw.(ja kończyłam szkołę ekonomiczną a nie medyczną). Zostałm zapytana ,która to moja ciąża i na moją odpowiedź,że trzecia pani doktor powiedziała "o boże kobieto co ty robisz?- może niedługo z czwartym będziesz chodzić".Po czym zbadała mnie,stwierdziła,że mam zapalenie oskrzeli i cały czas nie dawała ani mi,ani sobie spokoju z moją ciążą.Powiedziała że no trudno się mówi jak już jest to jest to dziecko,powiedziała cos ja odebrałam jako przytyk,że życie sobie zmarnowałam mając juz trzecie dziecko. Powiedziała,że kobieta w moim wieku powinna robic coś innego ,a nie wychowywać tyle dzieci,i że w wieku 27 lat jestem już dojrzałą matką. Posunęła się do tego stopnia,że zaczęła wypytywać mnie o status rodzinny i finansowy w tak perfidny sposób,że nie da się tego opisać. Wizyta ta nie przebiegła w formie troski tylko w formie poniżenia ze strony pani doktor. Składam skargę na panią doktor *** **********ponieważ żadna kobieta ,a tym bardziej ciężarna nie powinna być potraktowana w taki sposób w jaki ja zostałam. Jestem zbulwersowana takim zachowaniem,bo żyjemy w państwie polityki prorodzinnej ,a mnie spotyka takie coś u lekarza rodzinnego. Wyszłam z gabinetu w głębokim szoku i z płaczem,że usłyszałam coś takiego w takim miejscu. Przychodnia Pani cieszy się dobrą opinią ale po takiej wizycie już zmieniam zdanie i zapewniam,że jeśli coś Pani z tym nie zrobi ja tego tak nie zostawię w przestrodze do innych kobiet,zgłoszę na forum internetowym, a następnie do NFZ. Z poważaniem ************ *******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak szybko dzisiaj chodzi to kafe no ale ja chyba monolog poprowadzę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goba....bardzo dobrze napisałaś:)Niech kobieta liczy się z konsekwencjami na przyszłość. A ja tak krążę z tego forum na tamto;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goba - szczerze, ja też wolę być na kafeterii. Ciekawa jestem jakie będą rezultaty Twojej skargi. Wiesz co? Ja bym się tak nie rozpędzała z tym forum. Nie wiem dokładnie, ale, żeby to nie obróciło się przeciwko Tobie. Przychodnia ma swoich prawników, świadków nie masz. Co innego w takiej formie jak zamieściłaś bez danych, tylko wtedy nie wiadomo kogo to dotyczy. Trzeba się najpierw zorientować na ile można użyć dane osoby prawnej, aby sobie krzywdy nie zrobić. Skarga faktycznie dobitna, gratuluję - teraz trzeba tylko czekać na reakcję przychodni. Mam nadzieję, że będzie jakiś odzew. Kurew jedna, bo inaczej nie da się tego nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agal ja mogę sie wypowiadac na forum jej przychodni czy jestem zadowolona czy nie wiec jakby co to napisze ze nie jestem i co mnie tam spotkało narazie nikogo nie uraziłam dalej wiec wiesz ja ci powiem ja w dupie jej przeprosiny ale chciałabym zeby krowa wiedziałą ze ja nie czyj ę się gorsza od niej siedzac w domu z dziecmi i majac srednie wykształcenie ja czuje się tak samo kobieta spełnioną jak moze ona lekarką kazdy ma w zyciu priorytety i dla mnie jest nim rodzina a potem ja wiem nie chce zeby to spotkało kogos innego a apropo tego tam forum napisałam kilka razy weszło tylko raz i co rusz gubie temat i wogóle jakos nie dla mnie chyba to jest kafe teraz działa wiec ok do potem laski ide cosik w domu zrobic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mionka
Podziwiam Was dziewczyny, ja z jednym sobie ledwo radze, a drugie w drodze. Mój mąż to najchętniej miał by 5 dzieci, ale do tego nie dopuszczę, bo nie dała bym rady:) Powiedźcie jak sobie radzicie z obowiązkami i wychowywaniem pociech, bo ja mam obawy jak zaplanowac dzien, żeby dac rade z dwójką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mionka ja przy 2 byłam bardziej zorganizowana niz przy jednym a teraz się martwie jak dam rade z trójeczka ale co tam my kobiety silne jestesmy wiec i rade sobie damy:-) zjechałam odkurzaczem i powiedziałam sobie że wypierdole to gówno za przeproszeniem bo albo mi cos nie pasuje w worku albo kółka wypadają z końcówki jeżdżącej (sory za wyrażenia ale brak mi normalnych słów)do tego mj kuba upodobał sobie dużą doniczke w juką i 4-5 razy dziennie sprzatam ziemie z kwiata :-) :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj monika. Wiadomo na początku było trochę ciężko,ale z czasem jest coraz lepiej.To wszystko zależy od tego jak sobie czas zorganizujesz. Ja miałam nawet chwilkę żeby książkę poczytać bo bardzo lubię.A i w domu też zrobione.Dasz sobie radę na pewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goba - jeżeli przychodnia ma swoje forum to inna sprawa. Trzymam kciuki, żeby wszystko wyszło po Twojej myśli i z korzyścią dla Ciebie i innych. Mionka - każda z nas ma inne doświadczenia i inny, że tak powiem rozkład dnia. Ja przy pierwszym dziecku byłam tak jak Ty zupełnie niezorganizowana i nawet nie dla tego, że nie potrafiłam, ale nie dało się przez dziadków. Nie docierało do nich, że dziecko ma pory snu, jedzenia, bawienia i jak dla niego jest to ważne. Dla nich było ważniejsze, że chcą zobaczyć wnuka albo komuś pokazać. Stare dzieje i na samą myśl aż mnie nerw bierze. Teraz przy bliźniakach, gdyby nie zachowała pewnej kolejności to zginęłabym tym bardziej, że zostaje z nimi sama na cały dzień. Zobaczysz, że jak urodzisz drugie dziecko wszystko będzie łatwiejsze, bo już przerabiane, nie będzie już takiego strachu o dziecko, szybciej nauczysz się rozpoznawać gesty, miny, rodzaj płaczu. Sprawniej wszystko będzie szło bo już się tego wszystkiego nauczyłaś przy pierwszym dziecku. Najgorszy będzie początek a potem zobaczysz jak szybko zleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mionka
Mam nadzieje, ze jakoś pójdzie do przodu, bo ja raczej nie jestem typem matki, gdyby nie mój mąż chyba nie miała bym dzieci, niechcę przez to powiedziec, że nie kocham syna. Poprostu brakuje mi instynktu, szukam innych możliwości samorealizacji. Gdyby nie pomoc niani i męża, to chyba Hubert by mnie wychowywał, a nie ja jego. Szacunek dla Was Mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tu zostaję. Wypowiedziałam się tam na temat córci bo była tam większość,ale wracam na stare śmieci:D Idę składać pranie bo się tego nazbierało😭 Do potem🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja lecę z maluchami na śnieg :D Agniecha zapiekanka super. Trochę tylko zmieniłam skład, bo nie miałam koncentratu pomidorowego więc wszystko zrobiłam w sosie beszamelowym i z dużą ilością sera żółtego. Mniam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie nie miałam za bardzo czasu jutro mam gości więc trochę roboty przede mną :) fajnie że można się wam wygadać choć też nie wiem już na którym forum mam pisać moja większa pociecha właśnie wstała a mniejsza wstała jakoś im się poprzestawiało :) chyba wezmę się jeszcze za sernik wiecie co mimo moich rozterek co i jak będzie to myślę że da się zorganizować :) w końcu to będzie potrójna radość :) a co myślą inni... niech sobie myślą co chcą! Pozdrawiam topikowe mamusie. Olinek kiedy powiadomisz rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być starsza poszła spać aha i ja wypowiadam się na kafe tylko i wyłącznie pod czarnym nickiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez wolę kafe tamte forum jest dziwne nawet bardzo :( Byłam dzisiaj w sklepie kupić dzieciom na jutro pare rzeczy na sylwester, kupiłam wszytsko hurtem bo będzie 10 dzieci (3 moich, 2 od brata, 2 od siostry i 3 od siostry męża) 150 baloników, 3 paczki serpentyn, 4 piccolo, chipsy, soki, ciasteczka, 3 wielkie paczki róznych sztucznych ogni, 10 małych paczek zimnych ogni, talerzyki papierowe, czapeczki, ślimaczki, a ponieważ sylwester ma być przebierany to Oliwia ma strój księżniczki, Maja wróżki a Lence kupiłam kiedyś taki bawełniany kombinezon z uszami i ogonkiem - tygryska. Masakra z tym całym sylwestrem, naszczęście my wychodzimy i zostawiamy to dziadkom :P A wy kochane co robicie a pociechami na sylwester?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mionka...witam.Dziewczyny już mądrze ci napisały więc nic dodać nic ująć:)przyłączam się do ich wypowiedzi:)Dasz radę kochana,a jak przyjdzie drugie maleństwo przystosujesz i rozplanujesz sobie dzień.A jak juz piszesz masz do pomocy nianię więc pomoc gwarantowana:D goba.....wreszcie ta cała p.doktor trafiła na kogoś kto postawi ją do pionu,ile to kobiet musiało przez nią być przygnębione. Agniecha...byłam dziś ze starszym synem na szczepieniu(zaległym).Podpytałam p.doktór o dolegliwość twojej córeczki.Otóż tak;;;;;jezeli zgrubienie tj.opisałaś znajduje się tuż przy brodawce(otoczce) nie ma się czym martwić(ale nie zaszkodzi na spokojnie skonsultować)bo to jest gruczołek piersiowy.teraz dziewczynki dojrzewają wcześniej i stąd już u 8-latki mogą być pobudzone te gruczołki które b.wolno zaczną dawać znać o sobie.Ale jeżeli te zgrubienie jest poza brodawką najlepiej iść do lekarza który skieruje córeczkę na dalsze badania.Powiedziała mi jeszcze że teraz w dodatkach jest tyle sztucznych dodatków które stymulują organizm młodych dziewczynek do szybszego dorastania,ale to długi i wolny proces.Ostatnio miała na wizycie dziewczynkę 10-letnią która zaczęła miesiączkować-dajecie wiarę. Agniecha a gdzie umiejscowione jest to zgrubienie? Agal...ja po ostatnim wyjściu z dziećmi na śnieżki,nie ryzykuję ponownego wyjścia:Dnie przed jutrzejszym dniem.Idę na Sylwestra do O.S.Pożarnej-namówili mnie:)Mam rzut beretem(5min)więc o tyle ochota jest większa.Znów bym dostała w oko:) Asik...moje oczy......Mąż z teściem spawali piec,bo ciekł a ja mądra nosiłam drzewo i układałam pod ścianą,mało tego ostatni kawałek chciałam już rzucić ,(bo mąż krzyczał że naświetle sobie oczy)a on delikatnie się odbił i dostałam centralnie obok oka.Dobrze że był niewielki.I tyle co chciałam pomóc odwróciło się to przeciwko mnie.Oczy miałam naświetlone(ból)patrzeć na światło nie mogłam,a do tego spuchnięta brew,dobrze że fiolecik się nie rzucił.Pół makijażu miała bym za sobą:D Ja stanowczo wolę KAFE,tam jest tak blado i zimno:( Ale będę zaglądać tam póki stanowczo nie postanowimy gdzie w końcu zostajemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Three - to niezła imprezka się szykuje. Ciekawe co zastaniesz po powrocie do domu :D A propos moich dolegliwości sercowych - właśnie kupiłam duże opakowanie magnefaru i tubkę wapna musującego - będę się kurować do przyszłego tygodnia. Doriana - moje dzieciaczki są troszkę za małe, żeby trafić mnie w oko. Biegałam za nimi po śniegu, jak jednego podniosłam to drugi już leżał i tak bez końca. Bartosz owszem mógłby coś takiego zrobić niechcący ale zanim dziadek przywiózł go z przedszkola to bezpiecznie byliśmy już w domu :) Spróbuję teraz kłaść maluchy spać bo do tej pory nie dały się uśpić. W ogóle coś mi się wydaje, że to koniec spania w dzień. Trochę za wcześnie ale co mam zrobić, na siłę nie będę ich kładła. Pa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jadę zraz z moim mężem na drobne zakupy.Trzeba dokupić to i owo;) Tak mi się nie chce,ale mojemu M samemu tez sie jechać nie chcę,więc nie pozostało mi nic innego jak jechać:( Zajrzę do was później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doriana...... jesteś kochana.Bardzo ci dziękuję🌼 To zgrubienie jest właśnie tak jak piszesz,nawet pod brodawką.Uspokoiłaś mnie:D Ale i tak muszę jutro iść z nią do doktorki bo wyobraźcie sobie że ma temperaturę 39.5.Rano miała 38.5.A nie będę czekała do nowego roku bo to trochę za długo😭 Powiem wam że jak córcia była w zerówce w ubiegłym roku to dziewczynka w jej wieku miała już dość duże piersi,z tym że była taka tęższa i może dla tego. Agall... cieszę się że smakowało.Szczerze się przyznam że ja robie różne zapiekanki i zawsze bez przepisu, w zależności co mam w lodówce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki🌻 łoj za dużo sie tu widzę działo gdy mnie nie było. Ciężko by mi było sie odnieść do każdej z osobna, ale czytałam i przeżywałam wszystko z wami. Pochwalę się, że od świat mam z mężem cudowne dni, oboje mamy urlop do 4 stycznia. Od wigilii razem z dziecmi jestesmy nierozłączni i jest cudownie, święta też jak z bajki. Nawet seks jest codziennie:P:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×