Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w potrzebie***

Jak odebrac sobie wlasny porod wrazie potrzeby???co robic??

Polecane posty

Gość do do autorkiiiiii
tiaaa :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co Wam ta informacja
bo nie wiem :O to jej zycie i jej sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po to ta info
bo jak ktos nie ma swoje życia, musi zajmować się czyimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djhfehjgfgfgrr
i przy okazji popros o to aby sprawdzil twoje ip bo duzo ludzi tu tez jest ciekawych gdzie mieszkaja takie tepaki jak ty bo zakladam ze sama nie wiesz skad pochodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taki byl ciekawy ten
topik - szkoda ze autorka sie ulotnila !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co dyskutowac z idiotami
?? najpierw sprowadza do swojego poziomu a potem pokonaja doswiadczeniem 🖐️ a powalajaca wiekszosc matek ma takowe doswiadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhrhyrtyhy
autorka sie ulotnila bo zapewne ma obowiazki domowe. to jest takie cos co ma kazdy dorosly, odpowiedzialny czlowiek. malolaty i nastolatki podajace sie za matki o tym nie wiedza wiec i sie dziwia czemu ktos nie siedzi 24 na dobe przy komputerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukmmbgretrere
no jeszcze jak się matki wypowiadają to pół biedy, bo w sumie wiedza o czym mowia, ale jak sie czyta o rodzeniu na glowie itp to rece opadaja, ze taka niska swiadomosc kobiet jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela z wesela
ja myslę że autorka nacina sobie krocze i ćwiczy oddechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela daj spokoj
hela idź do lekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela z wesela
odrobione! zaraz jadę po dziecko do przedszkola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jania kania i inni
kobieta dala jasne pytanie i dajcie jej jasna odp, a nie wnikajcie w Jej zycie.. jak ktos nie ma ochoty pomoc to NOS W SOS. moze wejdz na youtube i poogladaj porody w domu, jest wiele filmikow na youtube, videogoogle i innych stronach, poogladaj ja wyglada porod w domu, to nic trudnego :) najlepiej w kucki badz na czworaka rodzic w Twojej sytuacji. tylko pamietaj zeby podtrzymywac Dzidziusia jak zacznie sie juz rodzic, wystarczy reka polozona na krocze zeby asekurowac sie na wszelki wypadek. Na podloge kocyk, gezety, pieluszki tetrowe w zasiegu reki, ciepla przegotowana woda, sterylne gaze, gruszka kawalek bandaza (aby scisnac pepowine), czyste nozyczki, jakas miska na lozysko. Najwazniejsze cieple pieluszki dla bobaska, najlepiej ogrzane na kaloryferze :) Po urodzeniu poloz sobie malca na brzuchu, oczysc i pozwol sie napic siary.w tym czasie dziecko sie uspokoji a Ty zajmij sie pepowina i lozyskiem. Pamietaj aby opatulic bobaska aby nie bylo Jej/Mu zimno :) Mimo Twojej sytuacji z dojazdem do szpitala, radze abys zadzwonila po karetke jak tylko poczujesz ze to JUZ, jesli pomoc nie dojedzie na czas porodu, to aby zajma sie Toba i Dzieckiem po urodzeniu. Zwaza, zmierza i zapewne zabiora Was do szpitala na obserwacje. dasz sobie rade, lata temu kobiety tez musialy same rodzic na pustyni czy w dzungli i dawaly rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka255
A powiedz mi jedno kobieto....Ty ciagle mowisz ze twoj porod trwal 45 min....i jak pomoc dziecku jak juz,,wyskoczy" a co zrobisz do jasnej cholery jak nie bedziesz mogla urodzic....bedzie potrzebna operacja ..nagla cesarka...zabijesz i siebie i dziecko!!!!!!!!!!!i jeszcze skazujesz swoje drugie dziecko na to zeby w razie takiego przypadku patrzylo jak ty bedziesz konac z bolu i umrzesz na jego oczach...ktora normalna kobieta sie ecyduje na cos takiego!!!!!????Juz nawet nie wejde na ten temat na forum bo az sieboje twoich dalszych wpisów....nie wiem...zaplac kolezance koledze cokolwiek tylko nie rodz sama zwlaszcza ze masz zagrozona ciaze...to znaczy ze bedzie duze pradopodobienstwo cesarki./...jak kochamsz sowje nienarodzone dziecko...chcesz je urodzic...to nie skazuj go na pewna smierc!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oliwka...
ona napisala ze ma ciaze zaqgrozona ,ale zagrozenie nie polega na smierci,cesarce itp...zagrozeniem jest przedwczesne otwarcie szyjki i przedwczesny porod,jak tobie lopata nie narysowac to przeczytac nie potrafisz,po drodze z tekstu do lba sens sie gubi???? Trzeba byc debilem zeby uwazac kogos za nieodpowiedzialnego tylko dlatego ze ma daleko do szpitala. To co,lepiej zeby o nic nie pytala,nic nie wiedziala tylko czekala az karetka dojedzie na wezwanie,bo strach zapytac o cokolwiek zeby na stosie nie spalily,od wariatek nie wyzwaly.Najlepiej udawac ze problemu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem....
Ten twoj maz chyba jest jakis pojebany skoro nie pozwala ci jechac do kolezanki i tam czekac na porod, on chyba nie zdaje sobie sprawy z tego jak ci moze byc ciezko, przeciez nikt nie zagwarantuje ze sobie poradzisz, komplikacje tez sie zdarzaja. No i dziwne ze on woli zeby starsze dziecko patrzylo jak krzyczysz z bolu niz zeby kolezanka cie w razie porodu szybko zawiozla do szpitala. Zreszta skoro to 35 tc to dzidzius jest jeszcze wczesniakiem, niby niemalym, ale jednak. Skad w razie potrzeby wziac w domu respirator i skad wiadomo czy nie bedziesz np. mdlec, przeciez starsze dziecko ci nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem....
Niby mozesz reanimowac ale mozesz nie miec sil, moze szkoda ze na czas ciazy ze starszym dzieckiem nie pojechalas doPolski, moglabys tam miec gina i urodzic, chyba nie pracujesz wiec co cie trzyma w tym kraju? Maz na ktorego nie mozesz liczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do no nie wiem
kobieto nie kazdy facet ma lekka prace, wystarczy ze jest kierowca tirow albo pracuje na delegacjach i nie ma szans zeby byc caly czas przy zonie. czepiasz sie faceta... moj maz tez nie dalby rady wziasc urlopu na 5 tygodni! a nawet jesli, to za co potem zyc? pomysl i poczytaj uwaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikumiku77
Tak ja czytalam od pocztku do konca i problem jest w tym ze nikt nie kaze mezowi brac 5 tygodni urlopu tylko zawiesz zone z dzieckiem do kolezanki ktora zaoferowala pomoc a nie skazywac zona na porod w samotnosci.Wydaje mi sie ze jednak nie wszyscy wszystko czytaja a sie wymadrzaja. Powtorze sie po raz kolejny POROD W DOMU TO NORMALNA SPRAWA jednak pod okiem drugiej osoby.Przeciez sama rodzaca sobie nie da ze wszystkim rady i kazda ktora rodzila to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myśle, że to kolejna prowokacja. Ale się wypowiem.... Przede wszystkim trzeba zadac sobie pytanie: co jest prostsze: samotny poród w domu, czy znalezienie kogoś do opieki nad dzieckiem na ten czas, kiedy byłby wywoływany pod okiem lekarzy w szpitalu. Bo praktycznie tylko do tego sprawa się sprowadza. A druga sprawa: ewentualne ryzyko. Najprawdopodobniej nic się nie stanie.... Tak wynika ze statystyki. Ale może się zdarzyc, że tętno zacznie spadac i będą np. dokładnie 3 minuty na zrobienie cesarskiego cięcia.... Albo pępowina się owinie wokół główki... - temu zaradziłaby może położna, ale w pierwszym wypadku nawet ona rozłoży ręce... Gdyby porody w domu były bezpieczne to wszyscy rodziliby w domu, a NFZ nie zgadzałoby się na przyjęcie do szpitala, chyba że w wyjątkowych sytuacjach. Jednak mimo braku kasy w służbie zdrowia, jakoś tak się nie dzieje. Domyślcie się dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwsx
niech nie zapomni przegryzc pepowine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaa...
Ja też mieszkam w kraju X i dużo jeżdżę po Europie. I nie znam takiego europejskiego kraju w którym kobieta byłaby skazana w podobnej sytuacji sama na siebie. No chyba że mieszkasz w Rosji... i to gdzieś na totalnym zadupiu. Wkażdym cywilizowanym kraju kobieta w sytuacji podobnej do Twojej jest: - pod stałą opieką wyznaczonej lokalnej położnej/pielęgniarki środowiskowej - może być skierowana do szpitala gdzie po 38 tygodniu wywołuje się kontrolowany poród (masz wtedy ustaloną datę i możesz na te 2 dni wszystko zorganizować) - jest pod stała opieką lekarza ginekologa lub pierwszego kontaktu który przy jakichkolwiek wątpliwościach kieruje ją natychmiatowo do szpitala. Dlaczego nie wierzę w Twoją historię: - bo niby masz rodzinę, znajomych, lekarza i sąsiadów ale zakładasz ze ABSOLUTNIE NIKT ci nie pomoże. Jak się cierpi i jest zagrożenie zdrowia lub życia do puka się do pierwszych lepszych dni. - bo nie chcesz napisać gdzie mieszkasz... i to mnie dziwi bo mogłybyśmy ci zasugerować jakieś rozwiązanie. - bo skoro mieszkacie od 5 lat za granicą to powinno cię być stać na opłacenie prywtnej położnej lub Duoli... jeżeli naprawdę przejmujesz się losem swojego dziecka - bo skoro Twój facet nie może wziąć kilku dni wolnego i nie potrafi zorganizować ci opieki i nie przejmuje się Twoim losem to znaczy że coś jest nie tak... - bo z Twoich wypowiedzi wynika że tak naprawdę nie zależy ci na opiece w czasie porodu i że z góry zakładasz że sama będziesz ten pród odbierać. Powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z przedmowca
nikt jej nie pomoze miala szanse pobytu u kolezanki ale jej chlop nie pozwolil KATEGORYCZNIE a niech rodzi glupie babsko sama huj w dupe jej kurwa jebana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DLA KAŻDEGO COŚ FAJNEGO
Gość bbbbjjjjkhhgg
Tylko problem polega na tym ze ona porodu w domu NIE ZAPLANOWALA! Ona sie tylko pyta co robic w takiej sytuacji! A kazda z was madre, odpowiedzialne i rozważne w takiej sytuacji mogla sie znaleść i na pewno sie znajdywala. A do tego wystarczyl by tylko wczesniejszy porod. A nawet taki w terminie. Wystarczy tylko ze bedziecie mialy szczescie i akcja porodowa pojdzie szybko a tak ma baaaardzo duzo kobiet. I zostajecie same w domu z zaczynajacym sie porodem, moze karetki mogacej do was przyjechac nie ma albo bedzie za kilkanascie minut a to wedlug was za dlugo a na bieganie do taksowek jest juz za pożno. I co robicie? Bo według waszych rozumkow w takiej sytuacji pochwe zabijacie korkiem aby dzieciak sie nie wazyl wyjsci modlicie sie o rychle znalezienie sie w szpitalu i zaczynacie stylem pelzakowym toczyc na przywitanie karetki. I rozumiem zenigdy was nie interesowal porod i ze z gory zakladaliscie ze wasza ciaza musi zakonczyc sie w szpitalu, beda okropne powiklania w ktorych umrzecie wy i wasze dzieci a w najlepszym wypadku potrzebna jest tylko cesarka. I calkowicie zrozumiane jest ze otaczacie sie znawcami z dziedziny ginekologii i poloznictwa i gdybyscie zaczely rodzic ale moglibyscie skorzystac z asekuracji sasiadki, kolezanki, taksowkarza to tez bez oba bo kazde z nich ma specjalizacje wmedycynie i NAPEWNO eir jak przyjac porod wiec wy same nie musicie wiedziec jak to wyglada. Nic innego jak tylko pogratulowac wam wszystkim bezmyslnosci w takim razie skoro interesowanie sie wlasnym porodem jest wedlug was bleeeee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na początku wierzyłam w całą historię, bo przecież nie jest ona tak do końca nieprawdopodobna. Poza tym taj pisała tegesszmeges, każna z nas powinna mieć choć nikłą wiedzę na temat, co robić w sytuacji kryzysowej. Jednak postawa Autorki przekonuje mnie, że to jednak prowo. Jest agresywna, podchwytuje tylko te zaczepne wypowiedzi. Otrzymała kilka dobrych rad, a w zasadzie się do nich nie ustosunkowała, tylko dalej ciągnęła dyskusję z tymi, co wcele pomóc nie chcieli. I rzeczywiście, co szkodzi napisać, z jakiej choćby prowincji jest? Świat jest mały... No i ten polski sklep... jeśli jest polski sklep w promieniu 30 km, to na bank jest kupa Polaków. No takie są prawa rynku. Na pewno znalazłby się ktoś, kto chciałby sobie dorobić i nawet jeśli nie odebrałby porodu, to może przychodził do domu przez te ostatnie tygodnie, albo chociaż zajął się dzieckiem aż mąż nie wróci z trasy. A już niezgadzanie się męża na pomieszkanie u koleżanki pozostawię bez komentarza... ja nie rozumiem, co tu jest do niezgadzania. Ale rzeczywiście temat wzbudził kontrowersje więc normalnie jak dla mnie to 9/10 :D Jeśli to nie prowokacja, to radzę autorce jeszcze raz przejrzeć pomysły podsunięte przez życzliwych ludzi, napisać ogłoszenie w sklepie, nie odpowiadać na zaczepki na kafe. I dużo powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci wy same ejstescie jedna
wielka prowokacja, ty gryzeldo tez, jesli nie jestes to powiedz jaki masz adres, jak sie nazywasz bo skoro jestes 'prawdziwa' to nie bedziesz miec oporow przed pochwaleniem sie swoja osoba i swoimi danymi czekamy. to samo tyczy sie innych ciekawskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, ja nigdy nie miałam oporów, żeby pisać że mieszkam w Stavanger. I co teraz? poza tym nie jestem w takiej sytuacji, że potrzebuję pomocy napisałam, że historia prawdopodobna, ale zachowanie autorki jak nic sugeruje prowokację i g... mnie obchodzi, gdzie ona mieszka, ale może przez przypadek ktoś z okolicy akurat by się znalazł i nawet jeśli nie z dobrej woli, to za kasę by chociaż ze straszym dzieckiem został?. Co by się jej stało, jakby to napisała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci wy same ejstescie jedna
a imie i nazwisko? dokladny adres? bo mi np. prawdomownosc oznacza powiedzenie swoich danych bardzo dokladnie i tez latwo i przyjemnie w ten sposob podwarze prawdomownosc kazdego kto nie zechce ich podac teraz juz cie gowno obchodzi? szybka zmiana naprawde... a po co ci wiedziec gdzie mieszka? pojedziesz i pomozesz? jak taka chetna do pomocy to zostaw tu swoj adres a kazdy szukajacy pomocy zglosi sie do ciebie. i nie bedzie zla i wyrodna matka ktora wstydzi sie prosic o pomoc obcych. jestescie wsciekle ze nie lazi po obcych i nie prosi o pomoc wiec sami jej pomoc zaproponujcie. pojedziecie, zamieszkacie z nia, jak zacznie sie porod zawieziecie do szpitala, zajmiecie sie dzieckiem co to za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź się uspokój i przeczytaj jeszcze raz co napisałam a po cholerę ci mój dokładny adres? jak go otrzymasz, to moje wypowiedzi zyskają na wartości? a może stracą? przecież napisałam, że wystarczy żeby podała prowincję, nie musi być nr budynku, bo a nóż trafi się ktoś z okolicy i będzie można się już mailowo skontaktować i to jest właśnie to samo podejście, zamiast skupić się na realnych, życzliwych radach, to zaczynasz na mnie najeżdżać, jakbym nie wiem co robiła. Wyluzuj, bo ci żyłka pęknie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci wy same ejstescie jedna
a po cholere ci jej prowincja? jak ja otrzymasz to jej wypowiedzi zyskaja na wartosci? a moze straca? rozumiem ze jestes z tych osob co chca wiedziec bo pojedziesz do niej i pomozesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×