Nienawidze angielskiego!!

Chcialam sie dowiedziec, czy ktos tez ma taki problem albo mnie chociaz rozumie. Mam 18lat i jestem w kl maturalnej LO. Ucze sie ang (rozszezony) i niem (podstawowy), poniewaz ang mam od 3kl podstawowki niemiecki od liceum. u mnie w szkole musisz chodzic na jeden jezyk rozszerzony. niemieckiego nie lubie ale jest na poziomie podstawowym to jakos daje rade. Ale Angielskiego nienawidze!! chodze na korki od 6kl podstawowki, a nie umie zdania pow po ang. Babka mnie piluje, bo matura w tym roku. jestem na profilu mat fiz i nnigdy nie mialam problemow z nauka. w podst czy gim zawsze mialam ta 5 albo 4ke z ang bo wystarczalo sie na spr nauczyc tzn wkuc gramatyke, a w liceum ledwo na dwa wyciagalam. Boje sie ang:( nie chce mi sie przez niego chodzic do szkoly:( Jak sie nauczyc tego ang?? co zrobic zeby go tak bardzo nie nienawidziec? (babka mi nie ulatwia tego) Nie chce repetować? nie jestem tumanem;/ ale Jezyk mi nie wchodzi jak powiem ze nie mam talentu do jezykow to ktos mnie wysmieje zaraz:( Pomozcie:(:(

otwiera ci drogę do rozmów z ludźmi z całego świata, rozumiesz filmy czy słowa piosenek bez tłumaczenia, poza tym tyle różnych wydawnictw czy serwisów internetowych właśnie w tym języku spróbuj żywego języka, czytaj artykuły ale nie pierwsze lepsze tylko z tematyki która cie interesuje, próbuj pisać komentarze choćby na youtube do angielskich filmów itd....:)

MAm to samo!

Ja wiem, ze angielski jest wszedzie:( sama lubie piosenki po ang:) (koniecznie rock:))i nie wykluczam w przyszlosci wyjazdu za granice. ale najchetniej to ja bym chciala sie urodzic w kraju anglojezycznym:) zeby nie musiec sie juz uczyc angxD ale ja mam rozumienie z ang na poziomie podstawowki:( Moze zna ktos jakies linki do filmow po ang ale takich specjalnych w ktorym mowia wolno i wyraznie Dzieki za jakiekolwiek info:)

www.elllo.org

odpuść sobie ten język ja też go nienawidzę i nie mam zamiaru się go uczyć niemiecki uwielbiam i uczyć się od podstaw zamierzam 2 innych jeszcze ale angol odpada!jak musisz kuj na pamięć z bólem i tyle może dasz rade:)

a i jeszcze jedno co z tego ze jest "wszędzie"lubię się uczyć języka sprawia mi to wielką satysfakcje, kiedyś mogę znać i 10 ale angielskiego nigdy się uczuć nie będę niezależnie od tego ile razy usłyszę jaki to fajny język, a dlaczego? bo JA nie chce! pozdrawiam

Zaznij od prostych wyrażeń. Np. Ala ma kota. Jak to powiedzieć po angielsku ? Ala have a cat.

Master , jedno proste zdanie a juz byk.

a i jeszcze jedno co z tego ze jest "wszędzie"lubię się uczyć języka sprawia mi to wielką satysfakcje, kiedyś mogę znać i 10 ale angielskiego nigdy się uczuć nie będę niezależnie od tego ile razy usłyszę jaki to fajny język, a dlaczego? bo JA nie chce! pozdrawiam

tez nie nawidze anglika tez mam go na rozsz. a nic nie kumam dlatego zdaje niemca na matutze!

Nie dajcie się zangielszczyć polaczki! Ruski I niemiecki to języki naszych wrogów największych! Poznajcie język Polski prefekcyjnie i tylko ten!

panna h... Nie dajcie się zangielszczyć polaczki! Ruski I niemiecki to języki naszych wrogów największych! Poznajcie język Polski prefekcyjnie i tylko ten! Po co ci języki i tak się nie nauczyć z wypowiedzi widać, że mózgu nie masz... :/

Master, Ala has a cat, lingwisto!

Być może nie odpowiada Ci szkolna metoda nauki. Zamiast w korki zainwestuj w kurs inną metodą, np. Callana, albo w Sitę. Najpewniej okaże się, że z Tobą wszystko ok, tylko sposób nauki Ci nie podchodził.

Działanie antypolskie? Co niektórzy na prawdę mają nieźle nasrane pod sufitem. W takim razie prawie we wszystkich krajach europy jest działanie przeciwko poczuciu narodowemu obywateli tych krajów. Języków człowiek uczy się po to, aby jak znajdzie się za granicą mógł się porozumieć na przykład w razie gdy spotkają go problemy. Jęz. angielski został ustanowiony jako język międzynarodowy, ponieważ jest najłatwiejszy, praktycznie nie ma w nim odmiany przez przypadki, nie ma rodzajników i praktycznie w tym języku mówi się kali jeść kali pić, a ważne aby załapać o co chodzi w czasach angielskich i nic strasznie trudnego. Poza tym, w klasie matematyczno fizycznej mogą uczyć się przyszli polscy naukowcy, więc jak sobie wyobrażacie jak taki nieczytaty i niepisaty naukowiec pojedzie na sympozjum np. do USA czy choćby do Francji, gdzie wszyscy w okół naukowcy rozmawiają po angielsku, a tylko taki jeden z Polski ani be ani me ani kuku ryku.

Ja zawsze lubilam ang. Chyba dlatego, ze od malego mnie mama i brat uczyli prostych rzeczy typu kolory, przedmoity codziennego uzytku, alfabet itp. Wiec jak nam wprowadzili ang w gimnazjum to bylam zadowolona. Niemieckiego nie lubilam i stosowalam zasade zzz. Ale ang sie uczylam dla siebie i wlasnej satysfakcji, lubilam po pierwsze: tlumaczyc sobie teksty piosenek, po 2: ogladac filmy z napisami (szczególnie Moulin Rouge). Mature zdalam niezle, wyjechalam do Anglii. Teraz mam chlopaka Anglika i studiuje na angielskiej uczelni. Ale po niemiecku umiem powiedziec Ich habe keine ahnung i to by bylo na tyle.

Wiesz co mi bardzo pomogło w nauce angielskiego? Weź se ściągnij jakiś serial ulubiony, ja np. ściągnęłam Gotowe na wszystko (Desperate Housewives) i oglądaj je z angielskimi napisami. Wtedy osłuchujesz się z angielskim a jak czegoś nie rozumiesz to sprawdź w słowniku. Ja dzięki temu ładnie się wywindowałam i teraz nie mam problemu z angolem :D.

Autorko topiku! Najwidoczniej problemy masz z angielskim, ponieważ często koropetytorzy wcale nie mówią o co tak na prawdę w tym języku chodzi, jeśli będziesz wiedziała o co chodzi w angielskich czasach, znała dane formy zdań przystosowane do danych czasów, reszta pójdzie ci o wiele lepiej. Jeśli chcesz, mogę pomóc ci za darmo całkiem, np. przez skype wyłżę ci czasy dosłownie na chłopski rozum, a zobaczysz, że nie jest to tak trudny język jak myślisz, wbrew pozorom jest to język opierający się na logice z czego mniemam jesteś dobra, wszakże matematyka i fizyka to czysta logika.

Anty Ang - konieczne odwiedz Anglie, Kanade, USA lub inny kraj ktorego angielski jest jezykiem urzedowym. Takie wakacje zupelnie odmienia Twoje spojrzenie na nauke jezyka angielskiego. Nie ma to jak wyprobowac cos praktycznie!

miało być wyłożę ci czasy :) W każdym razie ja ci mogę pomóc jeśli chcesz. I żebyś nie miała obaw jakichś... jestem kobietą :)

Jeśli chcesz, żebym ci pomogła, zostaw mi po prostu swojego maila, a skontaktuję się z tobą :) Pomogłam już kilku osobom, które nie trawiły angielskiego ze względów, że po prostu nie wiedziały o co tam na prawdę chodzi. Dziś te osoby nie mają większych problemów z angielskim :) Zobaczysz, że nie jest on taki straszny jak myślisz, a i korepetytorzy będą mniej kasy zdzierać z ciebie, bo będziesz mniej ich potrzebowała a może i wcale.

Mi tez pomozesz djsfbhjshfbd? :P

fajnie sobie nawzajem pomagać, ale jak się chcemy porządnie nauczyć języka, to trzeba podejść do sprawy kompleksowo. Np w znanej mi szkole Axon mają autorski program nauczania, który uczy mówić, czytać, pisać i czytać w obcym języku ;) mają sporo placówek w Polsce, praktycznie w każdym większym mieście ;p

przede wszystkim zmien podejscie do tego przedmiotu. jestes bardzo negatywnie nastawiona, wiec zapewne sama mysl o nauce zniecheca cie do niej... zapomnij o tym jak bardzo go nienawidzisz i sprobuj na spokojnie sie czegos nauczyc... to co jest ci potrzebne do zdania matury na poz. podstawowym to znajomosc kilku czasow, podstawowych slowek oraz zadad np pisania listu, zaproszenia itp tyle rzeczy jestes w stanie nauczyc sie w ciagu tygodnia siadajac do ksiazki/slownika/poradnika (np na necie, jakiegos maturalnego itp) na 30min dziennie:p uwierz w siebie i nie mysl o tym jak bardzo nie lubisz tego jezyka;) a nauczycielka sie nie przejmuj, rozni roznie oceniaja... http://infobot.pl/r.php?id=1Sns

>nie umie zdania pow po ang. >w podst czy gim zawsze mialam ta 5 albo 4ke z ang bo wystarczalo sie na spr nauczyc Co to za debilna moda tu na kafe, żeby pisać tylko początek wyrazów? Z polskim też masz problemy? No chyba tak, skoro piszesz " nie umię".

Naukę języków obcych powinno się zaczynać od Esperanto.

Nienawidzę angielskiego! jak muszę do niego siadać i uczyć się tych pieprzonych zwrotów to chce mi się płakać. Robię wsyztsko żebym tylko nie musiała siedzieć przed angielskim! Po co!? Po co siedzieć i marnować 2,3,4 godziny?! Skoro i tak za tydzień nie będę pamiętała nawet 1/20 tego czego się uczyłam! Może nie tyle nienawidzę angileskiego co nienawidze bezsensownego marnowania czasu, szarych komórek i energii :( Jak myślę że przede mną matura i muszę iść na korki bo nie dam rady sama to chce mi się płakać że będę musiała wydać pieniądze na marne! Jedynie co to tyle że zdam pieprzoną maturę z angielskiego bo i tak nic mi nie zostanie z tego w głowie! NIC! A mogłabym to przeznaczyć na korepetycje z chemii, której uczenie sprawia mi ogromną radość i satysfakcję. No tak... jest przecież angielski w szkole... hahahahahahahahahahaha!!!!!! 13 lat! 13 lat uczę się tego języka w szkole! "uczę się" to troche nie trafne stwierdzenie, a nawet bardzo nie trafne! nie wiem czy ja mam takiego poecha czy to poprosdtu ten pieprzony system nauczania ale jakoś przez 13 lat zawsze moje nauczycielki od angielskiego miały w dupie to czy się naucze czy nie, byleby one miały spokój i 1500 zł pensji miesięcznie. I gówno mi przekazywały. w sumie to porpostu nic nie przekazywały bo żeby chociaż gówno przekazały to i tak byłoby nieźle! a teraz co? 3 liceum, matura i nagle moja pani się obudziła i stwierdziła że będzie robić matury na lekcjach! no śmieszne! z kim? z jednym jedynym uczniem który wie o co chodzi?! a reszta niech gra sobie w karty, odrabie inne lekcje?! Na samą myśl o tym języku ogarnia mnie szał ! Nie chce zwalkać winy na nauczycieli, system, szkołę bo to nie tylko w tym tkwi problem. Jednym poprostu te języki jakoś włażą do głowy a innym nie! Tyle że mój umysł jest jakoś niesamowicie oporny a języki obce sa dla niego nieprzyswajalne. Są tabletki na ból głowy, na zwiększenie koncentracji, odchudzające albo zaniechające kaca ale dlaczego kurwa nie ma tabletek na przyswajanie języków obcych?! :( Przepraszam za moją wulgarność ale uważam że czasami zdanie traci sens bez tego swoistego podkreślenia i nie przekazuje w pełni moich emocji. Nienawidzę zmuszania się do robienia rzeczy których nie lubię albo nie chcę robić. Zawszę się buntuję i stawiam na swoim nie robiąc tego ale w tym przypadku skończyłoby się to najzwyczajniej w świecie udupieniem matury. Bo co kogo obchodzi że z chemii i biologii rozszerzonej będę miała po 70-80 % ?! co to kogo obchodzi skoro z zasranego angielskiego nie będę miała 30 ;/ ja tego nie rozumiem! nie mam nic przeciwko macie, nawet bardzo lubię ale też nie rozumiem dlaczego zmuszają wszytskich do pisania matury z matematyki?! jeśli ktoś interesuje się np. historią i wosem? Ch**ja to ma do matematyki! a to że nie bedzie umiał obliczyć funkcji liniowej to mu życia nie spieprzy! dobra bo zeszłam z tematu... i w sumie nie chce mis ię już do niego wracać. Dziękuję za uwagę i podziwiam że chciało ci się czytać to wszystko. W sumie moje frustracje znalazły na tym forum swoje ujście, rozładowałam się trochę i jakoś jest mi aż lżej na duchu :) Ale i tak nienawidzę tego pieprzonego języka!

Jak masz takie podejście to ja sie nie dziwie, że nie możesz się nauczyć angielskiego to po pierwsze. Po drugie to szkolny system nauczania języków jest do dupy i każdy o tym wie, że aby rzeczywiście nauczyć się języka to trzeba wziąć się za to samemu. Możesz się uczyć i 20 lat w szkole a i tak będziesz umieć tylko wyuczone na pamięć słówka i inne pierdoły. Moja rada - dużo oglądania filmów po angielsku, słuchania muzyki, przede wszystkim rozmowy z obcokrajowcami przez internet - na początku wiadomo siedzenie ze słownikiem w łapie i sklecanie zdań ale to naprawdę pomaga... Wystarczą tylko chęci, uwierz mi.

Ja nie wiem jak mozna nienawidzić tego jezyka. A przeciez jest on teraz nam potrzebny niemal na kazdym kroku... Teraz dobrej pracy nie dostanie sie bez znajomości jezyka.