Nie potrafię, a wiem, że mogę !!!!!!

Witam... mam 15 lat. W szkole mam trymestry. Bardzo zależy mi na dobrych stopniach, ale zupełnie nie mogę się przyłożyć do lekcji ! Wszystko mnie rozprasza... nie mogę się skupić nawet na 2 godz ! Ogólnie dobrze się ucze i wciąż sobie obiecuję, że dzisiaj się nauczę... W poniedziałek mam sprawdzian z francuskiego i fizyki.. zupełnie nie wiem jak się zabrać do nauki. Przejdźmy do pytania. Co wy robicie bądź robiliście żeby się skupić w trakcie nauki i żeby czegoś się nauczyć nawet jak wam się nie chciało. Bardzo proszę o rady .. Z góry dziękuję.. P.S. Proszę nie robić sobie żartów.. 1 trymestr zawaliłam i chciałabym się przyłożyć do 2. ;)

upupupupup

na erotycznym takie pytanie? WTF?

Przepraszam... weszłam w byle co.. proszę pomóżcie ! Ja się chyba załamie :(

skupić się nad tym co się robi W`twoim przypadku nad fizyką czy francuskim Jak będziesz się kochała to nad tym żeby dojść do orgazmu.Wszystko co robimy to skupiajmy się nad tymi czynnościami.

a jak będziesz robić kupę to skup się po prostu skup

w zaleznosci od osobowosci otoczenie sprzyjajace uczeniu sie, zmienia sie :P to z fizyki hahaha a tak powaznie, to ja zazwyczaj zamykalam sie w pokoju, lubilam cisze, to pomagalo mi sie skupic, planowalam, robilam punkty, streczszenia, podkreslalam najwazniejsze elementy. Wazne sa rowniez powtorki, ja lubilam powtarzac rozne slowka (jezyk obcy) lub wzory itp (fizyka) na glos, bo jestem sluchowcem. POtem powtarzam to znow tuz przed spaniem :) bylam kujonem :D le takim fajnym ;) :P

Tylko, że ja sie skupić na nauce nie umiem :( Wszystko mnie wokoło rozprasza... Mam tak praktycznie od zawsze.. Proszę nie robić sobie głupich żartów.. nie jestem już małym dzieckiem. Naprawdę muszę mieć dobre stopnie .. inaczej juz po mnie !

Tez jestem słuchowcem :) Dziękuję za radę lillysensitive czy jakoś tak :P Tylko, że ja nie jestem kujonem.. mam swoje ulubione przedmioty i ogólnie w miarę dobrze się uczę, ale chciałabym lepiej :(

i tak nikt nie zauważy

i powiedzieć sobie samej w twarz, że nie uczysz się dla rodziców, rodzieństwa, dziadków tylko DLA SIEBIE SAMEJ. A jesli ci się nie chce, to się nie ucz i już. Przeciez przymusowo to chyba tylko podstawówke musisz skończyć. Cieciem czy pracownikiem MPO tez ktoś byc musi... Więc albo, albo

ja tez mialam swoje ulubione przedmioty :P fizyka zdecydowanie do nich nie nalezala :P ale angielski na przyklad juz tak :P stad moj nick

To nie to , że mi się zupełnie nie chce... chciałabym coś w zyciu osiągnąć.. lubię chemię, biologię... wszytko to rozumiem, ale np. matematyki, fizyki za nic :( ADHD nie mam.. Wszystko mnie odciąga od nauki... nie wiem już co mam zrobić... dziękuję wszystkim za rady :( Obiecuję sobie lepsze stopnie i nic z tego nie wychodzi... pierwszy raz w życiu na koniec dostałam dwie 3 !!

ej leniu, daj mi swoje gg to moge ci pomoc z franucksim bo jestem lektorem na uniwerku. we dwoje sie lepiej uczy