Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koniecznie napisz

Czy kobiety pracujące wyłącznie w domu powinny

Polecane posty

Gość koniecznie napisz

miec płaconą przez państwo pensję???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a one pracuja dla
panstwa w tym domu ?? nie rozumiem,sprzataja, gotuja,piora,myja okna chyba dla siebie nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie napisz
spotkałam sie kiedys z taką opinią znajomej, która nie pracuje zwodowo tylko w domu pierze, gotuje , sprzata i ona była w pretensjach, ze powinno sie jej płacic za ta prace...ciekawa jestem waszych opinni bo jak dla mnie ....ja pracuje zawodowo a po pracy musze robic to wszytsko co ona przez cały dzien wiec jak dla mnie nalezy mi sie 2 pensje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretre
Płaconą pensję ?! haha.. to ja nie chcę pracować w swoim zakładzie pracy, tylko chcę zajmować się domem i co zresztą muszę robić pomimo tego i mieć płacone za to ! Wynika też z tego, że jak zajmuję się domem i pracuję w zakładzie, to powinienem brać dwie pensje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie napisz
była przygnebiona tym, ze jej mąz nie uwaza tego co robi w domu za prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówi się o tym że
kobiety pracujące wyłącznie w domu powinny mieć ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne - i nie przez państwo płacone tylko przez pracującego męża, na wypadek żeby, kiedy ogarnie go kryzys wieku średniego i odejdzie do innej, jego żony miały prawo do emerytury, tak, jakby normalnie pracowały. Z tym się zresztą też nie zgadzam, bo dobrze rozumiany feminizm ma prowadzić do tego, żeby kobiety same dbały o swoją przyszłość, uważam zresztą że nie jesteśmy jakimś sierotkami którym trzeba zorganizować emeryturę, bo same na to nie wpadną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujacy maz ubezpiecza
zdrowotnie swoja malzonke i tak. rozwod daje alimenty, czego jeszcze potrzeba pasozytom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym wy gadacie
przeciez nie musicie robic tych wszystkich rzeczy. dom to nie muzeum, od prania jest pralka, obiad moze ugotowac mąz, zakupy tez moze zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wlasnie nie rozumiem dlaczego po rozwodzie naleza sie alimenty zonie, no ale nie moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elinka ja tego tez
nie rozumiem (na dzieci tak oczywiscie ;) )ale tak juz jest i to nie tylko u nas jest takie prawo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo w sumie o ile alimenty to pikus o tyle nie rozumiem dlaczego wdowy dostaja rente rodzina w tak duzej wysokosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie napisz
jezeli po rozwodzie drastycznie pogorszy sie zonie sytuacja materialna moze dostac na siebie alimenty jednak nie dłuzej niz na 5 lat i do momentu zawarcia przez nia kolejnego zwiazku małzenskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówi się o tym że
ja też uważam, że nie powinno się płacić alimentów na żonę, o ile nie jest ona np. w ciąży, z tego samego powodu: feminizm polega na pozwoleniu kobietom na samodzielność, a nie zwalnianie ich z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tretre
Albo niech nie sprzątają, niech nie piorą, niech nie zmywają garów i żyją w syfie - mają wybór przecież. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja proszę o pensję
guwernantki, kucharki, praczki, sprzątaczki,pani psycholog,architekta, zaopatrzeniowca, stroża nocnego, pedagoga, logopedy, szwaczki, florystki, ekonomisty..... no,no dopiszcie jeszcze, bo pewnie o jakiejś pracy zapomniałam, aaaaaa..... jeszcze, a nie ten zawód nie jest zwiazany z podatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu na kafe kiedyś jeden facet
napisał (pozdrawiam go jeśli to czyta), że kiedy jego żona tak mu powiedziała, że powinna pobierać pensję za to co robi, odpowiedział, że odtąd on sam będzie prał i gotował, a ona niech idzie to robić do obcych ludzi za kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcvbrfhnt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje4grodze
na ten temat jeśli kobieta godzi się na to, by siedzieć w domu i nie pracuje zawodowo MUSI liczyć się z ryzykiem, że gdyby mąż np."dał nogę" - sytuacja jej się w sposób oczywisty pogorszy - nie rozmawiamy tu o babkach mających MAŁE dzieci. Dzieci podrastają - powinny poszukać pracy. Kropka. To jak rozlicza te sprawy z mężem - jej brożka. Przecież każda kobieta (zostawmy tu co facet powinien czy nie powinien, podział obowiązków itp. bleble) wykonuje TAKIE SAME obowiązki w domu. Natomiast te kobiety, które tak po prostu siedzą w domu, nie mają dzieci - moim zdaniem - w przypadku ewentualnego wdowieństwa, rozwodu - NIE POWINNY mieć żadnych specjalnych przywilejów. Jeszcze inna sprawa z samotnymi matkami. Jeżeli taka kobieta pracuje - jak każda inna, prowadzi dom i wychowuje dzieci - uważam, że powinna być INACZEJ niż ta powyżej potraktowana EMERYTALNIE - sądzę, że jej stopa zwrotu przy przejściu na emeryturę powinna być wyższa niż np. kobiety bezdzietnej. To byłoby po prostu SPRAWIEDLIWE - w końcu jej zaangażowanie w powiedzmy "życie społeczne" było większe - jednak dała z siebie więcej niż inna. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sądzę że praca w domu
to praca w domu, prywatna, dla siebie, czy mam dzieci czy nie, myję kibel i piorę zasłony (mogę tego nie robić czy mam dzieci czy nie, nic nikomu do tego), więc głupio byłoby angażować w to państwo i podatników. Inna sprawa, że kobiety pracujące w domu lekceważą zagrożenia takie jak utrata męża (śmierć rozwód nieważne), a powinny, decydując się na taki podział ról w domu, ustalić z mężem w jaki sposób mogą być finansowo zabezpieczone (poprzez wkład z prywatnych dochodów małżonków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w takim razie
te pracujace zawodowo i w domu powinny otrzymywac 2 pensje bo zazwyczaj oprocz pracy zawodowej w domu wykonują to samo co te siedzące w nim caly czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D Bawią mnie takie tematy - ciekawe dlaczego ja, podatnik, miałbym łozyć na ciebie, skoro z twojej pracy ja nic nie mam, hm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to w takim razie - te pracujace zawodowo i w domu powinny otrzymywac 2 pensje bo zazwyczaj oprocz pracy zawodowej w domu wykonują to samo co te siedzące w nim caly czas! " no i w założeniu tak by było. narzekasz?... ostatecznie zawsze moze wszystko w domu robic facet i to on dostanie dodatkową pensje. któryś chętny?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahehe
no ja mieszkam sam i co powinienem kase z tego powodu dostawac ? gadanie o pracy zon siedzacych w domu jest zalosne ale oczywiscie kobiety pasozyty beda wmawialy ludziom jak to one ciezko pracuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uupupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TIEF
czy w takim razie kobiety ktore pracuja zawodowo a poza praca maja obowiazki w domu takze moga liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TIEF
czy w takim razie kobiety ktore pracuja zawodowo a poza praca maja obowiazki w domu takze moga liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×