Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam bo nie rozumeim

dlaczego dziecko to najwieksze szczescie!

Polecane posty

zgadza sie kobieta musi sie rozwijac nie zapominac o sobie bo jak ktos napisal dziecko wychowujemy dla innych a nie dla siebie wiec ono kiedys odejdzie, zalozy wlasne zycie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam bo nie rozumeim
do przyszlej mamy! kazda ciaza jest inna, mialas o szczescie, ze przeszlas ciaze i porod w miare bez traumatycznych przezyc. ale nikt nie ma tej pewnosci planujac dzieci. I nie mozna przewidziec czy dziecko bedzie grzeczne czy nie. A nie kazdy lubi wstawac kolejny raz w nocy do wyjacego niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju zaraz wyjdzie ze ktos
traktuje dziecko czy rodzinę jako krzyz panski:O tu chodzi tylko o zachowanie zdrowego rozsadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedne maja szczescie
inne zostana do konca z zycia z rozstepami, obwislymi cyckami, przerzedzonymi wlosami, zebami. Z problemami z kregoslupem, z gorszym wzrokiem. Bywa i tak. I nigdy nie wiadomo co na kogo trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma dwójki
na a jak zrozumieć taki post o poświąceniach i obrzydliwościach? krzyż pański i kula u nogi jak nic :P mam niektóre takie kolezanki - powiem szczerze, dla mnie to jest smieszne - zabierają się do zycia jak "pies do jeża" ... przy wszystkim panika, przy pracy, przy mieszkaniu, a rzy dzieciach to już najbardziej :P dla mnie to jest najnormalniejsza sprawa na swicie, posiadanie rodziny - wcale nie swiruje na jej punkcie -np. cały czas pracuje - tylko zwolniłam tempo trochę! z macierzyńskiego świadomie zrezugnowałam - bo chcę czuc się spełniona i potrzebna na WSZYSTKICH POLACH.... uważam, że każdy powinien zyć jak chce! ale wkurza mnie jak ludzie wciskają innym problemy - tam gdzie ich nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rycząca_czterdziestka
Wiele w życiu zależy od Ciebie. Ja dzieci uważam za szczęście i nie powiem żeby mi te dwie ciąże strasznie w życiu namąciły. Kredyt na mieszkanie spłacony, auto posiadam, co roku na wakacje wyjeżdżam...To z materialnych , a z uczuciowych to jestem szczęśliwą matką, żoną , pracuje w zawodzie który lubię , spełniłam w tym roku swoje marzenie zobaczenia jednego z odległych kawałków świata no i jeszcze podjęłam studia magisterskie. Po 11 latach od ostatniego porodu ważę raptem 3 kg więcej niż przed ślubem, zęby, włosy czy kręgosłup jakoś mi się nie posypały, piersi też są w tym miejscu w którym powinny być u czterdziestolatki. Nie żałuję ani jednej złotówki włożonej w moje dzieci, bo tak pokierowałam swoim życiem i tak się pozytywnie nastawiłam, że nie stały się one dla mnie obciążeniem , katorgą tylko dopełnieniem tego szczęścia , które mi przyniosło życie. Jeśli jęczysz cały czas to zawsze będziesz niezadowolona, a jak się uśmiechniesz to życie też się do ciebie uśmiechnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedne maja szczescie
ryczaca---> Czyli Ty akurat z tych szczesciar. Ale nie mozesz zapewnic, ze inna kobiete nie dopadnie ktoras z wymienionych przeze mnie dolegliwosci (o ile nie wszystkie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rycząca_czterdziestka
no pewnie, że nie, ale nie mogę też powiedzieć, że na pewno ją to wszystko dopadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedne maja szczescie
ale nie mozna tego wykluczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten kto nie ma dzieci nie zrozumie jakie to szczęscie!:-) ja - mimo że miałam pierwsze dziecko strasznie placzliwe, nie żałuje że je mam. wyjezdzam na wakacje, chodze do fryzjera, nie podporządkowuje 24h na dobe dziecku. co innego jesli matka zajmuje sie tylko praniem, gotowaniem i zabawą z dziecmi. życie z dziecmi jest o wiele fajniejsze niz bez. takie jest moje zdanie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma dwójki
a ja uważam tak jak czterdziestka.... jak się człowiek pozytywnie do zycia na stwi - to wszystko zaczyna się układać - takpozytywna afirmacja, a jak się człowiek zamartwia - to jego obawy się czasem zaczynają spełniać - jakby na jego własne zyczenie! moim zdaniem, nie ma się czego bać - zycie jest takie krótkie, że szkoda czasu na zamartwianie się! co będzie to będzie, ale przynajmniej nie będę żałowałą, że nie spróbowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie te dyskusje są bez sensu, przeciez nikt nikogo nie zmusza do zakładania rodziny i rodzenia dzieci, jak ktoś chce to niech to robi a jak nie to nie to tak jak jednej osobie smakuje ogórkowa a drugiej nie, to nie znaczy, że któraś nie ma racji niech każdy robi to co chce, ciszy sie kupkami albo wyjazdem do peru mnie np. dziwi jak kogos może cieszyć wspomniane skakanie na bungee, ja nie skocze bo to dla mnie bez sensu ale nie zamierzać wciskać kitu ludziom, którzy to lubią, maja do tego prawo autorko napisałaś: czy dziecko to rzeczywiscie takie szczescie! moim zdaniem NIE! ale ktos ma inne zdanie na ten temat i trzeba to szanować, bo nie znaczy to, że nie ma racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu takie gadanie
że ktos kto nie ma dzieci nie zrozumie jakie to wielkie szczescie...rownie dobrze ktos inny moze napisac, że ktos kto nie wszedł na Mount Everest nie zrozumie jakie o szczesie. Dla kazdego cos innego jest szczesciem..jak ktos czegos nei dosiwadczyl to oczywiste, że nie wie czy to szczescie czy nie...mozna tylko teoretyzowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież nikt tu nikogo nie obraża, nie wyzywa. Nie możesz też zarzucić braku szacunku, autorka chce poznać inny punkt widzenia, który dla niej jest abstrakcją. To jest forum DYSKUSYJNE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja proponuje troszkę optymizmu. cycki po karmieniu wcale nie są obwisłe, roztepy bledną, a jak tak przeszkadzają to polecam revitol stretch mark, na cycki tez sie cos znajdzie. traumatyczny poród sie zapomina (drugi jest juz łatwiejszy :-) ), przy odrobinie samokontroli szybko wraca się do przedporodowych kształtów. a jak komus przeszkadza mało jedrny brzuch to mozna porobic brzuszki. więc zamiast siedziec przed komputerem i narzekac radze skoczyc na podłogę i zrobic 50 brzuszków, a dla pań które nie są nawet w ciazy a juz narzekają - polecam wizyte u jakiejs szcześliwej mamy :-) bo i takie są :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma dwójki
co do utraty figury po ciązy.... zawsze przypomina mi się kwestia z jednego filmu.... kiedy nastoletni już chłopak mówi "nie mam rodzeństwa bo mama obawiała się utraty figury" i następuje najazd kamery, na taką starą pomarszczona babę :P efekt na maksa komiczny ... bo tak prawda, ze wszystkie sie postarzejemy i zbrzydniemy - a utrzymanie figury jak najdłuzej - znacznie bardziej zalezy od naszej silnej woli - zdrowego trybu życia, ćwiczeń itd- niz od przebytych ciąż :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o figurę, to wystarczy spojrzeć na heidi klum, która urodziła już 4 dzieci :D dla chcącego nic trudnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, ze dziecko to wielkie szczescie! Nie bardzo rozumiem autorke tego topicu- zaczyna temat o ktorym nie ma zielonego pojecia! Dopoki nie masz wlasnego dziecka nie masz pojecia, ze mozna tak kogos kochac, ze mozesz patrzec na ta mala slodka buzinke i czuc pod sercem cieplo o ktorego istnienie nawet sie nie podejrzewalas:) Ja tez myslalam, ze dziecko to strata czasu- dopki nie zostalam matka. I przez ostatnie miesiace jestem matka polka- wcale sie tego nie wstydze!!Rozmawiam glownie o moim dziecku i glownie z nim :) Juz niedlugo bo za pare tygodni czas wracac do pracy, ale na razie ciesze sie tym, ze tak zidiocialam. Jest mi z tym dobrze. Co wiecej kolezanki rowniez to rozumieja i na pewno zadnej nie stracilam:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 65438
tak najwiekszy problem to cycki , cialo , porody , itp itd dla mnie najwiekszym zmartwieniem bylo czy dziecko bedzie zdrowe i jest zdrowe dobrze sie rozwija a poniewaz jestem normalna osoba to nie przeslania mi calego swiata , jak dziecko jest malutkie to nie ma wyjscia trzeba mu poswiecic max czasu ale potem to juz kwestia organizaji ,chyba nie sadzicie ze dziecko majac do wyboru rowiesnikow i matke bedzie chcialo bawic sie caly czas z matka sa osoby dla ktorych kariera zawodowa jest najwiekszym szczesciem i kasa kasa kasa tyle ze mlodosc przemija , uroda tez [nie wazne czy rodzilas czy nie ]i zostaje pustka i samotnosc na starosc ale o tym majac 20 lat nie mysli sie nikogo nie chce przekonywac do posiadania dzieci i rodziny to kazdego sprawa tez mnie denerwuja matki ktore w kolko o dzieciach gadaja ale rozumie ze jaksie ma niemowlaka w domu to chwilowo na kolezanki brakuje czasu z tym ze to szybko mija i zycie wraca do normalnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 65438
mnie bardziej wkurza i tego nie rozumie a wlasciwie tych kobiet nie rozumiem ktore zyja w nieudanych zwiazkach , sa zdradzane bite i ponoc znosza awantury dla dobra dziecka hehe dobre sobie dziecko jak juz bedzie doroslym czlowiekiem to powie takiej matce ze lepiej bylo zyc bez ojca niz w takiej atmoswerze klotni , cichych dni itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Dziwi, was, ze kobieta, która długo nie potrafi zajść w ciążę, czuje się bezwartościowa. Tak już ludzie są skonstruowani ( w większości), że jeżeli coś im nie wychodzi, zaczynają wątpić w siebie. Czy nie spotkałyście tu nigdy wypowiedzi kobiet, które czują się nic niewarte, bo nie potrafią znaleźć sobie chłopaka, pracy, zdać na prawo jazdy itd. Co do pytania - olbrzymia miłość do dziecka jest jedną z rzeczy, której nie da się zrozumieć, póki jej się nie przeżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 65438
atmosferze mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma dwójki
a mnie się wdaje, że nieuniknione jest rozluźnienie pewnych więzi, gdy życie się zmienia - a tak jest jak się decyduje na dzieci - po prostu niektórzy zostają "na poprzedim etapie" i zaczyna tworzyć się przepaść - nie ma o czy rozmwiać - i nie chodzi tu tylko o gadanie o wydzielinach! raczej ogólnie o zmianę podejścia do zycia- temetów które są "gorące" np. na studiach miałąm koleżanki z któymi jeździłąm na stopa, chodziłam po imprezach, fodzinami włóczyłam się po sklepach - w momencie kiedy zdecydowałam się na rodzinę, a co za tym idzie na je utrzymanie - szkoda mi było czasu na takie duperele - jak 3 godzinne wybieranie bluzki sposród 10 prawie identycznych - wolę zaplanowac jakiś wypad, pogadac o ineresach - które poprawiłyby byt naszej rodziny, czy w końcu wymienić doświadczenia co do wychowania dzieci - więc te koleżanki, pewnie mogły powiedzieć, że mnie "stracły", ale moje zdanie takie, że zycie jest krótkie i wszystko szybko sie zmienia, szkoda czasu na tkwienie w miejscu.... moim zdaniem oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madek
JESLI DZIECKO NIE JEST NAJWIEKSZYM SZCZESCIEM TO CO JEST?? DLACZEGO SZCZESCIE NIE JEST TO JAK DZIECKO JAK TYLKO SIE OBUDZI MYSLI O SWOJEJ MAMUSI JAK SIE PRZYTULA CALUJE I MOWIE PRZESLODKIM GLOSIKIEM: "KOCHAM CIE MAMUSIU TAK BALDZIO MOĆNO" SLYSZYCIE CIAGLE DAJ DAJ DAJ OD DZIECKAA!! DZIECKO POTRZEBUJE MILOSCI CZULOSCI A NIE PIENIEDZY!! DLACZEGO SADZICIE ZE NIE MA SIE CZASU NA NIC!! TAK TYLKO MOWIA KOBIETY KTORE MAJA KOMPLEKSY KTORE SA SLABE I NIE RADZA SOBIE W ZYCU!! DLA KTORYCH PIENIADZ GRA GLOWNA ROLE..WYSTARCZY ULOZYC SOBIE DZIEN TAK ZEBY NA WSZYTSKO BYL CZAS...CHYBA ZE WOLICIE PANIE MOJE DROGIE LEZEC NA KANAPIE WPIEPRZAJAC CHIPSY I LATAC DO KOSMETYCZEK!! JA MAM 2 LETNIA CORECZKE BEZ KTOREJ NIE WYOBRAZAM SOEBIE ZYCIA! CO SOBOTE CHODZE DO FRYZJERA I NA MANICURE! CO WTOREK I CZWARTEK NA BASEN ODWIEDZAM TEZ SOLARIUM CO JAKIS CZAS! DZIECKO JEST ZADBANE DOM CALY SZYSCIUTKI!! I UWIELBIAM JAK MOJA CORECZKA SPIEWA I TANCZY MACHAJAC PRZY TYM SWOIM TYLECZKIEM! JAK UDAJE ZE CZYTA JAK SIE TULI I POMAGA MI W KUCHNI GOTOWAC OBIAD!! JAK GLASZCZE MNIE PO WLOSACH I MOWI ZE KOCHA MNIE MOCNO I KOCHAM PATRZEC JAK MOJ MAZ UKLADA Z NIA PUZLE I BAWI SIE W CHOWANEGO!! JESTM TYLE SMIECHU W DOMU I RADOSCI!! A KOBIETY KTORW TWIERDZA ZE DZIECI TYLKO SRAJA I PLACZA POWINNY SIE LECZYC U PSYCHIATRY!! BO KOBIETA KTORA STUDIUJE I WYCHOWUJE DZIECKO JEST KIMS WIELKIM I DOCENIANYM!! TAK SIE CZUJE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylacz capsa bo tego nie da
sie czytac...netykiety to ty widocznie nie znasz 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszkurcze
Z jednej strony patos matek polek, a z drugiej cynizm i głupota bezdzietnych :) Dlatego na takie pytanie może odpowiedzieć w miarę bezstronnie ten kto ma sporo dzieci (niech będzie co najmniej 3), a jednocześnie ma sporo kasy i jeździ po świecie. I co odpowiadają tacy ludzie ? Że co jest największą wartością w ich życiu ? Po prostu DZIECI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma dwójki
bo taka prawda, w zyciu najważniejsze są dzieci i zdrowie.... pieniądze, rzecz nabyta, kariera nietrwałą, rzeczy szybko się nudzą, psują - przemijają... to co zostaje to rodzina.... ...moim zdaniem chodzi o jakąś nadzieję na nieśmiertelność... pamięć o nas, naszych wartościach w przyszłych pokoleniach... bo samemu można zwiedzić cały świat - ale to zostanie tylko dla nas... dzieci czy będę nas wspominać dobrze czy źle, czy będą nas podziwiać, czy krytykować - zawsze będą się "odnosić" do nas - do tego jak żyliśmy, co razem robiliśmy, co mówiliśmy..... w nich przetrwa cząstka nas na pokolenia.... a miłość? kto potrafi wytłumaczyć dlaczego zakochał się w ixińskim a nie w kowalskim? to chemia jeden uśmiech różowych dziąseł o poranku, guuuu zamiast zimnego dźwięku budzika...i wpadłaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADEK
Ciekawe co wielkie bezdzietne karierowiczki powiedza nam w przyszlosci...ze siedza same w domu bujaja sie na swoim bujanym krzeselku i ogladaja swoja szczeke w rekach ze brakuje im kogos kto by sie im wczlapal na kolana i sluchal cierpliwie opowiesci babcinych!! Bo zazwyczaj po dzieciach sa wnuki! A ko taka stara zrzede wyslucha jak nie wnuczek?? GRUNT TO RODZINA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madek rozumiem
ze ty bedziesz trzymac swoje dizeci w domu? a co jak wyjada setki czy tys. km od ciebie i beda cie odwiedzac raz na rok? nie badz taka pewna bo nawet domy starców zapelnione sa w zdecydowanej wiekszosci ludzmi posiadajacymi dzieci:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×