Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobieta Lestata

Pożegnać 10 kg

Polecane posty

Widzę właśnie już ni więcej nie piszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kryzys zimowy xd Ludzie...go go!! xd Wg byłam dziś na "nine" ale szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego ; D Wokal spoko ale ogółem film troszkę nudnawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszy komentarz dot. mijającego tygodnia ----> :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mamy efekt w stopce....ale i tak nie jest tak źle jak przewidywałam.. postanowiłam sobie, że tą porażkę przekłuję w naukę i nie popełnię więcej takiej wpadki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj cisza tu- wracać i to natychmiast. Ja pisałam rano, ale nie pojawiło się nic:( Ogólnie dzień mija pozytywnie- oby tak do wieczora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmmmmmmmmmm faktycznie wszystkie wymiotło ;) może jakaś depresja zimowa dopadła??? ja się już coraz bardziej stresuję, że nie zdążę do wiosny wykonać planu... a to nie sprzyja chudnięciu... chociaż ostatnio coś się ruszyło!!! oby to nie chwilowa zmyła ;) uaktualniam stopę!!! trzymamy się dziewczyny!!! w grupie raźniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję!:) u mnie nic a nic nie drga:( ale dobrze, że od jutra post- czas wyrzeczeń i postanowień- muszę to koniecznie wykorzystać!!! Do wieczora muszę wiedzieć jak to moje 40 dni będzie wyglądać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam do pisania co zjadłam- tak więc dziś: 2 razowce z pomidorem i ogórkiem. Około 11 zjem kolejną porcję tym razem z ferą i ogórkiem. Narazie popijam kawę gorzką i to wszysko. Chyba troszkę sobie pofolgowałam i żołądek mi się rozszerzył bo głód czuję ciągle. Muszę to jednak przetrwać tydzień lub dwa i pewnie będzie dobrze:) Mam już jedno postanowienie, a mianowicie słodycze tylko w śladowych ilościach będę jadła w weekend. Już kiedyś tak robiłam i nawet nieźle mi szło. Gdy przychodził weekend zjadałam kostkę lub dwie ciasta i to wszystko. Nie nadrabiałam za cały tydzień. Wydaje mi się, że to w moim przypadku jest bardziej realne niż rezygnacja ze słodyczów zupełnie. A i jeszcze jedno, GDYBY mi się zdarzyło cość zjeść wśród tygodnia wtedy odejmuje dzień z weekendu. Dam radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała mi gdzieś zgineła i muszę sama z sobą pisać o tej porze:( trudno. znów kawka bez dodatków, ale za to 3 malenkie ciasteczka- ale małe (jeszcze tylko dziś).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ainaa a to tylko małą masz?? :-) ja się trzymam, nawet ćwiczyłam (brawo toa , brawo! ) zrobiłam sobie w exelu taka tabelkę, gdzie codziennie wpisuję ile spaliłam a ile pochłonęłam kcal, a przez to ile kcal mi jeszcze do spalenia zostało, żeby zrzucić 4 kg ( taki pierwszy cel, żeby zejść poniżej 55 kg, bo reszta kg to już taka kosmetyka ) 26 800 - tyle kcal jeszcze mi pozostało do spalenia :-D świetnie by było jakbym sie uwinęła w 4 tygodnie, ale na razie się nie zapowiada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toa Małą mam w godzinach pracy;) a Tobie gratuluję! Ja nie mogę pozbyć się przeklętej 60:( Twoja tabela jest godna naśladowania. Jaw czoraj sobie zrobiłam tabelę z postanowieniami na najbliższe 40 dni:) i codziennie będę odznaczać czy mi się udało czy nie. Nie mogę zabrać się za liczenie skrupulatnie kalorii a to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myślę, że to dobry pomysł, na mnie działa to motywująco kiedy widzę te zmieniające się liczby, przynajmniej w tabelce sie coś dzieje :-P mam tam pokazane, ile kcal zostało do spalenia, ile kg zostało, ile kg powinna wskazywać waga itp. i tak w ciągu dwóch dni zleciało 0,17 kg :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeech przeglądam tabele kaloryczne na różnych stronach i z każdej coś innego wynika np. 100ml. kawy jedna pokazuje 50 kal!!! :O a druga 2 więc coś tu nie rozumien. Tak samo jest z chlebem razowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama czarna kawa praktycznie nie ma kcal, licz ewentualnie cukier, śmietankę , mleko... ja tam liczę "na oko" te kcal, wiadomo że idealnie nie trafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba, że tak- no to dziś pochłonełam narazie 160-170 kal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja jakieś 250kal + 2 tofifi (89kal!!!!!!!) złamałam się... ale to tak na pocieszenie przed popielcem, postanawiam że od dzisiaj koniec ze słodyczami na czas postu, muszę sobie coś postanowić bo inaczej z tego mojego odchudzania nic nie będzie... tabelka to bardzo dobra rzecz, bardzo mobilizuje, dopóki spisywałam sobie i liczyłam ile zjadłam i spaliłam było ok, odkąd stwierdziłam że już mniej więcej wiem ile co ma kal tak "na oko" to waga przestała spadać, czyli chyba coś w tym jest dobrego jak się widzi wizualnie na ile jeszcze sobie można pozwolić czy już koniec... trochę zachodu, ale warto... będę musiała do tego powrócić... pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wczorajszy dzień nawet, nawet. Niestety nie rozplanowałam za dobrze czasu wiec nie miałam już kiedy ćwiczyć:( Słodyczy 0- jestem dumna:) Mam nadzieję, że dziś będzie tak samo+ ćwiczonka:) Jestem po pierwszym śniadaniu 2 razowce z serkiem wiejskim (razowce malutkie)+ herbata, a teraz piję czerwoną. Miłego dnia wszystkim życze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Witam dziewczyny :D Długo mnie tu nie było ale jak weszłam to i wy często tu nie zaglądacie myslałam że bedzie pare stron do czytania a tu nullla nullla :P Hyyyy waga jak to waga wachania wczoraj było 56,5 kg :) no cóz nie mam od siebie co rządać bo się zaniedbałam i 0 ćwiczeń było :( Zabieram sie znów do dzieła ćwiczeń i diety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po kawce i śniadańku czyli bułeczce z serem teraz zrobie sobie czerwoną cherbatke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczęta! wg. mojej tabelki spaliłam 0,32 kg przez co powinnam ważyć 58,68 kg a waga pokazała dziś rano ( nie mogłam wytrzymać !! ) 57,1 kg :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-D dzięki ! ale sądzę że po prostu któryś z pomiarów był przekłamany , albo ten z poniedziałku, bo mi dużo w brzuchu zalegało, nabrałam wody etc albo teraz sie odwodniłam?? mam nadzieje że to pierwsze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagurt z musli pochłonełam i n nieszczęście moje jednegooo jakiegoś bardzo suchego gofra bez dodatków- dlatego do 15 tylko napoje mi pozostały i nic wiecej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja narazie nic nie jadłam oprucz w/w sniadania. Na obiadek cos małego i zero kolacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,nie zaglądam bo od jakiegoś czasu nie mam netu i nie wiem jak długo to jeszcze potrwa :( Boję się ważyc bo widzę po sobie że przytyłam :(( Wiem że mam za mało ruchu ale jestem taka leniwa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam w służbowym mieszkaniu ( w 13 osób) i mam do dyspozycji tylko swój pokój więc niestety nie mam miejsca na żaden sprzęt do cwiczeń.Wiem...wiem równie dobrze mogą popołudniu biegac na świeżym powietrzu (u mnie nie ma tak śnieżnej zimy) ale zwyczajnie po pracy już mi się nie chce!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku maja mam I Kom.Św. u swojego syna i fajnie byłoby jakoś wyglądac,dlatego muszę się ostro wziąc za siebie żeby zdążyć!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam zeżarłam tak: 3x wasa z wedliną i serem żołtym, 2x kawa, 1 banan, krupnik, makaron z odrobiną mięsa... boszzzzzzzzeeeeee ile ja wpierniczam :( z takim apetytem to ja nigdy nie schudnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×