Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytająca....

męskie objawy zakochania się

Polecane posty

Gość gość
ja zaczęłam mieć wątpliwości. Umawialiśmy się na układ tylko seks, żadnych wyższych uczuć. A on unika teraz seksu, chce się spotykać ale narazie bez seksi. Nir rozumiem tego. Jego słowa zaprzeczają wcześniejsze ustalenia. Nie mam odwagi się go zapytać o powôd zmiany. Czy on może zaczął coś czuć do mni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się leczy,zaraziłaś go czymś żeby tylko grzybem ,to nic jeszcze,może nie chce ci mówić o tym,a powinien.Ale ja bym drążyła temat,różnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty do niego czujesz bo seks rodzi przywiązanie kobiety, u mężczyzny przywiązanie rodzi tylko miłość. Nie ma możliwości takiej, żeby seksem wywołać u mężczyzny miłość. Wywołać można coś ale nie miłość. Nie można seksu gdy nie ma miejsca miłość. Nie powinno się, kobiety, NIE! Miłość jest duchowa i nad tym najpierw pracujcie, kotki. Najpierw miłość potem sex bo będziecie cierpieć a to należy sobie jednak dawkować w życiu, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczym go nie zaraziłam, jestem zdrowa. Co do uczuć to ja czuje do niego głębszych uczuć. Zmieniło się jego podejście do naszego układu. Zastanawiam sie dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że każdemu mimo deklaracji zależy na uczuciu i każdy robiąc seks bez miłości popada w dezorientację i tworzy się dezinformacja. Dlatego nie wiesz. On pewnie tez nie wie. Bo myśli, jak i Ty, "co ja właściwie robię i czy mnie to nie poniża w oczach moich własnych, jej, Boga, innych"?? Tzw. what the f**k?? Myślisz, że mężczyzna to maszyna do seksu? A Ty to maszyna do seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiać powinniście, szczerze, mimo pewnie wstydu jakiegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
męskie ,damskie :D moj fajni mi to oznajmił :D:))byłam szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie zakochalam ale bez wzajemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobny problem, co dziewczyna wyżej. seks układ. a on się zachowuje raz jakby oszalał z zakochania, a raz jakby mnie olewał. teraz np. napisałam do niego maila wczoraj i nic nie odp. rozumiem, że na maile nie zawsze odpisuje się natychmiast, ale... no nie wiem, widzę, że jest online. aż zaczęłam myśleć, że może się obraził, czy coś, bo mail był w sprawie przełożenia spotkania, a że ja wyjeżdżam niedługo na dłużej, to... takie przekładanie może oznaczać, że już w ogóle się nie spotkamy. a ja już kolejny raz przekładam. aż myślę teraz, czy nie napisać jeszcze jednego maila i nie przeprosić, ale nie chcę się narzucać. więc teraz milczy. ale zazwyczaj zachowuje się, jakby wpadł totalnie. oczy maślane, uśmiech od ucha do ucha, nadskakuje mi, pomaga, wypytuje o mnie i wszystko pamięta, każdy szczegół z mojego życia jakby był na wagę złota. chciał mnie nawet zabrać na wycieczkę (co wykracza chyba poza seks układ) za granicę. nie zgodziłam się, ale wydałby mnóstwo kasy. denerwuje się przy mnie, głos mu się trzęsie przez telefon, chce spędzać czas, nawet jak na seks nie ma szans (np. na piwo w grupie znajomych czy coś). patrzy w oczy cały czas (ale to akurat nie wiem, czy objaw zakochania, zakochany nie byłby bardziej nieśmiały? patrzy bezczelnie non stop, nawet ja nie mogę tego wytrzymać, zazeyczaj albo spuszczam wzrok albo głupio chichoczę:) ) x jak myślicie? zakochany? i czy mam napisać jeszcze jednego maila z wyjaśnieniem albo coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, nie napiszę :) a zakochany czy mi się wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz napisze coś co może być źle odebrane, ale prosze o rade...pewien facet bardzo mi sie podoba, mówi ze go podniecam i chciałby się ze mna spotkać, oczywiście chodzi o seks...z jednej strony jest bardzo nakrecony na to spotkanie a z drugiej mowi ze żona go pilnuje...i nie bywa nigdzie praktycznie bez niej, twierdzi że spotkamy się jak tylko uda mu się to obejść, ale trwa to już dobre 2 tygodnie, o co chodzi??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może tak być, że rzeczywiście nie może się wyrwać. jak jest nakręcony na seks i wie, że Ty chcesz... raczej by nie przepuścił takiej okazji. ale, jeśli mogę, uważaj. dość wyraźnie daje Ci znać, że to będzie tylko seks. myśli o żonie, nie chce, żeby się dowiedziała. po kilku spotkaniach możesz się poczuć podle, bo nawet jeśli wpadnie raz na jakiś czas na seks, to będzie miał dla Ciebie pewnie max 2 godziny, a potem znów przez 2 tygodnie będzie cisza. będziesz umiała to wytrzymać? wspaniały seks, a potem żadnego smsa, telefonu i tak do następnego spotkania. z doświadczenia niestety wiem, że to przykra sytuacja. dla mnie np. - zdecydowanie za trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z tym moim? nikt mi nie chce doradzić, czy rzeczywiście zakochany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem i myślę, że masz całkowitą rację co do tego jak może być później, ale ja naprawdę nie wiążę z nim żadnych planów na przyszłość, nie wiem...może powinnam go jakoś bardziej zachęcić, to postara się o wcześniejsze spotkanie ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do Twojej sytuacji, tak szczerze...te sygnały mogą być bardzo mylące, w sumie już nie raz podobne rzeczy przechodziłam i wydawało mi się, że mężczyzna był zakochany albo przynajmniej zauroczony, ale tylko mi się wydawało. Owszem, pewnie bardzo mu się podobasz i lubi Cię, mężczyźni nie myślą tylko o seksie, ale zakochaniem bym tego nie nazwała.Przez takie spotkania nawet bez seksu buduje z Tobą lepsze relacje żeby później jak przyjdzie co do czego było jeszcze lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie racja, możliwe. zwłaszcza to namiętne patrzenie w oczy - mi bardziej kojarzy się z uwodzeniem, własnie tym budowaniem lepszych relacji niż z zakochaniem. możesz go zachęcić, jesli minęły już 2 tygodnie, to to nie będzie przecież nachalne ani nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli jeszcze mogę, nie chcę Cię pouczać, naprawdę to Twoja sprawa. ale ja też z tym moim nie wiążę żadnych planów, nie chciałabym z nim być. ale jednak rodzą się emocje pod wpływem seksu. nie mówię, że się zakochałam, ale coś tam czuję, na pewno bardzo tęsknię. i ta cisza czasami jest nie do zniesienia. ja np. nie mogę czasem normalnie funkcjonować, tęsknię, analizuję, płaczę, nie mogę się skupić. wiem już, że takie układy nie dla mnie. ale może Ty jesteś inna:) tak tylko chciałam... się podzielić. gdybym sama mogła cofnąć czas, zastanowiłabym się jeszcze 2 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie twierdze, że nic z tego nie wyjdzie u Was, tylko lepiej po prostu za dużo nie mysleć :) ale najważniejsze z tego co zaobserwowałam po wielu krótszych lub dłuższych znajomościach - jeśli mężczyźnie zależy to on zawsze pierwszy szuka kontaktu...może czasem trochę to trwa bo faceci nie mają takiej potrzeby pisania i dzwonienia 10 razy na dzień ;] ale jak będzie mu zależało to sam się odezwie. Poza tym jeśli facet powie o czymś raz to już nie czuje potrzeby powtarzania tego;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że nie powinnaś już do niego pisać tak od siebie, ale powinnaś go z pewnością zachęcić (jeśli chcesz oczywiście) żeby to jemu zależało na kontakcie, wiele do tego raczej facetom nie trzeba, tylko przede wszystkim nie może widzieć, że Tobie za bardzo zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za rady! chyba masz rację... nie będę do niego pisać. choć czasem mam wrażenie, że jak to on zawsze wychodzi z inicjatywą, to czasem ja powinnam. że on się czuje olany. albo, że czasem mnie sprawdza - czy mi też zależy. bo zwykle działam właśnie zgodnie z tą zasadą, o której pisałaś - że facet nie może zobaczyć, że mi za bardzo zależy. więc trzymam go na dystans, czasem myślę, czy nawet nie za bardzo. on zawsze mi docina, że jestem zimna. i ogólnie wygląda to tak, jakby mu bardziej zależało. nawet znajomi mi zwracają uwagę, że na mnie leci, choć przecież mieliśmy to ukrywać. ale on widocznie nie umie się powstrzymać. ale teraz, tej sytuacji... no nie, już napisałam. więc teraz na pewno już do niego nie napiszę, poczekam. dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobiście poczekałabym jeszcze troszkę, aż się odezwie, ale jak już to zrobi to pokazałabym mu, że bardzo się ciesze i miło mi, że napisał, chociaż bez przesady z tą radością, tak z rozsądkiem i spokojem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe postaram się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nadal nie odpisuje. ja do niego nie napiszę drugi raz, postanowiłam, po wczorajszych radach. ale bierze mnie już taka złość... poważnie. jeszcze chwila i koniec z nami. bo widzę, że jest online. ostentacyjnie pokazuje się online i wie, że ja to widzę. a ja mu napisałam w tym mailu, że muszę przełożyć spotkanie i kiedy mu pasuje, bo potem wyjeżdżam i już się nie zobaczymy! więc jak mi zaraz nie odpisze, to rzeczywiście się nie zobaczymy. więc oczekiwałam, szczerze mówiąc, że wyjdzie z jakąś inicjatywą i zacznie kombinować, jak i kiedy możemy się spotkać. a tu nic.. a nie wierzę w to, że mu to kompletnie nie robi, że się nawet nie pożegnamy. wyjeżdżam na długo, nie na chwilę, to może oznaczać w ogóle koniec związku. powinniśmy chociaż porozmawiać... więc jestem pewna, że dla niego to szok i panika, akurat to wiem na 100%. więc nie wiem, w co on teraz ze mną gra... nagle udaje olewkę? czy się obraził? nie wiem, ale na pewno udało mu się wyprowadzić mnie z równowagi. kij mu w oko, jeszcze kiedyś będzie chciał mnie dotknąć, to może sobie co najwyżej pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mnie wkurzył, bez kitu. siedzi sobie na czasie na facebooku, a nie ma czasu napisać jednego zdania do mnie w mailu? mógłby chociaż zapytać, kiedy dokładnie wyjeżdżam. to zajęłoby mu jakieś 20 sekund. chociaż tyle jest mi chyba winien, po tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma cie gdzieś, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy umowilibyscie sie z kims na seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak się zachowuje jakby miał mnie totalnie gdzieś. ale - nie chcę wyjść na naiwną idiotkę, ale ja w to po prostu nie wierzę. my się znamy od lat, to nie była jakaś przypadkowa znajomość, a od prau tygodni sypialiśmy ze sobą. to było bardzo... hm, intensywne i widziałam te wszystkie jego reakcje, nerwy, podchody... no nie wiem, nie mogę w to uwierzyć, że mu to kompletnie nie robi. mam wrażenie, że to jednak jakaś gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×