Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w potrzebie***

Jak odebrac sobie wlasny porod wrazie potrzeby???co robic??

Polecane posty

ja pamiętam, że w dniu porodu mojego, stałam w kolejce na poczcie, a potem w biedronce ;) Przyszłam do domu i tak jakoś odeszły mi wody :) jak pomyślę, że mogło by to się stać w kolejce do kasy :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamondddd
a ja urodzilam w pół godzinki :) troche mnie bolalloo rozwieranie szyjki ale sam porod wcale nie bolal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powyższe badanie oparto na trzech grupach kobiet – jedna grupa składała się z kobiet rodzących w domu z pomocą położnej, druga – z kobiet rodzących w szpitalu z pomocą położnej, trzecia – z kobiet rodzących w szpitalu z pomocą lekarzy. Ogółem w badaniu wzięło udział 13 000 wolontariuszek. kurcze, ciekawe czemu nie badali grupy ktore rodzilz same w domu, hmmm, dziwne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rafinka się opierdala w pracy a potem czytamy że jest kryzys :):):):) żartuję oczywiscie :) miłego opierdalania :) moje dziecko u babci to też się opierdalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to jest, że kobieta rodzi w pół godziny :) a gdzie sprawiedliwość :) Ja rodziłam blisko 2 godzinki, bolało, ale d tej pory mówie mężowi, że wolę rodzić niż iść do stomatologa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe należy się, bo wczoraj pracowałam za 4 osoby ;) a samotne porody nie są wcale takie rzadkie, sama znam kilka takich osób :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alonuszka pewnie ze dobry :) jak widze ze ktoś rozpaczliwie woła: zobaczcie mnie zobaczcie, no to się ulituję i zerknę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propo porodów w domu... Oglądałyście "Porodowy biznes"? Jak nie, to odsyłam na YouTube. Kobiety od zawsze rodziły w domach (z pomocą innych kobiet lub akuszerek) i śmiertelność nie była wcale duża (ludzie by wyginęli), to po wojnie porody przeniesiono do szpitali. Jeszcze nasze babki rodziły w domach. Mało który poród wymaga interwencji lekarskiej. Podczas mojego porodu lekarz tylko obejrzał łożysko. Cały poród go nie było. Gdy rodziła koleżanka, 4 godziny grał w pasjansa (widziała monitor z łóżka porodowego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pearlinee zdradze ci cos w sekrecie+ u stomatologa jest cos takiego jak znieczulenie! mowie ci spoxo sprawa, nic nie boli! polecam! ale rozumiem jak ktos popiera samodzielne porody to znieczulenie u dentysty to juz wogole musi byc niedpouszczalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wóda weź zamknij ryło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja też wolę poród niż dentystę... ale ja miałam ekspres nie poród... a nie lubię jak mi ktoś w zębach dłubie nawet ze znieczuleniem bo to okropne takie skrobanie..... aż ciary mnie przechodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzka.żołądkowa
a ja uwielbiam rodzic mam termin na 14 pazdziernika to bdzie moje siudme dziecko, nie moge sie doczekac tego bólu mrrrauuuu, zachodze rok po roku w ciaze bo kocham bol porodu mmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja babka rodziła pierwsze dziecko w szpitalu (koniec lat 40-tych) - zmarło po 3 dniach (zarażono je jakąś bakterią). Przy następnych dzieciach - unikała szpitala jak ognia - moja mama i jej brat rodzili się w domu. :) No, ale babka miała w rodzinie akuszerkę. :) Kobita do tej pory żyje. Moja mama się śmiała, że w razie biedy (urodziłam 5 tygodni temu, w szpitalu :) ) wezwiemy ciotkę Jankę :) Jeszcze raz polecam film "Porodowy biznes".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alonuszka, ja najbardziej nie lubię wpychania mi obok dziąsła ligniny. I tez zapach rękawiczek lateksowych.... bleee :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marysia to ty masz malucha w domu i wszystko, że tak powiem, na świerzo :):)):):) i jak, oczy na zapałki? :) czy małe da się wyspać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokłądnie alonuszka :) mało sympatyczne :) poród też mnie nie relaksował, ale jednak to co innego :) i jaka nagroda miła na koniec nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shakirrra7
Do marysia mm no wlasnie tu chodzi o to zeby autorka tekstu nie byla w tym momencie sama i w dodatku z malym dzieckiem ktore bedzie narazone na przygladanie sie temu wszystkiemu. Sam porod w domu to nic strasznego ale pod okiem drugiej osoby ktora ma pojecie o tym.Watpie czy sama rodzaca da sobie rade choc zycze jej tego.Sama rodzilam juz i wiem ile to wysilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×