Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobieta Lestata

Pożegnać 10 kg

Polecane posty

Cześc dziewczyny moja waga po świętach o 1 kg poszła do góry, ale myslę że szybko wszystko wróci do normy :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja niestety nie ważyłam się, ale raczej tragedii nie ma. Już po świętach a lato tuż tuż więc nie ma się co ociągać:) Sympatic trzymam kciuki:) Paulla, Toa, Ilona, Aga- co u Was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja już po śniadaniu- razowiec z pomidorem i ogórkiem:) Sympatic jak idzie głodówka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś 2 dnień, miał być 3...ale no.. ; o Wczoraj było najgorzej..pokonać ten nawyk nażarcia się bądź sięgnięcia po jakieś pyszności..normalnie 1 miejsce na maratonie...głód? w sumie to nie był taki straszny xD gumami się jako tako pocieszam ;] Więc tak jak mówię..dla mnie najtrudniejsze to po prostu po coś nie sięgnąć. Jeszcze w tym domu...brat tyle żre, co chwilę..normalnie to mnie do szału doprowadza xd Tata nie lepszy...tylko mama jako tako się ogranicza, bo kluseczka xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🌼 żyję, żyję, ale co to za życie... ;) po świętach +1kg, czyli siedzę dalej na 65kg :( ogólnie tydzień kiepski, bo dojadam wszystko co zostało po świętach... moją motywację szlag trafił, wróciłam do słodyczy (koniec wyrzeczenia wielkopostnego), ale mi nie smakują... ehhhh pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie..ja chyba pasuję...dziś rano mnie w mostku szarpało i mnie serce bolało ; / Wczoraj bym o mało nie zemdlała...jeszcze dziś i wracam do mojego zdrowego jedzonka...i ćwiczeń na naprawionym rowerku xD Chyba mój organizm jest za młody na takie głodówki...; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza i spokój- nie wiem czy tak dobrze Wam idzie, czy tak źle... Mi fatalnie. Ale dziś zamierzam pół godziny na steperze- dobre i to na KOLEJNY początek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziewczyny- trzeba z tym skączyć!!! Niech to będzie wreszcie prawdziwe blog o odchudzaniu. O konkretnych naszych działaniach i staraniach na dłuższy czas! A nie jeden dzień mamy lepszy a kolejne 5 do bani!! Kto się dołancza? jakiś plan działania trzeba obrać? Mała, gdzie jesteś- tyle miesięcy walczyłaś dzielnie to i teraz nas wspoórz? Żeby nie było, że dużo planuję a potem szla...... to zaczynam o dziś! Idę ćwiczyć! I to nie 15 min, 30 a godzinę! Do roboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To musze sama się sobie spowiadać. Wczorajszy dzień był ok- tylko ćwiczeń mało bo mi przerwano i nie miałam już potem czasu;/ Dziś na razie razowiec z plasterkiem szynki drobiowej i zielona herbata. Następny posiłek jak będę czuła ogromny głód, ale to też będzie tylko razowiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziołchy! ainaa- masz rację . Czas się zabrać do roboty. wpisałam się na topiku jakoś w styczniu chyba, no i myślałam że w miarę sukcesów w gubieniu tłuszczu będę się dzielić radością z Wami... niestety nic nie osiągnęłam, czasami poćwiczyłam godz. ale potem 2 dni mnie wszystko bolało, a to byłam ocięzała przed okresem, potem deszcz padał... to ze smutku żarłam... I od tego pierwszego wejścia na topik nic nie schudłam, zaglądałam żeby podpatrzyć jak wy sobie radzicie... Chciałam się zarazić entuzjazmem, jak na początku, ale wam też tak łatwo nie szło... ALE>>> macie jakieś sukcesy... a ja nic, stoje w miejscu a tyłek wisi... można powiedzieć ze leci w dół...:( Moją zmorą jest obsesyjne podjadanie... podziwiam wasze porcje żywieniowe, dla mnie to niemożliwe.... ale teraz ostatni dzwonek żeby zdążyć przed latem... chyba postawię na ruch... Pomożecie? ale tak przykładem, nie jęczeniem...:) hehe pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się ,że jesteś. Ja już nie jęczę- dziś godzina na rowerze. Pogoda super więc mam na swoim koncie jakieś 14 km:) Podobnie jak Ty stwierdzam, że więcej ruchu to jedyny ratunek dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i jeszcze byłam na spacerku. Dodatkowo zostawiłam samochód kilometr przed uczelnią, aby dojść tam pieszo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ainaa widzę że podobnie dziś ćwiczyłyśmy xD Ja dziś zaliczyłam 3 godziny na rowerku + 200 brzuszków i wieczorem wybrałam się na spacerek ; D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam to ja może pojojczę dla odmiany :P hehe żartuję, widzę mobilizację sił, oj przydaloby mi się, bo po tych świetach to sobie odpuściłam... z wagą powrót do przeszłości tj. teraz 65,4 kg :( ale idę dzisiaj na aerobik, to chociaż coś się poruszam, z jedzeniem nie ma jeszcze tragedii, ale ostatnio strasznie dużo podjadam, może nie słodycze, ale paluszki itp. podziwiam, że wybrałyście sie na rower, ja bym musiała chyba pedałować w sztormiaku, bo u mnie jak na złość caly czas pada, nawet z dzieciakiem na spacer wyjść nie można... trzymam kciuki pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie z ruchu to tylko polatałam po mieście trochę, ale po południu na pewno porobię brzuchy i hula hopem pokręcę. Napisałam, to już muszę... znacie jakiś sposób jak sobie obrzydzić słodycze? leży tego wszędzie pełno po świętach, a ja jak robot co chwilę coś pakuje do pyska, nie przestaję nawet jak mnie już mdli... :( może to jakaś choroba? psychiczna w podłożu pewnie... dobra !!! ćwiczymy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chrom działał tylko raz, przez 1 dzień, potem brałam sporadycznie, ale już bez efektu... chyba tylko silna wola mnie uratuje i myśl o plaży... ide przuchy porobić, bo potem odkurzanie i obiad.córcia u dziadków, to tacie pizze a ja mam szpinak mrożony :) na 15 minut się najem, a potem zobaczymy... DO KOŃCA CZERWCA BĘDĘ WAŻYĆ 48kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czego i Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mnie czekają w lodówce czekolada...princessa...ciasteczko czekoladowe...ale nie ! xD nie mogę się dziś poddać...szkoda mi ćwiczeń dzisiejszych...jeździłam 4 godziny na rowerku...nie pytajcie xD sama nie wiem jak ja to zrobiłam ; D mama gada, że jestem nienormalna ^^ Możliwe...ale również z siebie dumna ;) Teraz nie wypada zwolnić..a jeszcze we wtorek 2 konkursy taneczne więc wyrabianie kondycji nie zaszkodzi ; D Damy rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu co tu tak cicho...? Dzisiejszy bilans = 2 godziny na rowerku, brzuchy, spacer, dieta też okej xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam po weekendzie, Sympatick tylko gratulować:0 ja co do ruchu też nie moge narzekać, rower, spacery itd. ale wczoraj ciut za duża kolacja i dziś pokuta- na razie nie jadłam. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AINAA-hehe ja też nic przed 9 rano nie jadłam :) wróciłam do chromu, jakoś dziś wytrzymałam na 1 grześku bez czekolady ... jakiś sukces jest; w sobotę pękły mi na tyłku ulubione stare dżinsy które nosiłam już jak miałam 48kg, a teraz jak mam 56 padły :( moja córcia miała ubaw, a mi to dało do myślenia... i dziś już naprawde mało zjadłam. i jeszcze poćwiczę i zmieniam myślenie na pozytywne SCHUDNĘ SCHUDNĘ SCHUDNĘ SCHUDNĘ CHUDNĘ CHUDNĘ CHUDNĘ CHUDNĘ.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nico74 ile masz wzrostu? Dziś...rano się ważyłam, schudłam kilogram jeje! xD Więc jak w każdy poniedziałek dziś dzień na ludzie co do jedzenia...jem na co mam ochotę ;) Miałam trening...takiego nam kopa trenerka dała, że masakra xD Na nic siły nie mam..ale jutro 2 występy więc pewnie się opłaci ; D Po ostatnim zwycięstwie liczymy na...zwycięstwa xD Byłam u ortopedy...mam skoliozę ;/ Superr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jak na razie dziś mało ruchu- okres:/ i na razie dałam radę 15 min na steperku. Może jeszcze później wskoczę na parę min... Z jedzeniem ok. Hehe nico ja dziś sama do siebie też mówiłąm, że najważniejsze to pozytywne myślenie- więc dołańczam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziewczyny czytam i widze że super dajecie rade :) Ainna masz racje tyle miesięcy walczyłam i stało się poddałam się :( dziś coś mnie natkneło i weszłam na forum zastanawiam się .........?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no teraz jestem znów pewna wracam do was :D :D :D Będzie to dobry czas ponieważ nic rano nie jadłam a teraz zrobiłam herbatke pur-er i zajadam sie jabłkiem 🌻 Co do ćwiczeń to będzie troszke trudniej wrócić mięśnie się zastały :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczki doradzcie w sobote ide na 60-siątke do restauracji i nie wiem w co się ubrać żeby zakryć moje pięty ahillesa czyli te dużeeeee biodra i grube nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze sie mówi :( zaplanuj dzień przejściowy. Pobudzisz przemianę materii i oczyścisz organizm. Tego dnia pij dużo płynów, najlepiej niegazowanej wody mineralnej lub herbat ziołowych. Jedz w dowolnych ilościach sezonowe warzywa (surowe, gotowane lub duszone) albo owoce (oprócz bananów, świeżych fig i daktyli). Nie spiesz się Przeżuwaj dokładnie każdy kęs. Dzięki temu pożywienie zostanie szybciej strawione, a do mózgu zdąży dotrzeć sygnał o tym, że jesteś najedzona. To też ważny element diety rozdzielnej. Jedz regularnie Nie opuszczaj żadnego posiłku. Powodem nadwagi często są zbyt długie przerwy w jedzeniu, co powoduje napady wilczego głodu. Dużo pij Co najmniej 1,52 litry płynów dziennie. Najlepiej, żeby to była niegazowana woda mineralna. Zachowaj umiar Ogranicz bardzo słone i bardzo słodkie potrawy. Jeśli masz ochotę na słodycze, zjedz trochę musli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bedziecie mnie mieć dosyć to powiedzcie bo bede dużo pisać chyba znów wpadłam w szał odchudzania :) 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×