Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzyna11

maz chce odejsc ode mnie

Polecane posty

Kasiu, nie możesz się złamać!!! Absolutnie. Dokładnie widać, że i teściowie i mąż myślą o swoim dobrym samopoczuciu, a ani trochę o Tobie. Nie daj się zaszantażować tymi tekstami typu, że chcesz niby na złość zrobić. Dobrze, że Twoja córcia jest mała, bo ze starszym dzieckiem bywa gorzej w takich sytuacjach i jeszcze czasem tacy dziadkowie tez przeciągają je na swoją stronę, że tęsknią, że prezenty itp. A fałsz to najgorsza rzecz!!! Będzie Ci smutno, stało się jak się stało z Twoim życiem, ale musisz dać radę. Też będę z Tobą myślami. Po moim małżeństwie długo dawałam się wmanipulowywać w takie sytuacje i zawsze wierzyłam w dobre intencje i zawsze na koniec czułam się jak śmieć. Nie daj się :-) Pozdrawiam wszystkich ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Ja też myślami będę z Tobą. Spokojnych świąt Kasiu. życzę udanego, dobrego, pomyŚlnego ROKU 2010 !!! I dużo zdrowia dla córeczki :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, trochę już śledzę Twój topik. Po pierwsze chciałam Ci napisać, żebyś się nie przejmowała różnymi komentarzami na Twój temat, że jesteś miękka, taka śmiaka, owaka. W sumie nikt z nas nie ma prawa oceniać Twojego związku i Twpjego zachowania. Zdaję sobie sprawę, że nie jest Ci łatwo, ale uważam, że podjęłaś słuszną decyzje odnośnie świąt. Napewno nie łatwą, ale słuszną. Już ktoś wyżej pisał, że Twój mąż jest ciągle przekonany, że może robić z Tobą to na co ma ochotę, bez żadnej konsekwencji, ze cokolwiek zrobi, to Ty będziesz, w imię czegoś. Może to mu nareszcie pokaże, że słowa, czynny, mają swoją konsekwencję. Co do teściów, no trudno. Nie spodziewaj się, że Cię zrozumieją. Zresztą moim zdaniem musisz być gotowa na to, że on teraz zacznie ta przedstawiać historię, że to niby Twoja wina. Nie daj się złamać, głupio mu będzie siedziec z dziadkami i rodzicami bez Ciebie i to może sklonić go do refleksji. Co do tego, co ktoś napisał, że jesteś bierna. To nie wydaje mi sie. Wszystko ma swój czas i do pewnych decyzji trzeba dojrzeć. Wierzę, że kiedy podejmiesz pracę w przyszłym roku, to wszystko się jakoś ułoży, to też poczujesz przekonanie do pewnych działań. Zyczę Ci mądrych decyzji, życzę Ci też odwagi aby walczyć o swoje, może nie wszystko stracone. Może sama też musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czego potrzebujesz, oczekujesz. Może teraz czujesz jakoś rezygnację, ale zastanów się czy rzeczywiście chcesz rozstania. Kiedy już się zastanowisz porozmawiaj ze swoim męzem. Mhy jak będzie to monolog to trudno, niech będzie, ale najważniejsze, że Ty powiesz jak jest. Pożniej już będziesz mogła stawiać warunki i mówić wprost o tym jakie są Twoje oczekiwania i jak sprawę chcesz rozwiązać. życze Ci tylko abyś wszystko sobie na spokojnie przemyślała i abyć nie uległa presji "bo wypada", grze pozorów, która do niczego nie doprowadzi, a skończyć się może tym, że do końca życia będziesz tkwiła w farsie małżeńskiej. Jestem za tym, żeby walczyć o małeżeństwo, kochać mimo wszystko, ale też kochać to znaczy wymagać, to znaczy kochać mądrze. Jeśli Twój mąż do tego nie dorósł, to może czas mu dać bolesną lekcję, albo dorośnie, albo ... przynajemniej będziesz wiedziała, że spróbowałaś wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekiuje za zrozumienie raczej spodziewalam sie komentarzy ze swieta to swieta i dziecko powinno miec prawdziwe i nie powinnam odwalac zadnych scen tylko jechac i koniec a co do wymagan jak powiedzialam mezowi ze nie zrobil nic zebym chciala spedzic z nim te swieta to odpowiedzial mi - a co mam cie prosic na kolanach??? odpowiedzialam mu ze nie o proszenie tutaj chodzi a o jego zachowanie jakze ja bym mogla wymagac od niego normalnego zachowania powiedzial mi jeszcze ze jesli tak bardzo mi przeszkadza jego obecnosc na tych swietach to on moze usiasc na drugim koncu stolu i w ogole sie do mnie nie odzywac - oczywiscie o takich swietach marzylam odpowiedzialam mu ze wlasnie dlatego nie chce tych swiat z nim - bo jesli swieta razem to naprawde razem a nie na dwoch koncach stolu w ciszy miedzy nami... wiec po co niby mamy je spedzac razem - przeciez nie dla siebie a on na to ze mnie nie rozumie mowie ze nie chce spedzic z nim swiat a potem mowie ze chcialabym spedzic z nim swieta ale nie obok nie obok niego a tak naprawde wystarczyloby krotkie zdanie powiedziane przez niego - niewyobrazam sobie swiat bez ciebie chce je spedzic z toba jestesmy przeciez rodzina nie uslyszalam nic takiego wiec nie bede sie nikomu narzucala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wittaaaajjj
Kasiu..nie wiem co napisać..faceci nic nie rozumieją..a my kobiety jesteśmy zupełnie inne..A ten twój mąż to faktycznie jakiś beznadziejny przypadek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieprawda, że faceci nie rozumieją. On udaje, że nie wie o co tak naprawdę chodzi. Doskonale wie, że wystarczyłoby jedno ciepłe słowo, ale go nie wypowie. To może akurat najuczciwsze z jego strony, tylko dlaczego jest taki złośliwy? Chce trwać w tym zawieszeniu i nie chce ocieplenia waszych wzajemnych stosunków, tylko niechby się ograniczył do powiedzenia, że rozumie twoje stanowisko, ale on woli dodatkowo załatwić sprawę tak, byś to niby ty była wszystkiemu winna. To straszny typ człowieka - taki co dziury nie robi a krew wysysa. Lepiej i uczciwiej byłoby z jego strony załatwić jak najszybciej ten rozwód. Nie rozumiem na co on czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Kasiu - Teraz to już napewno nie idź na Wigilię. Postaw na swoim. Musi się w końcu z Tobą liczyć. Dziecko jest malutkie i na szczęście tego nie rozumie. Teściami się nie przejmuj. To WY przede wszystkim powinniście tworzyć rodzinę. A twój m. jest faktycznie złośliwy i zaborczy i on już chyba nie chce tej rodziny. Zobaczysz - przeżyjesz te święta, dasz radę. Nie bĘdzie lekko, ale jesteś dzielna kobietka ❤️. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiu-pomyslnosci
i duzo siły Ci zyczę.Ja na twoim miejscu zbierałabym dowody do sprawy rozwodowej.Tak na wszelki wypadek zeby pozniej mąż cię nie wmanewrował w rozstanie bez orzeczenia o winie zadnej ze stron.Wiesz-ja nie jestem za tym zeby osadzać teśćiow,ze chca manipulowac toba i wpędzac cię w poczucie winy ,ze przez ciebie mieli zepsute swieta.Ja gdybym była tesciową i lubiła swoją synowa na pewno bym ja zaprosiła.Moze tesciowie liczą na wasze zblizenie podczas tych swiat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooooooooooo
kurcze, facet wyjeżdz z tekstem, że nie kocha i już pokocha, że odchodzi i potem wielce zdziwiony, że nie chce się z nim wspólnie świąt spędzać? bosze, widzisz i nie grzmisz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, Życzę ci pięknych, spokojnych Świąt Chwil urokliwych i magicznych Dużo uśmiechu dla ciebie i dla córeczki i dużo, dużo siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga Kasiu
Życzę Ci przede wszystkim spokoju, siły na te święta i tego durnia. Moim zdaniem nie ma sensu przedłużać tego małżeństwa. Widać, że mu nie zależy szczególnie po tym jak załatwia kwestię świąt z Tobą. On chce tych świąt nie dla was ale dla swoich rodziców i dziadków by się go nie czepiali.Założę się, że pewnie zwali winę na Ciebie, że nie jesteś z nimi przy stole. Także dobrze robisz nie idąc na święta. Jesteś mądra i rozsądną kobietą i szkoda Ciebie na takiego frajera. Pozdrawiam i życzę siły i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata681
Pogodnych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwrgetegh
Zgadzam się z poprzednią wypowiedzią... Ten facet dobrze rozumie o co chodzi z tymi świętami... ale tak prowadzi rzmowę ...zeby bron boze nie ponosić odpoweidzialnosci za sytację.... TO WSTRĘTNY MANIPULANT ...widzacy tylko czubek własnego nosa....wyciaga cie na swieta bo nie chce zeby mu suszyli głowę rodzice i tesciowie..... Wydaje mi się ze to ty bedziesz musiala podjąć ostateczną decyzje...bo twoj mąz to totalny tchórz... najpierw bylo mi lo...slub , dziecko a teraz juz sie troszkę zmeczyl, znudziL :) i nie interesuje go to jak ty sie czujesz ...liczy sie tylko on i jego odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwrgetegh
chcialam jeszcze dodac.... Ze fajnie ze w sumie masz jakies wsparcie w tesciach..... ale to oni wychowali takiego synusia....wiecznego chłopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klm911
prowokacja. Miala w domu siedziec w wigiie i jakos sie za bardzo nie pokazuje na kafe. Cos ty smierdzi prowokacja ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo pomyślałam
wróci i znów ciemnotę będzie wciskać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarpoma
och jakie jestescie spragnione sensacji:Pto nie telenowela aczkolwiek co niektóre to tak traktują:P no taa ..brzydule zakonczyli ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a guzik
ma wsparcie w teściach.Moja koleżanka,dowiadując się,że mąż ją zdradza usłyszała od teściowej,że to ona jest rodziną,a on nie,bo nie tak go wychowała.Synuś siedzi sam w domu a ona z dziećmi jest u teściów (nie ma już rodziców) Faceci są okropni,kiedy ona skontaktowała się z mężem jego kochanki,on ją wyzwał,ta się poskarżyła kochasiowi.I co moja koleżanka usłyszała?że skrzywdziła niewinnego człowieka!Tę kochanicę i niewierną żonę! Miał pretensje,że żona ją skrzywdziła,bo biedna teraz bardzo cierpi.Dacie wiarę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata681
Kaśka to wszystko odpowiednie nastawienie. Życzyłam sobie spokojnych świąt i takie miała wśród rodziny i znajomych. I dzisiaj usłyszałam pretensje ze strony teścia, że oni sami i nikt, ani ja, ani moja rodzina, ani ich rodzina się nimi nie interesuje. I bardzo dobrze, bo ja wzięłam zwiększoną dawkę leków, po uzgodnieniu z lekarzem. I wigilię i pierwszy dzień świąt miałam intensywny. Jutro będzie dzień dla mnie, w zależności od pogody albo pójdę na nordic walking albo cały dzień w szlafroku. Martwię się o mojego tatę bo widzę, że nie czuję się dobrze. Wiem, zę przeżywa mój stres i nie potrafię temu zaradzić. Słuchajcie kochane , a ja sama wiem , nawet z najgorszych przeżyć wychodżcie z pdniesioną głową. Ja się dzisaj dowiedziała o strzasznych słowach mojego byłego. Kiedyś pewnie bym się zabiła z tego powodu ale teraz wiem , że muszę być silna. Życzę szczęśliwego nOWEGO rOKU. kASIU DAJ ZNAĆ CO U CIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta kasia to troll
internetowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co autorka
spędza święta samotnie z dzieckiem :D ładnie was ładowała prze tyle miechów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetta XL
Nie koniecznie ładowała-widocznie zdecydowała się iść na swięta do teściow i tyle.Miłość jest slepa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie "ladowalam" tyle miechow nie zdecydowalam sie pojsc do tesciow na wigilie wigilia przyszla do mnie zrobila sie z tego mala afera ale przezylam a nie pisalam bo nie mialam czasu wczoraj wieczorkiem wpadli znajomi wiec troche posiedzielismy a dzis ide w koncu troche potanczyc z dziewczynami i wlasnie sie szykuje w koncu cos mi sie od zycia nalezy maz zostaje z mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie miłość
to choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ładuj już
Kaśka Kto ci teraz uwierzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wazne :) a co mnie to interesuje bez przesady zebym ja kogos przekonywala czy to prawda czy nie kto bedzie chcial uwierzy a kto nie to nie :):):) i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ładuj już
twoja reakcja tylko potwierdza moją tezę i... powinno byc ważne, bo fakt poderwania wiarygodności wsród ludzi, którzy wspierali cię przez tyle miesięcy powinien dla ciebie coś znaczyć, ale skoro zbywasz to wzruszeniem ramion można sobie dopowiedzieć jakim jesteś człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli moja wiarygodnosc podkopalo to ze na swieta nie siedzialam na necie tylko mialam inne zajecia mimo iz swiat nie spedzilam z mezem nie spedzilam ich tez sama a powinnam siedziec tutaj i pisac i pisac i pisac niestety bylam zajeta a ludzie ktorzy mnie wspierali i dodawali mi otuchy przez ten caly czas na pewno nie beda myslec tylko w jednej kategorii o nie ma jej to znaczy ze swieta jednak z mezem pisalam wczesniej ze podjelam decyzje ostateczna co do swiat i to sie nie zmienilo pozdrawiam a to ze mam w nosie to ze ktos uwaza ze wie lepiej co ja zrobilam to chyba czysta logika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×