Gość (narkomanka) Napisano Lipiec 27, 2010 mam do leczenia z 5-8 zębów, nie są to duże ubytki, ale są unikałam z 4 lata dentsyty, gdyż miałam niemiła sytuację... pani doktor leczyła mi 6 i robiła to na żywca, jednak nie mogłam już wytrzymać z bólu i próbowałam to jakos zasygnalizować (zaczynałam ruszać głową, wciskałam się w fotel, mój wyraz twarzy), ale ona nic!!!!! aż... zemdlałam na fotelu :P:P co gorsza teraz bardzo boli mnie ząb KTÓRY???? owa 6 i muszę isć znów do tej samej dentystki (jedyna w pobliżu), ale tym razem odrazu poproszę znieczulenie (idę prywatnie), ale tak się boje!!!!! wiem, że bd bolało :(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość (narkomanka) Napisano Lipiec 28, 2010 :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca Napisano Sierpień 18, 2010 A tu co tak cicho??? Gdzie jesteście??? (narkomanka)-opowiadaj.Byłaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca Napisano Wrzesień 1, 2010 :( :( :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elva Napisano Wrzesień 1, 2010 rozumiejąca, tak cicho, bo może nikt więcej nie ma podobnych problemów. u mnie bez zmian : ( a jak u Ciebie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca Napisano Wrzesień 6, 2010 Jakoś nie chce mi się wierzyć,że tylko my mamy ten problem. :( U mnie bez zmian :( Mój zapał zgasł-może przez pogodę?Znów stałam się posępna i nic mi się nie chce. Krzątam się po domu.Sprzątam,przestawiam rzeczy z miejsca na miejsce,bez żadnego celu.Masakra. elva-nadal nie wiem czym Ty się zajmujesz! Nie chcesz,czy nie możesz powiedzieć? Jak Twoje nastawienie?Zmieniło się trochę,czy nadal nie widzisz sensu "zrobienia" czegoś ze swoim uśmiechem? Pozdrawiam cieplutko.Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość annamarija Napisano Wrzesień 10, 2010 witaam pisalam juz wczesniej na tym topiku. niestety, jeszcze sie nie zmusilam :( nie potrafie sie zebrac, co rusz obiecuje sobie, ze zaraz jak wplywaja pieniazki to ide sie zapisac i co sie da robie panstwowo w insytucie stomatologii a reszte prywatnie. wstydze sie, bo mam sporo znajomych na stomatologii i boje sie, ze akurat na nich trafie tam :( nie wiem co sie ze mna dzieje, pamietam, ze w liceum chodzilam czesto do szkolnego dentysty a potem to strasznie zaniedbalam :( i tak sie juz 5 lat to ciagnie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
combat1 0 Napisano Wrzesień 12, 2010 idź do dentysty .... oni już różne rzeczy widzieli. najlepiej idź do dentysty który nie komentuje niepotrzebnie. jesli jestes z poznania to od serca polecam Ci klinikę Candeo (www.candeo.pl) i dr. Hędzelka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca Napisano Wrzesień 24, 2010 Oj! Na tym polega problem,że nie można się zebrać,by pójść :( elva-już tu nie zaglądasz ,czy się nie odzywasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elva Napisano Wrzesień 24, 2010 dawno nie zaglądałam, nic u mnie się nie zmieniło, żyć mi się nie chcę i t d . zostawię nr gg,jakby coś.. 23780063, bo nie wiem kiedy tu zajrzę, a gg może szybciej włącze. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jacko70 0 Napisano Wrzesień 29, 2010 Witajcie Kochani, może to głupio zabrzmi, ale to forum w dużej mierze przyczyniło się do tego, że po wieluuuu ( naprawdę wielu) latach zdecydowałem się wreszcie pójść do dentysty ( a dodam, że miałem w ustach jeden wielki shit ). Czytałem, czytałem i pomyślałem, że nie jestem sam, że wielu z Was ma podobne uczucia ( w moim przypadku to nie był strach przed bólem, ale wstyd, zażenowanie, obawy przed pierwszym kontaktem i ewentualnymi uwagami pod moim adresem). Wybrałem dobre miejsce, doświadczonego lekarza, trochę poczytałem o tym miejscu w necie, znajomi też chwalili... Do tej pory poruszany temat leczenia zębów sprawiał, że pod byle pretekstem zmieniałem temat lub wychodziłem... Dziś była pierwsza wizyta, pierwsze zabiegi i już w trakcie myślałem- jak genialnie, bez bólu, fachowo, przyjacielsko... Jestem umówiony na następne dwie wizyty i przyznam z dumą, że sam wymusiłem je jak najszybciej i czuję się fantastycznie. Lekarz na koniec wizyty zapytał jak się czuję. Odpowiedziałem, że genialnie. Szkoda mi tylko tych lat, które straciłem na zasłanianiu ust... Głupi byłem. Na szczęście pierwszy stres mam za sobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca Napisano Październik 1, 2010 jacko70-to co napisałeś, to tak jak bym czytała samą siebie. Oczywiście bez ostatniej części.Nie zdecydowałam się wyjść z domu i zrobić porządek z tym co mam w ustach.Uśmiech u mnie to coś o czym już dawno zapomniałam.W obcym gronie unikam rozmów lub przysłaniam usta.Na pewno nie wygląda to najlepiej,ale innego wyjścia nie mam.Zresztą rzadko spotykam się z ludźmi. elva-zpisałam sobie Twój numer.Czasem otwieram gg,więc może kiedyś się"zgadamy" Mnie też czasem nie chce się żyć,bo co to za życie. Cieszy mnie fakt,że jednak komuś pomogło czytanie takich wątków jak ten. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jacko70 0 Napisano Październik 1, 2010 @Rozumiejąca - Bardzo pomogło, bardzo... Jestem po drugiej wizycie i jestem już dwa zaleczone zęby do przodu. Pozostało tego jeszcze trochę. Następne dwie wizyty zapisane w kalendarzu. Teraz się już nie wycofam. Teraz mi głupio z innego powodu - nagabuję recepcjonistki, żeby mnie zawiadamiały o każdym zwolnionym terminie na który mógłbym wskoczyć. Byłem cholernie zdeterminowany i to chyba przemogło wszystko - i wstyd, i strach, i walkę o kasę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca Napisano Październik 4, 2010 Ooo!Tak trzymaj. Cóż tak bardzo Cię zmobilizowało do działania?Jak sobie z tym poradziłeś? Może nie było aż tak źle,jak w moim przypadku! Teraz tylko pozostało Ci wykorzystać wszystkie wolne terminy i szeroki uśmiech :D Powodzenia i nie opuszczaj nas. Przydasz się do pomocy takim jak my. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jacko70 0 Napisano Październik 4, 2010 Rozumiejąca - nie wiem jak jest w Twoim przypadku. W moim wszystko wołało o pomstę do nieba. Co mnie zmobilizowało? Zmiana pracy, zmiana partnerki, marzenie by normalnie funkcjonować, a nie myśleć dniami i nocami o tym, co powinienem zrobić już dawno, a na co nie mogłem się zdobyć. Nawet sobie nie wyobrażasz ile razy brałem do ręki telefon, by zadzwonić i umówić się na pierwszą wizytę. A przecież to tylko telefon. W końcu zastosowałem sobie taką "wizualizację" - wyobraziłem sobie, że jest nas dwóch - Ja i moje drugie "ja" i że to drugie "ja" idzie do lekarza, a ja zostaję w domu i czekam na powrót samego siebie. Pomogło po części. Pomogło też to, że lekarz podszedł do tego bardzo fachowo - nie komentował, tylko określił cały przebieg i powiedział., że teraz wszystko zależy przede wszystkim od mojego podejścia. Resztą zajmie się on. Jutro kolejny raz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fobiara dentystyczna Napisano Październik 5, 2010 Witam was wszystkich serdecznie ,mam 31 lat i już tyle ubytków ,moim problemem nie jest może wstyd co paniczny strach ,a to wszystko przez traumę z dzieciństwa ,miałam zawsze wyrywane zęby z ropą ,a wiadomo wtedy znieczulenie nic nie daje :o ciągłe chodzenie z bólem ,opuchniętym zębem ,jak nie jeden to drugi :o i w końcu mój mąż się wkurzył ,bo wiedział że nie zaciągną mię żadne siły na fotel dentystyczny, i parę lat temu miałam wyrywane 5 zębów w narkozie w pewnej klinice ,dwa następne w szpitalu ,bo był wielki torbiel pod tymi zębami ,(też narkoza) byłam bardzo zadowolona ,niestety nie uzupełniłam tych braków ,mijało kilka lat że nie bolały mnie wcale zęby, jakie było u mnie mega zadowolenie :) ale już następne się psuły ,czekałam zwlekałam że doprowadziłam znowu się do takiego stanu ,że mam 1 do wyrwania a 5 do leczenia ,kamień ,osad ,a moje braki u góry to 2,4 ,3 na dole prawy cały łuk :o przez tą 2 nie mogę się uśmiechać :o a tak bardzo bym chciała :o znalazłam klinikę gdzie leczą zęby w narkozie ,byłam na konsultacji ,ale dentysta był tak nie miły jak by mi łachę robił ,a cena ?nie wiem wydaję mi się że 2000tyś to dużo .... samo wyleczenie ,a gdzie wstawienie ? mostów ,implantów i różnego tego typu zabiegów nie dam sobie zrobić, bo po pierwsze :na pewno to boli A dwa : koszta została mi proteza częściowa ,ale czy zakładanie jej na te haczyki boli ? Szukam nadal jakieś kliniki , jutro podzwonię popytam . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Joleńka 0 Napisano Październik 5, 2010 Eva : niestety musiałam usunąć górną 5 i dzisiaj włąsnie byłam na założeniu mostu na lewy łuk. Jak na razie trochę dziwnie się czuję;/ wiesz psychicznie też w sumie mam 21 lat a tu most, i troche brakow na dole! ale coż uzupelniam, moja wina zaniedbalam. jeszcze tydzien temu ukruszylam sobie gorna jedynke, kurcze to wszystko przez ten pośpiech rano, od razu pojechalam do dentysty, z godzinke na fotelu pocsiedzialam, ale na szczescie nie widac juz , i nieboli. Po zejsciu z fotela ledwo zylam , godzina z otwartymi ustami i cala buzia w wacikach to za dluuugo. Wczoraj bylam na szlifowaniu , troche nie mile uczucie, wiec siedzialam cale popoludnie w domu i wolalam nikomu sie nie pokazywac,a dzisiaj znowu na fotelu 1. 5 godziny, ale chociaz mam uzupelnione te braki po lewj stronie. Fobiara: czy dużo masz do zrobinia? z jakiego maista jestes? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fobiara dentystyczna Napisano Październik 5, 2010 Joleńka ile płaciłaś za mostek ? czy to piłowanie cię bolało ? a później zakładanie mostu? mam do usunięcia 1 ząb ,5 do plombowania ,usunięcie kamienia i osadu i wstawienie całego prawego dolnego łuku ,u góry do wstawienia 3 zęby i to tyle, albo aż tyle żeby móc się w końcu uśmiechać :o a jestem z Bydgoszczy ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nick Niani 0 Napisano Październik 5, 2010 Troche glupio mi sie wypowiadac w tym temacie, bo nigdy nie mialam specjalnych problemow z zebami. Ale wiem, ze to tak jak ze wszystkim: jesli czekamy, to bedzie gorzej. Jesli mamy mala dziurke w skarpecie i ja od razu zaszyjemy, to bedzie ok, ale jesli sie czeka i czeka (myslac, ze przeciez i tak nikt nie widzi), to ta dziurka staje sie dziurskiem, duzy paluch zaczyna wychodzic i z biegiem czasu skarpety sa do wyrzucenia. Mam wizyte u dentysty za tydzien, robie czyszczenie, jak co roku. Rowniez nie lubie chodzic do dentysty, ale moja mama zadbala, abym juz od wczesnych lat chodzila i dbala o zeby. Tym razem wyszukalam takiego, ktory ma swietne opinie na necie, wiec stres bedzie mniejszy. Teraz denstysci sa mili, bo chodzi o kase i opinie pacjenta. Na NFZ nie poszlabym, mam zle wspomnienia, tam traktuja pacjentow jak rzeczy w fabryce na tasmie: nawet nie pytaja o imie, tylko z westchnieniem zaglada do buzi, komentuje ubytki, wywraca oczami, itd. Wole zaplacic, ale wiedziec, ze sie mnie potraktuje profesjonalnie. Kobietki, im dluzej czekacie, tym gorzej. Wyobrazcie sobie, ze gdybyscie poszly do dentysty 5 lat temu, o ile mniej byloby stresu i bolu. Teraz pomyslcie, co bedzie za 5 lat - o ile WIECEJ bolu, stresu i wstydu bedzie. Nie lepiej pojsc jak najszybciej? Im dluzej czekacie, tym wiecej pieniedzy pojdzie na leczenie. Trzeba sie wziac w garsc, zlapac za telefon, umowic sie na wizyte i juz, pierwszy krok za soba. Potem tylko wizyta i jesli to profesjonalista, to wytlumaczy wam dokladnie, co bedzie wykonane, jakie koszty i ze bezbolesnie. Myslcie nie o tym, co was czeka u dentysty, ale o tym, co bedzie, gdy juz sie wyleczycie! Jaka to satysfakcja! Mylscie o swoich dzieciach, czego sie od was ucza i jak was beda nasladowac. Dzieci pytaja "Mamo, a dlaczego usmiechasz sie, zaslaniajac buzie?", dla nich to dziwne i same zaczna sie tak usmiechac, myslac, ze tak sie robi. Nie beda miec nawyku chodzenia do dentysty, bo i wy nie chodzicie, bo... wasi rodzice tez was tego nie nauczyli. Nie chcecie, aby wasze dzieci mialy nawyk chodzenia do dentysty i nie czuly strachu, wstydu? Myslcie rowniez o dzieciach, ktore was obserwuja i ucza sie od was wiecej, niz byscie chcialy. Przez pojscie do dentysty dajecie wlasnym dzieciom dobra lekcje: warto chodzic po lekarzach! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fobiara dentystyczna Napisano Październik 5, 2010 nick niani właśnie w pewnym stopniu winię moich rodziców za to ze nie dbali o moje zęby jak byłam mała ,dlatego ja dbam o mojego syna zęby, chodzimy co pól roku na kontrę ,lakowanie itp ,miał plombowanego jednego zęba i co ? wcale się nie boi dentysty ,nawet z uśmiechem siada na fotel i nie może doczekać się następnej wizyty ...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elva Napisano Listopad 24, 2010 I co u Was? Rozumiejąca - gdzie się podziewasz? miałaś napisać na gg. Joleńka - i jak się czujesz z tym mostkiem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca Napisano Listopad 30, 2010 U mnie bez zmian :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość witosia Napisano Grudzień 1, 2010 czesc Wam dziewczyny.dawno do was nie zagladalam bo najpierw zepsul mi sie komputer a potem nie mialam neta.jak u was teraz wyglada sytuacja?u mnie juz po bolu mam nowe zeby i wszystko od razu inaczej:)Dziewczyny goraco namawiam Was zebyscie przelamaly sie i poszly do dentysty,naprawde warto.Ktos juz tutaj napisal ze oni nie sa od oceniania tylko od leczenia.jesli ktorys powie wam cos przykrego to zawsze mozecie zmienic dentyste.Napewno bedzie ok.Bolu tez nie ma sie co bac,bo teraz jest masa srodkow znieczulajacych:) bede do was zagladac. I sle Wam jeden ze swoich najpiekniejszych Usmiechow(nareszcie:) ). Pozdrawiam!!! Pinka odwagi,trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość witosia Napisano Grudzień 1, 2010 Oho Pinki juz chyba tutaj nie ma;)gafe walnelam;) no coz w takim razie trzymam kciuki za innych:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca Napisano Grudzień 2, 2010 Na razie nie ma,ale może jeszcze się odezwie :) Jak ja Ci zazdroszczę,tego uśmiechu.Napisz jak szło Ci przyzwyczajanie się do nowych ząbków. Liczymy na to,że nas nie opuścisz.:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość witosia Napisano Grudzień 3, 2010 Nie opuszcze,nie opuszcze bede was dopingowac i namawiac na wizyty u "zebowej wrózki":D(tak nazywaly dentyste moje dzieci). No wiec do zabkow przyzwyczajanie sie szlo na poczatku dosc marnie.caly czas zbieralo mnie na wymioty taki odruch wymiotny.caly czas mialam wrazenie ze mam u buzi mase plastiku....no wkacu po czesci tak wlasnie jest..... ale po tygodniu przestalam zwracac na to uwage,i teraz jest ok. przez pierwsze dni ryczalam jak bobr bo mialam wrazenie ze wszyscy wiedza ze mam "pozyczone" zeby,ale wiecie co sa tak zrobione ze wcale nie roznia sie od moich i nikt sie nie zorientowal:):) jasne ze wolala bym implanty bo to jakby miec wlasne zeby,ale do konca zycia nie bedzie mnie na nie stac wiec zadowalam sie tym co jest-a efekt jest niezly. dziewczyny namawiam was na wizyte u dentysty.juz gorszych zebow od mioch miec nie mozecie:D;Dcala gora poszla-a dentysta(facet)wcale mnie nie wysmial tylko staral sie cos zrobic zeby bylo ok.pozatym byl bardzo mily i doradzal szybkie wizyty zeby jak najkrocej byc (bezzebna). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość witosia Napisano Grudzień 3, 2010 Rozumiejaca wiem co przezywasz-jak myslisz dlaczego dopuscialam do takiego stanu swoje uzebienie?bo najpierw sie balam bolu a potem poprostu wstydzilam sie pokazac te gore:(:( jak mi sie ta jedynka odlamala to nie mialam wyjscia.pozatym jak juz wczesniej pisalam moje siostry tez mialy ten sam problem(to widac u nas rodzinne ze nam sie zeby sypia)i potem z zazdroscia patrzylam jak sie usmiechaja.a ja ciagle zaslanialam usta i malo sie usmiechalam. Powodzenia!!!Moze chociaz troszke Cie zmotywuje???Bede do Ciebie zagladac.Pozdrawiam!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Joleńka 0 Napisano Grudzień 3, 2010 Witam Was! dawno nie zagladalam do Was, zawsze coś bylo do zrobienia a dzisiaj znalazlam trochę czasu . elva: teraz w sumie już sie przyzwycziałam do mostku , najpierw wydawalo mi sie, ze ludzi widza ze mam mostek , smieja sie wiesz takie tam urojenia ale teraz co raz lepiej , napewno niz nie miec z boku zębów. witosia: Rozumiem Cie, tez sie tak naprawde przełamałam jak złamamłam jedynkę , odłamała mi się kawałek i wtedy pwoedizalam ze kurcze ide, bez przesady nie bede chodzila z ukruszonym zębem. Poszlam nawet zle nie byo, troche dentysta po wiercil i po problemie . Potem zabralam sie za leczenie reszty zębów. Trzymajcie się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość korola Napisano Grudzień 9, 2010 Mam ten sam problem. Wstyd i strach. Tak się boję tego co pomyśli o mnie dentysta, że zwlekam już kilka lat. Byłam parę lat temu, wyrwano mi jeden ząb, pani podleczyła chyba ze 4 naraz na górze. Zamiast wtedy pójść na następną wizyte i wyleczyć resztę, zaniedbałam. Teraz mam problem, bo kolejny ząb do wyrwania, reszta do leczenia. Z przodu zęby są ok, ale te z tyłu to tragedia. Och jaki człowiek głupi. Błagam namówcie mnie jakoś na wizytę, nie wiem jak się przełamać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia35 Napisano Grudzień 9, 2010 A ja mam w nosie wstyd, idę i placzę w momencie wypowiadania "dzień dobry" . Moja dotyczasowa dentyska znajac moja panikę zanim dala mi znieczulenie smarowala mi dziąslo pastą znieczulającą dla dzieci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach