dlaczego moje dziecko nie śpi...chodzę po ścianach-co robić??POMÓŹCIE!!!

a tak piszą, że fajnie mieć dziecko i to kilkoro jedno po drugim, a tu zmęczona,

posłuchaj, ja tez tak miałm, to nie żadne kolki tylko napewno chęc bycia przy mamie!u mnie tez tak było ze córka nie spała ale jak zaczełam z nia spać razem od tej pory już każdą noc przespała tylko jak sie zaczeła roić to cycek , najadła sie przez sen i dalej spala! mówie ci inne życie!

Dawac mleka ile chce.Nie trzymac sie tabelek.Obserwowac czy to nie kolki albo alergia.Poczatki sa straszne.Spanie z dzieckiem nie ma na to wplywu .Spalam 3 miesiace.

wrazenia z nocy... od 21 do 1 na zmiane wyla jadla przysypiala.tatus ja bujal i uspokajal. ja dalam troche kopru wloskiego do picia. o 1 ostatnie mleko.spala do 5:30, potem mleko i do 8.teraz znowu mleko. ja sie wykoncze.

babo, wyluzuj...to dziecko ma dopiero 3 tygodnie a ty chcesz zeby ci noc przesypiało????????????????????????/ mam znajomą której córeczka do dzisiaj nie spi po nocach z powodu mega kolek a ma juz 5 miesiecy wiec chyba nie umrzesz jak nie wyspisz sie pare tygodni co?????????? takie kwoki wygodne jak ty nie powinny miec dzieci..... a jesli podejrzewasz jakas chorobe to idz debilko do lekarza a nie jęcz na forum..... a swoja droga tak małe dziecko mozna przekarmic, zapewniam cie, jak bedzie jadła i jadła to dopiero bedzie płakac tym razem z przejedzenia..... poczytaj debilko troche o fizjologii niemowlaka to moze cie oswieci...... moze trzeba było karmic piersia a nie isc na łatwizne i od razu dawac butelkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Oj nawet sama zakłądałam wątek dlaczego mój 3tygodniowy bobas nie śpi. Doskonale rozumiem. Też chodziłam po ścianach i zaczynały być nerwy w strzępach. U mnie też tak było. Suchy, najedzony, nic go nie boli a płacze albo na cycu wisi. Polecam Ci stronkę www.laktacja.pl i tamtejsze forum - kobiety mają podobne problemy. Niestety zmartwę Cię. Mój synek ma już pół roczku i jego nie spanie/marudzenie/płacz w zasadzie się nie zmieniło. Owszem robi już wszystko co powinien robić półroczniak ale dalej jest szalenie absorbujacy i spać nie daje. I mój wniosek jest jeden a uwierz przewaliłam cały internet: Za dwa miesiace przyzwyczaisz sie do nowego stylu życia. Nie ma innej złotej rady, sposobu, możliwości. Ja byłam wyczerpana, miałam już dość i poprostu pewnego dnia poddałam się. STwierdziałam, że tak musi być i tyle. Dalej chodzę niewyspana i nic na to nie poradzę. Każdego ranka ledwo głowę podnoszę ale podnoszę i dzień zaczynam. W końcu kiedyś się wyśpię. Dałam radę pół roku dam radę drugie pół roku. Z chwilą gdy Twoje dziecię będzie rosło nie będzie Ci już tak dokuczać niewyspanie bo bedziesz miała rekompensatę w postaci co raz bardziej głębszego kontaktu z dzieckiem. Powodzenia.

tak male dziecko powinno sie budzic przynajmniej co 3 h na karmienie jesli jest karmione piersia a jesli butla to podobno potrafi przespac dluzej bo to mleko z butelki niby sytsze jest ale jak widacc tutaj sie to nie sprawdza, chodz napisalas autorko ze przespala od 1 do 5 to dlugo, a i jeszcze cos nie BUJAC DZIECKA zaraz po karmieniu, moze tez byc tak ze dziecko moze byc przejedzone(MOZE TAK BYC ale kazda dzidzia sie rozni i kazda dzidzia moze pochlaniac inne ilosci mleka) potrzebne do zaspokojenia) i moze mu sie zawartosc zoladka cofac do przelyku a to takie bledne kolo B BUJANIEM NASILAMY TE DOLEGLIWOSC....chodzic po pokoju i przytulac tak jak robi sie aby sie dziecku odbilo i nie klepacccc natarczywie bo to z czasem nadmiaru nie jest przyjemne... i napisalas autorko ze mala potrafi przysypiac i plakac, tzn. co odkladasz ja do lozeczka a ona sie budzi??? napisz dokladniej

ja sadze ze ona "padla" o tej 1 do 5:30 ze zmeczenia i placzu... przysypia mi np.: na reku, odkladam, za 5 min potrafi sie zbudzic z krzykiem. albo ziewa i ziewa, widze ze zmeczona po oczach, ale placze-ale ta wersja jest rzadsza staram sie ja raczej kolysac delikatnie, miarowo i usypiajaco-czasami dziala popiskuje przez sen, ale to chyba jej sie cos sni, tak mi sie zdaje kolo 12 dostala kopru wloskiego i mleka i spi do tej pory, ale czasami sie jakby przebudza i trzeba ja delikatnie pokolysac, to zasypia w ogole nie ma tu regul i stabilizacji w jedzeniu-raz je tak, raz siak, i choc chcialam to podregulowac, to ni w zab ni w oko to nie poszlo jak takie szopki beda nadal, to ja po prostu ide do lekarza