Nie mam szans na dziewczynę bo jestem niezaradny

nie ma:) lubimy sie i tyle....

"no nie nadajesz, sam jestes jak dziecko" Przynajmniej będę miał z nim dobry kontakt. :o

to nie na tym polega bycie ojcem:-O

Polega na wpajaniu wartości np. co do dziewictwa... :P

offerma , to odnośnie egoizmu, Paris Hilton o której tu pisałeś jest egoistką jakich mało, skąd wiesz że nie kocha jednocześnie swojej matki, ty jesteś taki święty, to co jeszcze robisz na kafe, leć uzdrawiać świat, jedź na misję zrób coś dla innych, jeśli tego nie robisz, to lepiej milcz, jesteś lepszy od autora bo skrytykowałeś jego małostkowość, pewnie sam się nie raz miałeś słabszy dzień i użalałeś się nad sobą, więc nie szafuj wyrokami, nie wierzę w twój permanentny optymizm, tłumisz tylko swoje sumienie, czyny się liczą, nie słowa potrafię rozróżnić prawdziwe nieszczęście od pewnych uciążliwości życia ale nie cierpię zakłamania, kogo chcesz oszukać? siebie oszukujesz, nagle taki z ciebie stróż moralności, wrażliwy na ludzkie cierpienie zastanów się nad tym bo nie pojmujesz pewnych kwestii kochasz wszystkich ludzi tak jak rodziców czy bliskich, hipokryta i do tego zakłamany "kaferetyjny umoralniacz"

bede wpajac te wartosci niemowlakowi juz:P

Powiem tak- praca jest,ale trzeba umieć ja znaleźć:) i nie użalać się nad sobą bo to nie jest metoda drogi Autorze. Nie czytałam wypowiedzi powyżej,ale pewnie już ktoś udzielił Ci takich rad jak moje- rusz się i zacznij szukać tej pracy. A jak ją znajdziesz to reszta problemów sama się rozwiąże i kobieta też się znajdzie;-) nie żebym robiła z nas materialistki bo to nie tak ale równanie jest proste: masz robotę=w oczach kobiety jesteż zaradny

tyle ze odwrotnie:D

" bede wpajac te wartosci niemowlakowi juz" "tyle ze odwrotnie" :o Pod warunkiem, że urodzi się chłopiec, to przynajmniej wyrosnie na m...o. "rusz się i zacznij szukać tej pracy" Żelek pisała, że jest kryzys. Nie ma sensu szukać pracy.

na kafe pozwalam Ci pisac słowo "macho"

dla kogoś może i tego sensu nie ma,a dla kogoś drugiego jest:) indywidualna sprawa. Jak ktoś chce to znajdzie proste

ale chętnie umówię się na niezobowiązujące rżnięcie z jakąś czy zwami chodzić trzeba?

Dziękuję za pozwolenie - macho, macho, macho, macho, macho. "dla kogoś może i tego sensu nie ma,a dla kogoś drugiego jest indywidualna sprawa. Jak ktoś chce to znajdzie proste" Idealistka jak zwykle. ;)

lepszy wyważony idealizm niż nadmierny fatalizm:P całkowite dno- marne prowo,a tak poza tym to jak niski jesteś to raczej nie licz na to:D

" lepszy wyważony idealizm niż nadmierny fatalizm" Ale lepszy wyważony fatalizm od nadmiernego idealizmu. :P Zresztą ten swiat jest do dupy i kazdy o tym wie. :O

Mnie się nie pytaj. Czekamy teraz na lansiarski pokaz wiedzy żelisławy.

Wolę wikipedię. Poza tym w Twój tok myślenia wkradło się błędne założenie podyktowane chęcią pokazania się.

"offermuś - chyba masz rację, z fatalizmu zrobili pesymizm, a z idealizmu optymizm - chociaż w założeniu idealizm nigdy z optymizmem nie miał nic wspólnego." Błąd Twojego toku rozumowania polega na tym, że uznałaś iż stawiamy to jako dwie przeciwstawne postawy, co z treści wcale nie wynika. Na zasadzie lepsze białe niż czarne... a nie pomyślałaś, że równie dobrze może być lepsze białe niż czerwone. A już ten ostatni post nie powinien mieć racji bytu. Zachowaj swoje zboczenia dla offermusia. :D

Ja mam wytłumaczenie, jestem przegrany.

do pana o nicku offerma czy to nie ty na różnych topikach obrażasz ludzi, wyzywasz od patałachów, debili, uszkodzonych psychicznie itp. tak mnie przed chwilą umoralniałeś, że jestem małostkowa, taki byłeś miłosierny, ale jakoś wybiórczo, jednemu dowalić, drugiego obrzucić epitetami, a trzeciego pożałować, jaki ty jesteś panie offermo? czy to co napisałeś nie świadczy o twojej małostkowości, może to ty powinieneś się leczyć z buty, oraz przekonania że twoja racja jest zawsze słuszna i niepodważalna, to że nie zgadzam się z kimś w danym temacie nie oznacza że, to mój wróg publiczny nr 1, to tylko rozważania, nie muszę mu dowalać. ubliżasz mi bo wyraziłam swoją opinię? to jest dla mnie dziwne?

żelek, a co studiujesz jeśli nie tajemnica? Fatalizm utożsamiłam z pesymizmem i nie zgłębiałam się w znaczenie czysto filozoficzne. Btw- co będziesz robić po studiach z filozofii??

Nie ważne co studiujesz i tak zasilisz szeregi bezrobotnych :o

Nie uważam też żebym skompromitowała się:)

ewelus22, a ty co studiujesz?

niech najpierw żelek pochwali się...ja nie mam czym:P

ja tez nie mam:-)

no właśnie...a cóż znaczy nasze wykształcenie wobec wiedzy żelka

zwłaszcza, że nie wiem jakie ma żelek:-)