Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nadia*****

Pożyczać chłopakowi pieniądze?

Polecane posty

ale ja w 1 poscie udzielilam Autorce rady a dalej ona zaczela sie skarzyc, ze im nie starcza. Wiec ludzie probuja jej pokaac, ze niektore rzeczy moze skorygowac. Natomiast w wiekszosci chodzi wlasnie o to, ze jej chlopak wydaje krocie na takie rzeczy jak odzywki bo nie umie gospodarowac pieniedzy. A nie umie bo nigdy nie musial sie sam utrzymywac i ma wiekszosc podane na tacy. Dlatego ludzie sie oburzaja, bo ja tez nie lubie narzekania, ze sie nie da, jak wiem z autopsji, ze sie da. Moze pomyslcie o konsolidacji tych kredytow? Okres splaty sie wydluzy, ale rata powinna byc nizsza niz oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Autorka niepotrzebnie odgryza się całej reszcie, radzącej na czym zaoszczędzić. Po pierwsze, nie to jest tematem topiku, a po drugie - co - ma oszczędzić, żeby jeszcze więcej mieć do pożyczenia? Przecież nie w tym rzecz. Ja o czymś innym. Sama w poprzednim związku byłam w podobnej sytuacji. Podobne zarobki, odmienne podejście do wydatków. Ja zawsze miałam, on nigdy. W końcu pomyślałam sobie: jak ja mam z tym facetem planować wspólne życie, skoro przy jego podejściu do życia/ balowaniu po prostu nie będzie nas na to stać. Pewnie ktoś wspomni o moim materialistycznym podejściu do życia, ale powodów było mnóstwo do tego, ażeby ten związek stał się byłym. Ale był to jeden z naprawdę istotnych powodów, że zaczęłam źle myśleć i o nim i o związku. Obrażał się, gdy próbowałam rozmawiać na ten temat. Do tej pory zostało mi spora "wierzytelność"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Autorka niepotrzebnie odgryza się całej reszcie, radzącej na czym zaoszczędzić. Po pierwsze, nie to jest tematem topiku, a po drugie - co - ma oszczędzić, żeby jeszcze więcej mieć do pożyczenia? Przecież nie w tym rzecz. Ja o czymś innym. Sama w poprzednim związku byłam w podobnej sytuacji. Podobne zarobki, odmienne podejście do wydatków. Ja zawsze miałam, on nigdy. W końcu pomyślałam sobie: jak ja mam z tym facetem planować wspólne życie, skoro przy jego podejściu do życia/ balowaniu po prostu nie będzie nas na to stać. Pewnie ktoś wspomni o moim materialistycznym podejściu do życia, ale powodów było mnóstwo do tego, ażeby ten związek stał się byłym. Ale był to jeden z naprawdę istotnych powodów, że zaczęłam źle myśleć i o nim i o związku. Obrażał się, gdy próbowałam rozmawiać na ten temat. Do tej pory zostało mi spora "wierzytelność"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunia: ale wlasnie o to chodzi. Moim zdaniem masz zdowe poejscie, nie materialistyczne. a nam wlasnie chodzi o to, zeby uswiadomic dziewczynie, ze w przyszlosci beda miec problemy! Dyskusja wywiazala sie bo Autorka raczej lubi zycie na wysokm poziomie, jej facet tez a wmawia ludziom, ze w ich sytuacji nie moga isc na swoje. Ludzi krew zalala bo wielu z nich z takimi zarobkami ma tez dziecko i daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejejo
ojej, jak dyskutujecie ze znajomymi to też nie poruszacie spraw związanym z głównym tematem? Od razu ktoś dostaje burę jak zaczyna? :| te wszystkie rzeczy, o których mowa są jednak silne związane z całą sytuacją i pytaniem zadanym przez autorkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
Moja rada - ukrócić pożyczanie, póki nie odda, jeśli będzie regularnie oddawał, to pożyczać, dlaczego nie, w końcu po co jest się razem, jeśli sobie nie pomagać. Byle nie swoim kosztem. ................zgadzam się. Z tymi obiadami też by mógł inaczej załatwić, nie może jeść obiadu po powrocie do domu, a w pracy kanapki? Nie może sobie czegoś podgrzać w pracy? 12 zł na obiad codziennie to sporo. ..................je obiad po powrocie do domu, w pracy je kanapki + posiłek który sobie w domu przygotował i podgrzewa+zamawia obiad za 8,50 zł. że jestem w stanie przewidzieć, że zawsze może się zdarzyć coś nieprzewidzianego ...............brak mi trzeciego oka :-) Wy oczywiście poszlibyście po pomoc do rodziny .............nie rozumiem. Jak nie dostalibysmy się do lekarza? Mamy pakiety w LUXMED chlopak musi w koncu dorosnac, skoro jego najwiekszym problemem jest silownia i solar ..................O Ludu! Gdzie napisałam, że chodzi na solarke? Pytam się gdzie? Siłownia- rzecz normalna i z pewnością nie jest to najważniejsza rzecz w jego życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychofinka
Tak się często dzieje, także w pracy, że jak sobie ktoś z czymś dobrze radzi, to wrzuca mu się na łeb coraz więcej. Podobnie w życiu, jak ktoś umie gospodarować, zawsze mu na siebie starcza, znaczy, że ma kasę i można to wykorzystać. Przykre, jeśli to własny partner. On MUSI się nauczyć polegać na sobie. Tym bardziej, ze zarabiacie TYLE SAMO, więc rachunek jest bardzo prosty. Czasem zdarzy się jakaś konieczność losowa, ale bez przesady. Jak chce odżywki itp., niech dorobi. Jak go na nie nie stać, no to sorry. Na takie bzdety na pewno bym nie pożyczała facetowi kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakiety w LUXMED
no tak.... bieda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakiety w LUXMED to pewnie
z pracy, albo też rodzice im opłacają, bo tego jeszcze nie wymieniała w wydatkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychofinka
Niech sobie bierze do pracy więcej jedzenia i odpuści te zamawiane obiadki :) 8,50 x 21 dni = prawie 180 złotych - naprawdę nie warto. Musi się trochę poświęcić, skoro Ty to potrafisz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trzeba mieć trzeciego oka
żeby wiedzieć, że życie niesie niespodzianki :o I że dobrze jest mieć własne pieniądze odłożone na sytuacje awaryjne, a nie zawsze liczyć na innych... Masz 25 lat, ale czasami mówisz jak nastolatka, która nic nie wie o życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
Dyskusja wywiazala sie bo Autorka raczej lubi zycie na wysokm poziomie, jej facet tez A z czego to wywnioskowałaś? Z tego że mój facet kupił odżywki za 120,00 zł które starczą mu na 3 miesiące, z tego że chodzimy na siłownie/aerobic? Faktycznie-to juz luksus! A może z tego, że on je 3 obiady? No po prostu w dupach nam się poprzewracało! Skoro uważasz, że to wysoki poziom to jest to strasznie przykre. Przykre jest to że żyjemy w takich czasach, że dla człowieka 1 000,00 zł to luksus. To jest upodlające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalallalala
1. Z tymi obiadami też by mógł inaczej załatwić, nie może jeść obiadu po powrocie do domu, a w pracy kanapki? Nie może sobie czegoś podgrzać w pracy? 12 zł na obiad codziennie to sporo. ..................je obiad po powrocie do domu, w pracy je kanapki + posiłek który sobie w domu przygotował i podgrzewa+zamawia obiad za 8,50 zł. 2.że jestem w stanie przewidzieć, że zawsze może się zdarzyć coś nieprzewidzianego ...............brak mi trzeciego oka 3Wy oczywiście poszlibyście po pomoc do rodziny .............nie rozumiem. Jak nie dostalibysmy się do lekarza? Mamy pakiety w LUXMED 1. no tak on jest jak beczka bez dna 2. i po huj ta ironia 3. jak widac biedy u was nie ma a wszystko na kredyt.. no chyba ze i pakiet w lux med tez na kredyt macie heheheh jednym slowem jestes cipa a facet sierota wykorzystujecie ile sie da a czy twoi rodzice tez za cos placa czy tylko DOISZ jego szanownych rodzicow? moze ruszylibyscie dupe i poszli na swoje to i obiadki za 8,50by sie skonczyly, 1 auto by starczylo.\ale po co damulka dupe przewiezc musi bo w autobus z biedakami to wstyd jezdzic nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
pakiety w LUXMED no tak.... bieda ........... :-) pakiety w LUXMED to pewnie z pracy, albo też rodzice im opłacają, bo tego jeszcze nie wymieniała w wydatkach... .....................z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie ma odżywek
zwiekszających mase w cenie 120 zł starczajacych na 3 mies. bardzo mocno okrojona wersja to min 240 zł na miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
jednym slowem jestes c*pa a facet sierota wykorzystujecie ile sie da a czy twoi rodzice tez za cos placa czy tylko DOISZ jego szanownych rodzicow? moze ruszylibyscie d**e i poszli na swoje to i obiadki za 8,50by sie skonczyly, 1 auto by starczylo.ale po co damulka d**e przewiezc musi bo w autobus z biedakami to wstyd jezdzic nie? ...............:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
autorko nie ma odżywek zwiekszających mase w cenie 120 zł starczajacych na 3 mies. ......są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lalalalala
na nic się zda Twój wywód, do niej autobusy nie dojeżdżają, podobnie jak nic do niej nie trafia. Jej chłopak je za 5 chłopów, ale jest perfekcyjnie zdrowy - no moim zdaniem nie jest, ale ok. Pakiet w luxmedzie mogą mieć z pracy, żaden luksus, pół kraju tak ma, przez to terminy w prywatnych centrach medycznych są rownie kosmiczne nieraz jak państwowo. Dwa samochody są im niezbędne, bo przecież pracują w różnych godzinach. Itd., itp. odpowiedzi na to wszytsko już padły, śledzę temat od wczoraj, bo jestem chora, to się przynajmniej pośmieję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychofinka
Zgadzam się, że 1000 złotych to nie jest żaden luksus. Pensja 1600 złotych NIE JEST luksusem. To, że są niższe, o niczym nie świadczy. To wyzysk. Warto oszczędzać, jeśli można, wszak cytując reklamę - Kto oszczędza, ten ma. Fajnie. Ale jakoś nie jestem przekonana, że ktoś kto stale "ściboli" i odmawia sobie wszystkiego, żeby mieć na czarną godzinę, robi słusznie. Nie mówię o szastaniu kasą, ale o odmawianiu sobie wszelkich przyjemności w stylu kupna książki czy wyprawie do kina raz na miesiąc. Czy to jest luksus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego, ze na poczatku topiku skarzylas sie, ze juz mu pozyczylas 400zl (a mial tez swoja kase), a wczesniej, ze on wydaje glownie na odzywki i jedzenie. a teraz juz na odzywki wydaje tylko 40zl? (120/3m-ce)? no to nie jest tak zle, masz racje, bieda Wam widocznie w oczy zaglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychofinka: w 1 z moich postow napisalam, ze tez czasem szalejemy bo pracujemy na siebie i dla siebie. Mnie chodzi o cos innego, ale teraz musze uciekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
malaona ..........przeinaczasz wszystko. Tak się rozjutrzyłaś, że nie możesz przestać? Chodzi Ci o to że jestem pasożytem? Ok. niech Ci będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
Psychofanka ..........jedna osoba napisała, że ma na miesiąc 350,00 zł po opłaceniu czynszu i rachunków. Jak z tego zrobić zakupy jedzenia, jakiegoś ubrania lub nie i mieć jeszcze kase na kino czy restaurację? Dla mnie ta kwota jest poniżej ludzkiej godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartuś_WM
Wydaje mi się że za dużo zrzucasz na sytuację, która Was "zmusza". Gdzie inni ludzie w takiej sytuacji bez problemu radzą sobie przy użyciu duzo mniejszych środków, wynajmując przy tym mieszkanie i wychowując dziecko. W Waszym przypadku najistotniejsze wydaje się pozbycie się debetu, spłacenie kredytów i odłożenie jakichś oszczędności (skoro planujecie dom i dziecko). Jeżeli pracujecie w tym samym mieście, nawet w różnych godzinach to nie ma powodu, żebyście nie mogli przez jakiś czas dojeżdzać do pracy razem. Mnóstwo ludzi tak robi i dają sobie radę. TamaraPam powyżej nawet opisała, jakie zajęcia można sobie znaleźć w takim wypadku. I już zaoszczędzicie ok 400 złotych miesięcznie, co po 3 miesiącach pozwoli na pozbycie się debetu z odsetkami. Proponuję tez usiąść razem i w końcu przyznać się nawzajem przed sobą, że z finansami jest nie najlepiej, a potem podzielić wydatki na absolutnie niezbędnę (spłata kredytów, podstawowe artykuły żywnościowe, chemia gospodarcza etc.), ważne (kurtka na zimę, jeśli w starej nie mozna juz chodzić) i "luksusowe" (aerobik, siłka, dopalacze, kosmetyczka). I na "luksusowe" pozwalać sobie dopiero wtedy, kiedy zaspokojone na dany miesiąc zostaną już wydatki absolutnie niezbędne i spora cześć ważnych. I na jakiś czas zgodzić się na to, że przestajecie od siebie pożyczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo................
musicie ustalic z chlopakiem jakies minimum jakie odkladacie w takim normalnych miesiacu, w ktorym nie ma ekstra wydatkow. u mnie to dziala. nie odmawiam sobie niczego, kupuje ciuchy ale zawsze tez odkladam ta minimalna kwote ktora sobie narzucam. mnie nauczyl oszczedzac moj chlopak, ktory z natury jest bardzo oszczedny (w domu mu sie nigdy nie przelewalo wiec zawsze woli miec cos na koncie), ja z kolei nauczylam go ''zaszalec'' i nie odkladac kazdej zlotowki. kwestia wysrodkowania i ustalenia sobie celow (naszym np jest mieszkanie i nowe auto). jak masz jakis cel to latwiej odkladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo......
a z tymi obiadami to tez chlopak przesadza. musi wydawac te 8.50 codziennie??? nie moze zabrac 2 kanapek wiecej? a wieczorem mozecie zjesc porzadny obiad. mnie i chlopaka tez caly dzien nie ma ale jakos dajemy rade na kanapkach a wieczorem robie obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo.....
bo ja tam wole sobie zrobic kanapki ale kupic np cos na tylek niz wszystko bezsensownie przejadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna osoba napisała że
>>>> ma na miesiąc 350,00 zł po opłaceniu czynszu i rachunków. Jak z tego zrobić zakupy jedzenia, jakiegoś ubrania lub nie i mieć jeszcze kase na kino czy restaurację? Dla mnie ta kwota jest poniżej ludzkiej godności. W dupach się poprzewracało. Chociaż faktycznie, jeśli facet je za trzech to może być ciężko zrobić zakupy jedzenia za taką kwotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo........
jeszcze raz ja:) kiedys na tv club byl taki fajny program o ludziach, ktorzy w ogole sobie nie radza z finansami i maja wiecznie dlugi i taka babka im pomagala zmienic podejscie do finansow i uczyla gospodarowania kasa. moze warto zeby twoj chlopak to zaczal ogladac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
Bartuś_WM ...........kolejna mądra wypowiedź po psychifince. Zgadzam się z Tobą w 100%. W Waszym przypadku najistotniejsze wydaje się pozbycie się debetu, spłacenie kredytów i odłożenie jakichś oszczędności (skoro planujecie dom i dziecko). No z debetu juz wyszłam, karta kredytowa spłacona. Pójdę do Banku zamknąć debet. Postaram sie odkładać po min. 100,00 zł/mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×