Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

Gość sooonia
Optymistka z Ciebie setunia.Chciałabym żebyś miala racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Ja dziś też doła złapałem. Najgorszy jest każdy wolny dzień, weekend, sylwester i tak dalej, ale może kiedyś się to zmieni. Narazie nastrój paraboliczy mam raz w górę raz w dół. Ale jeszcze trochę wiary jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Siedzę przy kubku gorącej herbaty, dzień powoli mija i znowu zaczyna być smutno..choc czy to smutek chyba przygaszenie i przyzwyczajenie do tego jak jest.Nie wiem co gorsze. Powoli nie zczyna mnie to wszystko dziwić..nie zastanawiam sie dlaczego tak jest... co to da..chyba nie wiele. Nie każdemu pisane jest szczęście - poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Czasem też tak mam jak Ty, lecz próbuję jeszcze ostatkiem sił wierzyć, że nadejdą zmiany. A czemu jesteś samotna. Ja nie jestem bogaczem i dziewczyny interesowały się mną na początku bo im "wpadałem w oko" a jak się dowiadywały, że nie mam grubego portfela no to żegnaj. Spotykałem się też z dziewczyną, która wydawało się mi, że bardzo za mną jest a ona tylko zajęła sobie czas moją osobą bo się akurat czuła samotna a jak jej przeszło to żegnaj. Zauważyłem też, że facetom którzy nie szanują kobiet łatwiej jest zatrzymać dziewczynę bo ona się boi aby jej nie zostawił a ten, który okaże szacunek i powie, że chce stałego związku wcześniej czy później oberwie bo na początku jest ok a potem to ona nie wie czego chce itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Gdybym znała odpowiedź na to pytanie byłoby łatwiej.Jedyne co mi sie nasuwa do głowy i to juz od dłuższego czasu - nie da sie mnie pokochać - poprostu. Rok temu zakończyłam 4 letni związek.. - przez gg mnie facet rzucił - nie ma to jak XXI wiek - nawet nie miał dla mnie tyle szacunku żeby powiedzieć mi to w oczy. Troche mnie to podłamało na jakiś czas, później postanowiłam wziąć los w swoje ręcę.Spotykalam sie, poznawałam ludzi, randkowałam. Zauważyłam,ze podobam sie mężczyznom choć mam niską samoocenę (nigdy nie uważałam sie za pięknośćm nie jestem typem wieszaka ).. Jednak chodziło jedynie o fizyczność, nic więcej. Takie cos bolało... ale jakoś dawałam radę.Pare miesiecy temu poznałam mężczyzne..był taki jakiego sobie zawsze wyobrażałam upragnionego partnera, szanował mnie..prawił komplementy, nie narzucał sie swoją osobą co po wcześniejszych przejściach było dla mnie ważne.Poznał ze swoją rodziną, spędzał wolne chwile w moim towarzystwie... po czym smsem zakonczyl znajomość..od tak ' bo nie iskrzyło"... Po raz kolejny byłam pionkiem w grze. Po czasie rzucona w kat jak pluszowa zabawka.To boli kiedy człowiek zaczyna wierzyc,ze nagle coś sie zmienia, znika nieufność... czuje,ze rośnie w siłe a potem spada na twarz... To mnie zabiło od środka. Poczułam,ze nie ejstem nic warta..ze nikt nie potrafi sie mną zainteresować.Szukam winy w sobie za każdym razem, w wygladzie, zachowaniu..we wszystkim.. To boli.. Uważam się za dobrą osobę, moze czasem popełniam błędy...ale nie jestem aż taka zła, aby nei byc godną czyjegoś uczucia. Nie uwierzę w to ,ze ktoś mnie pokocha..tak poprostu będe dla kogoś najważniejsza, osoba ta nie bedzie umiała sobie wyobrazic życia beze mnie... Za dużo wydarzyło sie w ciągu tego roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
To po tym co napisałaś powiem, że podobny los mamy jak dwie krople wody, ah te smsy o treści "zapomnij o mnie". I nie mów, że jesteś mało wartościowa. Wiem, ze to co napisałem mało dla Ciebie znaczy ale nic więcej zrobić nie mogę. Ja mam ogólnie pecha, wszystko właściwie co planowałem runęło. Tam gdzie było coś do osiągnięcia zależnego tylko ode mnie to tak a jak już coś od kogoś to zamiast pomocnej ręki kop w d... Czasem się sam z siebie sieję jak patrzę bo i co mi pozostało. Na pewno jesteś osobą wartościową tylko skrzywdzoną jak większość tych co pisali w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Wiesz gdybym była ktoś by to zauwarzył... To boli...czasem tak bardzo,że czuje ten ból fizycznie.. Nie ma przy mnie prawe nikogo..została jedna przyjaciółka.. i ten wirtualny świat.Tak sie nie da żyć.. Nie chce aby kolejne miesiące były taki same, po co mi takie życie, gdzie w nim sens.Mijamy tysiące ludzi, ...i to smutne gdy nikt z nich Cie nie zauwarza, jesteś jakby niewidzialny. Nasuwają mi sie od razu słowa piosenki " Jesteś tylko cięzarem jak kosz z brudnym praniem, (...)jesteś tylko maszyną która nogi gdzieś nosą..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Wiesz w czy jest problem, że Cię nikt nie zauważa? Nie w tym, że jesteś bezwartościowa. Problem jest taki, że wartościowi ludzie przeważnie się boją zranienia. Napiszę tak: dajmy na to, że spodobałaś mi się z wyglądu ale ja nie należę do typu chłopaka, który zaraz by na ciebie skoczył z tego powodu. Musiał bym Cię poznać najlepiej przez kogoś i poobserwować trochę jaka jesteś z charakteru. Czy na pewno jesteś sama i się nie bawisz facetami bo już to przerobiłem i nie miał bym ochoty na powtórkę, bo to że dziewczyna jest sama to nie zawsze znaczy, że faceci ją olali tylko zabawia się nimi. Jak by się udało zakumplować i widział bym, że jesteś za mną to wtedy tak. To taka ostrożność a nie nieśmiałość jak niektórzy myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
To bajka wiesz.Nikt nie zadałby sobie tyle trudu by zbliżyć sie do mnie...wypytywanie, podchody itp to w filmach albo poprostu u innych. U mnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Wiesz wydaje mi się, że Ty byś mi nie uwierzyła nawet jak bym Ci się starał to bardzo udowodnić i dostał bym "kosza". A z aktorstwem nie mam nic wspólnego, nawet telewizji często nie oglądam a od święta wole radia sobie posłuchać. Tak uszanować dziewczynę to teraz takie staroświeckie jest. Jak facet woli z nią spędzić czas to go się pantoflarzem nazywa. A ja wole to niż chlać piwo z jakimiś niby kumplami co mnie potem i tak oleją nie mówię żeby nie mieć kolegów ale nie takich do butelki. A jak dziewczyna zgrabna to mnie przynajmniej ładne widoki by czekały :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonia ja jstem realistka i z tego powodu z doswiadczen juz wiem z jak sie wierzy w cos, nie doluje i mysli pozytywnie to sie wszystko nagle jakos zaczyna samo dobrz ukladac , tak po naszej mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Dlaczego bym nie uwierzyła? Wiesz w czym tkwi największy paradoks? Gdy pojawia się mężczyzna który jest dla mnie miły, poświęca mi swój czas i uage ja nagle dostaje klapki na oczach, wył. mi sie myślenie i uwaga..Naiwności nie da sie wyplewic. pragnienie bycia kochanym wygrywa :( a potem cierpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Setunia nie wierze w siłę tzw pozytywnego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
To nie naiwność tylko pragnienie bycia z kimś i każdy/a normalny/a tak ma, bo ludzie nie są stworzeni do tego by być samemu i nikt tego nie chce, ale nie zawsze się ma co się chce. Muszę uciekać. Zajrzę jutro. sweet dreams Sooonia. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Dziękuję.Kolorowych i spokojnych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonia skoro nei wierzysz to to Cie jeszze oslabia musisz poczytac jakies ksiazki o pozytywnym mysleniu naprawde moga pomoc ja tam w sumei w Twoim wieku nei randkowalam, nie mialam chlopaow i raczej tak za tym nie esknilam, a przynajmniej "nie spedzalo mi to snu z powiek" w sumei to od 2 czy 23 lat zaczelam o tym mysle i ie spotykac zroznymi iszukalam tego jedynego i nadal nie znalazlam teraz jak chce to mam sie z kim spokac ale ciagl nie znalazlam swojej drugiej polowki w ktorej moglabym sie zakochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Nie wiem..moze poczytam.. ale watie by to coś diametralnie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sooonia jak edziesz tak we wszystko watopila to niestet ale utwkwisz w mrtwym punkcie , w tym w ktorym jestes:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soooonia
Siedzę a po policzku płyną łzy pełne bólu..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
No nie pisz, że płakałaś? Ah przykro mi, najgorsze, że nie ma jak Ciebie przekonać abyś uwierzyła. W sumie jesteś młodą osóbką. Ja już w sumie nie, wiary troszkę mam, w sumie nieśmiały nie jestem ale mam pecha. Sporo moich znajomych ułożyło sobie życie i w łatwy sposób im to przyszło ale też sporo i to właśnie dziewczyn siedzi z facetami starszymi o ponad 20 lat bo mają kasę.No tak ja bym nie chciał. Kasa to dla mnie żaden wyznacznik wartości. Dziewczyna mi musi się podobać no niestety napisze z wyglądu no i trochę serca by mogła dla mnie mieć. Może być bez grosza ale żeby była moja a ja Jej. Zdaję sobie sprawę, że samotność to najgorsza rzecz jaka mi grozi, ale się nie zabiję z tego powodu. Nie jestem brzydal ale nie jestem bogaczem a dać teraz siebie to mało. Takie rzeczy to latach 60 może były bo nawet jak cię dziewczyna zaakceptuję to ze względu na brak szmalu nie zaakceptują cię jej rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Płakałam.. Nie zgadzam się z Tobą. Są dziewczyny, dla których uczucie jest najważniejsze.Co mi z tego,ze mój facet będzie wyglądał jak z okładki czasopisma albo będzie leżał na pieniądzach skoro moge z nim byc poprostu nieszczęśliwa.Zwiazek bez uczucia to największa męczarnia i samo unieszczęśliwianie siebie i drugą osobę.Uroda przemija, w życiu czasem jest sie na wozie a czasem nie.. Moze jestem staroświecka, jakaś dziwna ale nie zgadzam sie z twierdzeniem,ze samą miłościa człowiek nie wyżyje.OWSZEM WYŻYJE i ja wolałabym nie mieć prawie nic, ale żeby obok mnie była ta druga osoba.Razem przezwycięży sie wszystko.To cudowne uczucie wiedzieć,że żyjesz dla kogoś,że ktoś Cie potrzebuje..jesteś dla kogoś oczkiem w głowie.. Tu nie liczy sie wiek, to ile kto ma czasu bo tego nikt z Nas nie wie.Są osoby które nie mają potrzeby bycia kochanym,życie w samotności im pasuje, ja ją mam i to przeogromną..Samotnośc boli..najbardziej tego komu do szczęścia brakuje miłości.Wiek nie ma nic do rzeczy (moze niewiele).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Soooniuś ale ja nie napisałem, że wszystkie kobiety są takie bo to by było egoistyczne twierdzenie. Napisałem tylko, że na takie trafiłem i to mój pech. Nie zgodzę się, że sa osoby co lubią siedzieć w samotności i wystarczy im garstka znajomych. Te osoby najpierw sobie tak mówią a jak czasem np. wypiją za dużo na jakiejś imprezie to nieomal płaczą jak im źle. Samotność to jedna z najgorszych rzeczy i nikt mi nie powie, że ma to plusy. No chyba, że jest się już takim egoistą. Pewnie miłość jest najważniejsza, uroda przeminie ale tak to jest z nami facetami, że musimy się zauroczyć tą Waszą kobiecą urodą a jak się już zauroczymy to zależy jaki facet jest. Jak uczciwy i nie krzywdzi to jest taki do końca. Przeze mnie żadna dziewczyna nie płakała, nigdy nie bawiłem się nikim, nie dawałem nadziei na coś co wiem, że by nie wyszło. A mimo to oberwałem parę razy. Miłość moim zdaniem nie przemija. Kochamy swoich bliskich zawsze. A jeśli już się decydujemy być z kimś do końca to o ile bliższa jest ta osoba dla nas nawet od najbliższych z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Wiem wiem.. Życie nie jest sprawiedliwe.Ja wylałam morze łez przez mężczyzn..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Uśmiechasz się czasem? Uśmiech to taki wabik, który na mnie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Uśmiecham.Bez obaw..24h smutasem na dobę nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
bo już myślałem, że bym się utopił w tym morzu łez. No to się cieszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
Spokojnie, dobrze pływam wiec nie dałabym Ci zginąć :) Dusza cierpi a to co innego.Jakoś żyć trzeba, czasem przestaje sie myśleć, wtedy żyjesz całkiem "normalnie". Odwzajemniam uśmiech obcych mi ludzi..chyba ze całkowicie byłoby to sztuczne, z reszta oczy są zwierciadłem duszy wiec wszystko widac - szczęście w nich lub jego brak. Co prawda dawno nie było tje iskierki..ale moze wkrótce..kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
Całkiem fajna jesteś no to łap :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooonia
hehe łapię łapię uff dobrze,że rąk dziurawych nie mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny29on
e to pewnie w siatkówkę dobrze grasz jak dobrze łapiesz i nie masz dziurawych rączek, (ale serwerek na forum dzisiaj słabo chodzi co i rusz jakaś zawiecha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×