Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobieta Lestata

Pożegnać 10 kg

Polecane posty

Ja też po piwach, ale kaca mam:( W sumie kac sprzyja odchudzaniu- nic nie można jeść;) Mała zaraz osiągnie cel i zniknie nam na zawsze:( miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oficjalnie od wczoraj zaczęłam od nowa z hasłem "Raz, a porządnie" ; ) Każdy dzień bez diety i ćwiczeń dniem straconym ; D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg Nas już nie tak jak z początku xD Zmalałyśmy no ; D Wg ciekawi mnie laski czy udzielacie się gdzieś jeszcze? Tzn..jakieś właśnie tematy o odchudzaniu na innych forach czy na jakiś stronkach xD Bo jeśli o mnie chodzi jestem stałą bywalczynią vitalia.pl ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O diecie na razie się nie wypowiadam. Nigdzie więcej nie udzielam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kolejny dzien pod moim hasłem xD Wszystko przebiega zgodnie z planem xD wczoraj na rowerku 3h dzis 2 xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) No macie racje tyle już wytrzymałam i troszke mnie ubyło w sobotę byłam blisko celu I bo waga rano wkazała 54,3 kg no ale wczoraj byłam na 80-tce babci i jak to w restauracji pyszności i trzeba było pokosztować a ruchu nie było tylko siedzenie i żarcie :( Dzis na wage nie weszłam nie chciałam sie rozczarować. Jestem po śniadańku czyli 1 bułeczka i serek topiony. Lato tuz tuz ale pogoda nie sprzyja odchudzaniu tak ponure dni to tylko do jedzenia zmuszają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to w ogóle sportów nie uprawiam na dworze. Wolę zamknąć się w pokoju i zrzucać tłuszcz na moim rowerku xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam skruszona, bo ten weekend troche grzeszny był, pod znakiem piwa i kilku innych pokus, ale starałam się ... wczoraj zły dzień ale przed 22 się wzięłam i poćwiczyłam moja motywacja rośnie z pogodą, jak szaro i pada, to zaraz jestem głodna :) coś w tym jest... a dziś na razie słoneczko, więc BĘDZIE DOBRZE :)) a, wczoraj skusiłam się na monte, a dopiero po zjedzeniu spojrzałam na kalorie... i to był mój błąd !!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jaka pogoda taki humor:( Waga 55.3 kg - bywało lepiej, wczoraj kupiłam krem ujędrniający i żel do mycia na posladki, uda, piersi i brzuch:) mam nadzieję że to poprawi moją skórę. Dzis na śniadanie zjadłam kołaczyka z serem i 1 ogórek kiszony + 2 kawy. Niko74 - to normalne że jesli przychodzi wekend to trzeba więcej pomaszkiecić w kaloriach :D przynajmniej u mnie tak jest cały tydzień sie tak katuje to moge sobie troszke pozwolić bo inaczej bym do głowy dostała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego ale od pewnego czasu czyli juz miesiaca moja waga wogóle sie nie zmienia krąży w kółko:( Co to oznacza że organizm zaczyna się bronic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jestem, ale nie mam co pisac o moich sukcesach:( Jeszcze mam straszny zapierdziel bo muszę skończyć pisanie tej *** pracy mgr dlatego nie bardzo się pilnuje. Jem co pod ręka i nie mam czasu na rowerek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jest masakra...jak się odchudzasz, a nie masz czasu jeść ; o albo wg nie ma jak dostosować regularnych godzin posiłków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna Ainna :( Waga dziś tak jak wczoraj na śniadanie był kołaczyk z serem + kawa a teraz popijam wodę niegazowaną. Najważniejsze że tesciowa wkońcu zauważyła że schudłam :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🌼 mam podobnie, w związku z tą pogodą caly czas bym żarła, obojętne co... w tym tygodniu tylko raz na aerobiku, cały czas noszę się żeby zdjąć składzik ciuchów z orbi i zacząć jeździć, ale jakoś mi nie wychodzi... waga stoi, 64,5kg non stop, też mi się wydaje, że organizm się przystosował i się broni przed dalszym spadkiem wagi, teraz żebym schudła to już bym musiała całkiem przestać jeść... słońca, słońca, słońcaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!! pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa- to już coś;) Pogoda coraz bardziej dołująca. Ciągle leje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, moja teściowa uważa że ja jestem już chuda, bo ona ma 100 kg... :P a o kolorowych tabl. na odchudzanie jest trochę prawdy w filmie "Requiem dla snu" - polecam , mocna rzecz właśnie ! ta pogoda mnie już wkurza, wczoraj słońce, dzisiaj deszcz i zimno... zła jestem na siebie, bo w sobotę już miałam po grillu 53,8, a wczoraj wlazłam na wagę i prawie kilo mi wróciło!!! zgroza, zaczynają się skoki wagi, a mi sie tak podobał ten liniowy spadek :( ALE TO NIC, Z TYM SOBIE TEŻ PORADZIMY (mam taką nadzieję...) ;) byle szybko, bo kolejny weekend się zbliża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Waga 54,6 kg :) Szkoda tylko że wekend się zbliza 😭 Nie bede sie wypowiadać zbyt dużo bo nie ma o czym waga stoi :) Miłego słonecznego wekendu 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nico74 a tobie dziewczyno pozazdrościć takiej wagi :) No moja teściowa na moje ok 60 kg waży więc trudniej jej zauważyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, już mi tak łatwo nie jest, jak na początku, przy moim 154cm, a jestem drobno koścista, to widać te kilogramy, żle się czuję z tymi fałdami na oponie,i rozlazłymi udami, nie wspominając tyłka... ale ja widzę efekty, chociażby po spodniach, małe, ale są i wiem że muszę dużo jeszcze ćwiczyć, żeby to ciało nabrało jędrności. Najważniejsze że wiem że tym razem się nie poddam, a takie postanowienie to już dla mnie sukces... Ty z resztą też już ładnie poszłaś w dół, tylko się teraz nie poddaj! Sympatic- a jak tam kolejne konkursy? Głowa do góry, jesteśmy tu razem! Też życzę Wam ładnego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konkursy xD No...wszystkie w których wystartowałyśmy wygrałyśmy ; D Pod koniec maja jedziemy na wojewódzkie..zobaczymy ^^ Tam mówi się że nam w dupe dadzą, ale ja to wolę odbierać tak że my im damy ; D Wg..schudłam kilogram O.O nie wiem jak ja to zrobiłam...co prawda do środy było wzorowo...dieta i ćwiczenia, ale potem jakoś miałam parę napadów obżarstwa. ? . Ja sobię to tłumaczę tak...odchudzałam się przez poł tyg b.zdrowo. Spaliłam tłuszcz na rowerku...przez to wszystko poprawiłam metabolizm..zauważyłam że jest szybki xD i takim oto sposobem nawet duże ilości jedzenia się szybko strawiają ; D...a jeszcze to że jestem dość młoda...NA ten weekend zaplanowane parę spotkań i wyjść więc nie bd się obżerać po prostu, a od poniedziałku znowu będę to cholerstwo spalać ; D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, trzeba mieć dobry plan... A Ty jesteś młoda, ciągle w ruchu, masz swoją pasję i przez to chyba nie grozi Ci nadwaga... Powodzenia w dalszych bojach tanecznych :) U mnie dziś lenistwo jak na razie ale kończę sprzątanie i może się wezmę za ćwiczenia, bo wieczorem wyjście... i pewnie na 1 pifku się nie skończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie gubi jedzenie i stres. Jakbym 3 lata temu nie znalazła ukojenia w jedzeniu pewnie bym była szczupła. Niestety...to jest moje uzależnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sympatic, każdy z nas ma jakieś słabości, chyba życie polega właśnie na walce z nimi( dobro-zło) ale trzeba żyć, więc trzeba walczyć... a żeby się chciało, dobrze znaleźć sobie powód dla którego warto... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a weekend trochę grzeszny był, ale dziś kanapeczka na śniadanie, jabłko,kilka ciasteczek, pół pączka, mini naleśnik ,surówka+kanapka teraz, no i potem reszta surówki i pewnie kanapka...jak się uda, hehe no i wieczorem ostro dziś poćwiczyć, żeby nadrobić ... Ainna? Mała? a wy gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnie 2 dni..jak dla mnie pełne stresu, nerwów i płaczu...ta..moja "rodzina" ; / Czasem mam chęć wyjść i nie wrócić ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestm, bez rezultatów oczywiście:( jeszcze przed okresem więc cała spuchnięta sie czuję. Sympatic trzymaj się. Ja mam też problemy rodzinne i nie wiadomo jakie będzie tego rozwiązanie. Stres nie sprzyja odchudzaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, Sympatic, trzymaj się, teraz takie czasy, że stres już od najmłodszych lat, a to się potem odbija na zdrowiu... wiem coś o tym... 35 lat i nerwica na karku :( ale staram się o tym nie myślec, ale czasem jest ciężko... jak mam nerwa, to mnie muza ratuje moja, słuchawki i heya no a ja też już puchne przed okresem :( jedno dobre, że potem waga zejdzie ;) Pozdrowki i dużo siły . zara idę ćwiczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×