Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julka75

razem raźniej - odchudzanie

Polecane posty

hej dziewczyny no dzis sie wydarzyla wielka tragedia w PL:( przykre to bardzo. Ja sie polityka NIGDY nie interesowalam, ale to co sie stalo, to chyba najtwardsza osobe rozkruszy. Achh... Ja ok 12 zjadlam dopiero sniadanie, 2 kromki chleba. Oliwka ta dieta ktora podalas,to nawet fajna. A skad ja masz? Ktos Ci polecil ja?? Gratulacje utraty kg. Piszesz,ze na sniadanie platki, chrupkie pieczywo z serkiem, szyneczka, dzemem, warzywami-to wszystko razem? A platki jakie? same? Domenica- aha czyli Ty owsianke jesz na wodzie. Bo ja na mleku gotuja je. Na wodzie nie jadlam nigdy, ale moze z dodatkami bedzie dobra-tak jak mowisz. Na pewno sprobuje. Trzymajcie sie dziewczyny i do napisania pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mam za soba prasowanie-zawsze to jakies kalorie:) wieczorem na pewno wskocze na rowerek-juz widze,jakby moje udziska sie troszke zmienialy-nie wiem czy mi sie to wydaje czy nie, ale jakby ksztalt zmienialy:) zaraz obiadek-mam ochote dzis na kluski lane na mleku i to tez zjem. A Wy co dzis jecie na obiadek?? Domenica, a czemu masz w celu, ze do sierpnia chcesz wage osiagnac? Masz wtedy jakies wazne wydarzenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie subasku nie jem tego wszystkiego na raz, ta sa rzeczy do wyboru, skad dieta poczytalam w necie jak rozpedzic metabolizm bo to jest moj problem. co do wydarzen dzsiejszego dnia, ogladalam wlasnie dzien dobry tvn a potem jak wychodzilam do pracy dowiedzialm sie co i jak i az sobie usiadlam..tragedia, brak mi slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś tez w sumie z jedzonkiem ok. Wstałam późno i sniadanie miałam dopiero po 11,a obiad o 15.30. Zreszta jakoś ten dzień dzisiejszy taki, że nawet ochoty na jedzenie nie miałam, czasem aż sie człowiek zastanawia, czy to wszystko ma sens, jakies takie głupie problemy i dylematy, gdy tuz obok rozgrywaja sie prawdziwe ludzkie tragedie..... śn: fitness z mlekiem 1,5%, mały jogo nat z 3 łyzeczkami dżemu własnej roboty, kilka sliwek suszonych o: zupa pomidorowa( przecier z własnych pomidorków, mniam...),mięso + gotowana brukselka i kalafior. Zupa była mocno pikantna ( lubie pikantne, dodałam kilka kropli tabasco:)Jak mnie rozgrzałooooooo...:P Potem kawka z mlekiem. Po południu 2 h spacerowałam z koleżanką, zaraz pójde poćwiczyć.Wczoraj zaczełam łykać kapsułki z wiesiołka- zdrowe i ponoć przy odchudzaniu tez pomocne. A co do pytanka- w sierpniu mojej siostry ciotecznej wesele, widziałam sie z nią dośc dawno, hmm,za czasów moich magicznych 50 kg,więc teraz byłby szok....tym bardziej- bedzie cała rodzina itp.......i w sume chce wyglądać dobrze i czuc sie dobrze. Bo z obecna waga czuję sie fatalnie, zresztą-gdyby nie moja lekarka, to chyba nadal bym trwała w tym stanie, a tak to przynajmniej mam 2 powody do motywacji: 1. moje zdrowie, a jakże:D 2. fajna kiecka a nie wór. Na balu magisterskim byłam w kiecy- worze i czułam sie / wyglądałam okropnie :s Także tyle ode mnie, dziewczęta. Spokojnego wieczorku zyczę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EEEj, co tu tak cicho...? Gdzieście się, koleżanki, podziały? Dziś też sobie pospałam, zjadłam właśnie niedawno sniadanko- podobne , jak wczoraj; potem bedzie obiadek- również podobny do wczorajszego menu.Nie wysilam sie zbytnio w pichceniu, ponieważ muszę najpierw powyjadać zapasy, które poprzywoziłam z domu i jeszcze mam je w zamrażarce.Na szczęście to głównie jakies pieczone lub gotowane mięso, wedliny własnej roboty, mrozone warzywa i przetwory- wiec w miare zdrowe. Sama kupuje tylko jakies płatki, czasem owoce i nabiał. Wczoraj poćwiczyłam pół h,dziś moze nawet z godzinę spróbuję:) nie wiem czy to tylko moje złudzenie, ale po tych 4 dniach jakbym juz jakis taki mniejszy brzuch miała...hmmmmm...możliwe to? W pn-wt jadę na konferencje i narade słuzbową, hotel+ full wyzywienie- nie wiem ,jak to przeżyję...Chyba bedę jadła jak wróbelek,ale mam nadzieję, ze jedzenie tam bedzie w miare lekkie... Jak tylko pogoda sie poprawi( bo jeje ostatnio dzień w dzień) to zaczynam moje wieczorne joggingowanie.A wy jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki :) ja jestem jestem, tez dzis dluzej w lozu polezalam. Wczoraj wieczorem nie mialam mozliwosci napisac. Ale wczoraj pojezdzilam 50 min na rowerku. I pod wzgledem jedzonka bylo tez bardzo dobrze:) A dzis sniadanie mam za soba-owsianka jak zwykle:) Domenica- no to masz niezla mobilizacje. Ale wiem jak to jest czuc sie jak wieloryb na weselu;/ tez kiedys tak mialam na weselu kuzynki. To caly czas siedzialam, zero tanca bo wstyd mi bylo. A rok wczesniej, na weselu siostry bylam laska, ze hej. Wiec kibucuje Ci:) Widze, ze lubisz chyba gotowac co?? Jak lubie, jak nie jestem na diecie, to wtedy kocham gotowanie. I przyrzadzam rozne fajne jedzonko pyyszne. A jak jestem na diecie to wole nie wchodzic do kuchni:( Bo moja kuchnia nie bywa niskokaloryczna. Domowa pizza, ciasta, wypieki inne, lasanie echhh.. Wole nie pisac nawet.. I pewnie,ze to mozliwe,ze po 4 dniach juz czujesz sie lzejsza i "mniejsza". W jelitach nie zalega tyle jedzenia co zawsze i przez to ma sie wrazenie mniejszosci:) O biegasz?? duzo? ja nigdy nie "potrafilam". Oliwka- no to ja czekam dalej na Twoje efekty z dieta:) Do kiedy ja trzymasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domenica, a z tym wyjazdem sluzbowym na pewno dasz rade. To tylko 2 dni, wiec wytrzymasz:) A co do cwiczen, to ja ze sportow na dworze preferuje rolki-uwielbiam i czekam az bedzie ciepelko. Ja jestem cieplo lubna:) Zaraz ide zjesc 2 sniadanie jakies-twarozek moze. No i na pewno bedzie dzis rowerek- ZAWZIELAM SIE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i juz prawie wieczor. Ja dzis nic specjalnego nie robilam-caly dzien w domu. Nawet pogoda do spaceru brzydka-zimno,brrr. Zaraz wejde sobie na rowerek i popedaluje, bo powoli mi sie zasypia. Z nudow:) A zjadlam dzis: S-owsianka II S- kromka razowca z szynka i pomidorem Obiad-kielbaska z buraczkami i kromka chlebka Podwieczorek-pol kubka manny I raczej juz dzis nie zjem,bo jestem najedzona. A w miedzy czasie zjadlam z 2 lyzki sosu brokulowego z brokulami. A u Was drogie kolezanki jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Siubasku, ja to gotować lubie, lubie...A w moim domu to gotowanie i posiłki są prawdziwą celebracją..też co niedziela domowe wypieki, jak sezon to deserki z sezonowymi owocami (serniczki na zimno, galaretki), lasanie mhmmmm...:) moja siostra ze swoim chłopakiem ostatnio zakochali sie w japońskiej kuchni, kupili cały sprzet i akcesoria do sushi i czesto nas racza tymi specjałami.Teraz jestem poza domem i sama sobie jakos radzę- tym bardziej może mi na diecie łatwiej bedzie:P A co do dzisiaj , inaczej wyszło z jedzonkiem,niz planowałam- w południe zjadłam owocki, a ok 16 kolezanka zaprosiła mnie do knajpy włoskiej na obiad i zjadlam krem brokułowy oraz carpaccio z parmezanem i paroma małymi włoskimi bułeczkami.Duzo tego nie było, ale mam wrazenie, że to niezbyt dobrze zrobi mojej diecie.....Teraz już jestem u siebie, łykam l-karnitynę i ćwicze dzis godzine...Przez nastepne dwa dni bede nieobecna, ale po powrocie zdam wam relacje jak było:-) A potem przez czas jakiś nie przewiduję żadnych akcji typu słuzbowe spotkania i jedzenie jakies podejrzane, wieć biore sie ostrzej za siebie :) Co do biegania- to uwielbiam, ale musi sie zrobić pogoda, bo tak jak teraz jest- na mur-beton złapałabym przeziebienie jakies...... Pozdrawiam i do usłyszenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj wloskie jedzenie-kocham:) takze nie przejmuj sie kochana niczym i na zdrowie Ci to bylo:P A ja pocwiczylam dzis 40 min tzn.pojezdzilam na rowerku i bylo 200 brzuszkow. A teraz juz wykapana leze i ogladam na discovery program o chlopaku, ktory ma 19 lat i wazy ok 400 kg. Tragedia. Jak mozna sie do takiego stanu doprowadzic?Ech.. A tak na marginesie to podziwiam Cie Domenica, bo ja zawsze jak zjadlam cos nieplanowanego bardziej kalorycznego, to mowilam sobie-ech dieta przerwana i wtedy zajadalam sie, a o cwiczeniach to w ogole mowy nie bylo. Ale Ty super, tak trzymaj:) A ja wyszlam juz prawie z tego kola i jakos sobie wreszcie radze z normalnym jedzeniem. Bo kiedys to kompulsy to bylo moje bardzo czeste napady. Moze niektore z Was tez to mialy i mnie rozumieja. No ale bylo minelo, teraz jest w miare oki:) No to udanego wyjazdu sluzbowego:) Dz.h.- a Ty na uczelni jestes pewnie, dlatego nie piszesz niz co??? No mnie we wtorek czeka wazenie i zalamie sie bardzo jesli waga nie drgnie. Bo widze po ciuchach, centymetrach, ze jest lepiej. A i zebra mi juz widac jak wciagne brzuch:P a kiedys to nawet nie bylo mowy, abym je ujrzala:) wiem, ze to glupi moze przyklad, ale co tam:D dziewczyny a co polecacie na cellulit?? :( nie chce zejsc mi z udzisk,ble. Sa wielkie, okropne moje uda i chyba zawsze bede miala problem z nimi:( 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
japonska kuchnia?? z niej znam jedynie sushi, ale to mi nie smakuje w ogole-jest okropne:) a probowalam w kulku lokalach i nigdzie mi nie smakowalo-nawet raz z ryba wedzona kolezanka zrobila-ale tez fuj:) Ten sos, ala mydlo, jest straszny:P A co w kuchni japonskiej jest dobre?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobiety...hmmm ja tez uwielbiam wloska kuchnie heheheheh co na cellulit najelepszy ruch, duzo wody i kup sobie oliwke do masazu antycel z ziaji i masuje kazda noge 5 minut:) mi to pomogla ale walczylam tak miesiac ale jezeli mialabym cos polecic szybko dzialajacego to dla mnie rewelacja byl vichy cellu-metri w saszetkach po 14 dniach cellulit byl mniejszy(ale dodam ze chodzilam wtedy co 2 dzien na silownie i pilam wpierony wody z l-karytynina(aquaslim) nawet moja siostra byla w szoku:) dokad bede coagnela dietke -az osiagne 55 kg che tak wazyc do konca maja dokladnie do 30 maja w dzien moich urodzin:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewuszki ;) Wybaczcie, że się nie odzywałam jakoś tak wyszło. Może dlatego że nie ma ostatnio czym się chwalić. Braki „normalnego jedzenia i wszystkie diety „cud doprowadziły mnie do takiego stanu że rzucam się na wszystko i to dosłownie. Otwieram lodówkę i szkoda gadać. Mimo wszystko jeszcze nie dorosłam do zdrowego odżywiania i nadal nie rezygnuje z cudów :P Na jutro przygotowałam znowu zupę kapuścianą, ale to dla wygody i dobrego smaku. Dzisiaj nie byłoby źle gdyby nie chleb. Jednak zaczęłam odczuwać jego braki. Przez cały dzień szamałam 4 kromki razowca (dla mnie to mega dużo) :( na obiadek białe mięsko z ogórkiem i sałatą, oczywiście kilka kawałków ciasta itd. itd. ;) A propos pichcenia zrobiłam ciacho milky way :P:P Ruchu też dzisiaj troszkę było, najpierw pograłam w nogę z bratem :P a teraz 1100 podskoków na skakance i 70 min na rowerku także chyba nie jest źle. Oliwko całkiem fajna ta twoja dietka :P ładnie waga ci spada także gratuluję :) no i masz tez bardzo dużo ruchu. Tak trzymać ;) Domenica super ci idzie kochana :) oczywiście nie przejmuj się upadkami, jeśli zerkniesz sobie na kilka moich wpisów to sama zauważysz że ja tez często upadam i „zamęczam dziewczyny moimi dołkami :P ale my właśnie po to jesteśmy :) musimy się wspierać zawsze :) efekty przyjdą z czasem, na wszystko potrzeba cierpliwości :) oczywiście że to możliwe że już czujesz się lżejsza teraz już tak będzie częściej :P A motywacje to masz super :P i na pewno laska będziesz jak nie wiem na tym weselu. Siubasku mało dzisiaj zjadłaś :P oczywiście ja tez nie przepadam za sushi :P ale włoska kuchnię lubię bardzo :) Na cellulit to podobno dobry jest prysznic naprzemienny :) kończąc zimna wodą, ja jak pamiętam to taki robie ale że jestem właśnie ciepłolubek to rzadko mi się to udaje :P Póki co uciekam spać. Oczywiście dołączam się do waszych słów W ogóle to chyba bardzo to przeżywam bo uwierzcie mi, ale dzisiaj nie dość że spałam 14h a rzadko mi się zdarza to jeszcze śniło mi się, że lecę w tym samolocie jako reporterka/dziennikarka jednej ze stacji tv :( Ale to tak nawiasem mówiąc. Życzę udanego początku tygodnia przede wszystkim wiosennego 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:) ja juz nie moglam dzis sie powstrzymac od zwazenia sie i stanelam na wage:) ale to bylo w ciuchac, bez toalety porannej i po jedzeniu i nawet bylam zszokowana waga:D ale jutro rano sie zwaze, po toalecie i w bieliznie tylko, to wtedy mam nadzieje,ze bede mogla sie pochwalic:) cudow wielkich moze nie bedzie,ale juz widze efekty mojej jazdy codziennej na rowerku-jupi:D Oliwka- oj 5 minut masowania to nie dla mnie, bo ja lubie wszystko na szybko:P a ten vichy to pewnie drogi co? bo sama forma na to wskazuje:) Slyszalam tez o pillingu z kawy, robilas z Was to ktoras moze?? dz.h-. no wreszcie jestes kochana:) echhhh nie chce sie wymadrzac, ale ten rzut na lodowke, to byl przez te diety cud, wesz o tym prawda??:) Ale ja wiem, ze trzeba to samemu zrozumiec, ze te wszystkie cud to dziadostwa. Bo ja bylam taka sama w Twoim wieku:) wiec dokladnie Ciebie rozumiem. Al dopiero teraz madrzeje:) Ale mam nadzieje,ze Ty szybciej zmadrzejesz:P A naprawde nie chcesz sprobowac mż?? jesc 5 posilkow dziennie, nie chodzic glodna i chudnac?? wolno bo wolno, ale wreszcie to sie stanie:) Mam nadzieje,ze niedlugo skoncza Ci sie te wszystkie cud diety i zaczniesz mż:D :P Ale super, ze cwiczysz duuuzo!! bardzo duzo nawet bym rzekla:) fajnie!! A milky weya ile zjadlas??:P Co do prysznica naprzemiennego to kiedys probowalam,ale ja tak jak TY uwielbiam ciepelko i to nie dla mnie:) bylo mi za zimno. Podoby prysznic robilam kiedys na biust, bo ponoc ujedrnial go:) No ale dlugo nie wytrzmalam w tym zimnie. A sen mialas niezly. Ech.. wiecie co, ta tragedia to pewnie na dlugo w nas Polakach zostanie. Przeciez wielu mlodych ludzi nie zgadzalo sie z rzadami Prezydenta, a jak bardzo to wszyscy przezywaja. Ale widocznie taka Tym ludziom droga byla przypisana. No a ja dzis zjadlam tak: S-owsianka Obiad-2 kromki chleba i kawalek kielbaski-mial ok 10 cm:) Lyzeczka drzemu sliwkowego i kubek mleka. Podwieczorek-bedzie jogurt i owoc A na kolacje zjem loda big milka:) bo chodzi za mna:) Milego popoludnia dziewczynki :) i do napisania😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień :P Mimo wszystko dobry, mimo całej tej atmosfery itd. U mnie wiosna, aż żyć się chce. Szkoda że nie mam dziś czasu na spacerek :( za to posiedzę na balkonie :P Moje menu dzisiaj było znowu ubogie :P kurcze jaki to człowiek jest głupi (mówię to na swoim przykładzie) zamiast zjeść normalnie tyle ze mniej to się katuje. Chociaż nie powiem jestem baaaardzo najedzona :) 3 jabłka i 1,5 miseczki zupy kapuścianej :) Siubasku ja bym bardzo chętnie przeszła na MŻ tylko że ja nie potrafię skończyć np. na jednej kromce chleba z dżemem na śniadanie itd. itd. bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z mojego złego odżywiania, ale kiedyś byłam mądrzejsza bo moja pierwsza w życiu dieta jak miałam jakieś 12 lat to był mały notatnik i liczenie kcal każdego produktu, który zjadłam (może czas do tego wrócić) a od czasu kiedy sama się utrzymuję i sama mogę kupić produkty na wymyślona dietę, nie jest to już takie proste :) Kiedyś czytałam post dziewczyny, która właśnie skończyła wszystkie diety cud i zaczęła jeść normalnie tylko o połowę mniej i dopiero wtedy schudła. Co do pillingu z kawy to oczywiście stosowałam :P super gładkie jest po tym ciało i ładnie kawą pachnie :P ale żeby mi to zmniejszyło cellulit albo cm to raczej nie :) ale i tak od czasu do czasu go robię ;) Prysznic na biust super sprawa :D efekty po pierwszym razie :) tylko że strasznie zimno :) A jak chcecie kochane mieć natychmiastowy efekt jędrnego dekoltu i biustu np. na jakąś imprezkę czy coś to proponuję kostki lodu, jeszcze lepszy efekt niż prysznic. Oliwko, Domenica ;);) Uciekam do nauki :( buuu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chwilka przerwy w nauce więc napiszę troszkę :P Żebyście nie mówiły ze mało zjadłam :D to dorzucam do mojego menu pół miseczki kapuścianki i jogurt z płatkami fitness (oj płatków troszkę było :P) Nie mam już sił na ćwiczonka ale muszę się chociaż troszkę poruszać, także na pewno zaraz będzie skakanka :) Pamiętam Siubasku, że miałam się zmierzyć, ale poczekam jeszcze troszkę bo ostatnio jakaś „nadęta chodzę także żeby oszukać miarkę zmierzę się pod koniec tygodnia albo w poniedziałek 🌼 Znowu czytałam w necie o tłuszczyku na brzuchu jak się go pozbyć itd. I mam do was pytanie bo już całkiem się zgubiłam (a może już je kiedyś zadawałam :classic_cool:) Same brzuszki nie pomogą mi pozbyć się sadełka prawda? Muszę wykonywać ćwiczenia aerobowe, czy skakanka też zalicza się do takich ćwiczeń (bo wyczytałam gdzieś że przy takim wysiłku kardio ma się określone tętno i jest ono równomierne) i rower stacjonarny też? Ja jadąc na rowerze w ogóle nie czuję żeby mięśnie brzucha mi pracowały ale z tego co pamiętam to ty Siubasku też nie czujesz zmęczenia :) a jeździsz na tym najwyższym obciążeniu czy takim lżejszym? P.S. Cichutko tu dzisiaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wam:) A wiec najpierw kilka slow o wadze. Jest tendencja spadkowa:) Wazylam sie po Swietach Wielkanocnych i nie chcialam pisac, bo bylo mi wstyd, a waga wtedy pokazala 72, 7 kg:( A dzis stanelama na wage i jest 70,8:) wiec rowerek pomaga mi w utracie kg:) fajnie, abym juz ta 6 z przodu zobaczyla,ale mam nadzieje, ze w nastepnym tygodniu takk sie stanie:) wczoraj oczywiscie tez byl rowerek,ale jedynie 30 minut, bo w dzien w kolezanka pol miasta schodzilysmy, wiec mialysmy porzadny spacerek:) dz.h.- a u mnie nad morzem mega zimno, a 12 km dalej, w miescie upal. Wiec do miasta wyjechalam w kozakach, ubrana jak nie wiem, a ludzie w miescie na krotko laziki-szok, jaka roznica w pogodzie, a tak blisko:) no to widze kochana, ze kapusniaczek jesz. Ile ja chcesz ciagnac?? ooo kostki lodu na dekolt i biust i widac efekt, ale jaja:) slysze to pierwszy raz. Co do rowerka, to ja jezdze na lzejszym obciazeniu (ale na tym najlzejszym). Bo przy ciezkim, to miesnie sie robia, a ja nie chce miec umiesnionych bardzo lydek. I fakt, nadal nie czuje sie zmeczona bardzo jak jezdze na rowerku, ale zawsze po chcem mi sie pic i zaraz jak tylko zejde z rowerku, to moje uda sa takie dziwne, tzn. dziwne uczucie wtedy z nimi jest. Ciezko to opisac, ale ten kto jezdzi, pewnie wie o co chodzi:) A co do brzuszkow, to ja robie w sumie tylko brzuszki. Nie wiedzialam,ze aby efekt byl to trzeba aeroby jakies do tego dodac. I powiem szczerze, ze nie wiem czy skakanka to aerob:) Ale ja tam zostaje przy tym co robie, czyli brzuszki i rowerek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj cos mi sie wyslalo za szybko:) Ale wracajac jeszcze do skakanki, to smialo na niej cwicz. Zreszta mysle,ze efekty juz super masz:) A ja lece na sniadanko :) Pewnie owsianka, bo mam na nia ochote:) to smacznego i do pozniej :):) Ps. z czego sie uczysz laska???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i sniadanie byla owsianka i kromka chelba 2 sniadanie- 1 orzeszek laskowy w czekoladzie i 5 chipsow:) bo czekam na znajomych i wsypywalam to na talerze i stad to podjadanie:) no nic ide sie szykowac, bede wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ, ja też juz spowrotem. Ale na tym wyjeździe było żaaaarcie...Zjadłam troche więcej, niz na takiej ścisłej mojej mż,ale starałam sie wybierac takie rzeczy, żeby nie było jakieś mega tuczące... wczoraj: ś: fitness z mlekiem (jeszcze przed wyjazdem) o: piers z kurczaka, surówki, nawet deser był- szarlotka z bita śm i lodami, ale skubnełam tylko kawałek :p k: dewolaj, surówki, kawałek pieczonego łososia, no i nie obyło sie od %- pólwytrawne biale sączyłam:) dziś: ś: pieczywo, ser żółty, warzywka 2 śń: jablko, mały rogalik z serem o:kotlet, warzywka po południu /juz po powrocie/: nieodparta pokusa na cos słodkiego, wrrrrr,ale pokonałam ja i nie poszłam po batona do sklepu, jak to dawniej było na porządku dziennym- fitness z białym serkeim i dzemem Starałam sie nie popaść w skrajne obzarstwo, bo, aż wstyd się przyznac, tez czas jakis walczyłam z kompulsami:/ Najgorsze jest to, że moi znajomi, zarówno z pracy, jak i prywatni, jedzą ,hehe,jak świnki, a mimo tego wszsycy szczupliiiiiii, dlatego tym trudniej jest mi na tego typu spotkaniach. Na szczęście to juz za mną, od jutra ścisła mż-wr, najlepiej z ostatnim posiłkiem w miare wczesnie, tak do 17-18. Kiedys zrezygnowałm z kolacji i duzo schudłam,dlatego moim zdaniem ograniczenie jedzenia wieczorem jest dobra metodą,zreszta ja wieczorem i tak głodna nie jestem, mam za to wiekszy motorek do ćwiczeń,niz wtedy, gdy sie najem:) W ogóle to postanowiłam zastosować cos podobnego do metody Montignaca- nie jakis tam stricte Montignac, ale nie bedę łączyć węgli i tłuszczy i postaram sie jesć wszystko o niskim ig. Moja mama w zeszłym roku schudła ok 10 kg, przy czym ona zawsze miała problemy z waga i dopiero MM jej pomogło. Także dziewczyny- do dzieła:) dziś poćwicze jeszcze i lulu, bo padam dosłownie:) Dobranoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domenica hej:) fajnie,ze juz jestes:) i ze nie dalas sie zbytnio pokusom ja dzis tez kilka orzeszkow w czekoladzie zjadlam,ale pozniej mniej na obiad i zero kolacji , wiec mysle,ze jest oki:) rowerka bylo dzis 30 minut, bo nie mialam czasu:) ale byl:P spijcie dobrze dziewczeta😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) no i mamy srode zraz mam obiadek:) szkoda, ze Was nie ma:P to zajrze pozniej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje się :) Wczoraj jakoś nie miałam głowy żeby cokolwiek pisać. Dzisiaj już lepiej, zajęcia mi odwołali także spokojniej się zrobiło :P Domenica :) gratuluje wygranej z pokusą, teraz już będzie tylko lepiej. To co zjadłaś to też nie taka tragedia, a jak wiadomo na wyjeździe szczególnie służbowym bardzo ciężko trzymać się zdrowego żarła :P Siubasku głodnemu chleb na myśli :P:P zaraz/zraz :D Z tym lodem to prawda, wypróbowane na moim dekolcie :D widzę, że sporo śmigasz na rowerze, super ;) ja ostatnio coś zaniedbuje ten sprzęt Hehe Moje dzisiejsze menu: - mały trójkącik francuski i cukierek z adwokatem :P - 2 jabłka - banan - sałata z pomidorka, rzodkiewki, sałaty, szczypiorku, cebulki i jajka :D w koncu wiosenne sałatki - dwie cienkie parówki - gołąbek (nie mogłam się nie skusić :classic_cool:) - trochę płatków fitness na sucho :P Jak jeszcze dam rade to biegnę poskakać :P albo przynajmniej brzuszki ;) Oliwko pewnie masz dużo pracy i nie masz czasu tu zaglądać ale jak będziesz miała chwilkę to pisz jak ta twoja dietka :P Pogodnego czwartku dziewczyny 🌼 bo u mnie dzisiaj to była tragedia szaro, zimno i ponuro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) dzis slonecznie u mnie i mam nadzieje,ze u Was tez:) wczoraj nie mialam na nic czas po poludniu i jak sie polozylam do loza to padlam w sekunde. A dzis od rana tez na nogach. Mam nadzieje,ze bedzie mniej zabieganie, chociaz nie zapowiada sie na to:( tak wiec na rowerek czasu nie mialam w ogole wczoraj, ale za to zjadlam malo, bo jedynie: S-2 kromki chlebka Obiad-rogal z twarozkiem KOlacja 2 lyzki spagetti i big milk-to w miescie:) wiec wiem wiem nie za zdrowo, ale nie mialam mozliwosci inaczej. Obiadek mial byc w domku,a jednak byl na miescie tez. Tzn w biegu z rogalem. Ale dzis obiecalam sobie,ze rowerek musi byc!! wiec bedzie:) Ogolnie u mnie oki:) Dz.h.-wysylam Ci slonko ode mnie,aby dzisiejszy dzien byl lepszy od tego wczorajszego:) łap :P to ja lece, bo troche dzis mnie czeka 🌼 ale postaram sie zajrzec pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. A ja mam ostatnio takie gastro, ze masakra;/ przed okresem jestem i dlatego ciągle bym cos jadła...Zwalczam zachcianki owocami i jogurtem, ale zdaje sobie sprawę, ze dłużej tak być nie może- jestem zbyt niezdyscyplinowana i tak jest niestety już od jakiegoś czasu- stad tez moje kg...musze ostro zabrac sie za siebie, ustalić konkretne pory posiłkow i małe porcje tak, zeby nie podjadać.Najgorsze jest to ,że za niedługo zacznie sie sezon grillowo- piwkowy, nie wiem, jak to wytrzymam :P Na szczęście ćwiczenia są wpisane w moje dzienne zajęcia każdego dnia, wczoraj pozno wrociłam i byłam padnięta, ale mimo tego 40 min ćwiczyłam sobie w pokoju ( do 00:40 :P). Także zaciskamy poslady laski i lecim dalej z tym koksem :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domenica przed okresem tak to jest,ze by sie zjadlo konia z kopytami!! wiec nie dajs ie temu :) ale piszesz, ze cwiczysz, wiec nawet jak zjesz cos nadprogramowego to cwiczenia sa super:) a ja dzis w biegu, ale zdarzylam pojezdzic 50 min na rowerku i bylo 180 brzuszkow i 50 przysiadow:D wiec jest git:) A swoja droga, to czemu tak to jest ze przed tym dziadowskim okresem chce sie tak jesc-szczegolnie slodkie :( Zjadlam niedawno kolacje, bo w dzien nie mialam czasu na jedzenie i juz mnie brzuch bolal z glodu:( tragedia. Wiem, ze nie powinnam dopuscic do tego, ale tak sie zdarzylo:( Ale juz jestem najedzona i mam chwile relaksu :):):) A Oliwka chyba faktycznie zapracowana:) Domenica mam nadzieje,ze nie przestraszysz sie, ze tak nieduzo piszemy i nie odejdziesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×